

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Zalezy od tego czy jesz duzo miesa,dla kogos kto je mieso dwa razy dziennie gwaltowna zmiana diety moze byc szokiem.Znam dziewczyne ktora zmienila diete z dnia na dzien,efektem byly zawroty glowy,oslabienie,brak zelaza(byc moze zbieglo sie to z miesiaczkowaniem).Ciek pisze: Zastanawia mnie czy coś takiego mogłoby być szokiem dla organizmu i mieć negatywne konsekwencje.
a czym jest padlina ? jak nie mięsem martwego zwierzęcia. A czym jest kruszenie mięsa ? Czym jest mięso 3 raz przywracane do świeżości, leżące na półce sklepowej ? Ty nawet nie wiesz co jeszslaq pisze: Nie jem padliny, nie bawię się w Grylsa - jem mięso
jakoś tak wychodzi.... ale nie zawsze, można czasem tylko śwince amputować jedną nóżkę. Nie będziesz przecież zabijał zwierzątka dla kawałka szynki :pCiek pisze:Żeby zdobyć mięso trzeba zabić zwierzątko???
Aż uroniłem łzę.Zirkau pisze:a czym jest padlina ? jak nie mięsem martwego zwierzęcia. A czym jest kruszenie mięsa ? Czym jest mięso 3 raz przywracane do świeżości, leżące na półce sklepowej ?
Doczytaj moje poprzednie posty, tym razem ze zrozumieniem.Zirkau pisze:Ty nawet nie wiesz co jesz
Przetworzone? Przetworzone to na półkach sklepowych leży zarówno mięso jak i wszelkie rośliny.miśka pisze:Bo pytam się kto z Was karmi swoje dzieci śmieciami jakimi jest wszystko w sklepie to, co przetworzone?
miśka pisze: Wszystko to, co się dzieje w organizmie, jest skutkiem substancji które do niego wprowadziliśmy.
To też jest puste podejście, bo nie zakłada zadania sobie trudu sprawdzenia np źródła licówki na takowe buty. ;]miśka pisze: Tak więc wegetarianizm nie ogranicza się do pustej czynności. Ja jeśli mam do wyboru buty skórzane które kupie raz na 4 lata a jakiś szit który po roku trafi na śmietnik zanieczyszczając przyrodę, to wolę wybrać te pierwsze.
"Tyle samo" nie oznacza "takich samych".miśka pisze: Mięso uważane jest za potencjał jakiś niewystępujących nigdzie białek tylko dlatego że ma ich w sobie najwięcej czyli aż 6.
Tylko że tyle samo łącznie ma np muesli z mlekiem (i nie mam tu na myśli płatków pszennych ze sklepu czy mleka UHT).
Tyle może mieć kasza z warzywkami strączkowymi.
Fałszujesz rzeczywistość wypowiedziami sugerującymi, iż każde mięso spływa szkodliwymi substancjami a wszystkie warzywa są od takowych wolne.miśka pisze: Jeśli chodzi tu o konkurs to przegrywa mięso, które może poszczycić się jeszcze, wspomnianymi wcześniej, hormonami antybiotykami, chemikaliami nawet z roślin które spożywał, już nie mówiąc o toksycznym oleju na którym człowiek to usmaży).
Opowiedz nam jak pachną metale ciężkie, hormony albo jad kiełbasianymiśka pisze: Doszłam do takiego stanu że przez węch wyczuwam toksyny z pożywienia.
Nie instynktem ale wiedzą i doświadczeniem. Sam instynkt nie zapewni Ci prawidłowej diety.miśka pisze: Ale żeby móc odróżnić potrzebę, nazwijmy ją biologiczną, od przyzwyczajenia czy nawet uzależnienia albo zachcianki, trzeba na dłuższy czas wyrzec się w pełni "ulepszonych" przez człowieka produktów i wtedy kierować się instynktem.
Nie wiesz tego czy zawsze w supermarkecie jest syf. Chyba, że wniosek oparłeś na jakichś szerokich badaniach np sanepidu i zestawieniu wyników z dużych supermarketów, małych sklepów i targowisk. Jeśli tak - podziel się proszę takowymi.slaq pisze:E tam, marudzenie. Byle by nie kupować w marketach.
Ja unikam - zawsze jest syf![]()
Nie mogę na to patrzeć - ładne na plastykowych tackach, pocięte leży se ..ble..
Jakieś tragi, ryneczki i z uśmiechem do pań sprzedających - polecam![]()
Wiele można się wywiedzieć i wiele zdobyć na zamówienie
"Banialuków" ?miśka pisze:"Fałszujesz rzeczywistość wypowiedziami sugerującymi"
?
-.-
Może jak mi się będzie bardzo nudzić to odpowiem na każdy Twój akapit, póki co, nie wdaje się w klepanie banialuków...
Optymista z ciebie. Człowiek i świnia mają ze sobą bardzo dużo wspólnego, jedną ze wspólnych cech jest właśnie to, że zeżrą praktycznie wszystko co im się podsunie. Psy i koty często wymiękają gdy im zaproponować "pokarmy" serwowane ich właścicielom w sklepach, a właściciele ten syf, który bardziej właśnie paszę przypomina niż jedzenie w ścisłym tego słowa znaczeniu, żrą aż się uszy trzęsąMłody pisze:"Żreć" to może świnia, my ludzie spożywamy pokarmy.
No wiem.Dragonfly pisze:Prezesie Sławku - tak się składa, że pracuję w firmie, obsługującej sektor rolny. Karmy i wszelkiego rodzaju specyfiki, zwiększające efektywność hodowli zwierząt idą tonami... Więcej, panie, kupujące masowo wszelkiej maści "...mixy" dla świnek, czy kurek widuję później, jak na bazarkach handlują tym świeżym mięskiem wieprzowym, drobiowym czy jajkami...
A świnie są bardzo podobne do nas! - vide przeszczepy?Ciek pisze: Człowiek i świnia mają ze sobą bardzo dużo wspólnego, jedną ze wspólnych cech jest właśnie to, że zeżrą praktycznie wszystko co im się podsunie. Psy i koty często wymiękają gdy im zaproponować "pokarmy" serwowane ich właścicielom w sklepach, a właściciele ten syf, który bardziej właśnie paszę przypomina niż jedzenie w ścisłym tego słowa znaczeniu, żrą aż się uszy trzęsą
ciekawe, co na to PrzeszczepDarayavahus pisze:A świnie są bardzo podobne do nas! - vide przeszczepy?Ciek pisze: Człowiek i świnia mają ze sobą bardzo dużo wspólnego, jedną ze wspólnych cech jest właśnie to, że zeżrą praktycznie wszystko co im się podsunie. Psy i koty często wymiękają gdy im zaproponować "pokarmy" serwowane ich właścicielom w sklepach, a właściciele ten syf, który bardziej właśnie paszę przypomina niż jedzenie w ścisłym tego słowa znaczeniu, żrą aż się uszy trzęsą
Zwracaj uwagę kogo cytujesz, jeśli już cytujesz. Wpisałeś Młodego zamiast Cieka. - A.P.