Mało praktyczne - spróbuj czymś takim wyciągnąć kulę tkwiącą głęboko w ranie...
...a teraz poważnie - młotek jest mniej przydatny niż szczypce którymi możesz np. powyginać drut lub blaszkę. W tym przypadku było by to kiepsko wydane 50 zł.
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
Ja sie tym kiedys bawilem. Wystarczy wbic pare gwozdzi mlotkiem i kombinerki juz sa poluzowane od wstrzasow
Moze trafiłem na kiepski egzemplarz, ale i tak mi sie sprzet nie podoba.