Fani Beara
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
-
- Posty: 67
- Rejestracja: 17 sie 2010, 13:25
- Lokalizacja: Rybnik
- Gadu Gadu: 24764099
- Płeć:
- Kontakt:
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
Że zachęca, czy że nowi userzy trafiają na to forum?Grzymek pisze:I ja rozumiem, że według Ciebie to dobrze?
Trafienie tutaj to pierwszy krok do ogarnięcia sztuki survivalu z szerszej perspektywy. O ile oczywiście ktoś chce taki krok uczynić.

.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
- Pratschman
- Posty: 214
- Rejestracja: 01 gru 2009, 13:31
- Lokalizacja: Jarocin/Poznań
- Płeć:
Ciek ma świętą rację. Jaki on jest prywatnie to przeczytacie w "Living Wild", pisanej dla jego skautów. Że zarabia na fajne życie taką sieczką to się nie dziwię, sam bym tak robił, wykpiwając się tekstem na początku odcinka. Dziwię się, że robi to będąc naczelnikiem skautów brytyjskich. Jestem instruktorem harcerskim i wiem, jakie znaczenie ma dobry/zły przykład w wychowaniu. Kolosalne.
Po lekturze książki uważam, że ma sporą wiedzę. Na pewno zwiedził więcej świata niż ktokolwiek z forumowiczów, ale nie sądzę, że jest tak dobry w technikach przetrwania jak Dąb, Zdybi, Mr Wilson... (jeśli pominąłem jakiegoś podobnego koksa to przepraszam, akurat Ci trzej to moi niekwestionowani idole:D)
Po lekturze książki uważam, że ma sporą wiedzę. Na pewno zwiedził więcej świata niż ktokolwiek z forumowiczów, ale nie sądzę, że jest tak dobry w technikach przetrwania jak Dąb, Zdybi, Mr Wilson... (jeśli pominąłem jakiegoś podobnego koksa to przepraszam, akurat Ci trzej to moi niekwestionowani idole:D)
Zapominamy o jednym. To najprawdopodobniej nie sam BG wymyśla te wszystkie głupstwa, które już od dawna są na tym forum tępione ale reżyser, scenarzysta czy też jakiś producent. Nie wiem kto dokładnie. Edward "Bear" Grylls, którego obserwujemy w programie Man vs Wild jest ukryty pod maską komercjalizmu.
Błagam, nie oceniajcie człowieka bazując na jednym programie i to takim, który przybiera właśnie taką postać. Jeżeli chcecie zobaczyć go z nieco innej strony (moim zdaniem tej prawdziwszej) to polecam film "Uciec do Legii Cudzoziemskiej". Wklejam tu link do pierwszej części.
"Uciec do Legii Cudzoziemskiej" część 1
Błagam, nie oceniajcie człowieka bazując na jednym programie i to takim, który przybiera właśnie taką postać. Jeżeli chcecie zobaczyć go z nieco innej strony (moim zdaniem tej prawdziwszej) to polecam film "Uciec do Legii Cudzoziemskiej". Wklejam tu link do pierwszej części.
"Uciec do Legii Cudzoziemskiej" część 1
Dobry alpinista to stary alpinista.
- Abscessus Perianalis
- Posty: 919
- Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
- Lokalizacja: CK / Wa-wa
- Gadu Gadu: 1505060
- Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
- Płeć:
Wydaje mi się, że już kilka osób pisało o tym, że nie mają nic do samego człowieka, a do programu który nazwiskiem firmuje i jego pozy przez ten program kreowanej.. Jeśli zaś nie mówił, to ja mówię. 
Dzieciaki kochające Misia, w większości znają go właśnie z Man vs. Wild..

Dzieciaki kochające Misia, w większości znają go właśnie z Man vs. Wild..

"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Tutaj to cię chyba poniosła fantazjaale nie sądzę, że jest tak dobry w technikach przetrwania jak Dąb, Zdybi, Mr Wilson... (jeśli pominąłem jakiegoś podobnego koksa to przepraszam, akurat Ci trzej to moi niekwestionowani idole:D)


https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
A ja osobiście uważam, że to fajny koleś i nic do niego nie mam. A to jaki jest jego program, to raczej nie od niego zależy. Jak sam opowiadał w jednym wywiadzie "jemu to zaproponowano". Jestem ciekawy, ilu użytkowników tego forum by się nie zgodziło, mając na utrzymaniu żonę, dzieci i dom.
Jestem ciekawy, jakby sam go tworzył (tak jak to robił Stroud). Wszyscy narzekają na jego kaskaderskie popisy. Tylko zapominają o jego osiągnięciach poza programem. Wszedł na Everest, a tam raczej kaskaderka nikomu na zdrowie nie wychodzi... I nikt mi nie wmówi, że to, jak wchodził w stoczni pod sam dach po kilka małych jajek, to był jego własny pomysł. Każdy wie, że to MUSI zabrać więcej energii, niż można uzyskać z tych jajek.
Koleś po prostu ma ciekawą pracę i tyle. Tylko mu takiej zazdrościć.
Aha, i jeszcze dla tych, którzy coś tam mówią na temat tego czy popularyzuje survival, czy nie. Oczywiście, że popularyzuje. Program jest komercyjny, to każdy wie. Ale jak kogoś zainteresuje i ten ktoś zacznie szukać głębiej, to znajdzie już niekomercyjne fora itp, gdzie na pewno się czegoś dobrego dowie
Ale się rozpisałem...
Jestem ciekawy, jakby sam go tworzył (tak jak to robił Stroud). Wszyscy narzekają na jego kaskaderskie popisy. Tylko zapominają o jego osiągnięciach poza programem. Wszedł na Everest, a tam raczej kaskaderka nikomu na zdrowie nie wychodzi... I nikt mi nie wmówi, że to, jak wchodził w stoczni pod sam dach po kilka małych jajek, to był jego własny pomysł. Każdy wie, że to MUSI zabrać więcej energii, niż można uzyskać z tych jajek.
Koleś po prostu ma ciekawą pracę i tyle. Tylko mu takiej zazdrościć.
Aha, i jeszcze dla tych, którzy coś tam mówią na temat tego czy popularyzuje survival, czy nie. Oczywiście, że popularyzuje. Program jest komercyjny, to każdy wie. Ale jak kogoś zainteresuje i ten ktoś zacznie szukać głębiej, to znajdzie już niekomercyjne fora itp, gdzie na pewno się czegoś dobrego dowie

Ale się rozpisałem...

- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
rzuf, +1.
W 100% popieram. Można jechać po BG, "teledyskowej" formie jego programu, rekonstrukcjach nierealnych sytuacji, i kontrowersyjnych poradach (do moich ulubionych należy sugestia, aby zamiast przedzierać się przez dżungle, wybrać podziemne jaskinie rzeźbione przez strumienie).
Ale należy oddać mu szacunek za osiągnięcia, chęć popularyzowania survivalu (w dobie zalewy bzdurnych konkursów i reality show, oglądającym zawsze coś pożytecznego zostanie w pamięci), i świetny pomysł na zarabianie pieniędzy.
Ewentualnym prześmiewcom, zalecam zastanowienie się, czy potrafią dorównać BG w kwestii jego osiągnięć, kondycji i wytrzymałości (wskoczylibyście do lodowatej rzeki - nawet z ukrytym kapokiem))
Takie jest moje pragmatyczne podejście do tematu BG. Co nie zmienia faktu, że moje serce jest z Maersem, i L. Strout'em, a ulubiona lektura to G.W Sears Nessmuk, i M. Kochański
W 100% popieram. Można jechać po BG, "teledyskowej" formie jego programu, rekonstrukcjach nierealnych sytuacji, i kontrowersyjnych poradach (do moich ulubionych należy sugestia, aby zamiast przedzierać się przez dżungle, wybrać podziemne jaskinie rzeźbione przez strumienie).
Ale należy oddać mu szacunek za osiągnięcia, chęć popularyzowania survivalu (w dobie zalewy bzdurnych konkursów i reality show, oglądającym zawsze coś pożytecznego zostanie w pamięci), i świetny pomysł na zarabianie pieniędzy.
Ewentualnym prześmiewcom, zalecam zastanowienie się, czy potrafią dorównać BG w kwestii jego osiągnięć, kondycji i wytrzymałości (wskoczylibyście do lodowatej rzeki - nawet z ukrytym kapokiem))
Takie jest moje pragmatyczne podejście do tematu BG. Co nie zmienia faktu, że moje serce jest z Maersem, i L. Strout'em, a ulubiona lektura to G.W Sears Nessmuk, i M. Kochański

F..k it, I'll Do It Myself!
Puchal, ja też wole Mearsa i Strouda.
I wydaje mi się, że gdyby BG miał kręcić program w ten sam sposób co Les Stroud, to otrzymalibyśmy jednocześnie dobry i ciekawy film. Bo to, że Man vs Wild jest tak popularne, to nie jest zasługa Discovery, czy kaskaderskich popisów. To po prostu Bear ma charyzmę i potrafi swoim entuzjazmem zainteresować innych.
I wydaje mi się, że gdyby BG miał kręcić program w ten sam sposób co Les Stroud, to otrzymalibyśmy jednocześnie dobry i ciekawy film. Bo to, że Man vs Wild jest tak popularne, to nie jest zasługa Discovery, czy kaskaderskich popisów. To po prostu Bear ma charyzmę i potrafi swoim entuzjazmem zainteresować innych.
- Qasz
- Posty: 463
- Rejestracja: 19 paź 2010, 22:14
- Lokalizacja: Jaworzno
- Gadu Gadu: 1987028
- Tytuł użytkownika: Tata psychopata
- Płeć:
+1puchalsw pisze:moje serce jest z Maersem, i L. Strout'em,
A plus dla samego BG jest za to że zaproponował Gerberowi produkcję jedynych dostępnych u nas maczet typu parang w ich naturalnej formie (no może blank między ostrzem a chwytem trochę grubszy)
Lotus Turbo Challenge II
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
A mi tego Beara osobiście żal. Serio. Wszyscy widzą, jaka opinią cieszy się na tym (i nie tylko) forum. W jednym z wywiadów mówił, że nie wie dlaczego Ray Mears go nie lubi, bo sam uważa go za świetnego gościa. No i na koniec dające do myślenia to: http://statichg.demotywatory.pl/uploads ... endriu.jpg
Program jest zżarty przez komercję, a on obrywa, bo chce zarobić na utrzymanie rodziny na przyzwoitym poziomie...
Program jest zżarty przez komercję, a on obrywa, bo chce zarobić na utrzymanie rodziny na przyzwoitym poziomie...
- Grzymek
- Posty: 225
- Rejestracja: 26 sty 2010, 01:58
- Lokalizacja: Warszawa-Rembertów
- Gadu Gadu: 6909467
- Tytuł użytkownika: Na pohybel
- Płeć:
rzuf, Zasadniczo to do BG nie mam nic. Typ robi program pod publikę jakich jest wiele w telewizji, zarabia za to odpowiednie pieniądze i robi sobie promocje.
Dzięki programowi ma swoje ciuchy i noże, na których zarabia i dobrze.
Jego odbiorcy to ludzie, którzy nie łażą w teren, a jak już im się zdarzy to po godzinie okazuje się, że jest zimno, mokro i komary latają.
Więc zamiast tak bardzo ekscytować się samym BG pomyślcie jak bardzo skrzywieni są jego odbiorcy.
PS. Swoją drogą nie jest to pierwszy program na Discovery, który przekazuje błędne informacje.
Dzięki programowi ma swoje ciuchy i noże, na których zarabia i dobrze.
Jego odbiorcy to ludzie, którzy nie łażą w teren, a jak już im się zdarzy to po godzinie okazuje się, że jest zimno, mokro i komary latają.
Więc zamiast tak bardzo ekscytować się samym BG pomyślcie jak bardzo skrzywieni są jego odbiorcy.
PS. Swoją drogą nie jest to pierwszy program na Discovery, który przekazuje błędne informacje.
"Lecą z mej gęby kumullusów kłęby..."
Ja się tak zastanawiam. Śmiejecie się z niego że nic nie umie itp. ale dam głowę że żaden z was by nie poleciał sobie na Syberię i się wykąpał w jeziorze, nikt by nie zjadł surowej larwy, nikt by z was nie wypuścił się tam gdzie on lata. Fakt chodzi z ekipą a ciekawe czy byście spali na syberii. Takie gadanie, to jeśli jesteście tacy mądrzy bierzcie kamerę i lećcie kręcić film o survivalu i zobaczymy jak wam wyjdzie
W domu każdy mądry potrafić krytykować to dlaczego sam nie pójdzie do lasu i nie pokaże światu jak to się właściwie robi?
Racja, on na pewno tego nie wymyśla bo jest byłem komandosem SAS i naa pewno ma o wiele większą wiedzę o survivalu od was i więcej praktyk w różnych rejonach świata... Na pewno w SAS nie było cackania w kwestii survivalu bo jak wiadomo ci komandosi mają działać w każdym miejscu na ziemi...

Racja, on na pewno tego nie wymyśla bo jest byłem komandosem SAS i naa pewno ma o wiele większą wiedzę o survivalu od was i więcej praktyk w różnych rejonach świata... Na pewno w SAS nie było cackania w kwestii survivalu bo jak wiadomo ci komandosi mają działać w każdym miejscu na ziemi...
- przeszczep
- Posty: 364
- Rejestracja: 10 lut 2009, 14:57
- Lokalizacja: warszawa
- Gadu Gadu: 9000624
- Tytuł użytkownika: zagorzały turysta
- Płeć:
- orety
- Posty: 402
- Rejestracja: 07 gru 2009, 09:50
- Lokalizacja: z innej bajki
- Tytuł użytkownika: Podróże kształcą
- Płeć:
Kobra...Kobra pisze:Ja się tak zastanawiam. Śmiejecie się z niego że nic nie umie itp. ale dam głowę że żaden z was by nie poleciał sobie na Syberię i się wykąpał w jeziorze, nikt by nie zjadł surowej larwy, nikt by z was nie wypuścił się tam gdzie on lata. Fakt chodzi z ekipą a ciekawe czy byście spali na syberii. Takie gadanie, to jeśli jesteście tacy mądrzy bierzcie kamerę i lećcie kręcić film o survivalu i zobaczymy jak wam wyjdzieW domu każdy mądry potrafić krytykować to dlaczego sam nie pójdzie do lasu i nie pokaże światu jak to się właściwie robi?
Racja, on na pewno tego nie wymyśla bo jest byłem komandosem SAS i naa pewno ma o wiele większą wiedzę o survivalu od was i więcej praktyk w różnych rejonach świata... Na pewno w SAS nie było cackania w kwestii survivalu bo jak wiadomo ci komandosi mają działać w każdym miejscu na ziemi...
nie zacietrzewiaj się tak
a z dawaniem głowy też bym uważał, bo przypadkiem można dać doopy
pozdrawiam
maciek
Odmiana: orety oretego oretym poproszę.
Jestem wolny jak konik polny
Jestem wolny jak konik polny