Chick, zakładam że zbieramy sprzęt od absolutnego zera. Ubranie - możemy zabrać jakieś stare wycieruchy z domu, albo odwiedzić sklep typu demobil (lub nawet ostatecznie lumpeks) więc to będą grosze, ale nie pójdziemy przecież w tenisówkach. Jakie takie skórzane traperki plus wełniane skarpety (2 - 3 pary) i już mamy 150 zł, do tego 50 zł najtańszy plecak, a do niego: kompas, mapy, latarka, niezbędnik, manierka*, menażka*, apteczka (z wyposażeniem) i kolejne 150 zł, porządniejszy zestaw nóż plus scyzoryk (np. Mora i Spartan) albo jeden duży Victorinox - ok. 100 zł, kurtka/pałatka/peleryna przeciwdeszczowa - jakieś 30 zł, do tego jakiś drobny szpej typu puszka survivalowa, zapasowe baterie itp... Spokojnie zbierze się te 500 zł, a to tylko właściwie niezbędne minimum. Nie wymieniłem karimaty i śpiwora bo niektórym nie są niezbędne ( nie mam na myśli siebie

), a to już kolejne 50 zł jeżeli kupujemy najtańsze w markecie, do tego jeszcze płachta namiotowa że o samym namiocie nie wspomnę...
* mam na myśli konkretnie takie ze stali nierdzewnej, bo aluminium nie jest zbyt zdrowe i chociaż trochę tańsze to bym nie polecał

.
Sorry za tak długi OT, tak na marginesie wybrałem "austryjaka" bo ma wg ma drobną przewagę nad BW - dużą kieszeń z tyłu i metalowe sprzączki od nowości (takie "samozaciskowe"), nie wiem jak długo co prawda wytrzymają. No i bardziej klasyczny, "niewojskowy" wygląd. Minusem jest całkowity brak usztywnień, trzeba kombinować albo się przyzwyczajać

.