Pochwal się swoim nożem
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Wygląda trochę jak zrobiona po celą
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1086
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
ładnie, tylko te białe nici... idealnie by tam pasowało coś naturalnego w stylu nici lnianej, a w ostateczności jakaś barwiona na ciemno nić syntetyczna
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
Nożyk zacny pochwa super, tylko mi nie pasuje jedno do drugiego.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Dziś pochwalę się kilkoma moimi nożykami. to znaczy z tych które pokaże to tylko 3 należą do mnie a resztę wykonałem samodzielnie i rozeszły się do ludzi
To mój pierwszy który dostałem od kolegi, kuty z resora.
Resztę noży wykonałem samodzielnie z resorów samochodowych, starych pił trakowych itp. materiałów. Może nie są piękne jednak mają swój urok który uwielbiam i do tego świetnie spisują się w terenie Większość z nich trafiła w ręce moich przyjaciół i znajomych.
To tak sie przedstawia kilka z nożyków które wykonałem. Jak widać różne kształty i wielkości. Na większości widać wżery korozji ale to dodaje im tylko uroku (moim zdaniem) co nie wpływa na ich użyteczność w lesie. Na ten temat może się wypowiedzieć chociażby Hakas który posiada jeden z moich nożyków od 2 lat... No jak na razie nie skarżył się
To mój pierwszy który dostałem od kolegi, kuty z resora.
Resztę noży wykonałem samodzielnie z resorów samochodowych, starych pił trakowych itp. materiałów. Może nie są piękne jednak mają swój urok który uwielbiam i do tego świetnie spisują się w terenie Większość z nich trafiła w ręce moich przyjaciół i znajomych.
To tak sie przedstawia kilka z nożyków które wykonałem. Jak widać różne kształty i wielkości. Na większości widać wżery korozji ale to dodaje im tylko uroku (moim zdaniem) co nie wpływa na ich użyteczność w lesie. Na ten temat może się wypowiedzieć chociażby Hakas który posiada jeden z moich nożyków od 2 lat... No jak na razie nie skarżył się
Ostatnio zmieniony 08 paź 2008, 22:59 przez maly, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli jeden człowiek coś potrafi , to i ja mogę się tego nauczyć...!
Najbardziej podoba mi się w nich że nie mają klimatu "pułkowników".
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
- Hakas
- Posty: 209
- Rejestracja: 03 lip 2008, 00:08
- Lokalizacja: Pomorze Zachodnie
- Tytuł użytkownika: KAPKANCZYK
- Płeć:
Witam!
Mogę swoim słowem zaręczyć za jakość i funkcjonalność noży, które wykonuje Mały Jastrząb. Tak jak pisał Mały Jastrząb używam jego noża od 2 lat. Bardzo dobrze się ostrzy i bardzo długo trzyma ostrość. Wykonanie noża pięknie dodaje mu puszczańskiego charakteru. Noże robione przez Małego Jastrzębia są wykonane ze stali węglowej a więc noże wymagają pielęgnacji i dbałości ale odwdzięczają się właścicielowi wspaniałą funkcjonalnością.
Noszę swój nóż zamiennie z S1 i W11. Od kiedy dostałem nóż od Małego Jastrzębia to mam dylemat, który z noży mam zabrać w teren. :-/
Pozdrawiam serdecznie Hakas
Mogę swoim słowem zaręczyć za jakość i funkcjonalność noży, które wykonuje Mały Jastrząb. Tak jak pisał Mały Jastrząb używam jego noża od 2 lat. Bardzo dobrze się ostrzy i bardzo długo trzyma ostrość. Wykonanie noża pięknie dodaje mu puszczańskiego charakteru. Noże robione przez Małego Jastrzębia są wykonane ze stali węglowej a więc noże wymagają pielęgnacji i dbałości ale odwdzięczają się właścicielowi wspaniałą funkcjonalnością.
Noszę swój nóż zamiennie z S1 i W11. Od kiedy dostałem nóż od Małego Jastrzębia to mam dylemat, który z noży mam zabrać w teren. :-/
Pozdrawiam serdecznie Hakas
Wędruję poprzez świat polując, walcząc
i uzdrawiając
Przeklęty, kto miecz swój trzyma z dala od krwi - Bellicosa anima
Damnatus, qui gladio suo ab sanguem reservat - Bellicosa anima
i uzdrawiając
Przeklęty, kto miecz swój trzyma z dala od krwi - Bellicosa anima
Damnatus, qui gladio suo ab sanguem reservat - Bellicosa anima
Funkcjonalne to na pewno co do estetyki wykonania to nie do końca. Ponieważ swoje noże wykonuje ze złomu stalowego (teść ma warsztat samochodowy a znajomy skup złomu), czasami trochę im brakuje... Żeby nie szlifować noża za bardzo, przez co byłby bardzo cienki, czasem zostawiam wżery korozji. Noże nie są piękne i nie błyszczą się jak psu jaja na wiosnę ale doskonale się sprawują w terenie i mają charakter Niestety moje słowa nie są wiarygodne... z racji na to że ja nie mogę oceniać swoich noży
Bardzo dziękuje za miłe słowa na temat moich nożyków
Bardzo dziękuje za miłe słowa na temat moich nożyków
Jeśli jeden człowiek coś potrafi , to i ja mogę się tego nauczyć...!
Mam kilku faworytów w zależności co robię:) do munduru harcerskiego nosze mój nożyk "skautowy". Ten nóż to była moja propozycja na prośbę 4żywiołów żeby ktoś zaprojektował nóż harcerski:) Niestety zaraz po tym jak wykonałem prototyp mój kumpel odszedł z Głównej Kwatery ZHP i idea nowego noża upadła:( Niestety już taki jestem że często rozdaje zrobione przez siebie nożyki przyjaciołom i wiele moich "ulubionych" noży juz nie należy do mnie:) Ale mam ich fotki więc niebawem co nieco wrzucę:)
[ Dodano: 2008-10-18, 11:31 ]
Mój ulubiony nożyk skautowy w trzech odsłonach Ostrze jak zwykle wykonane ze starego resoru samochodowego. długość klingi 12 cm rękojeść z drewna dębowego impregnowanego olejem lnianym i woskiem pszczelim. Otwór na temblak (nie wiem po co go zrobiłem? Po prostu uległem modzie:) w rękojeść wklejony znaczek WOSM co z resztą widać
Na koniec mój znak podpisowy Graweruje go na każdym moim wyrobie.
Jeśli chodzi o estetykę wykonania noża to ten jest moim faworytem:
Zrobiłem go dla męża koleżanki z pracy, chciał mieć taki duży nóż jak z "dzikiego zachodu". To było takie jego marzenie z dzieciństwa
Jeśli chodzi o komfort krojenia to kiedyś wykonałem nóż dla myśliwego który miał mu służyć do oprawiania zwierzyny. Wysoki szlif convex (wypukły) sprawił, że ostrze o długości 11cm chlastało niemiłosiernie
Przez kilka miesięcy używałem w terenie nożyka który nazwałem mini niedźwiedziem, jest to o 2 centymetry mniejsza wersja noża, który zrobiłem na zamówienie Hakasa. Spisywał się idealnie na wszystkich moich wyprawach do lasu, na spływy kajakowe itp Obecnie należy do mojego najlepszego przyjaciela. Na ostrzy wygrawerowany herb naszej drużyny.
W tym przypadku również uległem trendom mody i w pochwie jest kieszonka na szwedzkie krzesiwo oraz otwór na temblak.
Następnym nożem który zrobiłem dla siebie, a powędrował w ręce znajomego jest ten:
Jak wszystkie poprzednie podróżował na moim pasie po wielu miejscach w Polsce. Ostry test przeszedł w tym roku w Bieszczadach. I jak inne moje noże powędrował do znajomego:) tym razem do najstarszego syna Hakasa
W tym momencie mam tylko jeden nóż wykonany samodzielnie. Oczywiście mój "skautowy"
[ Dodano: 2008-10-18, 11:31 ]
Mój ulubiony nożyk skautowy w trzech odsłonach Ostrze jak zwykle wykonane ze starego resoru samochodowego. długość klingi 12 cm rękojeść z drewna dębowego impregnowanego olejem lnianym i woskiem pszczelim. Otwór na temblak (nie wiem po co go zrobiłem? Po prostu uległem modzie:) w rękojeść wklejony znaczek WOSM co z resztą widać
Na koniec mój znak podpisowy Graweruje go na każdym moim wyrobie.
Jeśli chodzi o estetykę wykonania noża to ten jest moim faworytem:
Zrobiłem go dla męża koleżanki z pracy, chciał mieć taki duży nóż jak z "dzikiego zachodu". To było takie jego marzenie z dzieciństwa
Jeśli chodzi o komfort krojenia to kiedyś wykonałem nóż dla myśliwego który miał mu służyć do oprawiania zwierzyny. Wysoki szlif convex (wypukły) sprawił, że ostrze o długości 11cm chlastało niemiłosiernie
Przez kilka miesięcy używałem w terenie nożyka który nazwałem mini niedźwiedziem, jest to o 2 centymetry mniejsza wersja noża, który zrobiłem na zamówienie Hakasa. Spisywał się idealnie na wszystkich moich wyprawach do lasu, na spływy kajakowe itp Obecnie należy do mojego najlepszego przyjaciela. Na ostrzy wygrawerowany herb naszej drużyny.
W tym przypadku również uległem trendom mody i w pochwie jest kieszonka na szwedzkie krzesiwo oraz otwór na temblak.
Następnym nożem który zrobiłem dla siebie, a powędrował w ręce znajomego jest ten:
Jak wszystkie poprzednie podróżował na moim pasie po wielu miejscach w Polsce. Ostry test przeszedł w tym roku w Bieszczadach. I jak inne moje noże powędrował do znajomego:) tym razem do najstarszego syna Hakasa
W tym momencie mam tylko jeden nóż wykonany samodzielnie. Oczywiście mój "skautowy"
Jeśli jeden człowiek coś potrafi , to i ja mogę się tego nauczyć...!
- Hakas
- Posty: 209
- Rejestracja: 03 lip 2008, 00:08
- Lokalizacja: Pomorze Zachodnie
- Tytuł użytkownika: KAPKANCZYK
- Płeć:
Witajcie!
Tak jak wspomniał Mały Jastrząb jeden z jego noży trafił do rąk mojego najstarszego syna.
To świetny nóż bardzo wygodny i klimatyczny.
Dzięki temu nożowi mój syn nauczy się dbać o nóż. Węglowa stal jest wymagająca.
Mój syn nabył ten nóż prowadząc z Małym Jastrzębiem swój pierwszy handel wymienny.
Jak przystało na hakaskiego łowcę mój malec poradził sobie dobrze. Przy okazji poznał tradycje handlu wymiennego jaki towarzyszył jego przodkom.
Miałem w ręku wiele prac Małego Jastrzębia i za każdym razem daje się odczuć zachowania wspaniałej proporcji między rękojeścią a głownią noża.
Hakas pozdrawia
Tak jak wspomniał Mały Jastrząb jeden z jego noży trafił do rąk mojego najstarszego syna.
To świetny nóż bardzo wygodny i klimatyczny.
Dzięki temu nożowi mój syn nauczy się dbać o nóż. Węglowa stal jest wymagająca.
Mój syn nabył ten nóż prowadząc z Małym Jastrzębiem swój pierwszy handel wymienny.
Jak przystało na hakaskiego łowcę mój malec poradził sobie dobrze. Przy okazji poznał tradycje handlu wymiennego jaki towarzyszył jego przodkom.
Miałem w ręku wiele prac Małego Jastrzębia i za każdym razem daje się odczuć zachowania wspaniałej proporcji między rękojeścią a głownią noża.
Hakas pozdrawia
Wędruję poprzez świat polując, walcząc
i uzdrawiając
Przeklęty, kto miecz swój trzyma z dala od krwi - Bellicosa anima
Damnatus, qui gladio suo ab sanguem reservat - Bellicosa anima
i uzdrawiając
Przeklęty, kto miecz swój trzyma z dala od krwi - Bellicosa anima
Damnatus, qui gladio suo ab sanguem reservat - Bellicosa anima
Właśnie wróciłem do domu z warsztatu trzymając w ręku 5 nowych noży
Pierwsze dwa to nożyki zrobione na wzór noża Mearsa. Różnica to zamiast szlifo skandynawskiego, niskiego płaskiego, wykonałem szlif wypukły. No i ostrze ma 12 cm długości a cały nóż liczy 24cm.
Następny to nóż myśliwski wykonany w/g mojego pomysłu, a wzorowany na nożach z nad Zatoki Hudsona. długość całkowita25,5cm ostrza 13,5.
Dwa ostatnie wykonałem na prośbę Hakasa. On sam dostał ode mnie taki nóż dwa lata temu i z tego co wiem bije rekordy popularności wśród jego kolegów. Dlatego wykonałem te dwa egzemplarze Przeznaczone są dla kolegów Hakasa. długość całkowita 25cm długość ostrza13cm
Wszystkie w/w Noże wykonałem z resory Fiata 125P bo akurat tai wpadł mi w ręce
Grubość 3,7mm więc całkiem sporo z mojego doświadczenia wynika, że da mi to wystarczający zapas mocy w nożu tej wielkości.
Rękojeści wykonane z drewna dębowego nożach dla Hakasa, natomiast pozostałe nożyki mają rękojeści wykonane z Buku. wszystkie rękojeści impregnowane olejem lnianym (6-cio krotnie) następnie 2 razy nasączane woskiem pszczelim i polerowane. Pochew jeszcze nie posiadają i tym problemem zajmę się w przyszłym tygodniu.
[ Dodano: 2008-11-17, 20:23 ]
Pierwsze dwa to nożyki zrobione na wzór noża Mearsa. Różnica to zamiast szlifo skandynawskiego, niskiego płaskiego, wykonałem szlif wypukły. No i ostrze ma 12 cm długości a cały nóż liczy 24cm.
Następny to nóż myśliwski wykonany w/g mojego pomysłu, a wzorowany na nożach z nad Zatoki Hudsona. długość całkowita25,5cm ostrza 13,5.
Dwa ostatnie wykonałem na prośbę Hakasa. On sam dostał ode mnie taki nóż dwa lata temu i z tego co wiem bije rekordy popularności wśród jego kolegów. Dlatego wykonałem te dwa egzemplarze Przeznaczone są dla kolegów Hakasa. długość całkowita 25cm długość ostrza13cm
Wszystkie w/w Noże wykonałem z resory Fiata 125P bo akurat tai wpadł mi w ręce
Grubość 3,7mm więc całkiem sporo z mojego doświadczenia wynika, że da mi to wystarczający zapas mocy w nożu tej wielkości.
Rękojeści wykonane z drewna dębowego nożach dla Hakasa, natomiast pozostałe nożyki mają rękojeści wykonane z Buku. wszystkie rękojeści impregnowane olejem lnianym (6-cio krotnie) następnie 2 razy nasączane woskiem pszczelim i polerowane. Pochew jeszcze nie posiadają i tym problemem zajmę się w przyszłym tygodniu.
[ Dodano: 2008-11-17, 20:23 ]
Jeśli jeden człowiek coś potrafi , to i ja mogę się tego nauczyć...!
Dziś chcę się pochwalić moim nowym nożem ratowniczym
Przyszedł pocztą z USA... Na zdjęciach wyglądał całkiem nieźle więc się zdecydowałem na zakup. Nie żałuje tej decyzji choć nie tego się spodziewałem. To znaczy zamówiłem nóż z ostrzem drop point a przyszło tanto... Osobiście nie lubię tanto i ząbków na ostrzu bo uważam że do niczego nie są mi potrzebne... Bo jak to w ratownictwie bywa używam ostrza głównego do ... przyrządzania posiłków w pracy Ponieważ otrzymany towar nie przypadł mi do gustu postanowiłem trochę go przerobić Zabrałem go do warsztatu i pomęczyłem na wolnoobrotowej szlifierce z kamieniem wodnym efekt moich zabiegów oceńcie sami
tak wyglądał po wyjęciu z pudełka:
ma gustowny znaczek z krzyżem Św. Andrzeja:
Oczywiście posiada również ostrze do ciecia pasów, które notabene zaraz po otrzymaniu zostało przetestowane w akcji... Ten hak doskonale tnie nie tylko pasy samochodowe ale również odzież na poszkodowanym i jest w 100% bezpieczne!!!
A teraz mój nóż w nowej odsłonie
Tak wygląda złożony:
Na koniec dodam że posiada całkiem wygodny i dobrze trzymający klips do zaczepienia noża w kieszeni...
Przyszedł pocztą z USA... Na zdjęciach wyglądał całkiem nieźle więc się zdecydowałem na zakup. Nie żałuje tej decyzji choć nie tego się spodziewałem. To znaczy zamówiłem nóż z ostrzem drop point a przyszło tanto... Osobiście nie lubię tanto i ząbków na ostrzu bo uważam że do niczego nie są mi potrzebne... Bo jak to w ratownictwie bywa używam ostrza głównego do ... przyrządzania posiłków w pracy Ponieważ otrzymany towar nie przypadł mi do gustu postanowiłem trochę go przerobić Zabrałem go do warsztatu i pomęczyłem na wolnoobrotowej szlifierce z kamieniem wodnym efekt moich zabiegów oceńcie sami
tak wyglądał po wyjęciu z pudełka:
ma gustowny znaczek z krzyżem Św. Andrzeja:
Oczywiście posiada również ostrze do ciecia pasów, które notabene zaraz po otrzymaniu zostało przetestowane w akcji... Ten hak doskonale tnie nie tylko pasy samochodowe ale również odzież na poszkodowanym i jest w 100% bezpieczne!!!
A teraz mój nóż w nowej odsłonie
Tak wygląda złożony:
Na koniec dodam że posiada całkiem wygodny i dobrze trzymający klips do zaczepienia noża w kieszeni...
Jeśli jeden człowiek coś potrafi , to i ja mogę się tego nauczyć...!