dwie_sety pisze:Im bardziej terenowe auto tym dalej od cywilizacji się zakopiesz i tym drożej będzie kosztowało wyciąganie.
Ale jak masz gorsze auto to możesz się zakopać za szybko i nawet nie dojechać tam gdzie chciałeś
Pozwolę sobie wkleić część PWi, które wysłałem do założyciela tematu, może się przyda dla potomnych
Nie chce się wypowiadać na temat Twojego wyboru, bo nie jestem na bieżąco z markami i modelami... ale skoro takie wybrałeś to musi Ci odpowiadać
Natomiast poopowiadam trochę o rdzy i innych takich nieprzyjemnościach....
Nie zależnie od co tam producent pisze o ochronie przeciwkorozyjnej to prawda jest taka, że każde auto które było przeciążane lub miało jakąś przygodę (w terenówkach o to nie trudno) i tak zacznie rdzewieć. Niestety jest tyle sposobów żeby rdze do sprzedaży ukryć, że naprawdę trzeba mieć duże doświadczeni aby to wykryć.
Małe rozwinięcie: Wiadomo, że auta z ocynkiem są mniej podatne na korozję niż jedynie lakierowane. Ale nie można wierzyć w cuda, że np. przez 15lat użytkowania auta NIKT NIGDY nie przeciążył go. Nie ważne czy nawalił do środka kafelki do łazienki z klejem i akcesoriami, czy też pojechał gdzieś w teren poszaleć trochę albo choćby miał lekkiego dzwona i auto się trochę "pomarszczyło", ale blacharz naprawił (to co widać).
Każde takie przeciążenie skutkuje mniejszym czy większym naruszeniem powłoki antykorozyjnej i to najczęściej w miejsca w których tego nie widać, czyli na łączeniach blach, które najczęściej ukryte są pod tapicerą i całą resztą dodatków "podwyższających komfort". Oczywiście aby proces ten był zauważalny musi minąć trochę czasu, ale przecież nikt z nas nie chce kupować nowego auta
W autach z ramą ten problem jest mniej zauważalny, ale jest...
Jeżeli chodzi o ukrycie rdzy/dziur po rdzy w autach na handel to sposobów mają całą kolekcję :-/
(Tylko proszę nie stosować!):
-najprościej - odrdzewiacz. Drobna ruda znika już po 3-4 przejechaniach. A jeżeli to było tylko powierzchniowe i nie zdążył się zrobić "bąbel" to po jednym wystarczy. Dobre oko rozpozna po porowatości lakieru. Po zimie problem rdzy powraca ze zdwojoną siła.
-szlifowanie+szpachla+lakier - Wszystko ok przy założeniu, że jest to zrobione dobrze. Niestety w autach przed sprzedażą używa się najtańszych (czytaj najgorszych) materiałów. Wychodzi wszystko po zimie, ale czasami i wcześniej kiedy szpachla zaczyna pękać i schodzić całymi płatami...
-żywice, maty i inne - Takie rozwiązania stosuje się zwykle w mniej widocznie miejsca, czyli końce podłużnic, wnętrza nadkoli i takie tam. Jak się trzyma na samej rdzy to po prostu chłopcy zamalują bitexem, pojadą gdzieś po szutrze i wygląda piękne. Kiedy dziura już jest to walną z maty łate, zamalują bitexem pojadą gdzieś po szutrze i wygląda pięknie. Rozwiązanie nawet potrafi być trwałe, choć miałbym pewne obawy w kwestii wytrzymałości elementu/połączenia.
-już bardziej jakoś ciekawostka: raz w zimę chłop na blachę z tyłu dał mokrą gazetę która przymarzła. Później to pomalował i tak chciał sprzedać
I pamiętaj, że w danej kwocie zawsze będą auta porównywalne. Owszem, jedno będzie miało trwalszą mechaniką, a gorszą blacharkę. Drugie będzie bardziej praktyczne, ale mnie wygodne. Trzecie będzie zdezelowane, ale "zdrowe". Kolejne będzie zdecydowanie więsze, ale będzie dużo palić i mieć drogie części. Jeszcze inne będzie tanie w eksploatacji i ubezpieczeniu, ale będzie wymagało ciągłych drobnych napraw. Można tak długo wymieniać

Cały pic polega na tym, że wybrać te cechy na których nam najbardziej zależy. Bo nie można powiedzieć, że jakieś auto jest złe i koniec. Mając ograniczony budżet wszystkie są porównywalne...
Oczywiście w powyższych przykładach podałem skrajności, bo zawsze jest jeszcze cała masa czynników pośrednich w których wybrane modele też będą się różnić....
Jakby coś było super piękne to nie kosztowałoby tyle i tyle. Wystarczy spojrzeć jak niektóre marki/modele uznawane za trwałe i dobre konstrukcje trzymają ceny (bije do G klasy) albo inne mimo swojej trwałości, dzielności terenowej i lepszego wyposażenia można kupić już za śmieszne pieniądze z powodu małej praktyczności i [ekhm] oryginalnego wyglądu (vitara x90 -> jak ktoś sam jeździ to polecam)...
Jak będzie zainteresowanie mogę powypisywać o mechanice i tzw akcesoriach czy innych niuansach

Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00