Dzień dobry,
Nazywam sie Jakub 26lat i jestem z Warszawy. Alkoholu nie pije od roku.
Od paru lat zaczynam zmieniać swój tryb życia (wcześniej komputer, telewizor i miasto) i w swoim zachowaniu widzę sukcesywne zmiany które ciągną mnie na łono natury. Co prawda nie miałem jeszcze okazji nocować w pełni dzikim terenie ale całodniowe marsze i dnie spędzone w lasach nie są mi obce. Co ciekawe parę lat temu na myśl o czymś takim przechodziły mnie ciarki.
Na forum zapisałem się z nadzieją, że jak mój synek (powinien się urodzić w przeciągu 2-3 tygodni) zacznie samodzielnie sprawnie chodzić to wreszcie będę miał z kim jeździć nawet na całe noce bo żona to się nie nadaje .
Pewnie będę mial pelno pytań ale postaram się też wnieść coś do dyskusji bazując na swoim doświadczeniu.
dzieńdoberek
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
Cześć.Wuming pisze:Nazywam sie Jakub 26lat i jestem z Warszawy.
Ja staram się ograniczyć palenie... ognisk.Wuming pisze:Alkoholu nie pije od roku.
Witaj w klubie przyszłych tatusiów.Wuming pisze:a forum zapisałem się z nadzieją, że jak mój synek (powinien się urodzić w przeciągu 2-3 tygodni)
Skąd ja to znam...Wuming pisze:będę miał z kim jeździć nawet na całe noce bo żona to się nie nadaje
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
-
- Posty: 722
- Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
- Lokalizacja: z kanapy przed TV
- Tytuł użytkownika: awski
- Płeć:
Witaj, u mnie chęć „powrotu do korzeni” też miała dużo wspólnego z pojawieniem się mojego pierwszego chłopaka. Pamiętam ze swojego dzieciństwa, że dziadek zabierał mnie na wycieczki rowerem, szukaliśmy grzybów, orzechów, pokazywał mi różne rośliny. To jedno z moich pierwszych wspomnień z dzieciństwa i zdecydowanie jedno z najpiękniejszych. Zawsze uważałem, że jestem coś winy zarówno dziadkowi, jak i swojemu synowi więc zawsze starałem się by nie spędzał całych dni w domu przed telewizorem. Dzisiaj mój mały ma już 3 lata, w ubiegłym sezonie jeździliśmy razem na ryby, grzyby, spacery. Zupełnie sam złapał już kilka małych rybek i potrafi znaleźć prawdziwka! Bardzo go to wszystko cieszy i widać jak odżywa na powietrzu po czasie spędzonym w domu. To tkwi chyba w każdym z nas, tylko w niektórych głębiej, a w niektórych płycej. W każdym razie warto się starać, choć nie ukrywam, że bywa bardzo ciężko
- yaktra
- Posty: 823
- Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
- Lokalizacja: z krainy szaraka
- Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
- Płeć:
- Kontakt:
Witaj.
Ja nie palę od trzech miesięcy w ogóle. Ze strachu nawet fajki nie pykam bo się boję, że wrócę...
bo jak widać "inne łono" kręci Cię na razie...
:-/
Tak to z formułowałeś jakbyś miał problemWuming pisze:Alkoholu nie pije od roku.
Ja nie palę od trzech miesięcy w ogóle. Ze strachu nawet fajki nie pykam bo się boję, że wrócę...
pieluchowy świat zasłoni Ci wszystko. Zatem postaraj się nie zapomnieć o łonie natury...Wuming pisze:zacznie samodzielnie sprawnie chodzić to wreszcie będę miał z kim jeździć nawet na całe noce
bo jak widać "inne łono" kręci Cię na razie...
przyznaj się Ciek a po powrocie śpi niczym suseł a Ty lecisz na browarka spokojnieZupełnie sam złapał już kilka małych rybek i potrafi znaleźć prawdziwka! Bardzo go to wszystko cieszy i widać jak odżywa na powietrzu po czasie spędzonym w domu.
:-/
- yaktra
- Posty: 823
- Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
- Lokalizacja: z krainy szaraka
- Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
- Płeć:
- Kontakt:
Że przez fajkę. To jednak tytoń tylko palony nieco inaczej. Już raz nie paliłem ponad półtora roku. Przy szachach i piwku zapaliłem jednego bo niby co mi tam. Okazało się silniejsze niż myślałem. Palę 30 lat i jak nie trudno policzyć wcześnie zacząłem. Więc teraz muszę odpuścić i fajkę...do palenia papierosów przez fajkę?
noo, walimy OT, zaraz nożyczki pójdą w ruch bo "Moreratory" tego nie lubią, rację mając zarazem...
- Kopek
- Posty: 1031
- Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
- Lokalizacja: Z największej dziury
- Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
- Płeć:
Cześć
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.
www.kopsegrob.blogspot.com
www.kopsegrob.blogspot.com
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
A wiesz co jest największym szczęściem dla faceta? Jak otrzyma odpowiedź od swojego małego synka na pytanie "kto jest Twoim największym przyjacielem na świecie?"Wuming pisze:Na forum zapisałem się z nadzieją, że jak mój synek (powinien się urodzić w przeciągu 2-3 tygodni) zacznie samodzielnie sprawnie chodzić to wreszcie będę miał z kim jeździć nawet na całe noce bo żona to się nie nadaje
Dla takich momentów warto przejść przez pieluchowe piekiełko - zartowałem wcale nie było tak źle
Z fajczarskim pozdrowieniem: Puchal
F..k it, I'll Do It Myself!
Mam w domu istny "Saigon" 3 harcerzy( jam też nim jestem) a żona w rozpaczy, ...rodzina leśnych potworów, dzisiaj z rańca chopcy idą na grę a ja na punkt z łukiem. Życze Ci żebyś z własnym dzieckiem też móg pójśc na kilka, dzień, lub nawet miesiąc do lasu. To świetnie robi dla dorastających chłopców. Nie zawsze musisz ograniczac się własnymi dziecmi Pozdro
no i wyszło szydło z worka prawie 5kg
Trzeba robić zakupy.
Trzeba robić zakupy.
"Life's tough......It's even tougher if you're stupid." -John Wayne
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt: