
Przedwiośnie miesza się z zimą, a ta mieszanka sprawia doskonałe wrażenie zmian, budzenia się przyrody... Po stronie przedwiośnia są grające jak oszalałe ptaki, bardzo młode pędy gwiazdnicy i ziarnopłonu i słońce, które stopiło śnieg w wielu miejscach, a po stronie zimy- wielkie połacie śniegu i lodu w zacienionych miejscach i przenikliwy wiatr co jakiś czas w "mojej" kotlince...
Wypad był tym fajniejszy, że zabrałem najmniej sprzętu, jak tylko pozwalały mi moje umiejętności- miałem telefon, Morę i krzesiwo, kompas i mapę, apteczkę, śpiwór, 2 rodzaje linki, poncho, polar, 2l wody i żarcie- suchary, kiełbasy suszone i orzechy. Na sobie miałem starą kurtkę narciarską, koszulkę termoaktywną, kominiarkę, eMki no i buty brak karimaty i zapałek.
Las, jak mówił siux, niesamowicie urozmaicony- liściasty, iglasty, dużo młodników... Poza tym ciekawe miejsca- Gogulec, Radzim, rzeka Warta, łąko-rozlewisko na północy, ktlinki, koło jednej z których spałem...
Reszta ciekawostek na fotach i w podpisach
https://picasaweb.google.com/Pratschman ... aniewo2011#