Ultimate Survival Bear Grylls
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Vendetta
- Posty: 25
- Rejestracja: 31 paź 2009, 18:04
- Lokalizacja: Zewsząd:)
- Tytuł użytkownika: Killer pop-culture
- Płeć:
Ja tam uwielbiam ogladac ten serial. Z jednego kluczowego powodu, ten gość robi z siebie kretyna, a ja podziwiam krainy kombinując, że kiedyś chciałbym się tam dostać.
Weźcie pod uwage panowie jeden istotny fakt przy produkcji takich programów. Prezenter musi byc odpowiednio zabezpieczeno bo innaczej nie dostali by na to zgody. W "survivorman-ie" Prezenterowi, równiez kazano nosić ze sobą mały zestaw, bez którego pewnie by nie doszło do wydania serialu. Hardcorowe wyczyny można robić, ale nie gdy Ci za to płaca bo pewne władze nie zgodzą się na ewentualną wypłate odszkodowania za uszczerbki na zdrowiu.
Mylę się?
Weźcie pod uwage panowie jeden istotny fakt przy produkcji takich programów. Prezenter musi byc odpowiednio zabezpieczeno bo innaczej nie dostali by na to zgody. W "survivorman-ie" Prezenterowi, równiez kazano nosić ze sobą mały zestaw, bez którego pewnie by nie doszło do wydania serialu. Hardcorowe wyczyny można robić, ale nie gdy Ci za to płaca bo pewne władze nie zgodzą się na ewentualną wypłate odszkodowania za uszczerbki na zdrowiu.
Mylę się?
Gdy kiedyś spotkam jakiegoś survivor-szczyla wycinającego pół lasu- ZABIJE K***A!! nie żartuję!!!!
- Szczepenson
- Posty: 32
- Rejestracja: 24 kwie 2009, 14:30
- Płeć:
- Szczepenson
- Posty: 32
- Rejestracja: 24 kwie 2009, 14:30
- Płeć:
Ja czasami jak go oglądam to mam wrażenie że w tym programie chodzi jedynie o to co on zeżre. Prawie zawsze największy akcent położony jest na to co je i jak je. Zawsze musi ładnie rozwierać wargi żeby koniecznie było widać że coś tam jednak gryzie a nie ściemnia, potem to jego wyolbrzymione gryzienie i na koniec koniecznie musi pokazać do kamery że jednak połkną a nie schował gdzieś pod językiem. A to że przy okazji w tle są ładne góry, jeziora, wodospady i pokonuje jakiś teren to tylko taki dodatek żeby ładnie się oglądało. A mógłby przecież jak jakiś Makłowicz stanąć w miejscu przy stoliku i zażerać tam róże padliny, larwy i inne kupy słonia wyciskać. Poza tym to nie powinno się w ogóle szkołą przetrwania nazywać bo jak dla mnie to on robi wszystko żeby jednak nie przetrwać 

...smelling the air when spring comes by raindrops reminds us of youthful days...
Ja lubię go oglądać bo on tak jakoś wciąga. Dużo gada, zawsze jakąś historyjkę powie i wytłumaczy. Les Stroud to bardziej jest taki ponury no i siedzi w jednym miejscu a nie wędruję jak Bear. Dzięki niemu zacząłem się zajmować Survivalem
[ Dodano: 2009-12-19, 22:32 ]

[ Dodano: 2009-12-19, 22:32 ]
No ale to ten lud mu zostawił tego wielbłąda. Zabili go i mu zostawili sam mówił. Les Stroud na Alasce jadł ryby koło swojego schronienia a zapach ryb przyciąga niedźwiedziewolfshadow pisze:Wielbłąd kamieniami też się nie wyżywi.XAVIER7 pisze:Widziałeś kiedyś hieny na kamienistej pustyni pozbawionej najmniejszej trawki?
Hiena cętkowana, hiena plamista (Crocuta crocuta) - gatunek ssaka z rodziny hienowatych, jedyny przedstawiciel rodzaju Crocuta Kaup, 1828, największa ze współczesnych żyjących hien
[...]
Występowanie
Hiena cętkowana egzystuje na sawannach i pustyniach, Afryki na południe od Sahary. Nie występuje w lasach deszczowych.
więcej...
A na pustyni możesz spotkać słonie, antylopy i lwy. To nie jest tak, że zwierzę widzi tabliczkę "Uwaga! Pustynia!" i za tabliczką łapy nie powstawi....

Discovery - Szkoła przetrwania w niedzielę o 16:00
Wczoraj pozwoliłem sobie obejrzeć ten program:
"Tym razem Bear Grylls próbuje udowodnić, że można przetrwać na półwyspie Baja w Meksyku. Przy temperaturach dochodzących do 50 stopni Celsjusza bohater zmaga się z odwodnieniem i udarem cieplnym, starając się pokonać liczne pustynne przeszkody. Największym zagrożeniem okazuje się użądlenie pszczoły. Oczy Beara puchną do tego stopnia, że przestaje widzieć. W tym fatalnym stanie spotyka śmiertelnie jadowitego grzechotnika teksaskiego."
Spodziewałem się ciekawych informacji, które dostosowując do naszych realiów mógłbym wykorzystać podczas kwietniowego spływu kajakowego. I tu lekkie rozczarowanie.
Ten Pan pokazuje raczej jak nie przetrwać w trudnych warunkach, co zrobić źle i jak maksymalnie utrudnić sobie i tak niełatwe w tych warunkach życie.
Poczynając od sideł na skunksa i wątpliwej przyjemności upolowania tego zwierzaka, z którego poza trudnym (tak się domyślam) do przeżycia smrodem, większego pożytku nie ma.
Budowa szałasu, który jak twierdził ten Pan ma chronić przed deszczem (na pustyni!!!), chłodem w nocy, a jest jak sito i ma byc bezpiecznym schronieniem ale... przy silniejszym wietrze może stać się śmiertelnym zagrożeniem! Ten Pan rozpalił ognisko, następnie rozciągnął gorące węgle na pół metra od szałasu zbudowanego z wyschniętych na wiór gałęzi coby go grzały na wiekszej powierzchni i położył się spać. Pomijam już fakt, że po 30 minutach węgle przestaną grzać, ale przy silniejszym wietrze pożar gotowy.
Następnego dnia bardzo interesujący pokaz jak nie należy zdobywać miodu dzikich os, no chyba że za odrobinę miodu zaryzykuje się śmiertelne pogryzienie ...
I na koniec, jak się pobawić z grzechotnikiem, który ostatnie co chce zrobić to nas zaatakować.
Bardzo pouczające doświadczenie! Z niecierpliwością czekam na następny odcinek w najbliższa niedzielę - z przyjemnością się dowiem czego nie należy robić aby przetrwać.
Aby oddać sprawiedliwość podobał mi się patent na zrobienie filtra do wody z pustej w środku rośliny (rodzaj rurki), węgla drzewnego, trawy i kawałka koszuli.
"Tym razem Bear Grylls próbuje udowodnić, że można przetrwać na półwyspie Baja w Meksyku. Przy temperaturach dochodzących do 50 stopni Celsjusza bohater zmaga się z odwodnieniem i udarem cieplnym, starając się pokonać liczne pustynne przeszkody. Największym zagrożeniem okazuje się użądlenie pszczoły. Oczy Beara puchną do tego stopnia, że przestaje widzieć. W tym fatalnym stanie spotyka śmiertelnie jadowitego grzechotnika teksaskiego."
Spodziewałem się ciekawych informacji, które dostosowując do naszych realiów mógłbym wykorzystać podczas kwietniowego spływu kajakowego. I tu lekkie rozczarowanie.
Ten Pan pokazuje raczej jak nie przetrwać w trudnych warunkach, co zrobić źle i jak maksymalnie utrudnić sobie i tak niełatwe w tych warunkach życie.
Poczynając od sideł na skunksa i wątpliwej przyjemności upolowania tego zwierzaka, z którego poza trudnym (tak się domyślam) do przeżycia smrodem, większego pożytku nie ma.
Budowa szałasu, który jak twierdził ten Pan ma chronić przed deszczem (na pustyni!!!), chłodem w nocy, a jest jak sito i ma byc bezpiecznym schronieniem ale... przy silniejszym wietrze może stać się śmiertelnym zagrożeniem! Ten Pan rozpalił ognisko, następnie rozciągnął gorące węgle na pół metra od szałasu zbudowanego z wyschniętych na wiór gałęzi coby go grzały na wiekszej powierzchni i położył się spać. Pomijam już fakt, że po 30 minutach węgle przestaną grzać, ale przy silniejszym wietrze pożar gotowy.
Następnego dnia bardzo interesujący pokaz jak nie należy zdobywać miodu dzikich os, no chyba że za odrobinę miodu zaryzykuje się śmiertelne pogryzienie ...
I na koniec, jak się pobawić z grzechotnikiem, który ostatnie co chce zrobić to nas zaatakować.
Bardzo pouczające doświadczenie! Z niecierpliwością czekam na następny odcinek w najbliższa niedzielę - z przyjemnością się dowiem czego nie należy robić aby przetrwać.
Aby oddać sprawiedliwość podobał mi się patent na zrobienie filtra do wody z pustej w środku rośliny (rodzaj rurki), węgla drzewnego, trawy i kawałka koszuli.
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
Polecam najlepszą wg mnie parodię BG. http://www.youtube.com/watch?v=-L7B6nHuCHg
Akcja właściwa zaczyna się od 01:00
Akcja właściwa zaczyna się od 01:00

.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
-
- Posty: 722
- Rejestracja: 01 lut 2008, 02:11
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Tytuł użytkownika: DD Hammocks
- Kontakt:
- Kenpei
- Posty: 6
- Rejestracja: 12 mar 2010, 16:35
- Lokalizacja: Gdzie pieprz rośnie
- Gadu Gadu: 5758800
- Tytuł użytkownika: Samo ZuO O.o
- Płeć:
- Kontakt:
Teraz, może ja się wypowiem:
Taa, wiem, że Grylls ma wielu wrogów bardziej zapoznanych ze sztuką survivalu. Oskarża się go o zbyt drastyczne i niebezpieczne techniki, którymi się posługuje. I owszem nie jest sam w dziczy- ma zapewnioną fachową pomoc. Ale na Boga, czemu go tak tępicie? Dla mnie to facet z jajami. Kocham oglądać te jego przygody i mimo, że NIEKTÓRE nie są prawdziwe. Kamizelka na spływie... Tak, to nie było fair, ale czy Wy zrobilibyście coś takiego bez kamizelki? Ja miałbym opory. A pewnie, było też tak, że był zmuszony ubrać tzw. "wyporność". Ja tam go lubię i to bardzo. Już widzę, jak mnie jedziecie z tekstami "Grylls jest do czterech liter" itd. Oczywiście, niektóre wasze uwagi popieram, inne nie. Man vs Wild to program prowadzony przede wszystkim dla forsy- nie ukrywajmu, ten program przyciągnął 1 mld widzów. Ray za to nie robi ndzwyczajnych rzeczy- nie przechwalając się większość taktyk pokazanych w programie umiałbym zrobić sam. W dodatku nie dostarcza mi tylu przydatnych info z Bear. Lubię adrenalinę i Grylls jest jakby ucieleśnieniem moich hobby. Mam do niego sentyment. Mam jego ubrania i nóż- wszystkie odcinki ściągnięte na kompa. To prawda, często przesadza, gdyż normalnego człowieka, na wiele rzeczy które on wyprawia nie byłoby stać. Ja bym się w niektórych sytuacjach bał... Ale, może ktoś z was oglądał odcinek na Alasce- bez zbędnych manifestów i pomysłowe rozwiązania. Będę bronił Grylls`a nawet jeżeli wiem, iż podczas progamu, kiedy nie kręcą czasami sobie coś przekonsi, albo wypije z cywilizowanym rzeczy.
Taa, wiem, że Grylls ma wielu wrogów bardziej zapoznanych ze sztuką survivalu. Oskarża się go o zbyt drastyczne i niebezpieczne techniki, którymi się posługuje. I owszem nie jest sam w dziczy- ma zapewnioną fachową pomoc. Ale na Boga, czemu go tak tępicie? Dla mnie to facet z jajami. Kocham oglądać te jego przygody i mimo, że NIEKTÓRE nie są prawdziwe. Kamizelka na spływie... Tak, to nie było fair, ale czy Wy zrobilibyście coś takiego bez kamizelki? Ja miałbym opory. A pewnie, było też tak, że był zmuszony ubrać tzw. "wyporność". Ja tam go lubię i to bardzo. Już widzę, jak mnie jedziecie z tekstami "Grylls jest do czterech liter" itd. Oczywiście, niektóre wasze uwagi popieram, inne nie. Man vs Wild to program prowadzony przede wszystkim dla forsy- nie ukrywajmu, ten program przyciągnął 1 mld widzów. Ray za to nie robi ndzwyczajnych rzeczy- nie przechwalając się większość taktyk pokazanych w programie umiałbym zrobić sam. W dodatku nie dostarcza mi tylu przydatnych info z Bear. Lubię adrenalinę i Grylls jest jakby ucieleśnieniem moich hobby. Mam do niego sentyment. Mam jego ubrania i nóż- wszystkie odcinki ściągnięte na kompa. To prawda, często przesadza, gdyż normalnego człowieka, na wiele rzeczy które on wyprawia nie byłoby stać. Ja bym się w niektórych sytuacjach bał... Ale, może ktoś z was oglądał odcinek na Alasce- bez zbędnych manifestów i pomysłowe rozwiązania. Będę bronił Grylls`a nawet jeżeli wiem, iż podczas progamu, kiedy nie kręcą czasami sobie coś przekonsi, albo wypije z cywilizowanym rzeczy.

"Zabierz mi życie, skoro nic innego nie potrafiłeś mi zabrać" - Prolog- "Siewca Wiatru"
- Driver
- Posty: 315
- Rejestracja: 02 mar 2009, 15:53
- Lokalizacja: Tychy
- Gadu Gadu: 6876158
- Tytuł użytkownika: Supertramp
- Płeć:
i zapłaciłeś tyle kasy za ten nóż http://www.bayleyknife.com/site/s4.aspx sorry ale tu przesadziłeśKenpei pisze:Mam jego ubrania i nóż




Gdybym schował ręce do kieszeni,skazali by mnie za ukrywanie broni.
- Grzymek
- Posty: 225
- Rejestracja: 26 sty 2010, 01:58
- Lokalizacja: Warszawa-Rembertów
- Gadu Gadu: 6909467
- Tytuł użytkownika: Na pohybel
- Płeć:
Musisz pojąć, że bushcraft/survival to nie pirotechnika i nie można się spodziewać fajerwerków. Trzeba przede wszystkim MYŚLEĆ.Kenpei pisze:Ray za to nie robi ndzwyczajnych rzeczy
Ja mam osobiście żal do Gryllsa za udawanie eksperta i robienie z siebie mistrza survivalu, którym w rzeczywistości nie jest.
"Lecą z mej gęby kumullusów kłęby..."
- Kenpei
- Posty: 6
- Rejestracja: 12 mar 2010, 16:35
- Lokalizacja: Gdzie pieprz rośnie
- Gadu Gadu: 5758800
- Tytuł użytkownika: Samo ZuO O.o
- Płeć:
- Kontakt:
Nie, źle mnie zrozumiałeś... Mam jego nóż za 60 $, który wykożystywał w serii pierwszej. W dziale noże w pochwałach nożami pisałem o nim- jest linkDriver pisze:i zapłaciłeś tyle kasy za ten nóż http://www.bayleyknife.com/site/s4.aspx sorry ale tu przesadziłeśKenpei pisze:Mam jego ubrania i nóż![]()
wiesz ile można mieć i to o niebo lepszych majchrów
![]()
Grzymek- wiem, ale w takich programach to przydają się efekty.. W poradnikach szaleć nie możesz, w telewizji nutka szaleństwa jest mile widziana.. Może to naiwność z mojej strony, ale na prawdę Go lubię.
"Zabierz mi życie, skoro nic innego nie potrafiłeś mi zabrać" - Prolog- "Siewca Wiatru"