Nie zabierać młodych zwierząt
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- zdybi
- Posty: 435
- Rejestracja: 01 lut 2009, 22:46
- Lokalizacja: zachpom
- Gadu Gadu: 9522989
- Płeć:
- Kontakt:
Nie zabierać młodych zwierząt
http://miasta.gazeta.pl/szczecin/1,3493 ... gn=1078304
Ilu z nas spotkało kiedyś małą sarnę,bądź pisklę ptaka,nielota jeszcze.Wielu ludziom wydaje się,że są skazane na śmierć i zagubione.W większości przypadków tak nie jest.
Ilu z nas spotkało kiedyś małą sarnę,bądź pisklę ptaka,nielota jeszcze.Wielu ludziom wydaje się,że są skazane na śmierć i zagubione.W większości przypadków tak nie jest.
http://lukaszzdyb.blogspot.com
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"
Spotkałem się z dzikiem który wychowany w gospodarstwie został przyjęty do watahy później. Niestety pech to pech... Pozwolę sobie nie dokończyć historii
Kiedyś też miałem sarnę małą. Nie zgodzę się z faktem iż zwierze podratowane-zabrane przez człowieka nie poradzi sobie w lesie.

Są takie rzeczy na niebie i ziemi, o których się jezuitom nie śniło, mój panie.
- zdybi
- Posty: 435
- Rejestracja: 01 lut 2009, 22:46
- Lokalizacja: zachpom
- Gadu Gadu: 9522989
- Płeć:
- Kontakt:
Jeśli ktoś ma minimum wiedzy na temat zwierząt to będzie wiedział kiedy trzeba pomóc zwierzakowi a kiedy nie należy.Masa ludzi nie zdaje sobie sprawy,że taka sarenka po porodzie nie przebywa cały czas w towarzystwie matki.Kiedyś mój kolega znalazł na ziemi młodego myszołowa(tak mi powiedział :-/).Wychował go ale ptak nie mógł się odnaleźć w terenie,nie potrafił objąć terytorium.Był w złych rękach.Padł później.Gdy go znalazł,mógł go posadzić na wyższym świerczku (nie należy tak robić ze wszystkimi znalezionymi pisklętami).Rodzice na pewno nadal go karmili.Z ssakami rzędu dzików jest pewnie inaczej,niemniej także muszą trafić w dobre ręce.
http://lukaszzdyb.blogspot.com
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"
- Doczu
- Posty: 1285
- Rejestracja: 25 mar 2009, 10:25
- Lokalizacja: Czeladź
- Tytuł użytkownika: Litewski Cham
- Płeć:
A ja spotkałem się z żubrem, który niestety nie wrócił na łono natury, bo wychowany od małego w gospodarstwie leśnym zapach człowieka kojarzył z posiłkami które dostawał i garnął się do ludzi napędzając niektórym niezłego strachaw0jna pisze:Spotkałem się z dzikiem który wychowany w gospodarstwie został przyjęty do watahy później. Niestety pech to pech... Pozwolę sobie nie dokończyć historiiKiedyś też miałem sarnę małą. Nie zgodzę się z faktem iż zwierze podratowane-zabrane przez człowieka nie poradzi sobie w lesie.
http://picasaweb.google.co.uk/doczu30/B ... 9442340098
Jednych rowerzystów przestraszył tak, że pół dnia przesiedzieli na drzewie porzucając rowery

Niestety skończył jako "rozpłodowiec" gdzieś w okolicach Poznania. Może i jest szczęśliwy z tej "funkcji" ale jego miejsce jest w lesie.
Dlatego też jestem przeciwnikiem wszelkiej ingerencji w naturalną selekcję. A już na pewno jeśli chodzi o osobniki zdrowe czy młode.
- Fredi
- Posty: 1015
- Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
- Lokalizacja: Skierniewice
- Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
- Płeć:
Tylko, że ta naturalna selekcja w dzisiejszych czasach i małych kompleksach leśnych, dookoła których jest cywilizacja negatywnie oddziałująca na życie przyrody.... jest mocno dyskusyjna.Doczu pisze:Dlatego też jestem przeciwnikiem wszelkiej ingerencji w naturalną selekcję. A już na pewno jeśli chodzi o osobniki zdrowe czy młode.
Skąd wiadomo, że to naturalna selekcja? Może pies nieodpowiedzialnego spacerowicza zagonił sarnę-matkę na śmierć....itp.
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
- Doczu
- Posty: 1285
- Rejestracja: 25 mar 2009, 10:25
- Lokalizacja: Czeladź
- Tytuł użytkownika: Litewski Cham
- Płeć:
Oczywiście że tak ! Mam tego świadomość. Nauczono mnie jednak aby nie ruszac dzikich zwierząt i tak robię, oraz moją córkę tego uczę.Fredi pisze:Tylko, że ta naturalna selekcja w dzisiejszych czasach i małych kompleksach leśnych, dookoła których jest cywilizacja negatywnie oddziałująca na życie przyrody.... jest mocno dyskusyjna.
No to mogą przyjąć dzika ale tam przynajmniej mu pokażą jak zdobywać pożywienie a że sarny nie mieszkają w stadach to nic nie poradzi... Tak samo jak z tygrysami czy coś żę weźmie się do domu i daję się jeść to nie nauczy sie zdobywać pożywienia.w0jna pisze:Spotkałem się z dzikiem który wychowany w gospodarstwie został przyjęty do watahy później. Niestety pech to pech... Pozwolę sobie nie dokończyć historiiKiedyś też miałem sarnę małą. Nie zgodzę się z faktem iż zwierze podratowane-zabrane przez człowieka nie poradzi sobie w lesie.
Chyba nie zdecydował bym się na to żeby karmić sobą tygrysy

Popraw te 'wielbłądy'. Tanto
Ostatnio zmieniony 25 maja 2009, 23:34 przez Kobra, łącznie zmieniany 1 raz.
Kobra ale ty masz porownania ...xD moj kuzyn znalaz sarne troche ja pokarmił potrzymam u siebie w gospodarstfie a puzniej puscil wolna ...mnialem w tedy 6 lat i pamnietam ze sie jej balem jak do niego na ferje przyjechalem
Popraw błędy
Popraw błędy

Ostatnio zmieniony 06 gru 2009, 21:24 przez Logan, łącznie zmieniany 1 raz.
- zdybi
- Posty: 435
- Rejestracja: 01 lut 2009, 22:46
- Lokalizacja: zachpom
- Gadu Gadu: 9522989
- Płeć:
- Kontakt:
Ale i są przypadki odwrotne,jeśli wierzyć na słowo w to opowiadanie...
http://www.czasbrodnicy.pl/czasbrodnicy ... ience.html
http://www.czasbrodnicy.pl/czasbrodnicy ... ience.html
http://lukaszzdyb.blogspot.com
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"
- Abscessus Perianalis
- Posty: 919
- Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
- Lokalizacja: CK / Wa-wa
- Gadu Gadu: 1505060
- Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
- Płeć:
Jeśli chodzi o spotkane małe zwierze/dziecko to naprawdę różnie bywa. Wystarczy popatrzeć na przypadek Caspara Hausera i jemu podobnych i okaże się, że i my, jako ludzie, jak i zwierzęta potrafią w takim wieku przystosować się do środowiska w którym przyjdzie nam żyć.
Z drugiej strony, wypuszczenie 'dzikiego zwierzęcia', wychowanego w domu, też nie jest jednoznaczne z jego porażką w dalszym leśnym/dzikim życiu. Podam prozaiczny przykład. Gdy byłem mały znalazłem spore pisklę wróbla - nielot jeszcze. Przygarnąłem do domu, uczyłem latać podrzucając rękę z owym na niej siedzącym do góry, karmiłem, w końcu ptak się do mnie przywiązał i ja do niego z resztą, ale fruwać się w końcu "naumiał", więc puściłem w świat. Widywałem go wielokrotnie potem: latał z innymi, nie był odrzucony, był sporym już ptaszyskiem i miał się dobrze. Po czym go poznałem, spytacie? Otóż siadał mi na parapecie, patrzał do domu, gdy okno otwarte było, to jako jedyne ptaszysko w okolicy nie bał się wejść do środka, pobuszować chwile i ulecieć. Po prawdzie nie dał się więcej na rękę wziąć, co smutne było (bo w wieku 10 lat tak to się odbiera), ale udało mu się wrócić do swojego życia i dlatego jestem szczęśliwy.
Kobra, pomimo tego że zręcznie ukrywa swoją znajomość polszczyzny, przekazał nam z tego co zrozumiałem, że ciężko być drugim domem dla zwierzęcia, ponieważ nie zastąpimy mu chroniącej matki, czy rodzeństwa które uczy polować. Tak czy siak, można spróbować pomóc i mieć nadzieję, że zwierz z okazji skorzysta,
Koledzy coś mówili o naturalnej selekcji i doborze naturalnym. Nie zgodzę się z pewnym punktem, ponieważ:
a) to że stworzyliśmy pewne ramy (które mają rzeczywiście racje bytu), jeśli chodzi o ewolucje zwierząt, to nie znaczy, że samy im nie podlegamy. Przypominam, że jesteśmy częścią ekosystemu, więc i od nas zależy który osobnik przetrwa [jesteśmy poniekąd na samej górze..]. Przykład: nasz pies goni sarny - jeśli sarna jest zbyt wolna, to odpada. To akurat nadal popada pod dobór naturalny. Jeślibyśmy wybili wszystko co się rusza na ziemi, to nadal podpadało by to pod ewolucyjną teorię. Po prostu te gatunki nie potrafiły się przystosować. Na szczęście ktoś mądry wpadł na pomysł, iż ekosystem zacznie się '[...]' gdy zabraknie najmniejszego kółka zębatego, toteż zaczynamy chronić przyrodę, ale to też służy TYLKO naszemu przetrwaniu..
b) zwierzaki wbrew pozorom w większości przypadków potrafią się odnaleźć w swoim poprzednim środowisku, więc nie ma co piszczeć.
Z drugiej strony, wypuszczenie 'dzikiego zwierzęcia', wychowanego w domu, też nie jest jednoznaczne z jego porażką w dalszym leśnym/dzikim życiu. Podam prozaiczny przykład. Gdy byłem mały znalazłem spore pisklę wróbla - nielot jeszcze. Przygarnąłem do domu, uczyłem latać podrzucając rękę z owym na niej siedzącym do góry, karmiłem, w końcu ptak się do mnie przywiązał i ja do niego z resztą, ale fruwać się w końcu "naumiał", więc puściłem w świat. Widywałem go wielokrotnie potem: latał z innymi, nie był odrzucony, był sporym już ptaszyskiem i miał się dobrze. Po czym go poznałem, spytacie? Otóż siadał mi na parapecie, patrzał do domu, gdy okno otwarte było, to jako jedyne ptaszysko w okolicy nie bał się wejść do środka, pobuszować chwile i ulecieć. Po prawdzie nie dał się więcej na rękę wziąć, co smutne było (bo w wieku 10 lat tak to się odbiera), ale udało mu się wrócić do swojego życia i dlatego jestem szczęśliwy.
Kobra, pomimo tego że zręcznie ukrywa swoją znajomość polszczyzny, przekazał nam z tego co zrozumiałem, że ciężko być drugim domem dla zwierzęcia, ponieważ nie zastąpimy mu chroniącej matki, czy rodzeństwa które uczy polować. Tak czy siak, można spróbować pomóc i mieć nadzieję, że zwierz z okazji skorzysta,
Koledzy coś mówili o naturalnej selekcji i doborze naturalnym. Nie zgodzę się z pewnym punktem, ponieważ:
a) to że stworzyliśmy pewne ramy (które mają rzeczywiście racje bytu), jeśli chodzi o ewolucje zwierząt, to nie znaczy, że samy im nie podlegamy. Przypominam, że jesteśmy częścią ekosystemu, więc i od nas zależy który osobnik przetrwa [jesteśmy poniekąd na samej górze..]. Przykład: nasz pies goni sarny - jeśli sarna jest zbyt wolna, to odpada. To akurat nadal popada pod dobór naturalny. Jeślibyśmy wybili wszystko co się rusza na ziemi, to nadal podpadało by to pod ewolucyjną teorię. Po prostu te gatunki nie potrafiły się przystosować. Na szczęście ktoś mądry wpadł na pomysł, iż ekosystem zacznie się '[...]' gdy zabraknie najmniejszego kółka zębatego, toteż zaczynamy chronić przyrodę, ale to też służy TYLKO naszemu przetrwaniu..
b) zwierzaki wbrew pozorom w większości przypadków potrafią się odnaleźć w swoim poprzednim środowisku, więc nie ma co piszczeć.
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
- Młody
- Posty: 898
- Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
- Lokalizacja: Tychy
- Gadu Gadu: 9281692
- Płeć:
- Kontakt:
zadzwonić do nadleśnictwa lub koła łowieckiego, warto te numery mieć zapisane na telefonie.
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
-
- Posty: 277
- Rejestracja: 10 lut 2010, 08:48
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
- Abscessus Perianalis
- Posty: 919
- Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
- Lokalizacja: CK / Wa-wa
- Gadu Gadu: 1505060
- Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
- Płeć:
Wolałbym być sarną, która zostanie znaleziona przez miłośnika przyrody i mieszkać w niewoli, niż zostać zeżarty przez padlinożerców, niedługo po tym jak w męczarniach zejdę z tego świata. =P
Telefon do nadleśnictwa wydaje się sensownym wyjściem + drugi do znajomego myśliwego, co by bezpańską hołotę wystrzelał. icon_twisted
Telefon do nadleśnictwa wydaje się sensownym wyjściem + drugi do znajomego myśliwego, co by bezpańską hołotę wystrzelał. icon_twisted
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
No ale też szkoda psów... One też chciały się pożywić i za to nie można ich zabić. Jestem miłośnikiem przyrody i u mnie czy u babci sarenka miała by dobrze. Nie byłaby w niewoli. Chodziła by sobie luzem.
Ostatnio zmieniony 08 kwie 2010, 09:22 przez Kobra, łącznie zmieniany 1 raz.
- Abscessus Perianalis
- Posty: 919
- Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
- Lokalizacja: CK / Wa-wa
- Gadu Gadu: 1505060
- Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
- Płeć:
Psów nie szkoda. Nie są naturalnym elementem ekosystemu, a szkodnikiem wepchniętym tam przez ludzi. Dzikie psy, czasem chcą się pożywić np dzieckiem wracającym ze szkoły jeśli głód je dopadnie, ewentualnie owemu pokazać, ze to ich terytorium. Mamy je za to winić? Oczywiście, ze nie. Winę ponosi ktoś, kto nie potrafił się psem odpowiednio zająć, więc psa nigdy mieć nie powinien. Tyle, ze zwierz jest agresywny, jest zagrożeniem tak dla ludzi, jak i dla zwierząt (hodowlanych, czy dzikich), więc trzeba zagrożenie wyeliminować.
Ostatnio zmieniony 07 kwie 2010, 23:28 przez Abscessus Perianalis, łącznie zmieniany 3 razy.
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
-
- Posty: 277
- Rejestracja: 10 lut 2010, 08:48
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Nienawidzę takich ludzi co wyrzucają psy z idiotycznych powodów. Nawet takich że jest brzydki czy właściciel chcę wyjechać na wakacje i nie ma co zrobić z psem...
Ostatnio zmieniony 08 kwie 2010, 09:23 przez Kobra, łącznie zmieniany 1 raz.