Namiot 1-os. Jack Wolfskin Gossamer
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
Namiot 1-os. Jack Wolfskin Gossamer
Kupiłem TAKOWE ustrojstwo. Kolor bardzo odpowiedni (poza rażącą łapą wilka na jednym boku). Trochę przeraża mnie cieniutka podłoga ale najwyżej będę jeszcze wrzucał pod nią NRCetę.
W worku dwa pałąki ALU i 9 szpilek. Do tego zestaw naprawczy: 3 kawałki materiału i płyn do impregnacji szwów.
Pytanie dla posiadaczy: Czy przypadkiem w starszych wersjach nie było jeszcze dodatkowo kawałka rurki do awaryjnej naprawy pałąków?
W worku dwa pałąki ALU i 9 szpilek. Do tego zestaw naprawczy: 3 kawałki materiału i płyn do impregnacji szwów.
Pytanie dla posiadaczy: Czy przypadkiem w starszych wersjach nie było jeszcze dodatkowo kawałka rurki do awaryjnej naprawy pałąków?
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
Nie przejmuj się. Podłoga w gossamerze jest pancerna. Byś zobaczył podłogę w MSR Hubba - jest przeźroczysta. I nic pod nią nie ładuję. Wytrzymuje bez problemu.
Zamiast szukać wygodnej pozycji kup se dobrą matę - np. ridgeresta.
Pozdrawiam
Zamiast szukać wygodnej pozycji kup se dobrą matę - np. ridgeresta.
Pozdrawiam
Those who travel far must travel light.
http://just-hike.blogspot.com/
"Use dehydrated water whenever possible, despite the expense." - The Ultralighter
http://just-hike.blogspot.com/
"Use dehydrated water whenever possible, despite the expense." - The Ultralighter
- Stalker
- Posty: 175
- Rejestracja: 23 kwie 2009, 22:05
- Lokalizacja: Warszawa
- Tytuł użytkownika: Samotnik
- Płeć:
Posiadam takowy namiot i jeśli chodzi o jego parametry wytrzymałościowe to jestem pod wrażeniem. Jak PA powiedział - pancerka, szwy spokojnie wytrzymują a materiał na podłogę jest zaskakująco mocny. Co ciekawe klejenia wokół szwów lekko pobielały i jest to pierwszy i jedyny objaw eksploatowania ( zresztą dosyć intensywnego ) jaki do tej pory zaobserwowałem. Jeszcze nie mam opinii odnośnie wytrzymałości materiału i klejeń w niskich temperaturach, ale już niebawem będę miał okazję przetestować jak temperatury spadną poniżej zera. Obawiam się tylko, że efekt podwiewania w niskich temperaturach może dać się we znaki, co w lecie z kolei jest ewidentną zaletą.
Szpilki mogłyby być bardziej sztywne - dosyć łatwo je zgiąć przy większym nacisku gdy rozbijamy się na twardym terenie.
Jeśli chodzi o rurkę naprawczą to powinna znajdować się w zestawie. Swój namiot kupiłem na wiosnę tego roku i dostałem takową.
Szpilki mogłyby być bardziej sztywne - dosyć łatwo je zgiąć przy większym nacisku gdy rozbijamy się na twardym terenie.
Jeśli chodzi o rurkę naprawczą to powinna znajdować się w zestawie. Swój namiot kupiłem na wiosnę tego roku i dostałem takową.
- Modlisz się? - pytam - Módl się - mówię - módl! Im dalej w Strefę, tym bliżej do nieba...
- Co? - pyta, bo nie dosłyszał...
- Co? - pyta, bo nie dosłyszał...
- Michal N
- Posty: 1186
- Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Gadu Gadu: 9361862
- Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
- Płeć:
Ja mam wersję kupioną jakieś cztery lata temu o taki:LINK , natomiast obecnie są takie: LINK
Jak widać wymiary te same, w obu jest rurka naprawcza. Od dwóch lat używam tej rurki. Moja wina była, że do tego doszło
, ale jakoś do tej pory nic się takiego nie zdarzyło, co by mnie skłonić do zakupu nowego stelaża. Jednym słowem naprawdę super rzecz.
Jak widać wymiary te same, w obu jest rurka naprawcza. Od dwóch lat używam tej rurki. Moja wina była, że do tego doszło

Re: Namiot 1-os. Jack Wolfskin Gossamer
Na tym płynie do impregnacji, jest dumny napis "Made in China"wolfshadow pisze:W worku dwa pałąki ALU i 9 szpilek. Do tego zestaw naprawczy: 3 kawałki materiału i płyn do impregnacji szwów.
Mam nadzieję że to nie dotyczy reszty namiotu...
- Kopek
- Posty: 1059
- Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
- Lokalizacja: Z największej dziury
- Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
- Płeć:
Wiem Wiem, złoty kilof, łopata, młotek, przecinak itd.
Mam pytanie do posiadaczy i nie tylko. Jak widzielibyście ewentualne odłączenie sypialni od tropiku? Macie jakieś pomysły? Chodzi mi o to by można było na stelażu rozciągnąć sam tropik.
EDZIA: daj spokój Kopek. Konkretne pytanie, konkretny problem, WYKOP uzasadniony.
Mam pytanie do posiadaczy i nie tylko. Jak widzielibyście ewentualne odłączenie sypialni od tropiku? Macie jakieś pomysły? Chodzi mi o to by można było na stelażu rozciągnąć sam tropik.
EDZIA: daj spokój Kopek. Konkretne pytanie, konkretny problem, WYKOP uzasadniony.
Ostatnio zmieniony 29 kwie 2011, 11:01 przez Kopek, łącznie zmieniany 1 raz.
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.
www.kopsegrob.blogspot.com
www.kopsegrob.blogspot.com
- Hillwalker
- Posty: 271
- Rejestracja: 03 wrz 2009, 09:10
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
- Płeć:
- Doczu
- Posty: 1285
- Rejestracja: 25 mar 2009, 10:25
- Lokalizacja: Czeladź
- Tytuł użytkownika: Litewski Cham
- Płeć:
Jeśli nie weźmie szpilek to nie postawi namiotu. W lesie to nie problem, ale gdzieś w górach już niekoniecznie.Hillwalker pisze:Jeśli myślisz o ograniczeniu wagi, można nie brać szpilek, ale one też są leciutkie.
Nie widze tego ponieważ stelaż wchodzi w tunel pomiędzy sypialnią a tropikiem, zaś mniejszy stelaż jest w tunelu w sypialni.Kopek pisze:Jak widzielibyście ewentualne odłączenie sypialni od tropiku? Macie jakieś pomysły? Chodzi mi o to by można było na stelażu rozciągnąć sam tropik.
Można by przyszyć tunel od spodu tropiku, ale to raczej rozwiązanie niezbyt trwałe bo przy rozbijaniu zawsze te miejsca będą się naciągać i będą powstawać otworki. Podklejenie szwów też nie załatwi trwale problemu.
IMO gra nie warta świeczki.
- Kopek
- Posty: 1059
- Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
- Lokalizacja: Z największej dziury
- Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
- Płeć:
Doczu, doszedłem do podobnych wniosków ale wolałem zapytać. Może ktoś ma więcej wiedzy w tym temacie ode mnie.
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.
www.kopsegrob.blogspot.com
www.kopsegrob.blogspot.com