
No ale nomenklatura musi być poprawna bo można pomylić sprzęt bo są nawet nazwy innego sprzętu ale bez myślnika...
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
chociazby układu napędowego i taniosci produkcji przy stosunkowo małej awaryjności i niezłej sprawności.Kobra pisze:T-34 był takim doskonałym czołgiem? Pod względem?
I tutaj żeśmy się nie zrozumieli.MlKl pisze:@thrackan - to uczciwy scyzoryk, jedno ostrze z blokadą i tyle. I zdaje się, że go noszę dłużej niż ty swojego VickaJakoś nie chce zginąć, ani się złamać. Czubka już dawno nie ma.
A co to jest "Pantgera"? Ma coś wspólnego z Bagerą (Bagheerą)? Albo Baloo?Kobra pisze: Mała ilość Pantger
Dawanie nożom składanym obciążenia bocznego to samobój. Zrobi się bladeplay (w sensie telepiącej głowni) i trzeba będzie z tym żyćMlKl pisze:Dałem za niego z dziesięć złotych, i używam. Wieszać się na nim wetkniętym na płasko w szparę skały nad przewieszką nie mam zamiaru
Do wymienionych zadań wystarczy multitool, albo i odpowiedni Vicek (z obcążkami, przyrządem do cięcia drutu i nożyczkami). I jeszcze będziesz mógł nim zrobić wiele innych rzeczy.MlKl pisze:A ja użyję noża, bo akurat nie ciągnę za sobą przyczepki z narzędziami.
Zakładając, że stanie się to na wycieczce, to możesz nie mieć gdzie kupić zastępstwa. Chyba, że wyjdziesz z lasu do najbliższego domostwa i zapytasz, czy nie mają noża na sprzedaż. No chyba, że masz zapasowy, ale skoro nie lubisz dużo nosić, to zakładam, że nie (choć z drugiej strony proponowałeś przyniesienie 10kg kartofli na zlot...MlKl pisze:złamie - wyrzucę i kupię drugi.
Betonujesz gałęzie na ognisko? Co, wolniej się palą, czy lepiej trzymają kształt?Offtime pisze:Nie chciałbym wisieć na linie beż noża w kieszeni tylko dlatego że wcześniej rozwaliłem go betonując gałęzie na ognisko.
Oczywiście że betonujeParthagas pisze:Betonujesz gałęzie na ognisko? Co, wolniej się palą, czy lepiej trzymają kształt?Offtime pisze:Nie chciałbym wisieć na linie beż noża w kieszeni tylko dlatego że wcześniej rozwaliłem go betonując gałęzie na ognisko.
...
Żartowałem, chodziło Ci pewnie o BATONOWANIE!
[...]
Bardzo ważne.Ciek pisze:[...]
Trzeba przede wszystkim odróżnić sprzęt, któremu powierza się życie od sprzętu codziennego użytku.
[...]
Nie trzeba być dzieciakiem. Dorośli też potrafią być onanistami sprzętowymi.Ciek pisze:Do używania taniego sprzętu trzeba dojrzeć, jako dzieciak słabo to trawiłem bo się wstydziłem kolegów.[...]
Przede wszystkim trzeba mieć chęci. Robię sobie różne rzeczy i nigdy nie wychodzą tak ładnie jak z fabryki, ale na starcie mają +12 do fajności bo sam je zrobiłemCiek pisze:Ogólnie z tym sprzętem ze sklepu jest tak, że moim zdaniem on nie ma w ogóle duszy. Polecam zrobić coś samemu, choćby łyżkę z drewna albo nożyk ze starego resora. To są rzeczy, które na serio człowieka cieszą, a nie jakieś metki i certyfikaty z taśmowej produkcji. Żeby coś zrobić to trzeba coś umieć lub mieć pomysł. Żeby coś kupić to trzeba tylko sięgnąć do kieszeni.
Tylko teraz pytanie, ile więcej?Zirkau pisze:no, ale jak się przekonałem ża na dobry polar warto wydać trochę więcej PLNów.
[...]
A co poza cięciem ma robić?Zirkau pisze:Jeśli chodzi o noże - to MORA mnie nie zachwyca, taki blaszak, choć tnie zaskakująco dobrze.
Troszkę przesadzasz w zdaniu które podkreśliłem.Ciek pisze:A co poza cięciem ma robić?Zirkau pisze:Jeśli chodzi o noże - to MORA mnie nie zachwyca, taki blaszak, choć tnie zaskakująco dobrze.![]()
Mory też są różne, zanim zdecydowałem się na kupno to miałem w ręku i model 2000 i classic. 2000 jakoś mi nie leżał, nie sprawiał wrażenia solidnego (mogę się oczywiście mylić) ale co do classic to nie miałem się do czego przyczepić, prosta, solidna konstrukcja. Ten nóż zaliczył najtrudniejszą próbę z możliwych stawianych nożom surwiwalowym; jest w stanie ukroić kromkę chleba.