Pisanie , że zwykły "starszy szeregowy Kowalski, który ledwo co nawet po polsku dukał, a co dopiero po angielsku, z pisaniem też nie teges, oprócz trzech krzyżyków, a jedyne co potrafił to szorować latrynę i zabijać." to już wogule jakiś nonsens. W 1938 roku analfabetyzm w Polsce u ludzi powyżej 10 roku życia wynosił coś około 20 % o ile dobrze pamiętam.
Rozstrzyganie tego co Ci ludzie mieli w głowach zaciągając się do walki też nie ma najmniejszego sensu. Dlaczego ? Bo my nigdy nie zrozumiemy pokoleń ludzi którzy pamiętali zabory, czasu kiedy Polski na mapie nie było. Ludzi którzy odzyskali wolność po to by ja po 20 latach znów stracić. Ludzi wychowanych w duchu i wmyśl hasła Bóg, Honor Ojczyzna. Ludzi dla których ojczyzna była właśnie dobrem najważniejszym. A chyba nikt nie zaprzeczy ,że do obrony dobra najważniejszego człowiek jest gotów poświęcić bardzo dużo.
pisząc takie ,rzeczy o takich ludziach zwyczajnie ich obrażacie. Jeszcze krok i pewnie napiszecie ,że wszyscy powstańcy byli zmuszeni do walki z zaborcami i że to ciemna masa była. Ba pewnie Powstania śląskie (3) to tez lipa i też zmuszono tych ludzi do walki z Niemcami i wcale nie chcieli oni żyć w Polsce (jeśli chodziło by im o michę to chyba jednak nie było by tych powstań). No i jeszcze pewnie pokolenie ludzi walczących z komuną też było do tego zmuszone i wogule była to ciemna masa i analfabeci.
Polacy przez pokolenia patriotyzm pojmowali jako walkę z okupantem czy zaborcą bo takie były wówczas realia i potrzeba czasu . Czyli konik i szabelka

