ehh, choć to zbędne, to i ja się witam.
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Vendetta
- Posty: 25
- Rejestracja: 31 paź 2009, 18:04
- Lokalizacja: Zewsząd:)
- Tytuł użytkownika: Killer pop-culture
- Płeć:
ehh, choć to zbędne, to i ja się witam.
No cześć Wam. Dosłownie, jestem Vendetta. Rodzice 22 lata temu pewnie dali mi imię ale można powiedzieć, że celowo zapomniałem.
Co o mnie? cóż za bezsens pisać samemu o sobie.
Powiem tyle, że przybyłem do miasta zarobic na podróż do Marocco, gdyż nie chce tracic czasu, i spotkac się ze znajomym. Większość swojego życia przesiedziałem w terenie, zdala od ludzi, gdyż społeczeństwo budzi do dziś we mnie odraze swoim chamstwem, próżnością i wieloma innymi cechami z którymi niechętnie się spotykam. Kiedyś byłem taki sam jak chyba każdy za młodu/prawie każdy, chciwy, pracujący nad swoim dorobkiem, imprezujący hedonista, alkoholik i sexoholik, wariat, świr i wszystko co najpiekniejsze w życiu młodego boga xD.
Od grubych kilku lat ednak mieszkam w lasach czech, słowacji, węgier i bułgarii. Czasem stopem wybieram się dalej, przeszedłem przez francje do hiszpanii, byłem w szwecji i Austrii, teraz prosto z tąd gdzie jestem planuje Maroco.
Valdi prosił bym się podzielił tripreportami, jednak jak tego dokonać? Nie będe pisał całego życia. Chętnie przyłączę się do różnych dyskusji.
Czy mam jakieś patenty?(otym równiez mówił) Pewnie i mam, jednak do niektórych sami doszliście, niektóre wole zachować dla siebie z uwagi na niebezpieczeństwo, inne będa bezwartościowe dla weekendowych wypadowiczów, jeszcze inne - są moimi najcenniejszymi tworami. Otóż życie jakie zapragnołem prowadzić, to życie nad wyraz twórcze. takie w którym napotkana butelka w krzakach ląduje na turystycznym smietniku, takie w których nóż robie z felgi opony porzuconej na poboczu, po prostu wytłukając strzępki.
Więc czym tu się chwalić.
Jedno stwierdzam, radze sobie bez wynalazków i plecaka niezbędności. Zapytacie dlaczego? częściowo już wytłumaczyłem, najważniejszy powód taki - że lubię ratowac swoje dupsko, dupska zbłądzonych w buszu głupich "turystów" i rozmawiać ze zwierzętami.
haha,
Itak nie zrozumiecie, a mnie się nie widzi dalej tłumaczyć. Pozdrawiam.
Co o mnie? cóż za bezsens pisać samemu o sobie.
Powiem tyle, że przybyłem do miasta zarobic na podróż do Marocco, gdyż nie chce tracic czasu, i spotkac się ze znajomym. Większość swojego życia przesiedziałem w terenie, zdala od ludzi, gdyż społeczeństwo budzi do dziś we mnie odraze swoim chamstwem, próżnością i wieloma innymi cechami z którymi niechętnie się spotykam. Kiedyś byłem taki sam jak chyba każdy za młodu/prawie każdy, chciwy, pracujący nad swoim dorobkiem, imprezujący hedonista, alkoholik i sexoholik, wariat, świr i wszystko co najpiekniejsze w życiu młodego boga xD.
Od grubych kilku lat ednak mieszkam w lasach czech, słowacji, węgier i bułgarii. Czasem stopem wybieram się dalej, przeszedłem przez francje do hiszpanii, byłem w szwecji i Austrii, teraz prosto z tąd gdzie jestem planuje Maroco.
Valdi prosił bym się podzielił tripreportami, jednak jak tego dokonać? Nie będe pisał całego życia. Chętnie przyłączę się do różnych dyskusji.
Czy mam jakieś patenty?(otym równiez mówił) Pewnie i mam, jednak do niektórych sami doszliście, niektóre wole zachować dla siebie z uwagi na niebezpieczeństwo, inne będa bezwartościowe dla weekendowych wypadowiczów, jeszcze inne - są moimi najcenniejszymi tworami. Otóż życie jakie zapragnołem prowadzić, to życie nad wyraz twórcze. takie w którym napotkana butelka w krzakach ląduje na turystycznym smietniku, takie w których nóż robie z felgi opony porzuconej na poboczu, po prostu wytłukając strzępki.
Więc czym tu się chwalić.
Jedno stwierdzam, radze sobie bez wynalazków i plecaka niezbędności. Zapytacie dlaczego? częściowo już wytłumaczyłem, najważniejszy powód taki - że lubię ratowac swoje dupsko, dupska zbłądzonych w buszu głupich "turystów" i rozmawiać ze zwierzętami.
haha,
Itak nie zrozumiecie, a mnie się nie widzi dalej tłumaczyć. Pozdrawiam.
Gdy kiedyś spotkam jakiegoś survivor-szczyla wycinającego pół lasu- ZABIJE K***A!! nie żartuję!!!!
- Hillwalker
- Posty: 271
- Rejestracja: 03 wrz 2009, 09:10
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
- Płeć:
- Vendetta
- Posty: 25
- Rejestracja: 31 paź 2009, 18:04
- Lokalizacja: Zewsząd:)
- Tytuł użytkownika: Killer pop-culture
- Płeć:
Widzę, że starsza kadra ma więcej oleju w głowie. Miło mi Valdi, że nie jesteś uprzedzony.
Bo cóż złego w tatuażu?cóż złego, że jest na twarzy?. To jest sztuka, każda linia tego wzoru symbolizuje wiele a te symbole tworzą dla tego człowieka dumę i reprezentują to z czym się zmagał i czego dokonał. To jego twarz, jego wybór, jego życie. Na marginesie, jest bezdomny, a raczej nie ma pięknego domu, pieknej kobiety, pieknych dzieci. Ma wymarzony dom wolny od zawiści sąsiadów, ma wspaniałą kobietę i szczęsliwe dzieci. Plus gromade stworzeń, które poczestował jedzeniem a one zostały w pobliżu.
Niestety to nie ja, aczkolwiek wzór jest mój, delikatnie przerobiony. Ten mężczyzna to Alan i mieszka w stanach, zdjęcie jest znajomej mi osoby.
Bo cóż złego w tatuażu?cóż złego, że jest na twarzy?. To jest sztuka, każda linia tego wzoru symbolizuje wiele a te symbole tworzą dla tego człowieka dumę i reprezentują to z czym się zmagał i czego dokonał. To jego twarz, jego wybór, jego życie. Na marginesie, jest bezdomny, a raczej nie ma pięknego domu, pieknej kobiety, pieknych dzieci. Ma wymarzony dom wolny od zawiści sąsiadów, ma wspaniałą kobietę i szczęsliwe dzieci. Plus gromade stworzeń, które poczestował jedzeniem a one zostały w pobliżu.
Niestety to nie ja, aczkolwiek wzór jest mój, delikatnie przerobiony. Ten mężczyzna to Alan i mieszka w stanach, zdjęcie jest znajomej mi osoby.
Przeczytaj uwaznie co napisałem zaczynając ten temat Towarzyszu i wyciągnij wnioski.Kobra pisze:a na twoim obrazku co jest fotka jakiegoś typa to chyba to nie ty co nie?
Gdy kiedyś spotkam jakiegoś survivor-szczyla wycinającego pół lasu- ZABIJE K***A!! nie żartuję!!!!
-
- Posty: 722
- Rejestracja: 01 lut 2008, 02:11
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Tytuł użytkownika: DD Hammocks
- Kontakt:
- Młody
- Posty: 898
- Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
- Lokalizacja: Tychy
- Gadu Gadu: 9281692
- Płeć:
- Kontakt:
Vendetta, Teraz tak już oficjalnie ;p Cześć, Twoje powitanie bardzo mnie zaciekawiło i utrwaliło w przekonaniu że jesteś bardzo tajemniczą osobą i chce Cię poznać osobiście. Mam nadzieje że odwiedzisz kiedyś "TE" miejsce i razem udamy się na małą wędrówkę.
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
- Vendetta
- Posty: 25
- Rejestracja: 31 paź 2009, 18:04
- Lokalizacja: Zewsząd:)
- Tytuł użytkownika: Killer pop-culture
- Płeć:
Kobra, sam tatuuję, i powiem Ci szczerze, że mozna się zarazić ale by tatuator tego dokonał musi być totalnym debilem albo wrednym skurwesynem. W studiu z renomą, nie da się tego zrobić, a pamiętaj, że jeżeli nie masz pewności czy tatuator użył nowej igły, ma wysterylizowaną głowicę, użył nowych pojemniczkow na tusz i przeczyścił odpowiednio miejsce tatuowania, plus ma do tego świeżą parę rękawiczek i maskę jeżeli trzeba, to sam możesz go poprosić oto by robił to na twoich oczach lub zrobił to ponownie. Klient płaci-klient wymaga! to proste.
No Młody, pewnie się zobaczymy kiedyś.
No Młody, pewnie się zobaczymy kiedyś.
Gdy kiedyś spotkam jakiegoś survivor-szczyla wycinającego pół lasu- ZABIJE K***A!! nie żartuję!!!!
"Vitam Cię Vendetto"
Na prawdę tatuujesz ? Miałem takie myśli, aby zostać tatuażystą, na razie uwielbiam graffiti i mam nadzieję, że nieźle mi wychodzi i czasami jakiegoś motylka, czy tribale sobie odrysuję, a powiedz mi, ile się wydaje na taki biznes ? Od czego trzeba zacząć, pomijając kwestię umiejętności. Mógłbym Cię zasypać pytaniami teraz, o ile się zgodzisz 



Też maluję grafitti sprayemLeElectro pisze:"Vitam Cię Vendetto"Na prawdę tatuujesz ? Miałem takie myśli, aby zostać tatuażystą, na razie uwielbiam graffiti i mam nadzieję, że nieźle mi wychodzi i czasami jakiegoś motylka, czy tribale sobie odrysuję, a powiedz mi, ile się wydaje na taki biznes ? Od czego trzeba zacząć, pomijając kwestię umiejętności. Mógłbym Cię zasypać pytaniami teraz, o ile się zgodzisz
