na to forum trafiłem z polecenia znajomego, który notorycznie wychodzi w teren. Szczerze móiąc, to nawet nei wiem, czy jest tu uąytkownikiem.
Ja łażę od dawna, co prawda nie ekstremalnie, a raczej rekreacyjnie, niemniej jednak szałas zbudować umiem, ogień rozpalić też, znaleźć coś do jedzenia, no i przeżyć te kilka dni w głuszy, pomimo braku hotelu i ciepłego łóżka. Niestety ostatnio w teren wybierałem się rzadko, bo rodzina to rzecz najważniejsza, a przeżycie w lesie z nożem przy pasku to betka przy obowiązkach wokół małego bąbla. To dopiero jest survival

Pozdrawiam wszystkich i dzięki za stworzenie miejsca, w którym tyle ludzi dzieli się swoją pasją.
Paweł [g0liath]