XX lecie czeskiej Ligi Leśnej Mądrości - Kosi Potok 2010'

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

XX lecie czeskiej Ligi Leśnej Mądrości - Kosi Potok 2010'

Post autor: Gryf »

Mimo najszczerszych chęci z powodu choroby nie mogłem wziąć udziału w tej jakże pięknej imprezie, w której moje coroczne uczestnictwo jest ponad obowiązkowe. Zawsze z niecierpliwością oczekuję dnia wyjazdu a w tym roku byłem już ze swoją partnerką w drodze ale choróbsko zmogło mnie niemiłosiernie więc w domu pozostać musiałem, na otarcie łez pozostała fotograficzna relacja. Preferuję tego typu życie w połączeniu z leśną i górską włóczęgą. Zapraszam do nasiadówy przy oglądaniu fotek.

http://tonyavalon.rajce.idnes.cz/Tabore ... ce_-_2010/
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

Trochę pod nosem się uśmiechałem, kiedy zobaczyłem tych dorosłych facetów w samych koszulach... Ale kiedy zobaczyłem wytwory ich rąk (zauważyliście te rakiety śnieżne, albo ten wanigan obciągnięty skórą) mina mi zrzedła. Szacunek dla sąsiadów z południa.
F..k it, I'll Do It Myself!
Awatar użytkownika
ZEN
Posty: 118
Rejestracja: 09 kwie 2010, 22:58
Lokalizacja: Lublin
Płeć:

Post autor: ZEN »

Widać, że uczestnicy spotkania dobrze się bawią i podchodzą do tematu z pasją.
Awatar użytkownika
Parthagas
Posty: 816
Rejestracja: 28 sie 2007, 08:46
Lokalizacja: Mława
Tytuł użytkownika: kumpel staffików
Płeć:

Post autor: Parthagas »

Dopiero teraz dotarłem do tych fotek- rewelacja!
Przy okazji przejrzałem inne albumy tego człowieka. Wniosek nasuwa się jeden: pod względem puszczańskich, buszkraftowych spotkań Czesi biją nas na głowę. Przybycie na nasz forumowy zlot kilku osób z kilkuset potencjalnych zarejestrowanych można określić krótko - chu...nia z grzybnią! Tłumaczenia typu: "uderzyłem się w palec", "proboszcz mi nie pozwala", "ośliniłem koszulkę i nie mam co założyć na zlot", są żałosne. Oczywiście nieco tę sytuację przejaskrawiłem, ale ogólnie wszystko się do tego sprowadza.
"Mężczyzna musi mieć nałogi, najlepiej wyszukane, w przeciwnym wypadku nie ma się z czego wyzwalać."
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

Parthagas, Daj spokój. Rozumie Twoje argumenty, ale weź pod uwagę, że szeroko rozumiane rycerstwo, słowiaństwo, wikingostwo (??) czy inne rekonstrukcje, są bardziej spektakularne i "atrakcyjne dla oka" niż puszczństwo (uwielbiam to słowo).
To powoduje, że wiele osób traktuje to w kategoriach zabawowych, i angażuje się z całymi rodzinami.
Wczoraj odwiedziliśmy z Żoną i synkiem jeden z mniejszych turniejów rycerskich w Polsce. Turniej o Miecz Św. Katarzyny w Działdowie. Uczestników były sporo (rycerzy, łuczników, handlarzy i pozostałych osób jakieś 40 - 50 osób). O publice, do której my się zaliczaliśmy nie wspomnę.
Moim zdaniem, rekonstrukcje są atrakcyjne i pociągające dla szerszego grona osób.
Puszczaństwo, leśna turystyka, survival (nie mylić z ASG i quadami :-D ) to inna para kaloszy... cichsza, dyskretniejsza, powiedział bym bardziej ZEN, i chyba bardziej wymagająca. Co za tym idzie, nie tak atrakcyjna dla większości osób. I chyba to lepiej....
A z drugiej strony trzeba sporo zaparcia i dobrych chęci,żeby biegać z totemem w przepasce biodrowej po polance i mieć z tego frajdę. Ale to już opinia osobista...
Pozdrawiam
F..k it, I'll Do It Myself!
Awatar użytkownika
Parthagas
Posty: 816
Rejestracja: 28 sie 2007, 08:46
Lokalizacja: Mława
Tytuł użytkownika: kumpel staffików
Płeć:

Post autor: Parthagas »

Te przepaski to już ekstremum. W innych albumach dominują stroje "traperskie", "włóczykijowskie",. Mówimy tu o ludziach z Tego forum, a nie potencjalnych obserwatorach. Jak mi jakieś forum nie odpowiada, to tam nie wchodzę, a przede wszystkim nie rejestruję się.
Tym sposobem nasze działania w terenie wyglądają, jak życie w rodzinnym grobowcu-niby wszyscy się znają, fajnie są ubrani, ale niestety całość leży. icon_twisted Czasami coś się niby ruszy, ale to tylko "gazowe podrygi" i zwykła bezwładność materii.
"Mężczyzna musi mieć nałogi, najlepiej wyszukane, w przeciwnym wypadku nie ma się z czego wyzwalać."
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Dąb
Posty: 1088
Rejestracja: 08 lut 2008, 19:47
Lokalizacja: Gorzów
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Dąb »

Trzeba zdać sobie sprawę, że większość osób woli oglądać discovery, niż wychodzić do lasu, do sprawy podchodzą czysto teoretycznie, nie ma co patrzeć na statystyki na forum. Krąg ludzi, którzy naprawdę działają coś w terenie, jest znikomy.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/

Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...

"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Awatar użytkownika
Rojek
Posty: 328
Rejestracja: 01 lut 2008, 15:50
Lokalizacja: Przemyśl
Tytuł użytkownika: PISS
Płeć:

Post autor: Rojek »

A ja muszę przyznać, że takie imprezy zwyczajnie nie są dla mnie. Po lasach szwędam się już od ładnego czasu, lecz taki klimat zwyczajnie "mnie nie bierze". U mnie w mieście spotkania rycerskie z jakimś tam zapleczem puszczaństwa odbywają się na porządku dziennym. Ja byłem na tym może z dwa razy... Mówiąc po prostu, nie jest to dla mnie.
Potrzebuję tylko wolności
ODPOWIEDZ

Wróć do „Fotki survivalowo-turystyczne”