Zgadza się - tylko te linki mi nie działają (coś chyba nie tak z urlem), więc podałem ponownie.birken1 pisze:oczywiście dałem linka 3 posty wyżejkapir pisze:http://allegro.pl/noz-mys...1503927122.html - a czy ten nożyk to aby cliper z nierdzewki?
Stal nierdzewna czy węglowa?
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
-
- Posty: 14
- Rejestracja: 17 mar 2011, 22:08
- Lokalizacja: Poznań
- Tytuł użytkownika: s_nestor
- Płeć:
Ok, co do MORY ze stali nierdzewnej to faktycznie są więc dziękuję wam za pomoc i myślę, że możemy już sobie darować linkowanie i wrócić to tematu tego wątku czyli ZA I PRZECIW STALI NIERDZEWNEJ ORAZ STALI WĘGLOWEJ.
Niemniej jednak nadal nie znalazłem nierdzewnego HULTAFORS z 3mm z ostrzem więc myślę, że ewentualnie jakiś info na ten temat ktoś obeznany może rzucić.
Na bushcrafter.pl widziałem już wcześniej ale jak już wspomniano i pewnie zauważono strona ta pokazuję brak danego kozika - napisałem maila - może odpowiedzą:)
Niemniej jednak nadal nie znalazłem nierdzewnego HULTAFORS z 3mm z ostrzem więc myślę, że ewentualnie jakiś info na ten temat ktoś obeznany może rzucić.
Na bushcrafter.pl widziałem już wcześniej ale jak już wspomniano i pewnie zauważono strona ta pokazuję brak danego kozika - napisałem maila - może odpowiedzą:)
Ostatnio zmieniony 22 mar 2011, 20:35 przez s_nestor, łącznie zmieniany 1 raz.
Z tego co pamiętam, bo sam niedawno kupowałem zielonego Hultaja (nazwa producenta to Grovkniv GK), to jest to jedyny model z 3mm głownią (jest jeszcze nóż-dłuto Stamkniv STK, ale ten raczej odpadas_nestor pisze: Niemniej jednak nadal nie znalazłem nierdzewnego HULTAFORS z 3mm z ostrzem więc myślę, że ewentualnie jakiś info na ten temat ktoś obeznany może rzucić.

Modele z nierdzewki (rostfritt stål) mają tylko głownie 2,5mm.
Dostępne modele pod tym linkiem:
http://www.hultafors.se/www/live/gemens ... eeID=23785
(kliknąć drugą pozycję w menu po prawej -> Hantverkarknivar)
Co do minusów węglówki (lub jak ktoś woli do plusów) nóż z węglówki przy przygotowywaniu jedzenia zostawia na nim specyficzny posmak. Jednym to przeszkadza, a innym nie.
Ktoś wcześniej pisał, że o stal węglową trzeba bardzo dużo dbać i trzeba przecierać olejem po każdym użyciu. Jakoś nie zauważyłem, aby bez tego ta stal się bardziej niszczyła lub rdzewiała na powietrzu. Smarowanie olejem przydaje się, gdy nóż nie będzie przez dłuższy czas używany. Przy regularnym używaniu spokojnie wystarczy przetrzeć olejem raz na jakiś czas.
Ktoś wcześniej pisał, że o stal węglową trzeba bardzo dużo dbać i trzeba przecierać olejem po każdym użyciu. Jakoś nie zauważyłem, aby bez tego ta stal się bardziej niszczyła lub rdzewiała na powietrzu. Smarowanie olejem przydaje się, gdy nóż nie będzie przez dłuższy czas używany. Przy regularnym używaniu spokojnie wystarczy przetrzeć olejem raz na jakiś czas.
“All good things are wild and free.” Henry David Thoreau
-
- Posty: 14
- Rejestracja: 17 mar 2011, 22:08
- Lokalizacja: Poznań
- Tytuł użytkownika: s_nestor
- Płeć:
Wielkie dzięki wszystkim za pomoc.
Jak dla mnie to chyba lepsza będzie stal nierdzewna chociaż chyba faktycznie najlepszą metodą byłoby wypróbowanie obu i na podstawie doświadczenia wyrobienie sobie własnej opinii.
Jednakże nie zaszkodzi poczytać opinii bardziej doświadczonych dlatego myślę, że śmiało można ładować kolejne posty;] pewnie nie tylko mnie Wasze zdanie w tym temacie zainteresuje.
Pozdrawiam!
Jak dla mnie to chyba lepsza będzie stal nierdzewna chociaż chyba faktycznie najlepszą metodą byłoby wypróbowanie obu i na podstawie doświadczenia wyrobienie sobie własnej opinii.
Jednakże nie zaszkodzi poczytać opinii bardziej doświadczonych dlatego myślę, że śmiało można ładować kolejne posty;] pewnie nie tylko mnie Wasze zdanie w tym temacie zainteresuje.
Pozdrawiam!
-
- Posty: 72
- Rejestracja: 15 paź 2010, 16:29
- Lokalizacja: Łódź
- Tytuł użytkownika: greenhorn
- Płeć:
Też mi się wydaje że nierdzewka na początek przygody z survivalem to dobry wybór. Nie zniechęcisz się przedwcześnie, bo węglówka to jednak wyższa szkoła jazdy, a i nie ma zasadniczej różnicy w cenie. Do puszki survivalowej na wyprawę dookoła świata też bym nóż z nierdzewki brał, po coś ją jednak wynaleziono
. W prawdziwej walce o przetrwanie nie ma czasu na zabawy w kombinowanie jak i czym zabezpieczyć nóż od rdzy, a przecież może być narażony razem z nami na skrajne warunki (np. słona woda, kilkudniowe deszcze, wysoka wilgotność powietrza itp.), a oliwki czy choćby odrobimy tłuszczu ani na lekarstwo. Co innego jak chcemy trochę zakosztować "klimatu", wtedy węglówka jak najbardziej ale do tego potrzeba już trochę wiedzy, podobnie jak do całego survivalu w odmianie, która jak najmniej stara się korzystać ze zdobyczy cywilizacji a zbliżyć do korzeni. Pytanie tylko, czy to jeszcze survival czy już coś innego...

"Najlepiej rozwiązać problem obracając go na swoją korzyść."
Harry Jackson
Harry Jackson
-
- Posty: 14
- Rejestracja: 17 mar 2011, 22:08
- Lokalizacja: Poznań
- Tytuł użytkownika: s_nestor
- Płeć:
Nie wiem czy kogoś to interesuję ale postawiłem na stal nierdzewną:D Dlaczego?
1. Przekonały mnie opinie o mniejszej konieczności "pieszczenia" takiej stali aby ładnie wyglądała, a dla mnie wrażenia estetyczne są również ważne:)
2. Przekonały mnie opinie o tym, że w przeciętnym użytkowaniu różnicy w jakości praktycznie nie widać.
3. W sklepie w którym byłem mieli akurat tylko jeden model - MORA CLIPPER 860 - stal nierdzewna (gdyby mieli jeszcze model 2000 to pewnie bym wybrał właśnie ten ale za 35 zł nie zastanawiałem się).
Jak wrażenia?
Jako, że znawcą nie jestem mogę jedynie powiedzieć, że ostry jak cholera, tnie jak szalony i pięknie wyglądał z moją krwią na na ostrzu - pierwsza rzecz jaką przeciął to mój palec:D (proszę, bez prawienia morałów bo nie jestem nastolatkiem, który za chwilę się potnie i pociacha nową "zabawką" - poprostu małe zagapienie;p)
Jak zakupię sobie kiedyś nóż z węglówki i będę miał porównanie to wniosę coś więcej do tego wątku...a teraz chciałem się tylko pochwalić:D:D:D:D:D
1. Przekonały mnie opinie o mniejszej konieczności "pieszczenia" takiej stali aby ładnie wyglądała, a dla mnie wrażenia estetyczne są również ważne:)
2. Przekonały mnie opinie o tym, że w przeciętnym użytkowaniu różnicy w jakości praktycznie nie widać.
3. W sklepie w którym byłem mieli akurat tylko jeden model - MORA CLIPPER 860 - stal nierdzewna (gdyby mieli jeszcze model 2000 to pewnie bym wybrał właśnie ten ale za 35 zł nie zastanawiałem się).
Jak wrażenia?
Jako, że znawcą nie jestem mogę jedynie powiedzieć, że ostry jak cholera, tnie jak szalony i pięknie wyglądał z moją krwią na na ostrzu - pierwsza rzecz jaką przeciął to mój palec:D (proszę, bez prawienia morałów bo nie jestem nastolatkiem, który za chwilę się potnie i pociacha nową "zabawką" - poprostu małe zagapienie;p)
Jak zakupię sobie kiedyś nóż z węglówki i będę miał porównanie to wniosę coś więcej do tego wątku...a teraz chciałem się tylko pochwalić:D:D:D:D:D
- mwitek
- Posty: 1147
- Rejestracja: 23 lut 2010, 15:09
- Lokalizacja: Łódź
- Tytuł użytkownika: nienachalnie młody
- Płeć:
- Kontakt:
No i git.
Dokonałeś wyboru. Zobaczysz jak ci się będzie nierdzewką pracowało, pewnie i tak kupisz prędzej czy później węglówkę, tak, żeby mieć po prostu
Tylko pamiętaj ostrzyć po całym szlifie
Bo morka na zerogrind jest, a no i po ostrzeniu już nie będzie taka ładna, ale będzie wyglądała bardziej "swojsko" 
Dokonałeś wyboru. Zobaczysz jak ci się będzie nierdzewką pracowało, pewnie i tak kupisz prędzej czy później węglówkę, tak, żeby mieć po prostu

Tylko pamiętaj ostrzyć po całym szlifie


-
- Posty: 14
- Rejestracja: 17 mar 2011, 22:08
- Lokalizacja: Poznań
- Tytuł użytkownika: s_nestor
- Płeć:
Zapewne tak właśnie będzie:Dmwitek pisze:
...pewnie i tak kupisz prędzej czy później węglówkę, tak, żeby mieć po prostu
Czy byś to napisał po Chińsku czy po Łacinie to tyle samo bym zrozumiał:D Ale spoko, trochę się doedukuję w tej dziedzinie i będzie git:)mwitek pisze:Tylko pamiętaj ostrzyć po całym szlifieBo morka na zerogrind...
- mwitek
- Posty: 1147
- Rejestracja: 23 lut 2010, 15:09
- Lokalizacja: Łódź
- Tytuł użytkownika: nienachalnie młody
- Płeć:
- Kontakt:
s_nestor pisze:mwitek napisał/a:
Tylko pamiętaj ostrzyć po całym szlifieBo morka na zerogrind...
Czy byś to napisał po Chińsku czy po Łacinie to tyle samo bym zrozumiał:D Ale spoko, trochę się doedukuję w tej dziedzinie i będzie git:)

Ten poradnik obrazuje to o czym Ci napisałem
http://www.tlim.net/txt-jumbo-ostrzenie ... skiego.php
Można takie ostrzenie znaleźć na youtube.mwitek pisze:s_nestor pisze:mwitek napisał/a:
Tylko pamiętaj ostrzyć po całym szlifieBo morka na zerogrind...
Czy byś to napisał po Chińsku czy po Łacinie to tyle samo bym zrozumiał:D Ale spoko, trochę się doedukuję w tej dziedzinie i będzie git:)
Ten poradnik obrazuje to o czym Ci napisałem
http://www.tlim.net/txt-jumbo-ostrzenie ... skiego.php
Mears n.p.
-
- Posty: 14
- Rejestracja: 17 mar 2011, 22:08
- Lokalizacja: Poznań
- Tytuł użytkownika: s_nestor
- Płeć:
mwitek dzięki Ci dobry człowieku:D zwłaszcza, że w poniedziałek ostrzałki z poradnika będą w Lidlu:d
Mam tylko pytanie...co to właściwie znaczy, że ostrzymy na zero? bo w wielu wątkach natrafiam na to stwierdzenie ale objaśnienia jeszcze nie znalazłem. Na zero to znaczy, że co?? i z tą morą mam robić tak jak w tym poradniku? tzn dociskać ostrze w taki sposób i pod takim kątem jak tam pokazane jest?
PZDR
Mam tylko pytanie...co to właściwie znaczy, że ostrzymy na zero? bo w wielu wątkach natrafiam na to stwierdzenie ale objaśnienia jeszcze nie znalazłem. Na zero to znaczy, że co?? i z tą morą mam robić tak jak w tym poradniku? tzn dociskać ostrze w taki sposób i pod takim kątem jak tam pokazane jest?
PZDR
s_nestor, jak umiesz po angielsku choć trochę, to wejdź na yt i poszukaj filmu Raya o tym, jak się ostrzy noże. Wg mnie świetnie tłumaczy i nic nie trzeba dodawać 
A na zero czy nie na zero Cię nie obchodzi. Po prostu nie zmieniaj kąta ostrzenia, tylko zawsze zachowaj oryginalny. Zmieniać bd mógł, jak się czegoś nauczysz więcej w tej dziedzinie

A na zero czy nie na zero Cię nie obchodzi. Po prostu nie zmieniaj kąta ostrzenia, tylko zawsze zachowaj oryginalny. Zmieniać bd mógł, jak się czegoś nauczysz więcej w tej dziedzinie

- mwitek
- Posty: 1147
- Rejestracja: 23 lut 2010, 15:09
- Lokalizacja: Łódź
- Tytuł użytkownika: nienachalnie młody
- Płeć:
- Kontakt:
Porównaj np. morę i vicka, zobacz jak mają szlif wyprowadzony. Vicek ma szlif pełny i wyprowadzoną krawędź tnącą ostrzysz więc samą Kt pod odpowiednim kątem.
Mora natomiast ma szlif na zero czyli jak się przyjrzysz to zobaczysz ze nie ma osobnej KT tylko cały szlif przechodzi w krawędź tnącą, więc ostrzenie na zero polega tak jak w poradniku na ostrzeniu tak jak jest szlif położony tak jakby po szlifie z resztą mas zto pokazane w poradniku.
Mora natomiast ma szlif na zero czyli jak się przyjrzysz to zobaczysz ze nie ma osobnej KT tylko cały szlif przechodzi w krawędź tnącą, więc ostrzenie na zero polega tak jak w poradniku na ostrzeniu tak jak jest szlif położony tak jakby po szlifie z resztą mas zto pokazane w poradniku.
Wszelkie dyskusje nożowe, zazwyczaj prędzej czy później, nieuchronnie prowadzą do konfrontacji zwolenników stali węglowej (rdzewnej) i z drugiej strony, ludzi zorientowanych na niezaprzeczalne zalety stali nierdzewnych. Nie ukrywam, że zdecydowanie bliżej mi do poglądów tej drugiej grupy. Zwłaszcza jeśli mamy dokonać wyboru noża terenowego. Główna zaleta stali nierdzewnych (stosowanych na głownie noży) tj. jej nierdzewność jest tak oczywista, że chyba nawet najbardziej zajadli oponenci nie próbują podważać jej wprost. Z konieczności więc później czytamy że: "trudno się ostrzy", "szybko tępi", "ma mniejszą twardość" czy wreszcie "nie ma duszy"!!!
Wszystkie tego rodzaju poglądy są dobre dopóki sami w nie wierzymy. Pozwalają nam cieszyć się podrdzewiałym nożem, bo wydaje się mam, że mimo problemów z korozją jest on wyjątkowy i niepospolity.
Zaletę prostych stali węglowych (nie wysoko stopowych) dostrzegają także producenci noży, bo za mniejsze pieniądze włożone w wytworzenie towaru, otrzymują nieco większy zysk wynikający z różnicy cen materiału.
A teraz do rzeczy - moim zdaniem, nie ma praktycznej różnicy między tzw. trzymaniem ostrości i łatwością ostrzenia stali węglowych i nierdzewnych o podobnej twardości. Oczywiście występują pewne różnice, lecz z praktycznego punktu widzenia są one pomijalnie małe. Zwykła osełka ścierna z ziarnami elektrokrundu zbiera każdą stal, a podostrzenie noża to zwykle kilka ruchów kamienia (lub noża) przy założeniu zachowania zbliżonego kąta ostrzenia.
Trudności ostrzenia mogą wynikać z powodu stali miękkiej [sic!], albo szczególnie twardej, podczas zbierania grubej warstwy. W pierwszym wypadku trudno uzyskać zadowalającą ostrość z powodu tzw. drutu. Ale dotyczy to obu rodzajów stali.
Dlaczego więc wybierać węglówkę?
Edyta by mod: ale ten post jest nie na temat. Przenoszę do właściwego wątku.
Wszystkie tego rodzaju poglądy są dobre dopóki sami w nie wierzymy. Pozwalają nam cieszyć się podrdzewiałym nożem, bo wydaje się mam, że mimo problemów z korozją jest on wyjątkowy i niepospolity.
Zaletę prostych stali węglowych (nie wysoko stopowych) dostrzegają także producenci noży, bo za mniejsze pieniądze włożone w wytworzenie towaru, otrzymują nieco większy zysk wynikający z różnicy cen materiału.
A teraz do rzeczy - moim zdaniem, nie ma praktycznej różnicy między tzw. trzymaniem ostrości i łatwością ostrzenia stali węglowych i nierdzewnych o podobnej twardości. Oczywiście występują pewne różnice, lecz z praktycznego punktu widzenia są one pomijalnie małe. Zwykła osełka ścierna z ziarnami elektrokrundu zbiera każdą stal, a podostrzenie noża to zwykle kilka ruchów kamienia (lub noża) przy założeniu zachowania zbliżonego kąta ostrzenia.
Trudności ostrzenia mogą wynikać z powodu stali miękkiej [sic!], albo szczególnie twardej, podczas zbierania grubej warstwy. W pierwszym wypadku trudno uzyskać zadowalającą ostrość z powodu tzw. drutu. Ale dotyczy to obu rodzajów stali.
Dlaczego więc wybierać węglówkę?
Edyta by mod: ale ten post jest nie na temat. Przenoszę do właściwego wątku.
Ostatnio zmieniony 18 mar 2012, 02:19 przez RBT, łącznie zmieniany 1 raz.
- Grzymek
- Posty: 225
- Rejestracja: 26 sty 2010, 01:58
- Lokalizacja: Warszawa-Rembertów
- Gadu Gadu: 6909467
- Tytuł użytkownika: Na pohybel
- Płeć:
RBT pisze:Z konieczności więc później czytamy że: "trudno się ostrzy", "szybko tępi", "ma mniejszą twardość" czy wreszcie "nie ma duszy"!!!
Wszystkie tego rodzaju poglądy są dobre dopóki sami w nie wierzymy.
Chyba żartujesz, różnice między rodzajami stali są bardzo duże i bardzo łatwo można je zaobserwować. Przekonał się m.in. Slaq po czym przesiadł się na nóż z węglówki od Tlima.A teraz do rzeczy - moim zdaniem, nie ma praktycznej różnicy między tzw. trzymaniem ostrości i łatwością ostrzenia stali węglowych i nierdzewnych o podobnej twardości. Oczywiście występują pewne różnice, lecz z praktycznego punktu widzenia są one pomijalnie małe.
Nóż w terenie ma "robić robotę" a nie być ostrzony na każdym kroku.
A podrdzewiałego ostrza na moim nożu jeszcze nigdy nie widziałem a z węglówkami chodzę od zawsze i nie jestem człowiekiem, który przesadnie dba o sprzęt.
Ło Jezu jakich?StaszeK pisze:wieczka od niektórych jogurtów
"Lecą z mej gęby kumullusów kłęby..."
Mam trochę inne zdanie. Stal dobrej jakości niezależnie czy będzie tradycyjną węglówką czy nierdzewka "zrobi robotę". Najważniejszym parametrem jest wielość i rodzaj szlifu. Nóż to narzędzie, więc każde pasuje do innych zastosowań.
Tak lubiane scandi świetnie pracują w drewnie, ale ten szlif jest odpowiedni raczej do noży dość delikatnych (2-3 mm grubości) inaczej trudno sobie wyobrazić w warunkach terenowych zbieranie dużej warstwy stali przy ostrzeniu .
Szlif płaski - to jest coś co lubię. Daje się łatwo ostrzyć w terenie, można zrobić nożysko grube na 5 mm i jednocześnie mieć ostrą krawędź tnącą. Można takim strugać, rozłupywać i jeśli jest ciężki to także rąbać i ociosywać.
Conwex polecam raczej do siekiery, ale niektórzy dali by się pokroić za nóż o takim szlifie.
Dla lubiących bardzo ostro raczej wklęsły, może krawędź tnąca i ostrze są delikatne, ale można naostrzyć do stanów przerażających
Tak lubiane scandi świetnie pracują w drewnie, ale ten szlif jest odpowiedni raczej do noży dość delikatnych (2-3 mm grubości) inaczej trudno sobie wyobrazić w warunkach terenowych zbieranie dużej warstwy stali przy ostrzeniu .
Szlif płaski - to jest coś co lubię. Daje się łatwo ostrzyć w terenie, można zrobić nożysko grube na 5 mm i jednocześnie mieć ostrą krawędź tnącą. Można takim strugać, rozłupywać i jeśli jest ciężki to także rąbać i ociosywać.
Conwex polecam raczej do siekiery, ale niektórzy dali by się pokroić za nóż o takim szlifie.
Dla lubiących bardzo ostro raczej wklęsły, może krawędź tnąca i ostrze są delikatne, ale można naostrzyć do stanów przerażających
