

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Logika jest , im nie chodzi o ludzi oni boją się o siebie żeby im ktoś kuku nie zrobił ,każda władza tak postępuje . A jak jest z bronią , dlaczego obywatel w państwie demokratycznym w środku Europy nie może mieć broni palnej , nie karany oczywiscie i zdrowy psychicznie.Żeby móc się bronić przed bandziorami (albo inwazją kosmitówOfftime pisze:Prawicowa partia poniekąd, wojować z ruskimi chcą, a własnych obywateli rozbrajają jak tylko się da. Gdzie tu sens i logika?
Wiem mwitku, ale to taki promyk nadziei, że będzie można te większe vicki targać po spodniach dalej;) Poza tym, znając życie zawsze znajdzie się policeman który na argument, że nóż jest jeszcze 'legalny' znajdzie inny powód, żeby człowiekowi uprzykrzyć życie...mwitek pisze:Na styk, z tym, że samo ostrze a precyzyjniej KT, Jak będzie policeman się nieznający to i za całość klingi ( circa 9cm) przepis uzna i będzie problem.
Pogrzebałem na knives.pl i oto co znalazłem, post z 2006r ale myślę że wiele się w tej kwestii nie zmienia. Co prawda dość przydługie, ale warto się zapoznać, jako ciekawostka.wilk pisze:Wiecie może jak wyglądają te kwestie prawne w innych krajach
To jest streszczenie artykulu, ktory ukazal sie w Messermagazin nr 4/2005.
Nie biore zadnej odpowiedzialnosci za aktualnosc, ani dokladnosc - podobnie, jak i redakcja, bo jak sami pisza we wstepie, bardzo trudno jest uzyskac pewne informacje, a oprocz tego przepisy sa na ogol mniej lub bardziej niejasne, badz tez czesto duzo zalezy od uznania policji/sadow.
Po kolei:
1. Belgia:
zakazane - sztylety, sztyletopodobne - czyli z false odge, albo nawet i bez, ale z czubkiem posrodku klingi (spearpoint), rzutki i ukryte ostrza (czyli noze w przedmiotach nie wygladajacych jak noz, laski, zapalniczki wink klamry od pasa, dlugopisy itp.)
Nie ma zakazu automatow i motylkow, ale obowiazuje zasada (tyle MM), ze lepiej nie miec. Policja i sady maja prawo decyzji, czy dany noz w danej sytuacji jest "legalny", czy nie. Nozy nie wolno miec na imprezach mniej lub bardziej masowych, wg MM za Vicka na stadionie pilkarskim mozna trafic do aresztu (w dalszym ciagu nie bede pisal "wg MM", wszystko tu jest "wg MM" smile )
Ogolna zasada - "legal reason", czyli jesli pan policjant nas zatrzyma z nozem, to powinnismy miec przekonujace wytlumaczenie, do czego nam jest potrzebny. "Do obrony", "na wszelki wypadek", nie sa "przekonujace" wink
Transport - w samochodzie noz nie moze byc dostepny bezposrednio. Bagaznik, albo zamkniety w plecaku, torbie.
2. Dania:
miejsca publiczne i auto - zakaz folderow otwieranych jedna reka i z blokowanym ostrzem, niezaleznie od wielkosci. To samo dotyczy fixed.
Calkowity zakaz: auto, motylki, sztylety, rzutki.
Dozwolone: foldery do 7 cm klingi, bez blokady (Spyderco Pen Knife).
Jesli noz jest potrzebny do pracy, polowania, na ryby, czy do sportu - mozna miec rowniez jednoreczne foldery z blokada albo fixed, z klinga do 12 cm.
"Legal reason" (dalej bede pisal "LR") obowiazuje rowniez tutaj.
Transport - jak Belgia.
3. Finlandia:
Obowiazuje LR - poza tym bez ograniczen.
4. Francja:
Istnieje ustawa umozliwiajaca uznanie kazdego noza za przednmiot zakazany. LR obowiazuje, a do tego bardzo duzy zakres uznaniowosci dla policji (co zwlaszcza w swietle ostatnich wydarzen chyba nie dziwi).
Dozwolone jest posiadanie noza do "uzytku kuchennego", czyli piknik, ognisko, kielbasa, ser, winko - i nikt sie nie powinien czepiac.
Za to zwlaszcza w duzych miastach lepiej sie nozem nie chwalic.
Zabronione - auto, sztylety, "jednoreczne" foldery (dalej bede pisal "1R"), noze powyzej 10 cm dlug. klingi.
Transport - jak Belgia.
5. Grecja:
zakaz posiadania na imprezach publicznych. Poza tym - nie ma zadnych innych, ale obowiazuje LR, jak prawie wszedzie.
Auto, bali, rzutki, ostrza ukryte - nie zabierac do Grecji.
Transport - jak Belgia.
6. UK/Irlandia:
obowiazuje "offensive weapon act" - wszelkie mozliwe przedmioty mogaca byc uznane za bron, sa zabronione. Ogolnie wszystko, czym mozna krzywde zrobic.
Nie mozna ich posiadac zwlaszcza w miastach - "podpadaja" pod to nie tylko noze, ale i kastety, teleskopy, rozne wynalazki z tworzyw sztucznych, narzedzia z ostrymi krawedziami, albo ostrymi czubkami (typu np. srubokret)
LR, czyli uzasadnione posiadanie nozy skladanych ponizej 3" bez blokady przy pracy, wedrowce, na rybach itd. jest w zasadzie dozwolone - dopoki policjant nie uzna inaczej.
Transport - jak Belgia.
7. Holandia:
duze miasta, jak Amsterdam, czy Rotterdam - zakaz. W innych miastach moga byc okreslone strefy badz dzielnice zakazane.
Poza miastem - foldery do 7 cm klingi i fixed o dl. calkowitej do 28 cm. LR obowiazuje, np. wedrowki, ryby itp., ale: w czesie wedrowki noz nie moze byc bezposrednio dostepny - musi byc np. zamkniety w plecaku.
Transport - jak Belgia.
8. Wlochy:
na auto, bali, rzutki, sztylety trzeba miec pozwolenie. Takze w przypadku, gdy wymienione noze leza jedynie w domu za szklem. Jak takie pozwolenie uzyskac, nie pisza.
W miastach ogolny zakaz, dozwolone w przypadku LR - ale policja decyduje, czy "reason" jest wystarczajacy.
Transport - jak Belgia.
9. Norwegia:
poza auto, bali, sztyletami i ukrytymi ostrzami nie ma zakazow co do posiadania i noszenia.
10. Austria:
raj. Poza nozami skonstruowanymi z przeznaczeniem jako bron - push dagger, pisza, ze noze-bron wymagaja pozwolenia, zadnych szczegolow - i nozami uzytymi do przestepstwa ( smile ) dozwolone jest wszystko.
11. Szwajcaria:
wszystko, co mozna otworzyc jedna reka, czy to auto, czy manual, jest uznane za bron, jesli calkowita dlugosc jest wieksza niz 12 cm i klinga jest dluzsza niz 5 cm.
"Fantasy knives", balki, rzutki - zakazane.
Fixed - zakazane, jesli klinga jest krotsza niz 30 cm, maja ostry czubek i jedna z cech: klinga symetryczna, ostre false edge, zabki.
12. Szwecja:
zakazane - sztylety, bali, auto, szable, miecze. Poza tym LR - bez ograniczen oprocz wymienionych.
13. Hiszpania:
zakazane: auto, bali, "fantasy knives", kerambity, push dagger, ukryte ostrza.
Foldery ponizej 10 cm klingi dozwolone bez ograniczen, 1R, z blokada, czy nie. Fixed - dozwolone.
Transport - jak w Belgii.
Do tego LR.
14. Slowenia:
zakazane noze ostrzone obustronnie, czyli np. sztylety, auto, push dagger, ukryte ostrza.
Ogolny zakaz wsyzstkiego, czym krzywde mozna zrobic, ale obowiazuje tez LR.
Transport - jak Belgia.
15. Kanada:
zakazane - auto i noze, ktory mozna otworzyc "za pomoca" grawitacji, albo ruchem nadgarstka (stad czeste skargi na Benchmadeforum z Kanady, ze komus clo zatrzymalo np. Griptiliana).
Za to posiadanie 1R folderow jest dozwolone.
Zakazane jest skryte noszenie nozy - w kieszeni itp.
16. USA - Floryda:
zakazane sa wsyzstkie przedmioty, ktorymi mozna zabic.
Sytuacja prawna - niejasna. Z pierwszego zakazu wylaczone sa "common pocket knives", czyli "zwykle noze kieszonkowe", ale co przez to nalezy rozumiec, nie jest wyjasnione.
Co jest w danej sytuacji dozwolone, a co nie, rozstrzyga policja i sady, obowiazuje LR.
Skryte noszenie - jak Kanada.
17. USA - Kalifornia:
zakazane - auto i balki z klinga powyzej 5 cm.
"Skryte noszenie broni gotowych do uzycia" - otwarte foldery, fixed - zakazane. Ale np. foldery na pasie w pochewce nie sa "nozami ukrytymi".
Transport - jak Belgia.
Posiadanie 1R folderow jest dozwolone.
18. USA - Nowy York:
stan NY - zakazane auto, sztylety, "wszystkie niebezpieczne noze" (co to takiego, nie wiadomo).
NY City - zakazane foldery z blokada i ostrzem powyzej 4".
Fixed - transport jak Belgia. Do tego zakazane nozenie na pasie, albo w inny sposob gotowych do uzycia.
Jestem przygotowany na to. Jakbym miał przejmować się przepisami to nawet bym nie mógł z domu wyjść. W lesie nie robię szałasów i nie wycinam drzew, nie zaśmiecam i nie pozostawiam po sobie śladów. Jak palę ogień to tylko w kuchence żeby sobie herbatę podgrzać i nigdy nie palę jak jest zagrożenie pożarowe. Z nożem nie latam po mieście i nie tnę ludzi i leję na te ich chore przepisy. Jak się uda to może leśniczy przymknie oko jak będzie widział że nie sieję mu spustoszenia w lesie. A jak nie to zapłacęaby nie było Ci tak wesolo, powiem że oplata dla dwóch osób, biwak w lesie + ognisko wynosić może 1000 zł/dobę. Więc nie jest tak że przepis martwy.
Dlatego jestem przeciwny tworzeniu kolejnych sztucznych ograniczeń, które na codzień nie sa egzekwowane, a w przypadku jak służby Państwowe będą chciały Ci przysolić zaraz będzie " a ty znowu bez czapki..... " i zasypią Cie gradem art. które właśnie łamiesz.Craigwood pisze:Jestem przygotowany na to. Jakbym miał przejmować się przepisami to nawet bym nie mógł z domu wyjść.aby nie było Ci tak wesolo, powiem że oplata dla dwóch osób, biwak w lesie + ognisko wynosić może 1000 zł/dobę. Więc nie jest tak że przepis martwy.
Podpisuję się pod tymi słowami. Dodam jeszcze, że wprowadzanie ograniczeń bardziej uderza w praworządnego obywatela niż w przestępcę, który z definicji ma w rzyci prawo i zakazy, natomiast uczciwemu obywatelowi takim zakazem odbiera się możliwość obronienia siebie lub innych przed kimś, kto - jeśli będzie chciał, bo np. ma nierówno pod sufitem - i tak zabije i tak, jak nie z pistoletu to nożem, jak nie nożem to kijem baseballowym, jak nie kijem baseballowym to siekierą, jak nie siekierą to... i tak można w nieskończoność wymieniać, bo w zależności od stopnia kreatywności danego osobnika wszystko może być bronią/niebezpiecznym narzędziem. Plusów z ułatwienia ludziom dostępu do broni (także palnej - jednak z wyłączeniem broni automatycznej) jest więcej niż minusów - gdy np. wybuchnie wojna, lepiej jest gdy do wojska zostaną zmobilizowani ludzie z bronią zaznajomieni, którzy potrafią dobrze strzelać niż tacy, którzy nie będą wiedzieli którą stroną broni do wroga strzelać i trzeba będzie ich wszystkiego uczyć. Dalej idąc, doprowadziłoby to do zwiększenia bezpieczeństwa na ulicach - przestępca 10 razy się zastanowi zanim kogoś napadnie mając świadomość, że ofiara może być uzbrojona... ponadto broni wcale nie trzeba używać, aby uniknąć niebezpiecznych sytuacji - jak ktoś zaczepiłby Cię ewidentnie szukając okazji do bójki a byłby np. znacznie "szerszy" niż Ty, to wystarczy tylko pokazać, że się broń posiada i taki osobnik nagle staje się potulny i już nic do Ciebie nie ma. To tylko trzy z wielu przykładów. Dodatkowym argumentem jest to, że i tak nie każdy mógłby sobie pozwolić na broń, ponieważ zarówno sama broń jak i jej utrzymanie (że o amunicji nie wspomnę) swoje kosztuje.MlKl pisze:Zabija nie broń, a człowiek, który jej używa. Przy tym bronią może być dowolny przedmiot. Nóż jest narzędziem, jak każde inne. Nie widzę żadnego powodu, by normalny człowiek miał być prześladowany za posiadanie go i używanie w dowolnym, nie przestępczym celu.
Z bronią palną jest tak, że w nielegalnym obiegu jest jej mniej więcej tyle samo, co legalnej. Z tej legalnej praktycznie nie popełnia się przestępstw. Nikt rozsądny w Polsce nie domaga się sprzedawania broni palnej jak bułek w markecie.