LETNIE SPOTKANIE PRZEDZLOTOWE
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
Bo Wojtek zapomniał już jak to nad Centurią byłoMichal N pisze:Ale to nie był zlot tylko spotkanie/wyprawa. Zlot to tak jak Wolfshadow napisał

Doczu i TH rozłożyli się na nocleg z piątku na sobotę a my z Wojtkiem mieliśmy ich obudzić nad ranem.
Najpierw trzymaliśmy się szlaku więc do niecki źródliskowej dotarliśmy bez problemu. Później zaczęły się schody. Swojego GPS-a oddałem szwagrowi (transport) coby cało i szybko wrócił do domu. Zostaliśmy z bajeranckim GPS-em Puchala. Ani Wojtek ani tym bardziej ja (w końcu nie moja zabawka) nie wiedzieliśmy jak w to ustrojstwo wbić waypointa. Chłopaki rozłożyli się na nocleg w typowym lesie gospodarczym gdzie wszystkie drzewa (a nocą szczególnie) są jak od sztancy. Ostatecznie wygrała opcja "dostrajania" bieżących współrzędnych GPS do tego co na kartce. 10m od obozu usłyszeliśmy chrapanie Docza. W odległości 7m dopiero zobaczyliśmy płachty.

Przy spotkaniu ogólnopolskim 30 ludków (z silną tendencją wzrostową) trzeba się liczyć z faktem, że znajdą się zakręceni, którzy potrafią zgubić się w hipermarkecie Żabka. Znam z autopsji przypadek gdzie 15-20 minutowy transfer z parkingu pod górkę zamienił się w 3 godzinne błądzenie połączone z długimi konsultacjami telefonicznymi. Ale fakt. Chłopak nawet nie zajrzał do mapy. O ile na stacjonarkę łatwiej poprowadzić takich co wpadli w nocy na jeden dzień, czy nawet wyjść im na przeciw to w wersji wędrownej trudno byłoby po intensywnym napieraniu znaleźć chętnych na akcję SAR.



.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
-
- Posty: 144
- Rejestracja: 02 sie 2010, 16:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Tytuł użytkownika: leń leśny
- Płeć:
Y tak, skąd ja to znam -mi też wrzesień raczej odpada(chyba ze jakoś na samiuśkim początku?)maxter pisze:Jeśli tak zlot odbyłby się w lipcu, albo najlepiej w sierpniu to może wreszcie udałoby mi się dotrzeć (wrzesień=sesja poprawkowa).
O to jest też bardzo fajny pomysłslaq, jak widzisz możliwość zorganizowania spotkania na jakiejś wyspie wiślanej ewentualnie nad brzegiem. Połączyć to można ze wspólnym wędkowaniem.
Wtedy oczywiście wersja wędrowna odpada.

Bartłomieju - lasy Dragona są w pytkę pod tym względemMr.Sloth pisze:Cytat:
slaq, jak widzisz możliwość zorganizowania spotkania na jakiejś wyspie wiślanej ewentualnie nad brzegiem. Połączyć to można ze wspólnym wędkowaniem.
Wtedy oczywiście wersja wędrowna odpada.
O to jest też bardzo fajny pomysł

Oto teren w który się wybieramy - http://wikimapia.org/#lat=52.5533937&lo ... 1&l=28&m=b
A jak chcesz na wyspę, to molestuj Chlora, lub Puchala, czy też ewentualnie mnie, i spłyń z nami - ktoś cię zabierze na łajbę

Akcja jest na szybko, więc to taki spontan bardziej.
Teren wydaje się ok, są lasy , jeziora i o Wisłę niedaleko

Zatem podajcie terminy.
Ja latem mam luzik, więc się dostosuję

Pokonałem dzielnie, choć pewnikiem można było bokiemwolfshadow pisze:Górka z 11-tym słupem odstraszyła dekliwentów?

Widok Chlora na szczycie był piękny

Sam zresztą padłem

-
- Posty: 726
- Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
- Lokalizacja: z kanapy przed TV
- Tytuł użytkownika: awski
- Płeć:
Miejscówka zaproponowana przez Siuxa jest całkiem niezła, a poza tym nikt dotychczas nie zaproponował innej kandydatury
Dla przypomnienia to tu:
http://wikimapia.org/#lat=52.6042725&lo ... 6&l=28&m=b
Na geoportalu widać lepiej. miejsce jest zaznaczone krzyżem.
Miejsce jest dosyć daleko od cywilizacji, ale wystarczająco blisko by każdy doszedł. Droga bardzo prosta, ale jak ktoś chce to może kombinować dojście przynajmniej od dwóch stron (z Biedruska i Maniewa). Na miejscu jest w miarę okej, tylko trzeba wziąć pod uwagę, że blisko drogi, którą mogą się poruszać patrole więc wszelki nielegal odpada.
Na miejscu jest sporo dzikiego żarcia; mrowie leszczyny, widziałem tez jeżynę, chyba również dziką różę, na jesieni pewnie się też znajdzie jakiegoś grzyba. Można iść na ryby, ze względu na oddalenie od cywilizacji nie spodziewałbym się kontroli, może sprawdzilibyśmy w praktyce te nasze słynne siurwiwajlowe zestawy przetrwania?
Kwestia dowozu osób jadących pociągiem czy PKSem to już kwestia organizacyjna, sam mogę wziąć 4 osoby na pakę swojego traktora spod dworca w Poznaniu, jak jeszcze ktoś ze zmotoryzowanych poznaniaków będzie gotowy na tak niesamowite poświęcenie
to kwestia zupełnie odpada, trzeba tylko chcieć się zgrać.
W ten weekend wybieram się tam na spacer z nocką zobaczyć jeszcze co i jak, zwłaszcza jeśli chodzi o rybki (kilkaset metrów w dół rzeki widzę chyba jakieś główki ale ciężko powiedzieć w jakim stanie), poza tym postaram się poszukać jakiegoś źródełka bo dobra woda nie jest zła. Jeśli ktoś ma ochotę też się przejść to zapraszam.

Dla przypomnienia to tu:
http://wikimapia.org/#lat=52.6042725&lo ... 6&l=28&m=b
Na geoportalu widać lepiej. miejsce jest zaznaczone krzyżem.
Miejsce jest dosyć daleko od cywilizacji, ale wystarczająco blisko by każdy doszedł. Droga bardzo prosta, ale jak ktoś chce to może kombinować dojście przynajmniej od dwóch stron (z Biedruska i Maniewa). Na miejscu jest w miarę okej, tylko trzeba wziąć pod uwagę, że blisko drogi, którą mogą się poruszać patrole więc wszelki nielegal odpada.
Na miejscu jest sporo dzikiego żarcia; mrowie leszczyny, widziałem tez jeżynę, chyba również dziką różę, na jesieni pewnie się też znajdzie jakiegoś grzyba. Można iść na ryby, ze względu na oddalenie od cywilizacji nie spodziewałbym się kontroli, może sprawdzilibyśmy w praktyce te nasze słynne siurwiwajlowe zestawy przetrwania?

Kwestia dowozu osób jadących pociągiem czy PKSem to już kwestia organizacyjna, sam mogę wziąć 4 osoby na pakę swojego traktora spod dworca w Poznaniu, jak jeszcze ktoś ze zmotoryzowanych poznaniaków będzie gotowy na tak niesamowite poświęcenie

W ten weekend wybieram się tam na spacer z nocką zobaczyć jeszcze co i jak, zwłaszcza jeśli chodzi o rybki (kilkaset metrów w dół rzeki widzę chyba jakieś główki ale ciężko powiedzieć w jakim stanie), poza tym postaram się poszukać jakiegoś źródełka bo dobra woda nie jest zła. Jeśli ktoś ma ochotę też się przejść to zapraszam.
- Pratschman
- Posty: 214
- Rejestracja: 01 gru 2009, 13:31
- Lokalizacja: Jarocin/Poznań
- Płeć:
Ha, jak Chloru mówi, że dojazd do Wargowa dobry, to spoko
Nawigacyjnie prościzna także wszyscy trafią.
Co do amatorów dzikiego żarcia widzieliśmy tam z Redneckiem też sporo jadalnego zielska jak na las
A z tego co pamiętam na południe od miejscówki ciurkał jakiś minimalny strumyczek, nie? Wodę czystą ciężko z niego byłoby wyciągnąć (jakieś kilka cm warstwa wody) ale na pewno bez pestycydów
Popieram Cieka.

Nawigacyjnie prościzna także wszyscy trafią.
Co do amatorów dzikiego żarcia widzieliśmy tam z Redneckiem też sporo jadalnego zielska jak na las

A z tego co pamiętam na południe od miejscówki ciurkał jakiś minimalny strumyczek, nie? Wodę czystą ciężko z niego byłoby wyciągnąć (jakieś kilka cm warstwa wody) ale na pewno bez pestycydów

Popieram Cieka.
-
- Posty: 726
- Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
- Lokalizacja: z kanapy przed TV
- Tytuł użytkownika: awski
- Płeć:
https://picasaweb.google.com/1076458331 ... 72aluLL7wE kilka zdjęć z kwietnia ale przyznam szczerze, że zdjęć to ja nie potrafię robić 

- Dragonfly
- Posty: 313
- Rejestracja: 06 wrz 2010, 20:53
- Lokalizacja: Mazowsze
- Tytuł użytkownika: Sceptyk
- Płeć:
W kwestii wysp wiślanych - nie wszystkie są ostoją ptactwa, nie wszystkie to obszar chroniony (zresztą, nie jest tak, żeby obszary chronione były całkowicie niedostępne - ale o tym sza...). Np, Kępa Śladowska, naprzeciwko Czerwińska (lub zachodni skraj Puszczy Kampinoskiej - jak kto woli) jest dostępna, więcej - stanowi niejako obiekt historyczny, wart nie tyle może zwiedzenia, co zaliczenia... I jeszcze kilka innych... Z tym, że wyspy (kępy) wiślane prawdziwego życia nabierają jesienią, kiedy wędrowne ptactwo szykuje się do odlotu - to widowisko nie do opisania, kiedy np. młode ćwiczą się w grupowym lataniu. A nierzadko i dosyć krwawe widowisko... Z początkiem października na kępach jest pięknie a i ptactwa raczej się nie niepokoi...
Czemu więc nie ?
Czemu więc nie ?

Odszedł Jon Lord, jeden z największych herosów rocka, mistrz organów Hammonda. Ku pamięci - http://tinyurl.com/yzbkwyk
Mistyk wystygł, wynik - cynik...
Mistyk wystygł, wynik - cynik...
- Michal N
- Posty: 1186
- Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Gadu Gadu: 9361862
- Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
- Płeć:
Mr.Sloth, piąty post od dołu (post z mapą): viewtopic.php?t=2830&postdays=0&postorder=asc&start=105 ,
i to co w tym temacie, czyli spotykamy się w piątek w Warząchewce i idziemy do niedzieli (może dłużej) aby załapać pociąg w Łącku.
Propozycja terminu: 22-24 lipca.
Charakter leśnej łazęgi, z nowym obozem co wieczór. Rano śniadanko, ogarnięcie miejscówki i idziemy dalej.
Moim zdaniem, najlepiej będzie jak ustalimy konkretny termin (data i godzina) spotkania w Warząchewce, tak aby ewentualni uczestnicy byli o w miarę tej samej godzinie. Na miejscu jak się łaziki zbiorą, to ustalimy azymut na pierwszy dzień/wieczór, i jak założymy obóz, to obierzemy wspólnie trasę na następny dzień. Itd.
Uprzedzam komentarze, że się nie dogadamy, bo ktoś będzie chciał nad jezioro, a ktoś nad Wisłę.... Dogadamy się
Pamiętajcie, że jest to pewien dystans do pokonania, więc tak jak Puchalsw pisał, postarajmy się na lekko. Lato wszak w pełni.
i to co w tym temacie, czyli spotykamy się w piątek w Warząchewce i idziemy do niedzieli (może dłużej) aby załapać pociąg w Łącku.
Propozycja terminu: 22-24 lipca.
Charakter leśnej łazęgi, z nowym obozem co wieczór. Rano śniadanko, ogarnięcie miejscówki i idziemy dalej.
Moim zdaniem, najlepiej będzie jak ustalimy konkretny termin (data i godzina) spotkania w Warząchewce, tak aby ewentualni uczestnicy byli o w miarę tej samej godzinie. Na miejscu jak się łaziki zbiorą, to ustalimy azymut na pierwszy dzień/wieczór, i jak założymy obóz, to obierzemy wspólnie trasę na następny dzień. Itd.
Uprzedzam komentarze, że się nie dogadamy, bo ktoś będzie chciał nad jezioro, a ktoś nad Wisłę.... Dogadamy się

Pamiętajcie, że jest to pewien dystans do pokonania, więc tak jak Puchalsw pisał, postarajmy się na lekko. Lato wszak w pełni.

-
- Posty: 144
- Rejestracja: 02 sie 2010, 16:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Tytuł użytkownika: leń leśny
- Płeć:
Dobra dobra już się doinformowałem, szkoda że tak krótko
45 km na 3 dni, to tak 15 km dziennie. Spacerek fajny ale czy plecy zgodzą się na dodatkowy wędkarski ekwipunek? Ja WSTĘPNIE jestem chętny, określę się w przyszłym tygodniu
edytka:
Ale atrakcje, można nawet odwiedzić prezydenta
, ciekawe czy to jezioro jest ogólnodostępne...
http://wikimapia.org/#lat=52.5019072&lo ... 5&l=28&m=b

45 km na 3 dni, to tak 15 km dziennie. Spacerek fajny ale czy plecy zgodzą się na dodatkowy wędkarski ekwipunek? Ja WSTĘPNIE jestem chętny, określę się w przyszłym tygodniu
edytka:
Ale atrakcje, można nawet odwiedzić prezydenta

http://wikimapia.org/#lat=52.5019072&lo ... 5&l=28&m=b
- Hiskiasz
- Posty: 273
- Rejestracja: 29 gru 2010, 19:44
- Lokalizacja: Poznań
- Tytuł użytkownika: Rafał
- Płeć:
Wstępnie myślę, że mógłbym wpaść na tę łazęgę po lasach (22-24.07). Najchętniej zabrałbym najstarsze dzieciaki by sobie też połaziły, choć zastanawiam się czy za dużo nie klniemy jak na ich młode uszyMichal N pisze:Mr.Sloth, piąty post od dołu (post z mapą): viewtopic.php?t=2830&postdays=0&postorder=asc&start=105 ,
i to co w tym temacie, czyli spotykamy się w piątek w Warząchewce i idziemy do niedzieli (może dłużej) aby załapać pociąg w Łącku.
Propozycja terminu: 22-24 lipca.

Survival to sztuka przetrwania w przyrodzie, ale to czy przetrwamy ostatecznie zależy od Wszechmogącego Stwórcy i Pana tej przyrody (Psalm 121)
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
-
- Posty: 726
- Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
- Lokalizacja: z kanapy przed TV
- Tytuł użytkownika: awski
- Płeć:
Szumnie zapowiadanej relacji z wycieczki na Radzim (w miejsce planowanego zlotu) nie będzie. Niestety, wczoraj rano geoportal nie działał i wyruszyłem na czuja bez mapy. Wyszedłem około 14ej na rozeznanie tej części rzeki i dopiero o 17:40 zorientowałem się, że mam jeszcze spory kawał do przebycia.
Ostatecznie około 19:30 dotarłem do okolicy małego leśnego jeziorka tutaj:
http://wikimapia.org/#lat=52.5969873&lo ... 6&l=28&m=b Niestety, ani od strony rzeki, ani po lewej od jeziorka nie udało mi się przebić już dalej, istniejące ścieżki w pewnym momencie zwyczajnie znikły wśród krzaczorów i traw, a na przebijanie się nie zdecydowałem ze względu na kleszcze. Z Geo widzę, że droga wzdłuż rzeki była błędem, kilkaset metrów przed jeziorkiem powinienem odbić w lewo zamiast w stronę rzeki. Ze względu na spory dystans powrotny musiałem się wycofać. W każdym razie osobom mniej doświadczonym i bez gps można z góry raczej poradzić spacer od strony Maniera, gdzie droga jest krótsza i zupełnie prosta. Wieczorem może wrzucę kilka fotek ale raczej nie należy się spodziewać cudów bo gdy doszedłem w ciekawsze miejsca już nie miałem czasu nic pstrykać. Ryby też nie dopisały, ogólnie wyjście nie najlepsze
Ostatecznie około 19:30 dotarłem do okolicy małego leśnego jeziorka tutaj:
http://wikimapia.org/#lat=52.5969873&lo ... 6&l=28&m=b Niestety, ani od strony rzeki, ani po lewej od jeziorka nie udało mi się przebić już dalej, istniejące ścieżki w pewnym momencie zwyczajnie znikły wśród krzaczorów i traw, a na przebijanie się nie zdecydowałem ze względu na kleszcze. Z Geo widzę, że droga wzdłuż rzeki była błędem, kilkaset metrów przed jeziorkiem powinienem odbić w lewo zamiast w stronę rzeki. Ze względu na spory dystans powrotny musiałem się wycofać. W każdym razie osobom mniej doświadczonym i bez gps można z góry raczej poradzić spacer od strony Maniera, gdzie droga jest krótsza i zupełnie prosta. Wieczorem może wrzucę kilka fotek ale raczej nie należy się spodziewać cudów bo gdy doszedłem w ciekawsze miejsca już nie miałem czasu nic pstrykać. Ryby też nie dopisały, ogólnie wyjście nie najlepsze

- siux
- Posty: 374
- Rejestracja: 19 gru 2010, 17:27
- Lokalizacja: ŚNIEŻYCOWY JAR, Wlkp
- Tytuł użytkownika: Karol
- Płeć:
Cieku, dokładnie przy tym bajorku bielik ma gniazdo!!!
Ale Ty patrzyłeś raczej pod nogi w poszukiwaniu przejścia
do krzyży został Ci jakiś kilometr 



"nikt jeszcze nie wie, czy stare słońce zarysuje nowy dzień..."
https://picasaweb.google.com/traper.w
https://picasaweb.google.com/traper.w
-
- Posty: 726
- Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
- Lokalizacja: z kanapy przed TV
- Tytuł użytkownika: awski
- Płeć:
Wzgórze ostrowa widziałem z brzegu rzeki ale, kurcze, jak dla mnie tamta droga bezpośrednio nad rzeką jest nie do przejścia. Po strzepnięciu kilku kleszczy wycofałem się, nie ma co kusić losu. W kwietniu jak tam bylismy to były pewnie lepsze warunki, teraz trawa i inne zielsko po pas. Gdybym miał mapę to pewnie bym wyszedł na główny szlak i trafił ale że było już po 19 a droga powrotna długa to nie chciałem kusić losu wracając po ciemku, zwłaszcza, że bez latarki byłem. Po drodze, około 300 metów na zachód od tego drugiego jeziorka znalazłem w lesie ziemiankę i paśnik dla zwierzaków z poddaszem krytum papą, też fajne miejsce ale sporo nasrane.
- Offtime
- Posty: 350
- Rejestracja: 09 paź 2010, 18:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Tytuł użytkownika: niedzielny harcerzyk
- Płeć:
- Kontakt:
Znaczy się że zlot ma być "wędrowny" ? Czy czegoś nie zrozumiałem?
Moja kolekcja militariów
Casual Survival Blog
_________________
Forum internetowe nie służy dyskusji, co najwyżej wymianie poglądów.
Casual Survival Blog
_________________
Forum internetowe nie służy dyskusji, co najwyżej wymianie poglądów.
-
- Posty: 61
- Rejestracja: 30 cze 2011, 15:31
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 5012876
- Tytuł użytkownika: Roland
- Płeć:
Witam, ja tez chyba nie wszystko łapie. Czy poruszamy tu dwa wątki ?
1 to zlot na który jeszcze nie ma ustalonego terminu i próbujemy go ustalić, a jedynie miejsce które zaproponował siux http://wikimapia.org/#lat...9&z=16&l=28&m=b
2 to wypad który został tu ustalony na 22-24 lipca jako wyprawa Włocławko-Gostyńskiej, http://wikimapia.org/#lat...7&z=11&l=28&m=b co vel Chlorowi pasowało, ale teraz się okazuje ze ma wesele kumpla (wątek w temacie Łódzkie spotkania )
[ Dodano: 2011-07-04, 19:39 ]
SORKI JAKIEŚ CHYBA INNE LINKI MI SIĘ SKOPIOWAŁY
1 to zlot na który jeszcze nie ma ustalonego terminu i próbujemy go ustalić, a jedynie miejsce które zaproponował siux http://wikimapia.org/#lat...9&z=16&l=28&m=b
2 to wypad który został tu ustalony na 22-24 lipca jako wyprawa Włocławko-Gostyńskiej, http://wikimapia.org/#lat...7&z=11&l=28&m=b co vel Chlorowi pasowało, ale teraz się okazuje ze ma wesele kumpla (wątek w temacie Łódzkie spotkania )
[ Dodano: 2011-07-04, 19:39 ]
SORKI JAKIEŚ CHYBA INNE LINKI MI SIĘ SKOPIOWAŁY
W życiu przechlapane są tylko chwile 

- Pratschman
- Posty: 214
- Rejestracja: 01 gru 2009, 13:31
- Lokalizacja: Jarocin/Poznań
- Płeć:
- Abscessus Perianalis
- Posty: 919
- Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
- Lokalizacja: CK / Wa-wa
- Gadu Gadu: 1505060
- Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
- Płeć:
Nie ma co mieszać, bo ten temat traktuje o spotkaniu przedzlotowym, jest to napisane z resztą w opisie tematu.
Temat dot. zlotu, jest w powijakach i można trochę znaleźć w poznańskich spotkaniach, jak i trochę chyba było w wiosennym spotkaniu zapoznawczym. Gdzieś jeszcze chyba było pisane, jeno znaleźć nie mogę. Nie ma jeszcze ostatecznej wersji tematu. Tutaj właściwie chyba też ktoś coś na ten temat pisał. Tyle, że najpierw ekipa chochlowa musi się dotrzeć i stwierdzić pewne fakty, a następnie dopiero założą temat. Z tego co wiem, to nawet miejsce nie jest jeszcze ustalone, więc ustalanie terminów i innych rzeczy też jest bez sensu..
Krajać nie będę, bo powstanie pasztet a nie temat. Nikt nic nie będzie w stanie zrozumieć. Władca chochli niech sam założy temat i wtedy dyskusja ruszy.
Temat dot. zlotu, jest w powijakach i można trochę znaleźć w poznańskich spotkaniach, jak i trochę chyba było w wiosennym spotkaniu zapoznawczym. Gdzieś jeszcze chyba było pisane, jeno znaleźć nie mogę. Nie ma jeszcze ostatecznej wersji tematu. Tutaj właściwie chyba też ktoś coś na ten temat pisał. Tyle, że najpierw ekipa chochlowa musi się dotrzeć i stwierdzić pewne fakty, a następnie dopiero założą temat. Z tego co wiem, to nawet miejsce nie jest jeszcze ustalone, więc ustalanie terminów i innych rzeczy też jest bez sensu..

Krajać nie będę, bo powstanie pasztet a nie temat. Nikt nic nie będzie w stanie zrozumieć. Władca chochli niech sam założy temat i wtedy dyskusja ruszy.

"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/