Już wróciłem! Nie nie wystraszyłem się ale miałem trochę pracy
Offtime, Jestem w stanie zaakceptować Twoje argumenty. Do broni palnej mam uprzedzenia bo jest zbyt ostateczna - w walce wręcz możesz przeciwnika obezwładnić i poczekać na przyjazd policji bo wbrew temu co
yaktra insynuuje nie przepadam za rozlewem krwi.
babajaga, tak, to jedna z podstawowych zasad. Huna nie jest szamanizmem tradycyjnym a raczej nurtem wyrosłym na fali new age opartym na wierzeniach hawajskich kahunów (szamanów).
Szamanizm jest bardzo osobistą drogą i wbrew niektórym opiniom można kroczyć nią samodzielnie (jest to jednak trochę ryzykowne jeżeli jest się młodym narwańcem

). Nie ma jednej prawdziwej drogi i każdy może czerpać z dowolnych nauk jeżeli czuje, że w jego przypadku się sprawdzają ("Skuteczność jest jedyną miarą prawdziwości"). Ja wyróżniam dwa podstawowe "dziedziny wiedzy". Jedna dotyczy ciała a druga ducha.
Ćwiczenia związane z pracą nad ciałem to właśnie umiejętności pozbywania się bólu, rozgrzewania się jak również utrzymywania ciała w zdrowiu. Kiedy opanuje się zdolności wpływania na własne ciało i pozna ich ograniczenia (np. można utrzymywać pełne skupienie i ciężko pracować przez dwie-trzy doby bez snu ale jest to pewnym kosztem) można rozwijać się dalej i uczyć wpływania na innych ludzi. Wymaga to zaufania od tej drugiej osoby i wiary ale można wyleczyć kogoś z bólu głowy, brzucha, pomóc pozbyć się skurczów w kilka sekund itp. Nie wnikamy w to jak to jest możliwe. Działa znaczy, że jest
dla mnie prawdziwe.
Drugi aspekt to poszukiwania we wnętrzu. Wszystko co szaman robi ma wymiar duchowy ale wpływa na świat realny. Wizje które ma szaman po wejściu w trans są bardzo konkretne i realne. Różnią się od normalnych snów czy fantazji. Jeżeli zrozumiesz to co Twoja podświadomość w takim transie próbuje Ci powiedzieć to jesteś na najlepszej drodze do zmiany tego co jest nie tak w Twoim życiu.
Pytaj o konkrety. Chętnie odpowiem.