slaq, temat znam od podszewki. Zresztą każdy go zna bo szczepienia nie pojawiły się teraz a thiomersal jako substancja konserwująca zwierająca
związek rtęci (nie rtęć w czystej postaci) dopiero ostatnio jest wycofywany z użytkowania.
TUTAJ artykuł ze strony Fundacji na rzecz Rodzin Dotkniętych Autyzmem.
Co ciekawe spotkałem się z (wątpliwą) opinią, że to właśnie szczepionki skojarzone są najbardziej niebezpieczne, ponieważ ilość "rtęci" w nich zawarta jest 3-krotnie wyższa. Jeszcze inną działką są tzw. zakażenia szpitalne. Nie wiem jak w Japonii ale u nas wraz z kiepskim zarządzaniem publiczną opieką zdrowia poziom higieny woła o pomstę do nieba. Podam prosty przykład. Pod koniec lat 80' oddano w jednym ze szpitali wojewódzkich nowoczesny blok operacyjny. Tzw. full wypas obejmował klimatyzację. Po prawie 20 latach zainteresowano się rosnącą statystyką zakażeń w tym szpitalu. Przeprowadzone badania wykazały, że najbardziej zasyfiony był klimatyzowany blok operacyjny. Żródło - przez prawie 20 lat nie czyszczono klimatyzacji. Wszystkie dostępne badziewia leciały z nawiewów prosto na otwartych pacjentów. Po wypisaniu zresztą też jest nie lepiej. Słodkiego bobasa ogląda zazwyczaj cała rodzina, co oznacza kolejne tabuny bakterii i wirusów. Wg. mnie dawniej w zamkniętych społecznościach plemiennych taki kontakt był wręcz wskazany. Nowe szczepy nie rozprzestrzeniały się tak szybko, a stare blokowała bariera immunologiczna przekazana przez matkę.
Obowiązkowe szczepienia przechodziliśmy wszyscy. I powiem, że nie takie świństwa się brało lub piło (kto pamięta smak płynu Lugola?). Jak ktoś mi wyskakuje z tematem, że w '76 w wyniku zaszczepienia całej populacji USA na świńską grypę zmarło (powikłania) 30 osób i że szczepionki mordują ludzi, to mając na uwadze 50-100 milionów ofiar hiszpanki (nie było szczepień) jasna krew mnie zalewa jakie ludzie bzdury potrafią wypisywać.
Tutaj dla zainteresowanych kolejne teorie spiskowe: może ktoś chce osiągnąć drastyczne zmniejszenie populacji siejąc ferment. Zainteresowane grupy: nacjonaliści, ekoterroryści, emeryci, grabarze, większe i mniejsze grupy wyznaniowe, niespełnieni miłośnicy filmów i seriali katastroficznych.
edit.
Co do przedstawicieli medycznych czyli tzw. REP-ów to jest inna broszka. Machlaczenia się nie uniknie i dlatego istnieje cały rynek zamienników (też tańszych), które farmaceuta może nam zaproponować. Ja np. biorę czasami lek przeciwhistaminowy. Ta sama substancja czynna występuje w 5-6 różnych nazwach. Dla mnie to jest po prostu 10mg dichlorowodorku cetyryzyny skutecznie hamujące katar alergiczny.