Witam.
Jak to bywa z każdym przyłączeniem się do pewnej grupy osób warto się im najpierw przyjrzeć. No i tak się przyglądam od jakiegoś czasu. Dziś postanowiłem zaryzykować - zawsze można zrezygnować

. Chociaż mam nadzieję, że to nie nastąpi. Pewnie typowym survivalowcem nie jestem (jak czytam o wyczynach niektórych to naprawdę aż się dziwię że tak można) ale od podstawówki lubiłem wypady do lasu przeprowadzane w jakiś nietypowy sposób. Dzięki poznanym po drodze ludziom (internetu to ja wtedy nie miałem) można było pogłębić i kontynuować swoje zainteresowania. Lubię piesze wędrówki, jazdę rowerem. Spływam też pontonem - tu szczególnie lubię okres zimowy. W ogóle najbardziej lubię zimę.
Dobra przynudzam
Teraz najważniejsze bo nie mam zamiaru ściemniać i pewnie nie wzbudzę tym sympatii ale trudno - w lesie bywam codziennie. Jestem strażnikiem leśnym.
To by było tyle na początek
Pozdrawiam