
Fani Beara
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- BRAT_MIH
- Posty: 352
- Rejestracja: 21 sty 2011, 17:29
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 5219235
- Tytuł użytkownika: Mihu
- Płeć:
Co by nie mówić program Bear'a początkowo mi się bardzo podobał. Z racji, ze z kondycją u mnie słabo nie utożsamiam się z jego skakaniem, włażeniem na drzewa, itp. Ale młodziakom, sprytnym, szybkim i wysportowanym jest o wiele prościej. Jak miałem naście lat to ten typ był mi bliższy. Teraz wolę oczywiście Lesa Strouda, bo nie męczy się bez potrzeby i potrafi się przyznać, że nie daje rady i wzywa ekipę lub np. opcja udawania rannego jest zbyt wyczerpująca. Każdemu wg wieku Panowie 

"Nie ma nikt na świecie domu jak my mamy, jest zielony latem , zimą śnieżnobiały, mamy dach z gałęzi, z mchu miękkiego łóżko, lampą jest nam księżyc ponad leśną dróżką. Idą, idą leśni, kompas mają z gwiazd ... "
- Abscessus Perianalis
- Posty: 919
- Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
- Lokalizacja: CK / Wa-wa
- Gadu Gadu: 1505060
- Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
- Płeć:
Było, było.
Idealnie pokazuje na jakiej zasadzie są robione kolejne odcinki Misia Grilla. 


"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
- trumpor113
- Posty: 118
- Rejestracja: 09 lut 2011, 21:37
- Lokalizacja: Małopolska
- Płeć:
Jak dla mnie to Bear i jego program jest na poziomie Na wspólnej (tylko więcej zieleni).
Na początku go oglądałem,nie przypadł mi do gustu (Zwłaszcza dlatego że jest z ekipą).
I dalej nie lubię go oglądać , nic tam nie ma przydatnego.Co on pokaże ?? tylko jak zjeść jakąś padlinę albo robala.Poskacze,wejdzie pod wodospad i tyle :/.A takie 11-letnie dziecko myśli że on w środku dżungli jest i bez nikogo tylko on i ekipa.A na prawdę jest koło jakieś drogi a koło tej drogi ze 4 obozy z lekarzami,helikopterami i z żarciem.Albo skraca drogę przez jaskinie (tu już nie muszę komentować).Ale najbardziej mnie wkurza to że on się naraża niepotrzebnie, i za niedługo jakieś 7 lenie dziecko wejdzie na świerk szukać kokosów
.
Na początku go oglądałem,nie przypadł mi do gustu (Zwłaszcza dlatego że jest z ekipą).
I dalej nie lubię go oglądać , nic tam nie ma przydatnego.Co on pokaże ?? tylko jak zjeść jakąś padlinę albo robala.Poskacze,wejdzie pod wodospad i tyle :/.A takie 11-letnie dziecko myśli że on w środku dżungli jest i bez nikogo tylko on i ekipa.A na prawdę jest koło jakieś drogi a koło tej drogi ze 4 obozy z lekarzami,helikopterami i z żarciem.Albo skraca drogę przez jaskinie (tu już nie muszę komentować).Ale najbardziej mnie wkurza to że on się naraża niepotrzebnie, i za niedługo jakieś 7 lenie dziecko wejdzie na świerk szukać kokosów


- trumpor113
- Posty: 118
- Rejestracja: 09 lut 2011, 21:37
- Lokalizacja: Małopolska
- Płeć:
- rudy rydz
- Posty: 90
- Rejestracja: 16 gru 2010, 19:07
- Lokalizacja: roztocze zach
- Tytuł użytkownika: ex pawel
- Płeć:
zgadzam sie. Ja też dzięki niemu zobaczyłem, że tak można, że każdy może aby chciał. Pierwsze wiadomości o korze brzozy itp miałem z tego programu.rzuf pisze:No i narzekacie tak na niego... A jednak jakieś efekty są. Jak ktoś jest survivalowiec kanapowy, to mu Bear nie zaszkodzi, a jak ktoś myśli o tym poważniej, to trafia tu, na zieloną kuchnię i gdzie tam jeszcze i mu się błędy z głowy usuwa
Kiedy wędrujesz w samotności to skupiasz się na tym co robisz.
Wlewasz się w teren i słuchasz co mówi knieja.
Każdy krok staje się bardziej przemyślany cichy i płynny.
Więcej widzisz, więcej słyszysz, głębiej oddychasz.
Odpoczywasz
- yaktra.
Wlewasz się w teren i słuchasz co mówi knieja.
Każdy krok staje się bardziej przemyślany cichy i płynny.
Więcej widzisz, więcej słyszysz, głębiej oddychasz.
Odpoczywasz
- yaktra.
- trumpor113
- Posty: 118
- Rejestracja: 09 lut 2011, 21:37
- Lokalizacja: Małopolska
- Płeć:
Ale trzeba przyznać że taki Bear który tylko skaczę ze skały na skałę nie dorównuję Ray Mears'owi czy Les Stroud'owi .Może nie skaczą ani nic,ale nie męczą się niepotrzebnie i pokazują jak przetrwać.Pewnie wielu się ze mną zgodzi.I jeszcze nie należy zapominać o tym że znajdą się tacy fani misia którzy zaczną śmiecić czy ścinać 50/60 lenie drzewa po to by zrobić ognisko na jeden dzień a jak ich komar ugryzie to do domu bo komary latają
ehh.............
To mój ostatni post w tym temacie....

ehh.............
To mój ostatni post w tym temacie....

- JakubJ152
- Posty: 43
- Rejestracja: 24 gru 2010, 20:49
- Lokalizacja: 45 km. od Torunia.
- Gadu Gadu: 337337
- Tytuł użytkownika: Początkujący
- Płeć:
Bo Misiaczek robi show wokół siebie ,żeby nawet dzieci po 12 lat mogły to oglądać,bo jak wiadomo szybko się nudzą i musi być jakaś akcja jak np. salto gdy biegnie albo skok do przerębli. A Les pokazuje tylko przetrwanie ,nie kaskaderkę.trumpor113 pisze:Może nie skaczą ani nic,ale nie męczą się niepotrzebnie i pokazują jak przetrwać.
Więc póki w nas ten serca czas niech szumi nam zielony las.
Zielone myśli w głowie miej, marzenia rozśpiewane.
Żyj tak jak chcesz i umiesz żyć, pozwól swej duszy dalej śnić
i do przodu śmiało idź, sam jest sobie panem"
Zielone myśli w głowie miej, marzenia rozśpiewane.
Żyj tak jak chcesz i umiesz żyć, pozwól swej duszy dalej śnić
i do przodu śmiało idź, sam jest sobie panem"
Witam wszystkich, będzie to mój drugi post na tym forum, zaraz po przywitaniu. Odnośnie fanów Bear'a bo tak brzmi temat, widzę że wiele osób porównuje Edwarda do Ray'a Mearsa, czy Les'a Strouda lub kogokolwiek innego. Warto zauważyć, że każdy ma swoje własne podejście do sprawy. Nie można powiedzieć, że ktoś jest od kogoś lepszy jeżeli chodzi o tematykę survivalu, każdy jest dobry, z tym że każdy jest inny i co innego prezentuje. Edward Grylls to nie tylko prezenter programu "Szkoła przetrwania", warto byłoby się zapoznać z tą bardzo ciekawą postacią, kim jest poza planem, co jeszcze robi, oraz co w życiu osiągnął, odsyłam tu do internetu, bo jak wiadomo praktycznie wszystko można tu znaleźć, oraz do książek. Programy Bear'a emitowane są przez Discovery Channel, więc jak wiadomo nie mogą być nudne i oklepane. Są montowane i wiele scen jest wcześniej zaaranżowanych, osobiście lubię jego programy, ponieważ fajnie się je ogląda, jeżeli chodzi o treść edukacyjną, to osobiście uważam, że w każdym odcinku znajdzie się coś wartego zapamiętania, czasami jest tego więcej, czasami nie ma tego wiele, ale zawsze coś jest. Książka Bear'a pt. "Szkoła Przetrwania" jest to całkiem ciekawy podręcznik o prostym, przejrzystym i ciekawym przekazie, osobiście polecam ją wszystkim. Początkującym dlatego, że znajduje się tam wiele podstawowych informacji o tym jak się przygotować do wyprawy, a bardziej obytym zawodnikom, dlatego że dobrze się ją czyta i można zawsze dowiedzieć się czegoś, czego jeszcze nie wiedzieliśmy, lub przynajmniej odświeżyć przydatne informacje. Sam Edward Grylls jest w moich oczach barwną i ciekawą postacią, ponieważ mimo całej propagandy która ma na celu jego zniesławienie, warto spojrzeć na to, że jest to człowiek o wielkich zasługach nie tylko dla swojego kraju, ale także dla wszystkich osób zainteresowanych tematyką survivalu, ponieważ jak tu ktoś napisał "Gdyby nie on, to nie wiedzielibyście nawet, że tak można...". I na koniec chciałbym dodać jeszcze jedną refleksję od siebie, telewizja kłamie, tak więc nie należy w niej szukać prawdy, a jedynie wskazówek. Pozdrawiam 

www.survival.k9.pl Zapraszam !
- Prowler
- Posty: 782
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
- Lokalizacja: Białystok
- Tytuł użytkownika: motórzysta
- Płeć:
ja też czytałem książkę misia i też uważam ,że do tego do czego została przeznaczona jest co najmniej dobra. Nie ma być to książka dla starych wyjadaczy i nie jest to książka o jakimś ekstremalnym surfifalu a ludzie kierujący się polskim tłumaczeniem tytułu mogą być zawiedzeni treścią (ba w tytule oryginału nie ma nawet słowa surfifal
). A do czego i dla kogo ta książka jest świetna ? A no dla tych dla których została napisana czyli dla skautów czy harcerzy. Tak jak napisał Wiktor, w książce można znaleźć informacje podstawowe do tego jak zaplanować, jak się spakować i co zabrać na "spacerek". Ja do tej książki podszedłem właśnie jak do takiego poradnika i się nie zawiodłem.

Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
- Grzymek
- Posty: 225
- Rejestracja: 26 sty 2010, 01:58
- Lokalizacja: Warszawa-Rembertów
- Gadu Gadu: 6909467
- Tytuł użytkownika: Na pohybel
- Płeć:
Podstawowym błędem jest porównywanie Gryllsa do Strouda i Mearsa.
Ray Mears nie uprawia survivalu tylko bushcraft - kto nie wie jaka jest róźnica, niech sobie poczyta.
Grylls także nie uprawia survivalu, jest pordóźnikiem, górołazem, harcorowym turysta i PREZENTEREM PROGRAMU O TEMATYCE SURVIVALOWEJ.
Les Stroud jest bushcraftowcem-survivalowcem i jedynym z całej trójki, który rzeczywiście zajmuje się sztuką przeżycia w ekstremalnych warunkach.
Czy różnica jest dla was zrozumiała?
Ray Mears nie uprawia survivalu tylko bushcraft - kto nie wie jaka jest róźnica, niech sobie poczyta.
Grylls także nie uprawia survivalu, jest pordóźnikiem, górołazem, harcorowym turysta i PREZENTEREM PROGRAMU O TEMATYCE SURVIVALOWEJ.
Les Stroud jest bushcraftowcem-survivalowcem i jedynym z całej trójki, który rzeczywiście zajmuje się sztuką przeżycia w ekstremalnych warunkach.
Czy różnica jest dla was zrozumiała?
"Lecą z mej gęby kumullusów kłęby..."
Wyszła nowa książka "Bear Grylls - Urodzony, by przetrwać". Czytam ją od tygodnia
W sumie to takie opowieści można poczytać przed spaniem czy w pociągu.
