Pieprz
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Abscessus Perianalis
- Posty: 919
- Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
- Lokalizacja: CK / Wa-wa
- Gadu Gadu: 1505060
- Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
- Płeć:
Jak dla mnie bzdura. Pieprz nie ma żadnego działania. Jak posypiesz piaskiem to też przestaniesz krwawić.
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Kiedy pracowałem w kuchni (dawno temu) w grecji, to facet posypywał ranę (palec, przecięty krajarką do plasterków) swojej szwagierki tytoniem z papierosa. Krwawienie znacznie zmalało - ale nie wiem, czy to najlepsza metoda. Wygląda jednak na to, że drobne elementy w ranie wyraźnie zmnieszają krwanwienie. Natomiast mogą być zdecydowanie nie-antyseptyczne.
- Abscessus Perianalis
- Posty: 919
- Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
- Lokalizacja: CK / Wa-wa
- Gadu Gadu: 1505060
- Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
- Płeć:
Może miał nadzieję, że nikotyna dostanie się bezpośrednio do krwi i ją zabije. =D Chociaż dziwne, bo to szwagierka, a nie teściowa.. =P
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
- przeszczep
- Posty: 364
- Rejestracja: 10 lut 2009, 14:57
- Lokalizacja: warszawa
- Gadu Gadu: 9000624
- Tytuł użytkownika: zagorzały turysta
- Płeć:
- Młody
- Posty: 898
- Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
- Lokalizacja: Tychy
- Gadu Gadu: 9281692
- Płeć:
- Kontakt:
Faktycznie posypanie pieprzem rany sprawia, że rana mniej krwawi. Ostatnio właśnie w pracy (na kuchni
) szef się trochę zaciął nożem i posypał ranę pieprzem...o dziwno po chwili krew przestała płynąć.

Ostatnio zmieniony 08 cze 2010, 10:40 przez Młody, łącznie zmieniany 1 raz.
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Wszelkie "małe elementy" w ranie typu drobiny ziół etc. przyśpieszają powstawanie strupa czyli naturalnego korka w ranie. Krew wchłania się w w te materiały i szybciej wykrzepia tworząc stały stup który tamuje krwawienie. Abscessus Perianalis nie mówili wam tego na chirurgii?
Podstawowa zasada tamowania krwotoków - uciskać ranę przez opatrunek, na którym będzie się wykrzepiała krew!!! Nigdy gołą dłonią...
Zioła w ranie stosowano od lat, weźmy choćby krwawnik. Drobno zmielone zioła wsypywano do nawet sporych ran i szybciej tamowano krwawienia. Obecnie też się te metody stosuje choć przy użyciu specjalistycznych materiałów. Spongostan np wchłania krew pęcznieje uciskając krwawiące miejsce i tamując krwawienie. Jest jeszcze wiele innych materiałów jemu podobnych w wielu postaciach: proszki do posypywania rany, ciała stałe, płyny...
Podstawowa zasada tamowania krwotoków - uciskać ranę przez opatrunek, na którym będzie się wykrzepiała krew!!! Nigdy gołą dłonią...
Zioła w ranie stosowano od lat, weźmy choćby krwawnik. Drobno zmielone zioła wsypywano do nawet sporych ran i szybciej tamowano krwawienia. Obecnie też się te metody stosuje choć przy użyciu specjalistycznych materiałów. Spongostan np wchłania krew pęcznieje uciskając krwawiące miejsce i tamując krwawienie. Jest jeszcze wiele innych materiałów jemu podobnych w wielu postaciach: proszki do posypywania rany, ciała stałe, płyny...
Jeśli jeden człowiek coś potrafi , to i ja mogę się tego nauczyć...!
- Abscessus Perianalis
- Posty: 919
- Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
- Lokalizacja: CK / Wa-wa
- Gadu Gadu: 1505060
- Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
- Płeć:
Masz absolutną rację Mały. Są. Ale nie jest to pieprz. Rany nawet można kleić, co na własne oczy widziałem w Anglii na rozwalonym łbie mojego kolegi szkota. Co nie zmienia faktu, że tak jak wspomniałem, może nieco pokrętnie, pieprz działa jak syf w ranie. Nie ma jakiegoś działania przyspieszającego gojenie, nie wiadomo właściwie jak rana potraktowana owym będzie się goić (z tytoniem to już całkiem nie wiadomo), ale prawdą jest, że przestanie krwawić szybciej, niż pozostawiona bez niczego. Ja i tak wolę gazik i plaster, bo wiem że są czyste. =P
Można powiedzieć, że źle zinterpretowałem pytanie, na które podałeś odp. w pierwszych dwóch zdaniach. Kolega pytał, jak to się dzieje, że przestaje krwawić, a ja raczej odpowiedziałem na pytanie: "przestało krwawić, mam tak robić na co dzień, bo pieprz jest super"? =P Dzięki za zwrócenie uwagi. =) (może i trochę przez przypadek =P).
Co do samego tamowania krwotoków w kuchni (konkretniej w pracy), to przerobiłbym to raczej na: uciskać ranę ręką, aż do momentu, aż ktoś podrzuci nam/sami dopadniemy apteczkę (która w miejscu pracy być musi!), a następnie uciskać ranę gazą. Posypywanie pieprzem jest dla mnie równie sensowne, co wypakowanie rany rozdrobnioną ligniną i watą. Na małe ranki zadziała. Przy większych zaczyna być problematyczne.
Wolf: Mam wrażenie, że mąka ziemniaczana efektywniej zasklepi ranę niż pieprz. Działało na plakaty, zadziała i na ranę. =P
Można powiedzieć, że źle zinterpretowałem pytanie, na które podałeś odp. w pierwszych dwóch zdaniach. Kolega pytał, jak to się dzieje, że przestaje krwawić, a ja raczej odpowiedziałem na pytanie: "przestało krwawić, mam tak robić na co dzień, bo pieprz jest super"? =P Dzięki za zwrócenie uwagi. =) (może i trochę przez przypadek =P).
Co do samego tamowania krwotoków w kuchni (konkretniej w pracy), to przerobiłbym to raczej na: uciskać ranę ręką, aż do momentu, aż ktoś podrzuci nam/sami dopadniemy apteczkę (która w miejscu pracy być musi!), a następnie uciskać ranę gazą. Posypywanie pieprzem jest dla mnie równie sensowne, co wypakowanie rany rozdrobnioną ligniną i watą. Na małe ranki zadziała. Przy większych zaczyna być problematyczne.
Wolf: Mam wrażenie, że mąka ziemniaczana efektywniej zasklepi ranę niż pieprz. Działało na plakaty, zadziała i na ranę. =P
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
To ja zapytam tak przy okazji - bo pokrewne pytanie. Jak wieść niesie "super glue" został pierwotnie opracowany w celu szybkiego zabezpieczania ran na polu walki i powstał w okresie walk w wietnamie. Czy ktoś wie czy i jak można używać tego typu ZWYKŁYCH klejów (czyli nie przeznaczonych do ran, a na potrzeby domowe/mechaniczne) kupionych w sklepie? Chodzi oczywiście o polowe sytyacje awaryjne, a nie domowe opatrunki.
- Abscessus Perianalis
- Posty: 919
- Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
- Lokalizacja: CK / Wa-wa
- Gadu Gadu: 1505060
- Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
- Płeć:
"Kleje tkankowe, używane w medycynie są też cyjanoakrylowe. Różnica przede wszystkim polega na zastosowanym alkoholu i długości jego łańcucha alkilowego."
"Wszystkich zainteresowanych informuję, ze według ostatnich informacji pochodzących od stomatologów z Wlk. Brytanii i USA, użycie kleju tkankowego i superglue do tej konkretnej sprawy nie różni się niczym oprócz ceny. Na amerykańskim forum dla dentystów lekarze stosujący superglue napisali, że nie widza żadnej różnicy - klej tkankowy ma tylko niebieski lub fioletowy barwnik, dzięki któremu stomatolog wie, gdzie aplikuje klej. Superglue, jak wiecie jest przezroczysty. Uwaga chemiczna - dowiedziałam się, ze standardowo superglue robiony jest na bazie toksycznego alkoholu metylowego i rzeczywiście był stosowany do klejenia ran u żołnierzy w Wietnamie. znalezione przeze mnie w sieci wyniki badań wskazują, ze superglue jest bardziej toksyczny niż klej tkankowy i że uwalnianie toksycznych związków w kontakcie ze śluzówką może trwać nawet do dwóch tygodni. Nie były jednak prowadzone badania na ludziach, ale na tkankach, czyli in vitro. Kleje tkankowe są także toksyczne, tylko w mniejszym stopniu. Mój wniosek jest taki - tylko idiota będzie sam sobie kleił tkanki superklejem, jeśli jednak zrobi to stomatolog, pod kontrolą i właściwie, to raczej nie powinno być problemów."
Wyszperane. Temat dotyczył klejenia w stomatologii. Wniosek zostaje jeden. Lepiej nie ryzykować użycia tego specyfiku, ze względu na brak atestu medycznego. Skład, może być nawet identyczny (podobno się tak zdarza), ale pojawienie się powikłań wszelakiego typu, nie upoważnia nas do ewentualnych roszczeń . =)
"Wszystkich zainteresowanych informuję, ze według ostatnich informacji pochodzących od stomatologów z Wlk. Brytanii i USA, użycie kleju tkankowego i superglue do tej konkretnej sprawy nie różni się niczym oprócz ceny. Na amerykańskim forum dla dentystów lekarze stosujący superglue napisali, że nie widza żadnej różnicy - klej tkankowy ma tylko niebieski lub fioletowy barwnik, dzięki któremu stomatolog wie, gdzie aplikuje klej. Superglue, jak wiecie jest przezroczysty. Uwaga chemiczna - dowiedziałam się, ze standardowo superglue robiony jest na bazie toksycznego alkoholu metylowego i rzeczywiście był stosowany do klejenia ran u żołnierzy w Wietnamie. znalezione przeze mnie w sieci wyniki badań wskazują, ze superglue jest bardziej toksyczny niż klej tkankowy i że uwalnianie toksycznych związków w kontakcie ze śluzówką może trwać nawet do dwóch tygodni. Nie były jednak prowadzone badania na ludziach, ale na tkankach, czyli in vitro. Kleje tkankowe są także toksyczne, tylko w mniejszym stopniu. Mój wniosek jest taki - tylko idiota będzie sam sobie kleił tkanki superklejem, jeśli jednak zrobi to stomatolog, pod kontrolą i właściwie, to raczej nie powinno być problemów."
Wyszperane. Temat dotyczył klejenia w stomatologii. Wniosek zostaje jeden. Lepiej nie ryzykować użycia tego specyfiku, ze względu na brak atestu medycznego. Skład, może być nawet identyczny (podobno się tak zdarza), ale pojawienie się powikłań wszelakiego typu, nie upoważnia nas do ewentualnych roszczeń . =)
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/