Witam wszystkich

Trafiłam tu przekierowana z puszczanstwo.blogsport, szukałam info na temat nocowania w parku narodowym, dokładnie bieszczadzkim

Wybieram się na tydzień, i pewna jestem, że noc mnie złapie na szlaku (wybrałam dość długą trasę, więc pewnie gdzieś w okolicach rabiej skały utknę) I tu pojawia się moje pytanko, jak się zachować? Nie mam zamiaru zbaczać ze szlaku gdzieś w las bo park narodowy to park narodowy

Sięgam pamięcią wstecz i wiem, że jest tam jakaś wiata, jest ona umiejscowiona na szlaku, a zarazem na granicy (już polsko-słowackiej) granicę polsko-ukraińską zostawiłam za sobą - dość daleko

.. Czy wolno mi rozpalić ognisko (maleńkie takie - na herbatkę). Czy ewentualna straż graniczna może się do czegoś doczepić ? A straż parku narodowego? I jakie są szanse spotkania ewentualnych uchodźców z Ukrainy do Polski (wydaje mi się, że minimalne, bo oni raczej by się szlaku nie trzymali - ale nic to, wolę się upewnić, może ktoś coś wie na ten temat?) Będę wdzięczna za każdą dobrą radę

I w miarę szybką

Wyjazd już w tę niedzielę

Nie mogę się doczekać
