Oczywiście na pierwszy rzut oka to całkiem cwane rozwiązanie i w ogóle pro. Ale to tylko na pierwszy rzut oka i na nasze warunki. W krajach skandynawskich już dawno wymyślili, że jak się przymocuje starą oponę do pieńka na którym się rąbie, to drewno nie będzie z niego spadało ani rozsypywało na boki. Niestety nie umiem znaleźć teraz żadnego filmu pokazującego jak to działa, ale chyba każdym potrafi to sobie wyobrazić.
Kolejnym aspektem jest wybór narzędzia. Od zwykłych siekier łupiących przez siekiery z przesuniętym środkiem ciężkości po wynalazki typu nordic splitter. Czego by się nie wybrało wszystkie działają na podobnej zasadzie. Ale w naszym kraju popularne się siekiery, czy też młotosiekiery, więc na nich się skoncentruje.
Podstawowym błędem początkujących jest fakt, że zakładają, iż łupanie to tylko machanie siekierą w górę i w dół, a pęd i kształt narzędzia zrobią resztę. Niestety nie jest tak różowo, bo efektywne rąbanie wymaga odrobiny wiedzy. Najłatwiej to pokazać, ale nie mam teraz możliwości nagrania żadnego filmiku, więc będzie króciutki opis:
Miejsce trafiania: najlepiej jest celować w będącą bliżej nas krawędź łupanego kawałka, dzięki temu uniknie się uszkodzenia styliska siekiery uderzając nim o drewno. Rozszczepianie od krawędzi ma też duże znaczenie w przypadku klocków o dużej średnicy, gdyż bijąc w środek siekiera może się tylko zaklinować.
Zamach: w przypadku małych klocków wystarczy poleganie na ciężarze narzędzia. Przy klockach wymagających dodatkową siłę wkładamy w dwojaki sposób. Po pierwsze wyciągamy się mocno do góry, wręcz stajemy na palcach, po drugie "ciągniemy" siekierę przy zamachu, a po trzecie gwałtownie kucamy. Dzięki połączeniu tych dwóch elementów jesteśmy w stanie przekazać naprawdę poważne siły. Należy tylko pamiętać, że energia zmagazynowana jest głównie w szybkości, a mniej w masie [E=(m*v^2)/2], więc warto starać się nadać większą szybkość

Zdjęcia z łupania buczka, kat nad ofiarą:

By hejtyniety at 2011-05-12
Mocno się naciągnąć:

By hejtyniety at 2011-05-12
I kucanie tuż przed uderzeniem:

By hejtyniety at 2011-05-12
Przy odrobinie wprawy lekko zmrożone buczki o średnicy jak na zdjęciu szły po drugim strzale

Czekam na pytania, sugestie i komentarze, zapraszając jednocześnie do dyskusji
