
Podejrzałem w telewizorze jak jeden survivalowiec łuk składany dobył z takiego zasobnika z rury pcv.
Mały jakiś tej jego łuk był i zgrabniejszą rurę z tego tytułu miał ale co tam, śmigłem do castoramy w dziale z kanalizą kupiłem co trzeba i wziąłem się do roboty.
Pierwsza trudność to brak zaślepek wkręcanych, jeno na wcisk, trudno.
W domu pierwsze co to przyciąłem odpowiedni kawałek rury a później nad gazem podgrzałem końcówkę tak długo aż stała się plastyczna i mogłem ją zaślepić jedną z zaślepek.

Zaślepkę odtłuściłem spirytusem i posmarowałem cementem do pcv zakupionym w ulubionym markecie.

Rurę zmatowiłem papierem coby farba się lepiej trzymała.

A następnie pomalowałem, gdy schło przygotowałem sobie pasek który ocaliłem po pokrowcu wiatrówkowym który się rozleciał dobry rok temu.

Mocowanie do pasa zrobiłem na skręcany nit z podkładkami, kawałek taśmy i te plastikowe te takie które nie wiem jak się nazywają ale też je w super markecie sprzedają.

Do zatyczki zrobiłem uchwyt z paracordu, otwory uszczelniłem Dragonem, nie jest to chyba najlepsze rozwiązanie jak się okazało, w tygodniu zrobię inną zatyczkę z uchwytem z taśmy.

I wyszło coś takiego:
