Sało

mniam, mniam...

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Młody
Posty: 893
Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
Lokalizacja: Tychy
Gadu Gadu: 9281692
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Młody »

Ja osobiście proces ten przeprowadzam tak:

1 raz 60min
2 raz 40min
3 raz 20min
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !

Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
druid
Posty: 3
Rejestracja: 21 sie 2010, 10:35
Lokalizacja: stamtąd

Post autor: druid »

Szybkie pytanie:
W jaki wlasciwie sposob przeprowadzic ta pasteryzacje?
Jutro bede wrzucal wszystko do sloiczkow i mam tez nadzieje, ze nic z tym nie pomyle :)
Awatar użytkownika
Michal N
Posty: 1186
Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Gadu Gadu: 9361862
Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
Płeć:

Post autor: Michal N »

Zakręcasz słoiki, odwracasz do góry dnem. W garnku z wrzącą wodą masz na spodzie ścierkę. Wsadzasz słoiki i gotujesz przez jakiś czas. Na jaki czas? Kalafiora pasteryzuję 10 minut.
Ostatnio zmieniony 02 cze 2011, 13:53 przez Michal N, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Młody
Posty: 893
Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
Lokalizacja: Tychy
Gadu Gadu: 9281692
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Młody »

Tak jak napisał Michal N, a czasy podałem w swoim poprzednim poście. Możesz też przeprowadzić ten proces w piekarniku.

Ps:wypadałoby się przywitać :-/
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !

Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
druid
Posty: 3
Rejestracja: 21 sie 2010, 10:35
Lokalizacja: stamtąd

Post autor: druid »

Witam witam bardzo przyjaznie.
Sory, ale nie zauwazylem, ze to byl dopiero moj pierwszy post bo przegladam forum od dawna, chociaz ze mnie bardziej taki teoretyczny survivalista/traper. :)

Jak chodzi o wrzucenie tego do sloików to ile dobrze zrozumialem robie tak:
Gotuje solanke z pol szklanki soli, po czym wyciagam slonine od razu z tej mocnej solanki do sloika i zalewam zawartosc slabsza? (i marynuje jak rozumiem w lodowce)
Awatar użytkownika
Młody
Posty: 893
Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
Lokalizacja: Tychy
Gadu Gadu: 9281692
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Młody »

Tak, pół szklanki soli na 1l wody. Marynować nie musisz w lodówce. I pamiętaj, że proces pasteryzacji należy przeprowadzić 3 razy aby być móc długo przetrzymywać produkt.
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !

Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Awatar użytkownika
lambers
Posty: 12
Rejestracja: 27 lis 2010, 12:00
Lokalizacja: Koszalin
Płeć:

Post autor: lambers »

I mnie udało się znaleźć piękne sztuki słoninki. Całe 5kg skroiłem na kawałeczki, które od wtorku siedzą w lodówce zamoczone w solance z dodatkiem czosnku, majeranku, papryki chili i ziela angielskiego. Proces słoikowania mam zamiar rozpocząć w weekend. Przyprawię na ostro, o wynikach zamelduję :D

EDYTA: Właśnie rozpoczynam pierwszą pasteryzację. Gdy zakończę trzecią, nie zrezygnuję z tej przyjemności - pochwalę się zdjęciami ;) Od siebie mogę dodać jedną uwagę: Kawałki słoniny lepiej układać luźniej w słoikach, bo później jest duuuży problem z dokładnym wypełnieniem naczyń solanką. U mnie nie pomogło nawet energiczne "trzepanie" (cokolwiek by to nie znaczyło ;P ). Aby pozbyć się powietrza z przestrzeni pomiędzy kosteczkami, użyłem patyczka do szaszłyków, podważając nim odpowiednie miejsca i udało się. Myślę, jednak, że luźniejsze ułożenie słoniny, pozwoliłoby uniknąć takiego problemu.
Awatar użytkownika
Michal N
Posty: 1186
Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Gadu Gadu: 9361862
Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
Płeć:

Post autor: Michal N »

No to i u mnie się stało, sało :mrgreen: :

Obrazek
Obrazek
sylwester2091
Posty: 277
Rejestracja: 10 lut 2010, 08:48
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Post autor: sylwester2091 »

Oj chyba też się chycę znowu za produkcję. Akurat na zlot będzie.
Awatar użytkownika
dziul
Posty: 199
Rejestracja: 06 mar 2010, 14:27
Lokalizacja: Warszawa
Gadu Gadu: 1399656
Płeć:

Post autor: dziul »

Może nie całkiem ortodoksyjne "SAŁO" ale bardzo pyszne w moim wykonaniu...

W "moim" sklepie mięsnym sprzedają takie coś co się nazywa "OKRAWKI" czyli takie tłuste odpady produkcyjne...
Są to po prostu odcięte tłuste kawałki od różnych części świnki, żeby handlowe mięsko typu schab, karkówka, łopatka itp nie wyglądało zbyt tłusto ;).
Otóż są to kawałki z różnych mięs czyli podgardla, boczku, schabu, szynki itd... czyli mieszanina tłuszczu z kawałkami mięska.

- Kupuję toto po 5 PLNków / kg.
- Mielę całość maszynką do mięsa.
- Mielę też włoszczyznę (bez cebuli ale razem z porem) ok 1/5 - 1/8 objętości.
- Razem z włoszczyzną mielę też czosnek, w ilości ok 1 ząbka na 1 słoik po dżemie ogólnej masy tej paciajki mięsno-tłuszczowo-warzywnej ...
- Solę i pieprzę całość do smaku (ale bez przesady bo sól i pieprz zawsze można dodać :) )
- Miętoli się najlepiej łapą
- Ładuję porcje do słoików po dżemie
- "Tyndelizuję" czyli 3 razy co 24h gotuję-pasteryzuję po ok 1h w garze (między gotowaniami słoiki stoją w temperaturze pokojowej).

Wytrzymuje mi taka "konserwa" już pół roku (zostawiłem jeden słoik na próbę kiedy "dekiel mu odskoczy") a na bieżąco pałaszuję i produkuję... :mrgreen:

Można toto rozsmarowywać na pieczywie, dodawać do "chińczyka" i co tam tylko wyobraźnia podpowie...
Ponieważ jest to produkt gotowy, używa się go się go na zimno, albo jedynie po podgrzaniu. Ostatnio np. prosto ze słoika, położyłem łyżką na gotowane młode kartofle.
... :mrgreen: mmmniam :mrgreen:

hmmm... jakby tu określić Wam smak... :roll:

Jeśli ktoś z Was jadł kiedyś za "komuny" w Wojsku boczek konserwowany... to ...
smak tegoż "boczku konserwowego" nie da porównać do czeluści błękitu jaki rozchodzi się po gębie z tego mojego słoiczka :mrgreen:
Kiedy wyprawiam się z rodziną lub znajomymi na jakiś wypad plenerowy to muszę ciągle słoiczków pilnować uzbrojony, czujny i niebezpieczny no i tęgim kijem przepędzać natrętów do czasu zaplanowanego posiłku.

Nagłe przypadki "omdleń z osłabienia", "nieznośnego bólu brzucha z głodu", ew. branie na litość typu "zapomniałem" lub "nie miałem czasu" zjeść śniadania... nauczyłem się ignorować :mrgreen:

[ Dodano: 2011-07-28, 18:03 ]
PS.

Wczoraj zjadłem słoik z "mięskiem" zrobiony przeze mnie w październiku ub roku czyli blisko 9 miesięcy temu ...

Żyję :)
Awatar użytkownika
acia1065
Posty: 183
Rejestracja: 29 lis 2011, 09:51
Lokalizacja: małopolska
Gadu Gadu: 3955209
Tytuł użytkownika: Acia
Płeć:
Kontakt:

Post autor: acia1065 »

a co powiecie na coś takiego:
Półgęsek
1 kg piersi z gęsi
majeranek
pieprz, sól
Piersi gęsie natrzeć solą, pieprzem, majerankiem, włożyć do kamionki, zasypać solą, trzymać ok. 5 dni, następnie wędzić w jałowcowym dymie ściśnięte sznurkiem, skórą na zewnątrz.
"Człowiek jest tym, co je" Feuerbach
Awatar użytkownika
Młody
Posty: 893
Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
Lokalizacja: Tychy
Gadu Gadu: 9281692
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Młody »

acia1065, brzmi fajnie... Ale to jest jest sało.
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !

Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Awatar użytkownika
acia1065
Posty: 183
Rejestracja: 29 lis 2011, 09:51
Lokalizacja: małopolska
Gadu Gadu: 3955209
Tytuł użytkownika: Acia
Płeć:
Kontakt:

Słonina świeża

Post autor: acia1065 »

Świeżą, nie soloną słoninę kraje się w kawałki takie, aby dały się włożyć do słoików. Kawałki słoniny oparza się, wkładając na 15 sekund do wrzącej wody i bezpośrednio z gorącej wody wkłada do słoików. Dodajemy przyprawy, jak pieprz czarny, liść laurowy, czosnek i inne. Zamknięte słoiki wstawia się do kotła z gorącą wodą i pasteryzuje we wrzącej wodzie w ciągu 110 minut, po czym schładza. Po upływie 1-2 dni powtórnie pasteryzuje się we wrzącej wodzie w ciągu 70 minut i schładza.
"Człowiek jest tym, co je" Feuerbach
Awatar użytkownika
wolf78
Posty: 194
Rejestracja: 27 mar 2008, 17:13
Lokalizacja: Kołobrzeg
Gadu Gadu: 2813508
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wolf78 »

Kilka opisów wykonania sało :-) w ciągu paru dni dojdzie jeszcze w czekoladzie, cytrynach i na mokro w solance :mrgreen: http://wilkwkuchniczylimojegotowanie.bl ... onach.html
Awatar użytkownika
acia1065
Posty: 183
Rejestracja: 29 lis 2011, 09:51
Lokalizacja: małopolska
Gadu Gadu: 3955209
Tytuł użytkownika: Acia
Płeć:
Kontakt:

Post autor: acia1065 »

wolf78 pisze:Kilka opisów wykonania sało :-) w ciągu paru dni dojdzie jeszcze w czekoladzie, cytrynach i na mokro w solance :mrgreen: http://wilkwkuchniczylimojegotowanie.bl ... onach.html
Słonina w czekoladzie jest popularna na Ukrainie! Jest to słonina wędzona polana gorzką czekoladą. Smak? Trzeba samemu spróbować.
Ja zrobiłam parę dni temu lardo, czyli słoninę po toskańsku (słonina, sól z przyprawami: pieprz, cynamon, goździki, kolendra, szałwia, rozmaryn, czosnek). Oryginalnie słoninę układa się w korytach marmurowych - u mnie zastąpione naczyniem żaroodpornym. Parę miesięcy i opiszę efekt!
"Człowiek jest tym, co je" Feuerbach
Awatar użytkownika
badrohn
Posty: 9
Rejestracja: 04 lut 2009, 18:44
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Gadu Gadu: 5192748
Płeć:

Post autor: badrohn »

Własnie otworzyłem słoik ze słoninką zrobiona 4 lata temu. No po prostu miód w gębie.
Niestety to był ostatni. Po świętach trzeba zrobić nową partię.
Kiedy wstajesz rano Podziękuj za poranne światło, za to, że żyjesz i jesteś silny.
Podziękuj za jedzenie i radość życia.
Jeśli nie widzisz powodu aby dziękować, wina tkwi w Tobie.
Tecumseh
Awatar użytkownika
rumak
Posty: 34
Rejestracja: 02 lut 2013, 18:28
Lokalizacja: Zielona Góra / NB
Gadu Gadu: 8998618
Płeć:

Post autor: rumak »

2,5 kg słoniny ze skórą (wierzchnią jej warstwę odciąłem :mrgreen: ) przygotowane do 2-3 dniowego leżakowania:P


Obrazek
Awatar użytkownika
wolf78
Posty: 194
Rejestracja: 27 mar 2008, 17:13
Lokalizacja: Kołobrzeg
Gadu Gadu: 2813508
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wolf78 »

Obrazek

Kolejne słoiki dziś przygotowałem :-) mniam nie mogę się doczekać ---> http://wilkwkuchniczylimojegotowanie.bl ... mokro.html
Ostatnio zmieniony 10 mar 2013, 11:32 przez wolf78, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
jm48
Posty: 195
Rejestracja: 18 lut 2011, 00:46
Lokalizacja: Chęciny Czerwona G.
Płeć:

Post autor: jm48 »

Sało z ostatniego zlotu recona ;-)
Słoninę (jak najgrubszą) gotuję w solance (roztwór nasycony) z dodatkiem czosnku, ziela angielskiego, liścia laurowego i papryki chili przez ok. 15 minut, potem w zimne, ciemne miejsce na tydzień (razem z zalewą), następnie łowię, obsypuję dokładnie solą, ostrą papryką i plasterkami czosnku, układam w formie i obciążam na 2 tygodnie (puste miejsca są posolone, popaprykowane i poczosnkowane - wypełniam je wytopionym białym tłuszczem). Po 2-ch tygodniach - jeszcze raz sól, papryka i czosnek - już niewiele i w papierze pergaminowym zawinięte może leżeć dłuugi czas w lodówce - smacznego - najlepsze po co najmniej miesiącu...
Ostatnio zmieniony 23 paź 2013, 23:08 przez jm48, łącznie zmieniany 1 raz.
ślepy herbu ślepowron
Awatar użytkownika
Dźwiedź
Posty: 690
Rejestracja: 22 wrz 2013, 21:25
Lokalizacja: GoldenCity
Tytuł użytkownika: brat cebka
Płeć:

Post autor: Dźwiedź »

jm48 - dzięk za przepis, obowiązkowo wypróbuję bo smakowało mi na zlocie wybornie.
Awatar użytkownika
jm48
Posty: 195
Rejestracja: 18 lut 2011, 00:46
Lokalizacja: Chęciny Czerwona G.
Płeć:

Post autor: jm48 »

No Dźwiedziu dzięki - ale - wędzonki też były sakramencko... dobre. Ostre uwielbiam - więc może załóż tu temacik o wędzeniu/marynatach i też poprosimy o instrukcje... :564:
ślepy herbu ślepowron
Awatar użytkownika
Dźwiedź
Posty: 690
Rejestracja: 22 wrz 2013, 21:25
Lokalizacja: GoldenCity
Tytuł użytkownika: brat cebka
Płeć:

Post autor: Dźwiedź »

do opisywania się nie nadaję - jakos nie mam w sobie nuty powieściopisarza i jestem strasznym dysortografem - raczej wolę prezentacje praktyczne połaczone z degustacją :mrgreen:

może ktos z odpowiednim talentem to opisze i np filmiki instruktarzowe zrobi jak ja będę wykonywał daną potrawę ?

Planuje prosię pieczone w ziemi na wypadzie w Rudawy ( jeszcze tylko myśle o farszu ) - w osobnym wątku niedługo pojawi się informacja odnośnie wyjazdu.
Awatar użytkownika
GawroN
Posty: 649
Rejestracja: 18 kwie 2012, 20:11
Lokalizacja: Chorzów / Śląsk
Gadu Gadu: 1519631
Tytuł użytkownika: Szczupły blondyn
Płeć:

Post autor: GawroN »

Dźwiedź pisze:Planuje prosię pieczone w ziemi na wypadzie w Rudawy ( jeszcze tylko myśle o farszu ) - w osobnym wątku niedługo pojawi się informacja odnośnie wyjazdu
Kusisz icon_twisted icon_twisted icon_twisted
Awatar użytkownika
acia1065
Posty: 183
Rejestracja: 29 lis 2011, 09:51
Lokalizacja: małopolska
Gadu Gadu: 3955209
Tytuł użytkownika: Acia
Płeć:
Kontakt:

Post autor: acia1065 »

Całe prosiaki sprzedawano w Makro, ale dość szybko wycofali się z tego (niestety), uczucia ludzi odezwały się! A taki prosiaczek nadziany kaszą gryczaną - mniam. Dziwne, że inne mięsa nie wzbudzają dużych oporów. Kotlet to też świnka tyle, że dorosła!
"Człowiek jest tym, co je" Feuerbach
Awatar użytkownika
acia1065
Posty: 183
Rejestracja: 29 lis 2011, 09:51
Lokalizacja: małopolska
Gadu Gadu: 3955209
Tytuł użytkownika: Acia
Płeć:
Kontakt:

Post autor: acia1065 »

Abscessus Perianalis sało nie ze świnki?
"Człowiek jest tym, co je" Feuerbach
ODPOWIEDZ