Chciałbym każdemu na forum powiedzieć dzień dobry
Jestem młody chłop z Krakowa, interesuje się głownie sportem, i motoryzacją a w szczególności truckami. W przyszłości chcę zostać właśnie truckerem. Z tej strony internetowej pragnę czerpać ważne dla mnie informacje, iż survivalem zacząłem się interesować niedawno, i w tej dziedzinie jestem jeszcze zielony. Mam nadzieje, że pomożecie mi w zdobywaniu wiedzy, odpowiadając na moje pytania.
Witajcie
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Kopek
- Posty: 1059
- Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
- Lokalizacja: Z największej dziury
- Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
- Płeć:
cześć
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.
www.kopsegrob.blogspot.com
www.kopsegrob.blogspot.com
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Czołem rbk,
Mój ojciec jest truckerem. Przez 15 lat jeździł po Kanadzie, USA, i (na początku) przez Meksyk na południe (ale tylko w dużych konwojach
). Wiele ciekawych historii survivalowych ma do opowiedzenia (jak zepsute vebasto, -30 na zewnątrz, i noc w kabinie tylko z letnim śpiworem, albo smażenie jajek sadzonych na masce silnika).
Teraz już "siadają" mu plecy, i przesiada się na "małą oś" jak to określił. Dystanse są mniejsze, a komfort jazdy większy.
Mogę Ci poradzić dokładnie to samo co napisali Koledzy... Zrób sobie dobrą herbatę, siadaj do wątków, w których tematy Cię interesują i czytaj. A w weekendy chodź na spacery po lesie.
Chodząc po lesie, staraj się czasami zejść ze ścieżek czy duktów. Wiele zobaczysz ciekawych rzeczy. I nie nastawiaj się na "ciągły survival", ale na obcowanie z przyrodą, lasem. Niech otoczenie będzie Ci przyjacielem, a nie potencjalnym wrogiem.
Pozdrawiam
Książki są OK, ale nie przesadzajmy...
Mój ojciec jest truckerem. Przez 15 lat jeździł po Kanadzie, USA, i (na początku) przez Meksyk na południe (ale tylko w dużych konwojach

Teraz już "siadają" mu plecy, i przesiada się na "małą oś" jak to określił. Dystanse są mniejsze, a komfort jazdy większy.
Mogę Ci poradzić dokładnie to samo co napisali Koledzy... Zrób sobie dobrą herbatę, siadaj do wątków, w których tematy Cię interesują i czytaj. A w weekendy chodź na spacery po lesie.
Chodząc po lesie, staraj się czasami zejść ze ścieżek czy duktów. Wiele zobaczysz ciekawych rzeczy. I nie nastawiaj się na "ciągły survival", ale na obcowanie z przyrodą, lasem. Niech otoczenie będzie Ci przyjacielem, a nie potencjalnym wrogiem.
Pozdrawiam
Książki są OK, ale nie przesadzajmy...
F..k it, I'll Do It Myself!