
A poważniej...
Od kilku lat jeżdżę na obozy, sypiam w "otwartych" namiotach wojskowe dychy itp i nigdy nie miałem "przyjemności" bliskiego kontaktu 9 stopnia z owadami i insektami, ale moja znajoma miała okazję poczuć się jak ktoś kto ma ćmę w uchu
 ... powiedzmy, że wyła głośniej niż ambulans więc domyślam się, że do rozkoszy to nie należało.
 ... powiedzmy, że wyła głośniej niż ambulans więc domyślam się, że do rozkoszy to nie należało.Jako, że jest to dział porad, chciałem Was zapytać jakie są lub jakie znacie patenty na zabezpieczanie otworów uszu, nosa itp
 przed owadzimi amatorami speleologii ?
 przed owadzimi amatorami speleologii ? 
			


 
  


