Zakopane - czerwiec 2009

Relacje, zaproszenia i pomysły na ...

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
House
Posty: 88
Rejestracja: 17 maja 2009, 19:34
Lokalizacja: Toruń
Gadu Gadu: 20483172
Płeć:

Zakopane - czerwiec 2009

Post autor: House »

Zaczął się czerwiec, całkiem ładna pogoda (teoretycznie), wypadałoby gdzieś pojechać. Wybór padł kolejny raz na Zakopane. Miałem jeszcze wybór między Pieninami ale miłość do Tatr Zachodnich przezwyciężyła. Byłem tylko 4 dni i pozwiedzałem po raz któryś: Gubałówkę i Butorowy Wierch (to zaczyna być tradycją), Dolina Strążyska, Dolina Kościeliska, Dolina Białego. Nie byłem przygotowany na żadne szczyty, ale być może w sierpniu wyruszam po raz kolejny na podbój tych wyższych (jednak wciąż to nie jest pewne), chociaż chciałbym zaliczyć Giewont, Świnicę, Kozi Wierch, Kasprowy, oczywiście Rysy i Dolinę Chochołowską. Oto wybrane zdjęcia:

Obrazek
Pierwszego dnia taka właśnie była pogoda - wtorek 2 czerwiec

Obrazek
To gdzieś na Butorowym

Obrazek
Tu sprzedają oscypki z pierwszej ręki i żyntycę - pozostałości po wyciskaniu oscypków

Obrazek
W dolinie Strążyskiej

Obrazek
Dolina Strążyska - Widok na południową ścianę Giewontu i Małego Giewontu

Obrazek
Dolina Kościeliska

Obrazek
Jaskinia Mroźna


Wnioski:
Czerwiec jest jednym z tych miesięcy kiedy w Zakopanem nie ma jeszcze tak wielu osób, jednak mówię o początku czerwca. Do takich miesięcy zaliczyć jeszcze można wrzesień a tym bardziej październik. Szkoda, że nie mogłem sobie pozwolić na wyższe szczyty ale jak mawiał filozof Jagger - Nie można mieć wszystkiego. mam nadzieję że uda mi się w sierpniu ale wtedy niestety będzie dosłownie tłok co mniej mi się uśmiecha.
Ostatnio zmieniony 08 cze 2009, 16:34 przez House, łącznie zmieniany 2 razy.
Dobry alpinista to stary alpinista.
Awatar użytkownika
maxter
Posty: 145
Rejestracja: 11 maja 2009, 10:26
Lokalizacja: Ostróda
Płeć:

Post autor: maxter »

Fajne fotki, szkoda, że tak mało. Ja byłem w maju i lipcu zeszłego roku. Również uważam, że maj/początek czerwca to dobry czas. Ceny jeszcze przed sezonowe, mało ludzi, pełen relaks :-) . Za to lipiec/sierpień....masakra. Na Giewont kolejka, w której stałem 1-1,5 godziny.
Nie lubię tego okresu. Krew człowieka zalewa jak się widzi dziewczyny w dżinsach i pantoflach "wdrapujące" na Giewont, lub inne miejsca. Do tego masa wycieczek, kolonii, itp. Nie wspomnę o Dolinie Kościeliskiej, czy Chochołowskiej ...... tłok jak w centrum handlowym podczas wyprzedaży. W tym roku wybieram się w połowie września, żeby wreszcie poczuć, że jestem w górach....
Awatar użytkownika
zdybi
Posty: 435
Rejestracja: 01 lut 2009, 22:46
Lokalizacja: zachpom
Gadu Gadu: 9522989
Płeć:
Kontakt:

Post autor: zdybi »

Mieszkając nad morzem,gdy patrze na takie foty to aż się cieplej na serduchu robi.Góry to majestat jednak...Fajne,turystyczne fotki :-)
http://lukaszzdyb.blogspot.com
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"
Awatar użytkownika
House
Posty: 88
Rejestracja: 17 maja 2009, 19:34
Lokalizacja: Toruń
Gadu Gadu: 20483172
Płeć:

Post autor: House »

maxter pisze: Na Giewont kolejka, w której stałem 1-1,5 godziny.
Jedno z najbardziej przerażających obliczy w Tatrach. Szczególnie zważając uwagę na to iż Giewont to nie spacerek jak po Krupówkach. Ludzie się często przeciskają co prowadzi do takich statystyk, że na Giewoncie częściej dochodzi do wypadków (śmiertelnych też) niż na Rysach czy Świnicy, mimo iż są wyższe. Z Rysami zaczyna być podobnie.
Dobry alpinista to stary alpinista.
Awatar użytkownika
maxter
Posty: 145
Rejestracja: 11 maja 2009, 10:26
Lokalizacja: Ostróda
Płeć:

Post autor: maxter »

House pisze:Ludzie się często przeciskają co prowadzi do takich statystyk, że na Giewoncie częściej dochodzi do wypadków (śmiertelnych też) niż na Rysach czy Świnicy, mimo iż są wyższe.
Dokładnie. Na moich oczach pewien koleś prawie nie dostał konkretnym kamieniem (myślę, że ze 3-5 kg miał), który ktoś przez przypadek strącił. Tobie obsunie się nogą, a ktoś stojący w kolejce na dole może zostać poważnie zraniony.

Poza tym być z Zakopanem, a nie być na Giewoncie to wg. wielu osób wstyd (często słyszałem tekst "przecież tam chodzą rodziny z małymi dziećmi! na pewno dam radę!"), więc pcha się tłum. Wielu "kozaków" w adidaskach i dżinsikach kica po okolicznych skałkach nawet nie zastanawiając się co by było gdyby...... To samo co przy wejściu jest podczas zejścia. Ludzi tyle, że nie ma gdzie nogi postawić, wszyscy się przepychają i nie łatwo o "lot" 200 metrów w dół.... Miejsca jak Świnica, Orla Perć nie są tak popularne i budzą większy respekt..... i niech tak zostanie.
Bartosz
Posty: 85
Rejestracja: 27 sie 2007, 19:25
Lokalizacja: Olsztyn
Płeć:

Post autor: Bartosz »

maxter pisze:Poza tym być z Zakopanem, a nie być na Giewoncie to wg. wielu osób wstyd (często słyszałem tekst "przecież tam chodzą rodziny z małymi dziećmi! na pewno dam radę!"), więc pcha się tłum.
A tu dla zobrazowania:
Obrazek
Ostatnio zmieniony 08 cze 2009, 23:46 przez Bartosz, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

Jutro też udeżam w Tatry ale Niżne. Zapowiada się zacny łikęt.
Awatar użytkownika
House
Posty: 88
Rejestracja: 17 maja 2009, 19:34
Lokalizacja: Toruń
Gadu Gadu: 20483172
Płeć:

Post autor: House »

Jeśli porobisz zdjęcia, to fajnie jakbyś je tutaj umieścił. Życzę miłego wypoczynku,
Dobry alpinista to stary alpinista.
Awatar użytkownika
Rzez
Posty: 667
Rejestracja: 03 mar 2008, 23:16
Lokalizacja: Mölndal
Gadu Gadu: 2437677
Tytuł użytkownika: F&L
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Rzez »

Na Świni też różnie bywa (patrz: zdjęcia "Świnia na świnicy":). Ogólnie szlaki na Giewont, Rysy etc. polecałbym odpuścić sobie w sezonie - zero radości pchania się w tłumie pod górę.

Warto odwiedzić Tatry po słowackiej stronie. Sporo mniej ludzi i chyba jednak trochę ,,bardziej na miejscu'' niż polscy ,,turyści'' z torebkami plastikowymi, szpilkami itp.
,,I don't know what's wrong with me, but I love this shit.''
Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

Słowackie Tatry czynne od 15 VI.
Awatar użytkownika
House
Posty: 88
Rejestracja: 17 maja 2009, 19:34
Lokalizacja: Toruń
Gadu Gadu: 20483172
Płeć:

Post autor: House »

Właśnie jedną wadą Tatr Słowackich jest ten niewielki czas kiedy można sobie je pozwiedzać. Żeby chociaż wprowadzono ograniczenie między kwietniem a końcem października. W tym roku po raz kolejny wybrałem się w Tatry Polskie (mam do nich jakąś wrodzoną miłość). Wyprawa odbyła się między pierwszym a ósmym sierpnia czyli mniej więcej środek sezonu i prawdę powiedziawszy na Świnicy tak wiele osób nie było. Zresztą zwiększony ruch na Świnicy nie jest problemem dla wchodzących lecz dla schodzących. Jako że było dość wcześnie (koło godziny 12:00) postanowiłem iść dalej na Zawrat i tamtędy zejść do Hali Gąsienicowej. Postąpiłem głupio bo po samych łańcuchach z Zawratu schodziliśmy z wujkiem 1,5 godziny. Używając eufenizmu powiem że to był tłok. Z niewielkim ryzykiem omijaliśmy ludzi na łańcuchach. Nie musieliśmy się nimi asekurować i wykorzystaliśmy to do szybszego zejścia. Nie wiem ile ono by trwało gdybyśmy stali za każdą osobą w tym tłoku. Tak na boku powiem że na Świnicę nie wchodziliśmy z doliny Gąsienicowej tylko z Kasprowego, który miał posłużyć za rozgrzewkę (chociaż na nim zmęczyłem się bardziej niż na Świnicy :-P). Mam taką cichą nadzieję że za rok uda mi się wyskoczyć na porządną wyprawę w Tatry (może nawet dwukrotnie jeśli przekonam nauczycielkę do wycieczki klasowej właśnie tam :-D). W każdym razie podczas własnej wyprawy chciałbym w końcu zaliczyć coś większego. Teraz w roku szkolnym muszę poćwiczyć nad kondycją i pozbierać trochę pieniędzy na osprzętowanie. Z pewnością przydadzą się stuptuty, porządna czołówka MacTronica albo Petzla i parę innych drobiazgów, których jeszcze póki co nie mam bo całe fundusze przeznaczyłem na półbuty trekingowe (też powątpiewam aby spisały się w tak ekstremalnym terenie jak Orla Perć chociażby, chodzi mi o ochronę stawu skokowego, czego nie zapewniają. Na szczęście mogę liczyć na wodoodporność i wodoszczelność) oraz kurtkę przeciwwietrzną i wodoodporną. Zdjęć ze Świnicy i Zawratu nie posiadam bo nikt z nas nie miał czasu zajmować się robieniem zdjęć i jeszcze większego korka na i tak zatłoczonym szlaku. Za to mój wujek kręcił film w tym czasie, więc gdy się z Nim skontaktuję to spróbujemy go zrzucić na komputer i udostępnić w sieci. Póki co podaje link do zdjęć, które napstrykałem podczas innych wypraw Tatry 2009 - Zdjęcia
Dobry alpinista to stary alpinista.
Awatar użytkownika
Doczu
Posty: 1284
Rejestracja: 25 mar 2009, 10:25
Lokalizacja: Pinecity
Tytuł użytkownika: Litewski Cham
Płeć:

Post autor: Doczu »

House pisze:Mam taką cichą nadzieję że za rok uda mi się wyskoczyć na porządną wyprawę w Tatry (może nawet dwukrotnie jeśli przekonam nauczycielkę do wycieczki klasowej właśnie tam :-D).
Nie chcialbym studzić Twojego entuzjazmu, ale nie jestem przekonany, żeby ciagnięcie grupy młodych ludzi w te rejony Tatr był dobrym pomysłem. Proponowałbym jednak Może coż z okolic Dol.Kościeliskiej lub Chochołowskiej, a już jeśli grupa się uprze "zrobić" Giewont. Na pewno będa z siebie dumni, a i w miarę bezpiecznie da się tam podejść. Zawrat nie jest najlepszym pomysłem. No chyba że to klasa z obyciem w górach typu tatrzańskiego
House pisze:Z pewnością przydadzą się stuptuty
W Tatrach ? Chyba nie bardzo. No chyba że zimą to owszem.
Awatar użytkownika
House
Posty: 88
Rejestracja: 17 maja 2009, 19:34
Lokalizacja: Toruń
Gadu Gadu: 20483172
Płeć:

Post autor: House »

Ja nie miałem na myśli żeby niezdyscyplinowanych 16 latków ciągnąć na Zawrat :lol:. W trudniejsze trasy mam zamiar wyruszyć z wujkiem bądź ojcem podczas własnego wyjazdu. Ludzie z mojej klasy na Giewont by się nie nadawali. Co najwyżej Kasprowy Wierch. Problemem nie byłaby raczej kondycja lecz wspomniane wcześniej niezdyscyplinowanie, które w górach jest największym wymogiem. Na Kasprowy wchodzi się dłużej ale trasa jest mniej stroma, mniej niebezpieczna, szeroka (porównuję do Giewontu). Poza tym podczas szkolnego wyjazdu zaproponowałbym organizatorowi dolinę pięciu stawów polskich zaliczając jednocześnie morskie oko, chochołowską, kościeliską i może gęsią szyję. Podczas własnej wyprawy napaliłem się na Rysy, których jeszcze nie zdobyłem. Myślałem też o fragmencie Orlej Perci, bo na całą nawet nie chcę robić sobie nadziei. Wiem że to niemożliwe w moim przypadku. Może też coś w Tatrach Zachodnich - Starobociański Wierch albo Ciemniak z Krzesanicą i Małołączniakiem.
Doczu pisze:
House pisze:Z pewnością przydadzą się stuptuty
W Tatrach ? Chyba nie bardzo. No chyba że zimą to owszem.
W tym roku będąc w dolinie Chochołowskiej dzięki pożyczonym stuptupom miałem sucho w butach. Takiej ulewy jeszcze nigdy nie widziałem. Na szlaku dosłownie płynął drugi potok Chochołowski :lol:. Przydadzą się one też gdy poruszamy się w terenie gdzie jest mnóstwo małych kamyczków, które mogą narobić odcisków i spowolnić wędrówkę, bo ciągle trzeba się zatrzymywać żeby opróżnić tą żwirownię :-?.
Dobry alpinista to stary alpinista.
neodom
Posty: 21
Rejestracja: 01 maja 2009, 10:56
Lokalizacja: skierniewice
Gadu Gadu: 2668936
Tytuł użytkownika: banaly
Płeć:
Kontakt:

Post autor: neodom »

Podczepie sie pod watek z paroma fotkami . Lipiec 09 :

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Tatry Zachodnie . Fotek nie opisuje bo widac co na nich jest .
Awatar użytkownika
Hillwalker
Posty: 271
Rejestracja: 03 wrz 2009, 09:10
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Płeć:

Post autor: Hillwalker »

Tu sprzedają oscypki z pierwszej ręki i żyntycę - pozostałości po wyciskaniu oscypków
Żentycę. Pijąc ją, dobrze mieć w pobliżu, ale naprawdę blisko, chociaż Toi Toi'a.
Również uważam, że maj/początek czerwca to dobry czas. Ceny jeszcze przed sezonowe, mało ludzi, pełen relaks :-) . Za to lipiec/sierpień....masakra
Maj, początek czerwca? To chyba do spaceru po Krupówkach. To nie jest pora na chodzenia po Tatrach Wysokich. Nie przesadzajmy z tym tłumem. W sierpniu byłem na Kościelcu, nie minął mnie nikt ani ja nikogo nie wyprzedziłem. Szlak był pusty. Cud? Nie, tylko trzeba startować ze schroniska a nie z Zakopanego, i najpóźniej o szóstej rano.
" YOU create your own reality "
Awatar użytkownika
House
Posty: 88
Rejestracja: 17 maja 2009, 19:34
Lokalizacja: Toruń
Gadu Gadu: 20483172
Płeć:

Post autor: House »

Hillwalker pisze:
Tu sprzedają oscypki z pierwszej ręki i żyntycę - pozostałości po wyciskaniu oscypków
Żentycę...
Różnie jest to interpretowane. Przechodząc obok jednek bacówki zobaczymy napis żentyca, obok innej żyntyca. A co do chodzenia w maju czy czerwcu to według mnie jest jedna z najodpowiedniejszych pór. Najbardziej optymalnym miesiącem jest oczywiście wrzesień.
Dobry alpinista to stary alpinista.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Imprezy, wyprawy oraz spacery”