Szkocja - The Highlands & okolice Mallaig

Relacje, zaproszenia i pomysły na ...

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
kalyk3
Posty: 270
Rejestracja: 22 lis 2009, 21:51
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Szkocja - The Highlands & okolice Mallaig

Post autor: kalyk3 »

Takie tam...

Zdjęcia z wyjazdu do Szkocji.

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

UWAGA
Cały album nie wiadomo czemu odwrócił się i zdjęcia są zgrane od tyłu. W sumie kolejność nie ma, aż takiego znaczenia, ale podaję link do ostatniego zdjęcia. Trzeba oglądać oglądać w lewo ;-)

Edyta:
Kolejność poprawiona. Dzięki Puchal ;)

ZDJĘCIA

Słońce poprzez chmury rozprowadza się po całym niebie. Bardzo trudno jest zrobić dobre zdjęcie. To są najfajniejsze z ponad 400 które zrobiłem.


Spostrzeżenia własne:
1. Dużo miejsc pokrywa mech lub trawa całkowicie nasączona wodą. Podstawą jest tu raczej namiot z dobrą podłogą - nie zawsze znajdą się drzewa na rozwieszenie hamaku.
2. Szkoci mają bardzo dziwny akcent. Czasami trzeba się nieźle wysilić żeby ich zrozumieć, szczególnie jak mówią ulicznym slangiem.
3. Chmury znajdują się strasznie nisko. Czasami można zaobserwować proces tworzenia się chmur. Chmury nagle wyłaniają się z dolin. Niezwykłe zjawisko...
4. Czasami papier wilgotnieje na samym powietrzu :shock:
5. Nie ma ładnych Szkotek (ew. bardzo mało) :mrgreen: :mrgreen:
“All good things are wild and free.” Henry David Thoreau
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

kalyk3... o parkach narodowych w Szkocji już wiele słyszałem, i nawet oglądałem jakiś dokument. Gratuluję świetnej podroży.
Napisz coś więcej o technikaliach:
- z jakim sprzętem podróżowałeś
- jak z noclegiem, spaniem
- zasady obowiązujące lokalnie: kwestia biwakowania, opłaty za wejściówki do parków, inne ważne sprawy
- ceny żywności, wyżywienia
- jakieś inne ciekawe i praktyczne porady.
kalyk3 pisze: Nie ma ładnych Szkotek (ew. bardzo mało)
Byłem w Wali... tam też tak mają.. to by chyba tłumaczyło, skąd tam tyle owiec :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
F..k it, I'll Do It Myself!
Awatar użytkownika
Młody
Posty: 898
Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
Lokalizacja: Tychy
Gadu Gadu: 9281692
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Młody »

:shock: Ładnie. Miałeś co oglądać 8-)
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !

Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Awatar użytkownika
kalyk3
Posty: 270
Rejestracja: 22 lis 2009, 21:51
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Post autor: kalyk3 »

puchalsw pisze:- z jakim sprzętem podróżowałeś
Może tu Was trochę zawiodę, ale nie była to żadna wyprawa survivalowa, anie nawet na dziko. Zwykła turystyka, raczej na lekko. Do samolotu bagaż tylko podręczny, trochę ubrań na zmianę, kurtka i buty biegowe :mrgreen: Wstyd się przyznać, ale nawet noża (w związku z dużą ilością morderstw w miastach nie wolno posiadać noży) ze sobą nie miałem :oops: A i tak po górach śmigałem i nic mi nie brakowało ;-)
puchalsw pisze:- jak z noclegiem, spaniem
Tu miałem sprawę ułatwioną bo mam znajomych niedaleko Glasgow. Stamtąd można robić sobie jednodniowe wycieczki w różne zakątki Szkocji. Do ładnych okolic jest naprawdę niedaleko ;) Na północy opcja B&B (bed & breakfast) kosztuje około 30 funtów, ale warunki są iście królewskie. Ciemno robi się bardzo późno, więc z powodu braku wyczucia czasu spaliśmy tylko kilka godzin (podróżowałem z kolegą). Ten nocleg z którego skorzystaliśmy na północy był bardzo przydatny ;) Jeżeli chodzi o spanie na dziko to IMHO podstawą jest tu namiot z dobrą, wodoodporną podłogą. No chyba, że ktoś jest pewny, że będzie szedł tylko przez tereny zalesione których jest bardzo bardzo mało.
puchalsw pisze:- zasady obowiązujące lokalnie: kwestia biwakowania, opłaty za wejściówki do parków, inne ważne sprawy
Z biwakowaniem dowiedziałem się, że sprawa ma się podobnie jak w Skandynawii (tylko, że nie ma na to żadnego pisanego prawa). Nocuj (jeśli ci się uda - jest strasznie mokro) wszędzie, ale nie narób syfu. Podobno straże nie robią z powodu takiego noclegu problemów (lepiej jednak nie spać w parkach pośrodku miasta ;-) ). W parkach narodowych nie wolno ścinać drzew i krzewów. Za wjazd samochodem na widokową trasę (jeżeli taka jest) w parku narodowym płaci się 2 funty. Oczywiście opłata jest dobrowolna :shock: i jeżeli jesteśmy przykładnymi polaczkami to możemy nie płacić :mrgreen: Z ogniskami nie jestem pewien do końca, ale chyba w Parkach nie wolno palić ognisk, a gdzie indziej wolno. (Mogę się mylić).
Raczej nie ma oznakowanych szlaków. Są na bardziej znane góry lub znane trasy widokowe. Ja chodziłem na dziko wszędzie gdzie chciałem. Czasami trzeba było tylko przeskoczyć przez ogrodzenie. Z tego co się dowiedziałem to jest ono po to, aby dzikie zwierzęta nie podchodziły do zabudowań ludzkich lub aby owce nie uciekały. Pasą się tam luzem. Nikt ich nie pilnuje (przynajmniej tam gdzie ja byłem). Jak przystało na prawdziwych polaczków :mrgreen: możemy za pomocą tej informacji i inteligencji mieć na kolację pyszną baraninę :mrgreen:
puchalsw pisze:- ceny żywności, wyżywienia
Jak na nasze pensje jedzenie jest droższe, ale jak na ich pensje - raczej tanie. Jest natomiast gorszej jakości (przynajmniej w supermarketach). Owoce sa bardzo drogie. Można czasami znaleźć stragany prowadzone przez turków które sprzedają w miarę naturalne jedzenie. Jak stragan będzie prowadzony przez prawdziwego turka to istnieje szansa, że się z nim trochę będzie można potargować :-D Jedzenie można znaleźć dość tanio na różnego rodzaju wyprzedażach, obniżkach itp. Z tego co wiem nie można iść na tył supermarketu i grzebać w odpadkach. Całe przeterminowane, uszkodzone jedzenie jest wywożone przez obsługę sklepu (pewnie do jakichś specjalnych niszczarek albo zwierząt).
Z wodą nie ma żadnych problemów. Jest jej aż w nadmiarze.
puchalsw pisze:- jakieś inne ciekawe i praktyczne porady.
Ludzie jeżdżą lewą stroną ulicy :mrgreen: Autobusy zatrzymują się na życzenie tzn trzeba na nie zamachać ręką. Przy wysiadaniu trzeba nacisnąć specjalny guzik. Bilety kupuje się tylko u kierowcy. Są one tańsze niż pociągowe, ale pociągi jeżdżą trochę szybciej i są wygodniejsze - jadą gładziutko, da się spokojnie spać. Z pociągu, jadąc przez dziksze tereny rozpościerają się piękne widoki. Nie ma otoczenia innych aut. Jest bardziej naturalnie. Polecam trasę z Glasgow do Mallaig. Jest przepiękna. Można nawet wykupić bilety na specjalnym pociągu parowym. Z biletem samolotowym pociągi odjeżdżające spod lotniska są 50% tańsze. W mieście o wiele bardziej opłaca się kupić bilet dzienny niż np. w tą i z powrotem. Nie ma jednej firmy przewozowej, więc musimy uważać do jakiego autobusu wsiadamy gdy mamy np już kupiony day ticket.

W pociągu spotykaliśmy ludzi obładowanych szpejem którzy wysiadali na stacjach, gdzie nikt przy zdrowych zmysłach nie wysiadał (2 domy na krzyż pośrodku pustkowia). Można się więc domyślać, że korzystają z urody tego kraju i nikt nie sprawia im kłopotów z noclegami "na dziko".

Jakby były jeszcze jakieś pytania to śmiało pytać. Mogłem nie poruszyć jakichś kwestii, które na kogoś mogę okazać się ważne.
“All good things are wild and free.” Henry David Thoreau
Awatar użytkownika
wolfshadow
Posty: 1050
Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
Lokalizacja: Jaworzno
Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wolfshadow »

kalyk3 pisze: Całe przeterminowane, uszkodzone jedzenie jest wywożone przez obsługę sklepu (pewnie do jakichś specjalnych niszczarek albo zwierząt).
Raczej do bezpośredniej domowej konsumpcji lub wymiany na inne artykuły pierwszej potrzeby ;-)

Piękne tereny. Oj kusi mnie teraz żeby się tam wybrać tym bardziej, że mam w Edynburgu punkt zaczepienia.
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
Awatar użytkownika
Michal N
Posty: 1186
Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Gadu Gadu: 9361862
Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
Płeć:

Post autor: Michal N »

Piknie tam jest, a w miejscu, na zdjęciu nr 19, założył bym chętnie obóz :-)
Obrazek
Awatar użytkownika
birken1
Posty: 844
Rejestracja: 11 sty 2010, 18:59
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Płeć:

Post autor: birken1 »

kalyk3, zazdroszczę wypadu jak cholera. Piękne zdjęcia. Co to takiego na 21?
kalyk3 pisze:5. Nie ma ładnych Szkotek (ew. bardzo mało)
po prostu mało Whisky było :mrgreen:
kalyk3 pisze:kurtka i buty biegowe
jak sądzicie nie lepsze długie za kostkę ? icon_twisted
Awatar użytkownika
kalyk3
Posty: 270
Rejestracja: 22 lis 2009, 21:51
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Post autor: kalyk3 »

Michal N pisze:Piknie tam jest, a w miejscu, na zdjęciu nr 19, założył bym chętnie obóz
To jest wyspa na Loch Katrine. Podaję linka do innego jej zdjęcia robionego w czasie odpływu (nie pytajcie jakim cudem odpływ na jeziorze bo nie wiem ;)) Znalezione w internecie:


Obrazek
birken1 pisze:Co to takiego na 21?
Też się zastanawialiśmy. Wymyśliliśmy kilka rzeczy, ale zapamiętałem tylko najgłupszą: jest to ostraszacz, żeby samochody nie wjeżdżały do wody :lol: :mrgreen: :lol:
birken1 pisze: kalyk3 napisał/a:
kurtka i buty biegowe
jak sądzicie nie lepsze długie za kostkę ?
He he :mrgreen: Temat na to już jest ;) W każdym razie było mi dobrze w moich butkach, a to oznacza, że nie lepsze długie za kostkę ;-)
wolfshadow pisze:
kalyk3 pisze: Całe przeterminowane, uszkodzone jedzenie jest wywożone przez obsługę sklepu (pewnie do jakichś specjalnych niszczarek albo zwierząt).
Raczej do bezpośredniej domowej konsumpcji lub wymiany na inne artykuły pierwszej potrzeby ;-)
Pisząc "przez obsługę sklepu" miałem na myśli, że przyjeżdża ciężarówka i całe jedzenie zabiera ze sobą w niewiadome miejsce. Nie da się więc pożywić za darmochę tak jak np. czasami w Polsce ;)
“All good things are wild and free.” Henry David Thoreau
ODPOWIEDZ

Wróć do „Imprezy, wyprawy oraz spacery”