Witajcie szanowni koledzy
Grześ się zwię
Mieszkam w małej wsi niedaleko Łasku. Interesuję się militariami, w szczególności bronią palną

Trafiłem na to forum tak jakoś szukając informacji na tematy różne, kolorowe i podłużne, a że lubię sobie czasem pośmigać rowerkiem po lasach to zatrzymałem się na dłużej, i tak sobie myślę, że taka nocka w terenie, połączona z wyjazdem rowerkiem gdzieś dalej to fajne przeżycie

i tak sobie czytam korzystając z wiedzy szanownych kolegów (starszych o wiele, bo rok produkcji mój='91

), jak się zebrać na takie przedsięwzięcie, i nie zamarznąć w listopadową już praktycznie noc. Ognisko rozpalać i utrzymać potrafię, jedynie samo niecenie ognia metodami dawnymi jest dla mnie póki co zagadką, ale dla chcącego nic trudnego, może się nauczy w końcu gamoń

Największym wyczynem w kwestii spania na zewnątrz jakiegokolwiek zabudowania: cała noc na dachu podczas ostatniego deszczu meteorytów(satelitę też widziałem

).
Prawdziwą porażką jest nie przegrać, lecz w ogóle nie podjąć walki.