Kanu czy kajak
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
-
- Posty: 56
- Rejestracja: 14 kwie 2009, 16:53
- Lokalizacja: Katowice
- Gadu Gadu: 2856035
- Tytuł użytkownika: ....
- Płeć:
Kanu czy kajak
od dłuższego czasu chodzi mi pogłowie taki ambitny plan - staram się powoli przygotować do niego a mianowicie taka wyprawa 6 kontynentów 6 rzek i zastanawiam się czy na coś takiego szykować się z kanu czy jakimś kajakiem ? Ktoś pływał na jednym i drugim przystosowanym do takich wypraw? Chciałbym odpowiedni sprzęt zakupić za rok i zacząć się uczyć go powoli opanowywać
-
- Posty: 722
- Rejestracja: 01 lut 2008, 02:11
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Tytuł użytkownika: DD Hammocks
- Kontakt:
Również chętnie poznam opinie na temat Canoe vs. Kajak. Co roku spędzam trochę czasu na wodzie ale zawsze pod żaglami. Teraz myślę, o takiej wyprawie. Z tego co do tej pory czytałem bardziej przemawia do mnie Canoe ale praktykę mam zerową.
W ogóle niedawno wpadł mi pomysł do głowy aby w przyszłym roku urządzić jakiś fajny spływ recon'a. Kilka fajnych rzeczek mamy. No ale to temat na inną dyskusję.
W ogóle niedawno wpadł mi pomysł do głowy aby w przyszłym roku urządzić jakiś fajny spływ recon'a. Kilka fajnych rzeczek mamy. No ale to temat na inną dyskusję.
Swego czasu w turystycznym dodatku do wyborczej byl opis kajakowej wyprawy dunajem, plyneli ok miesiaca od zrodel po morze czarne, nie jestem pewien ale chyba uzywali kajakow yukon expedition lub podobnych.
W tym roku spedzilem 5 dni na slupii w tym sprzecie i uwazam ze sa godne polecenia na dluzsza wyprawe: zwrotne, pojemne, wytrzymale, wygodne.
Porownania do canoe niestety nie mam, ale na plus kajakow dodam jeszcze suche luki bagazowe, fartuch no i mniejsza mase.
W tym roku spedzilem 5 dni na slupii w tym sprzecie i uwazam ze sa godne polecenia na dluzsza wyprawe: zwrotne, pojemne, wytrzymale, wygodne.
Porownania do canoe niestety nie mam, ale na plus kajakow dodam jeszcze suche luki bagazowe, fartuch no i mniejsza mase.
Wielka wyprz... viewtopic.php?p=52968#52968
Dobra, mam jakie takie doświadczenie. Więc jeśli chodzi o typowe kajaki i canoe turystyczne:
Zalety kajaka:
-lżejszy
-szybszy
Zalety canoe:
-pojemniejsze
-pozycja jest zdrowa dla kręgosłupa (w przeciwieństwie do zwykłego kajaka)
-stabilniejsze
-wygodne
-jakoś mi się tak lepiej macha tym pojedynczym wiosłem, ale to pewnie zależy od upodobań.
Edit: Podsumowując canoe bardziej do mnie przemawia
.
Zalety kajaka:
-lżejszy
-szybszy
Zalety canoe:
-pojemniejsze
-pozycja jest zdrowa dla kręgosłupa (w przeciwieństwie do zwykłego kajaka)
-stabilniejsze
-wygodne
-jakoś mi się tak lepiej macha tym pojedynczym wiosłem, ale to pewnie zależy od upodobań.
Edit: Podsumowując canoe bardziej do mnie przemawia

Hail To The King Baby
-
- Posty: 56
- Rejestracja: 14 kwie 2009, 16:53
- Lokalizacja: Katowice
- Gadu Gadu: 2856035
- Tytuł użytkownika: ....
- Płeć:
a ile można zabrać sprzętu do tego kajaku Yukona ? w sklepach pisze po 150 ale czy to jest razem z pasażerem czy sama waga na bagaże? bo jakoś mi się wydaje że 70 kilo na miesiąc to trochę mało jak się sunie samemu kajakiem, w dwie osoby lub kilka to ok bo pewne rzeczy starczą na kilka osób a tak to samemu brać wszystko?
ja myślę o czymś takim http://www.prokajak.com/21100840.html
i ewentualnie http://www.prokajak.com/31158000.html bo jest z polietylenu i konstrukcja w technologii sandwich
ja myślę o czymś takim http://www.prokajak.com/21100840.html
i ewentualnie http://www.prokajak.com/31158000.html bo jest z polietylenu i konstrukcja w technologii sandwich
sprzet wyporzyczamy stad: http://agrokajaki.pl/?a=31&id=113&lg=pl, info ze strony: Pojemność komór bagażowych: przód 60 l, tył 110 l, czy tak jest faktycznie nie mierzylismy, ale mysle ze telefon do nich rozwieje watpliwosci, pomocni i znaja sie na rzeczy
Ostatnio zmieniony 22 wrz 2009, 14:22 przez tomasz, łącznie zmieniany 1 raz.
Małogruspecnaz pisze:a ile można zabrać sprzętu do tego kajaku Yukona ? w sklepach pisze po 150 ale czy to jest razem z pasażerem czy sama waga na bagaże? bo jakoś mi się wydaje że 70 kilo na miesiąc to trochę mało jak się sunie samemu kajakiem,

https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
-
- Posty: 56
- Rejestracja: 14 kwie 2009, 16:53
- Lokalizacja: Katowice
- Gadu Gadu: 2856035
- Tytuł użytkownika: ....
- Płeć:
chodziło o kilogramy bo jeśli kajak ma wyporność 150 kilo ja ważę około 75-80 kilo to pozostanie mi około 70 kilo na bagaże, a to nie jest tak dużo, woda do picia okolo 5-6litrów, zestaw naprawczy do kajaku z 5 kilo, sprzęt fotograficzny około 5 kilo, karimata śpiwór namiot jakieś naczynia, kuchenka z paliwem około 2-3 litry, do tego ciuchy, jakaś pianka, apteczka, bidon krem kosmetyczka, nóż siekierka itp to da mi ponad 35 - 40 kilo do tego jeszcze jedzenie i będzie na styk albo nawet może trochę braknie, o ile gdzieś w cywilizowanych krajach to ok, to podczas płynięcia po Ameryce afryce itp to może być za mało bo dojdzie broń, wędka jakiś sprzęt do uzdatniania wody i jeszcze 100 innych niezbędnych rzeczy
[ Dodano: 2009-09-21, 23:34 ]
kanu jest bardziej podatny na wywrotki, gorzej się manewruje i trudniej się pokonuje silniejsze prądy na rzece jakieś bystrzyce a ponadto koronny argument że jest wolniejsze a na długich dystansach to jest ważne oraz to że bardziej reaguje na niekorzystny wiatr, ale ta pojemność i wygoda to plusy niepodważalne
[ Dodano: 2009-09-21, 23:34 ]
kanu jest bardziej podatny na wywrotki, gorzej się manewruje i trudniej się pokonuje silniejsze prądy na rzece jakieś bystrzyce a ponadto koronny argument że jest wolniejsze a na długich dystansach to jest ważne oraz to że bardziej reaguje na niekorzystny wiatr, ale ta pojemność i wygoda to plusy niepodważalne
w przypadku canoe caly bagaz w workach wodoszczelnych + kazdorazowe wiazanie aby sie zbytnio nie pogubic
Wielka wyprz... viewtopic.php?p=52968#52968
- NumLock
- Posty: 487
- Rejestracja: 03 gru 2008, 16:31
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Tytuł użytkownika: vel Numeryczny
- Płeć:
Nie będę się z tobą sprzeczał, ale uważam że 70kg na sprzęt to dużo. Nie wiem co Ty będziesz pakował na 40kg sprzętu, ani ile jedzenia brał. Rzez robił trawers Islandii i można się doczytać, że waga jego sprzętu i prowiantu wynosiła ok. 17 kg.
Tu masz link, co prawda Ekwador, ale dżungla jest
Tu masz link, co prawda Ekwador, ale dżungla jest

Pytanie "canoe czy kajak" przypomina mi pytanie dziecka o to, co będzie dla niego lepsze - indy car czy formuła 1 mimo, że nigdy nie prowadziło samochodu. Przy obecnym dostępie do wypożyczalni sprzętu i ilości sprzętu w narodzie, nieformalnych klubach łatwo można sobie sprawić możliwość spływu jedną z naszych większych rzek którymkolwiek z wymienionych sprzętów i samemu ocenić zanim wybierze się człowiek na spływ 6 rzekami na 6 kontynentach. Przy okazji się czegoś nauczysz oraz wyeliminujesz braki sprzętowe. Zobaczysz co dla Ciebie lepsze.
70 kg to dużo ale ludzie mają tendencje do ładowania ile wlezie bo woda niesie ciężar
. Problem może się pojawić w przypadku konieczności przenoski. Wtedy 70kg bagażu może być problemem - szczególnie jeśli wycieczka jest solo. Jeśli bierzesz tylko jedzenie, a wodę uzupełniasz z rzeki to możesz zmieścić się w 20-30 kg + kamizelki, zapasowy pagaj, wózek do transportu canoe i reszta wodnego szpeju. Worki wodoszczelne są dość ciężkie. Na łajbe trzeba wziąć nieco więcej niż potrzeba do marszu. Już same zapasowe suche ciuchy, które trzeba wziąć są dodatkowym balastem.
70 kg to dużo ale ludzie mają tendencje do ładowania ile wlezie bo woda niesie ciężar

Those who travel far must travel light.
http://just-hike.blogspot.com/
"Use dehydrated water whenever possible, despite the expense." - The Ultralighter
http://just-hike.blogspot.com/
"Use dehydrated water whenever possible, despite the expense." - The Ultralighter
Psujesz zabawę!PA pisze: Przy obecnym dostępie do wypożyczalni sprzętu i ilości sprzętu w narodzie, nieformalnych klubach łatwo można sobie sprawić możliwość spływu jedną z naszych większych rzek którymkolwiek z wymienionych sprzętów i samemu ocenić zanim wybierze się człowiek na spływ 6 rzekami na 6 kontynentach.
Jak łódka to tylko swoja. Jak sprzęt to 70 kg a nie 30ci. Jak pierwszy spływ w życiu to koniecznie Jukon lub Zambezi, a nie Biebrza czy Rospuda. Jak się chwalić na Reconie to megaambitnymi planami wypraw (cóż, że nie do zrealizowania) a nie odbytymi wycieczkami

Regent pisze:Psujesz zabawę!PA pisze: Przy obecnym dostępie do wypożyczalni sprzętu i ilości sprzętu w narodzie, nieformalnych klubach łatwo można sobie sprawić możliwość spływu jedną z naszych większych rzek którymkolwiek z wymienionych sprzętów i samemu ocenić zanim wybierze się człowiek na spływ 6 rzekami na 6 kontynentach.
Jak łódka to tylko swoja. Jak sprzęt to 70 kg a nie 30ci. Jak pierwszy spływ w życiu to koniecznie Jukon lub Zambezi, a nie Biebrza czy Rospuda. Jak się chwalić na Reconie to megaambitnymi planami wypraw (cóż, że nie do zrealizowania) a nie odbytymi wycieczkami

Those who travel far must travel light.
http://just-hike.blogspot.com/
"Use dehydrated water whenever possible, despite the expense." - The Ultralighter
http://just-hike.blogspot.com/
"Use dehydrated water whenever possible, despite the expense." - The Ultralighter
- Fredi
- Posty: 1015
- Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
- Lokalizacja: Skierniewice
- Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
- Płeć:
Pa dobrze powiedział, najpierw spróbuj jednego i drugiego, a potem....
zastanów się po co ci 70kg bagażu i po kiego diabła?
dwa tygodnie w kajaku, cały sprzęt i żarcie, uzupełniana jedynie woda, bo tej na pokładzie było zwykle ok. 5-8l. - i ważyło to nie więcej jak 20 kg + 2 osoby.
A w wadze tej były też normalne plecaki, duży kociołek, siekiera, dwie menażki typu harcerz, sprzęt foto (ze statywem), nawet namiot...
Tak więc dobrze się zastanów co tam musi być na tej łajbie, zrób listę i jeszcze raz się zastanów.
zastanów się po co ci 70kg bagażu i po kiego diabła?

dwa tygodnie w kajaku, cały sprzęt i żarcie, uzupełniana jedynie woda, bo tej na pokładzie było zwykle ok. 5-8l. - i ważyło to nie więcej jak 20 kg + 2 osoby.
A w wadze tej były też normalne plecaki, duży kociołek, siekiera, dwie menażki typu harcerz, sprzęt foto (ze statywem), nawet namiot...
Tak więc dobrze się zastanów co tam musi być na tej łajbie, zrób listę i jeszcze raz się zastanów.

"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
- Parthagas
- Posty: 816
- Rejestracja: 28 sie 2007, 08:46
- Lokalizacja: Mława
- Tytuł użytkownika: kumpel staffików
- Płeć:
Skoro nie masz doświadczenia w tym temacie, a treść zapytania świadczy, że nie masz, zacznij najlepiej od polskich rzek i jezior. Wybierz się na spływ najpierw z doświadczonymi ludźmi, potem samotnie i wszystko "wypłynie". Może stwierdzisz, że to jest na dłuższą metę nieciekawe, nie leży Ci. Może wiosną zorganizujemy forumowy spływ, to się zgłoś.
"Mężczyzna musi mieć nałogi, najlepiej wyszukane, w przeciwnym wypadku nie ma się z czego wyzwalać."
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
- Vendetta
- Posty: 25
- Rejestracja: 31 paź 2009, 18:04
- Lokalizacja: Zewsząd:)
- Tytuł użytkownika: Killer pop-culture
- Płeć:
To maksimum. Nie wiem jaki masz sprzęt fotograficzny ale po co Ci 4 obiektywy skoro masz lustrzanke? weź najlepszy do makro i wszystkogruspecnaz pisze: bo jakoś mi się wydaje że 70 kilo na miesiąc to trochę mało

ponad to Panowie, RYZYKO TO ŻYCIE, RYZYKO TO ADRENALINA, RYZYKO TO PRZYGODA. Nie odradzajcie mu skoku na "dużą wodę"

Możecie się ze mną nie zgadzać, ale bez pochlebiania sobie stwierdzam, że jestem świrem

Gdy kiedyś spotkam jakiegoś survivor-szczyla wycinającego pół lasu- ZABIJE K***A!! nie żartuję!!!!
- Fredi
- Posty: 1015
- Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
- Lokalizacja: Skierniewice
- Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
- Płeć:
Jeśli posiada lustrzankę, to czemu miałby się tak ograniczać jednym obiektywem?Vendetta pisze:Nie wiem jaki masz sprzęt fotograficzny ale po co Ci 4 obiektywy skoro masz lustrzanke? weź najlepszy do makro i wszystko .
to już lepiej małpe wziąć....
nie każdy strzela makro-foty....
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
- Vendetta
- Posty: 25
- Rejestracja: 31 paź 2009, 18:04
- Lokalizacja: Zewsząd:)
- Tytuł użytkownika: Killer pop-culture
- Płeć:
Obiektywem do makro robiłem kiedyś każde swoje zdjęcie, nie tylko makro. Dawał świetną głęgie ostrości przy portretach itd.Fredi pisze:Jeśli posiada lustrzankę, to czemu miałby się tak ograniczać jednym obiektywem?Vendetta pisze:Nie wiem jaki masz sprzęt fotograficzny ale po co Ci 4 obiektywy skoro masz lustrzanke? weź najlepszy do makro i wszystko .
to już lepiej małpe wziąć....
nie każdy strzela makro-foty....
Fredi, jednak pewnie rozumiesz, że ze 3 obiektywy mniej, to około 3 kilo lżej.
nieprawdaż? chyba, że urzywa "dzieciaków".
Gdy kiedyś spotkam jakiegoś survivor-szczyla wycinającego pół lasu- ZABIJE K***A!! nie żartuję!!!!
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1096
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
Jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego ...zwłaszcza jeśli chodzi o obiektywy. Są ludzie którzy stojąc przed wyborem zapakować prowiant czy obiektyw wybierają to drugie 

"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
- Vendetta
- Posty: 25
- Rejestracja: 31 paź 2009, 18:04
- Lokalizacja: Zewsząd:)
- Tytuł użytkownika: Killer pop-culture
- Płeć:
No tak, ja tez bbrałem kiedyś to mniej potrzebne:P
OD dłuższego czasu po tym jak zalałem zwykłą cyfrówke, wole brać zenita albo cmene;)
Toż to dopiero sztuka analogiem zrobił dobre zdjęcie, beż światłomierza.
OD dłuższego czasu po tym jak zalałem zwykłą cyfrówke, wole brać zenita albo cmene;)
Toż to dopiero sztuka analogiem zrobił dobre zdjęcie, beż światłomierza.
Gdy kiedyś spotkam jakiegoś survivor-szczyla wycinającego pół lasu- ZABIJE K***A!! nie żartuję!!!!
- Vendetta
- Posty: 25
- Rejestracja: 31 paź 2009, 18:04
- Lokalizacja: Zewsząd:)
- Tytuł użytkownika: Killer pop-culture
- Płeć:
No więc chyba mogę się uważać za pro albo szczęściarza bo cmeną zrobiłem parę ładnych zdjęć. Co do zenita to fakt, z tym mam problem ale niektóre zdjęcia uważam za dobre i uważać za takowe będą. Robię je dla siebie, a samoocenę mam niezwykle surową:)
Valdi, swoją droga, nie masz na zbyciu jakiegos "lepszego" analoga od moich?
sorry za OT
Valdi, swoją droga, nie masz na zbyciu jakiegos "lepszego" analoga od moich?
sorry za OT
Gdy kiedyś spotkam jakiegoś survivor-szczyla wycinającego pół lasu- ZABIJE K***A!! nie żartuję!!!!