Łucznictwo
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Hakas
- Posty: 209
- Rejestracja: 03 lip 2008, 00:08
- Lokalizacja: Pomorze Zachodnie
- Tytuł użytkownika: KAPKANCZYK
- Płeć:
Witaj Mały Jastrzębiu!
Bardzo dziękuję za link. Na pewno przeczytam topik o długich łukach.
A czy bardziej przybliżyć okoliczności bicia tego rekordu odległości o którym pisałeś wyżej.
Hakas
Bardzo dziękuję za link. Na pewno przeczytam topik o długich łukach.
A czy bardziej przybliżyć okoliczności bicia tego rekordu odległości o którym pisałeś wyżej.
Hakas
Wędruję poprzez świat polując, walcząc
i uzdrawiając
Przeklęty, kto miecz swój trzyma z dala od krwi - Bellicosa anima
Damnatus, qui gladio suo ab sanguem reservat - Bellicosa anima
i uzdrawiając
Przeklęty, kto miecz swój trzyma z dala od krwi - Bellicosa anima
Damnatus, qui gladio suo ab sanguem reservat - Bellicosa anima
No właśnie nie pamiętam linku do artykułu o tym rekordzie łuczniczym i ie potrafię go zlokalizować w sieci...
A tutaj kolejne info do poczytania: http://www.historia.gildia.pl/sredniowi ... -lucznicze
[ Dodano: 2009-08-10, 17:07 ]
Spory o zasięg łuku uważam za zakończone icon_twisted
A teraz moja ostatnia przygoda z łucznictwem
W ostatnią sobotę postanowiłem sobie postrzelać trochę tak na poprawę nastroju. Rano pojechałem na chwile do sklepu, zostawiłem samochód na parkingu i jak wróciłem okazało się, że nie posiadam tyłu samochodu oraz tylnej szyby... Jakiś kretyn cofał i skasował mi tył samochodu. Ale nie o tym miałem pisać... Więc poszedłem poprawić sobie nastrój strzelając do wizerunku kaczki
oddałem dwie serie po 12 strzał. Ten dwudziesty czwarty strzał okazał się ostatnim dla mojego łuku...
Napiąłem łuk zacząłem celować i już miałem zwolnić cięciwę gdy usłyszałem potężny trzask i górne ramię łuku trzasnęło mnie w czoło...
http://img25.imageshack.us/i/58136322.jpg/ http://img188.imageshack.us/i/65831805.jpg/ http://img188.imageshack.us/i/89375373.jpg/
Właśnie wróciłem ze sklepu w którym zakupiłem wyżej opisany łuk i muszę powiedzieć, że panowie tam pracujący mieli prawie tak samo zdziwione miny jak ja icon_twisted
Ponoć ta firma produkuje najmocniejsze łuku i majdany typu field/hunter... No widocznie nie dla mnie
Ale wszystko zakończyło sie pozytywnie za tydzień będę miał nowy łuk
[ Dodano: 2009-08-10, 21:42 ]
No i postrzelałem sobie też dzisiaj
tym razem z łuku wschodniego od Bisoka o sile naciągu tylko 17kg. A ponieważ strzelałem dotychczas z łuku o sile naciągu 25kg to nie założyłem karwasz... To był błąd!!! Zawsze należy używać ochraniaczy!!!
A jak nie używasz to licz się z tym...
http://img39.imageshack.us/i/rana1j.jpg/ http://img156.imageshack.us/i/rana2k.jpg/
A tutaj kolejne info do poczytania: http://www.historia.gildia.pl/sredniowi ... -lucznicze
[ Dodano: 2009-08-10, 17:07 ]
Spory o zasięg łuku uważam za zakończone icon_twisted
A teraz moja ostatnia przygoda z łucznictwem

W ostatnią sobotę postanowiłem sobie postrzelać trochę tak na poprawę nastroju. Rano pojechałem na chwile do sklepu, zostawiłem samochód na parkingu i jak wróciłem okazało się, że nie posiadam tyłu samochodu oraz tylnej szyby... Jakiś kretyn cofał i skasował mi tył samochodu. Ale nie o tym miałem pisać... Więc poszedłem poprawić sobie nastrój strzelając do wizerunku kaczki

Napiąłem łuk zacząłem celować i już miałem zwolnić cięciwę gdy usłyszałem potężny trzask i górne ramię łuku trzasnęło mnie w czoło...
http://img25.imageshack.us/i/58136322.jpg/ http://img188.imageshack.us/i/65831805.jpg/ http://img188.imageshack.us/i/89375373.jpg/
Właśnie wróciłem ze sklepu w którym zakupiłem wyżej opisany łuk i muszę powiedzieć, że panowie tam pracujący mieli prawie tak samo zdziwione miny jak ja icon_twisted
Ponoć ta firma produkuje najmocniejsze łuku i majdany typu field/hunter... No widocznie nie dla mnie


[ Dodano: 2009-08-10, 21:42 ]
No i postrzelałem sobie też dzisiaj

A jak nie używasz to licz się z tym...
http://img39.imageshack.us/i/rana1j.jpg/ http://img156.imageshack.us/i/rana2k.jpg/
Jeśli jeden człowiek coś potrafi , to i ja mogę się tego nauczyć...!
- Hakas
- Posty: 209
- Rejestracja: 03 lip 2008, 00:08
- Lokalizacja: Pomorze Zachodnie
- Tytuł użytkownika: KAPKANCZYK
- Płeć:
Witaj Bracie!
Tak obsługa sklepu Łuksport z Warszawy jest na prawdę profesjonalna. Mojemu synowi rozwarstwił się łuk Samick SKB, który z resztą razem nabywaliśmy. Bez problemu zgłosiłem reklamację i nowy łuk już jedzie do mnie.
Co do twojej przygody z pękniętym a raczej złamanym majdanem to miałeś dużo szczęści, że mocniej cię tej kawałek majdanu nie uszkodził. Bo przy naciągu 50 funtów to przy takim uszkodzeniu majdanu mogło dojść do poważnej kontuzji.
A karwasz to trzeba nosić zawsze - sam mnie tego uczyłeś i przekonałeś mnie do używania karwaszy.
Hakas
Tak obsługa sklepu Łuksport z Warszawy jest na prawdę profesjonalna. Mojemu synowi rozwarstwił się łuk Samick SKB, który z resztą razem nabywaliśmy. Bez problemu zgłosiłem reklamację i nowy łuk już jedzie do mnie.
Co do twojej przygody z pękniętym a raczej złamanym majdanem to miałeś dużo szczęści, że mocniej cię tej kawałek majdanu nie uszkodził. Bo przy naciągu 50 funtów to przy takim uszkodzeniu majdanu mogło dojść do poważnej kontuzji.
A karwasz to trzeba nosić zawsze - sam mnie tego uczyłeś i przekonałeś mnie do używania karwaszy.
Hakas
Wędruję poprzez świat polując, walcząc
i uzdrawiając
Przeklęty, kto miecz swój trzyma z dala od krwi - Bellicosa anima
Damnatus, qui gladio suo ab sanguem reservat - Bellicosa anima
i uzdrawiając
Przeklęty, kto miecz swój trzyma z dala od krwi - Bellicosa anima
Damnatus, qui gladio suo ab sanguem reservat - Bellicosa anima
Karwasz czy jak kto woli mankiet to niestety podstawa, bez tego można sobie obrzydzić strzelanie po 2 minutach. Drugą ważną rzeczą jest łatka łucznicza, od biedy może być rękawiczka na przykład skórzana.
Strzelałem z łuków tradycyjnych przez wiele lat, będąc jeszcze w ruchu rycerskim, ale jak pamiętam to nie spotkałem nikogo kto by tych ochronek nie stosował
Strzelałem z łuków tradycyjnych przez wiele lat, będąc jeszcze w ruchu rycerskim, ale jak pamiętam to nie spotkałem nikogo kto by tych ochronek nie stosował

- Hakas
- Posty: 209
- Rejestracja: 03 lip 2008, 00:08
- Lokalizacja: Pomorze Zachodnie
- Tytuł użytkownika: KAPKANCZYK
- Płeć:
witaj Kliwear79!
Chciał bym lekko sprostować twoją wypowiedź dotyczącą rękawicy. Są profesjonalne rękawice łucznicze. Sam takowe posiadam i używam i to nie koniecznie od biedy
.
Ciężko tak piękną i profesjonalną rękawicę podpisać pod środek zastępczy.
http://www.luksport.pl/index.php?page=s ... &Itemid=31
Łatki łucznicze sam wycinam według szablonu. I muszę przyznać, że o wiele wygodniej strzela się z rękawicą niż z łatką. Co do karwasza to się zgadzam, choć sam noszę bardzo mały karwasz. Ale początkującym polecam długie modele.
Hakas
Ps. O rękawicach łuczniczych może coś więcej powiedzieć Mały Jastrząb bo sam je wykonuje. Używam właśnie rękawicy wykonanej przez niego i bardzo sobie ją chwalę.
Chciał bym lekko sprostować twoją wypowiedź dotyczącą rękawicy. Są profesjonalne rękawice łucznicze. Sam takowe posiadam i używam i to nie koniecznie od biedy

Ciężko tak piękną i profesjonalną rękawicę podpisać pod środek zastępczy.
http://www.luksport.pl/index.php?page=s ... &Itemid=31
Łatki łucznicze sam wycinam według szablonu. I muszę przyznać, że o wiele wygodniej strzela się z rękawicą niż z łatką. Co do karwasza to się zgadzam, choć sam noszę bardzo mały karwasz. Ale początkującym polecam długie modele.
Hakas
Ps. O rękawicach łuczniczych może coś więcej powiedzieć Mały Jastrząb bo sam je wykonuje. Używam właśnie rękawicy wykonanej przez niego i bardzo sobie ją chwalę.
Wędruję poprzez świat polując, walcząc
i uzdrawiając
Przeklęty, kto miecz swój trzyma z dala od krwi - Bellicosa anima
Damnatus, qui gladio suo ab sanguem reservat - Bellicosa anima
i uzdrawiając
Przeklęty, kto miecz swój trzyma z dala od krwi - Bellicosa anima
Damnatus, qui gladio suo ab sanguem reservat - Bellicosa anima
Ja przez wiele lat strzelałem z łuków o dużej sile naciągu beż żadnych ochraniaczy icon_twisted od tego mam skórę na palcach jak stal
i kilka razy miałem poważne rany od cięciwy na ręce którą trzymam łuk
Kiedyś nawet cięciwa zerwała mi żyłę i miałem piękny krwiak do łokcia
Teraz jestem już mądrzejszy i zawsze zaczynam strzelanie od założenia karwasza. icon_twisted
Co do rękawic to rąbię je samodzielnie bo jak chciałem sobie taką kupić kilka lat temu to się okazało że trzeba za takową zapłacić ponad 80 zł!!! W/g mnie to zdecydowanie za dużo!!! no i wyciąłem wzór ze skóry podprowadziłem matce maszynę do szycia i stało się... uszyłem swoją pierwszą rękawicę łuczniczą



Co do rękawic to rąbię je samodzielnie bo jak chciałem sobie taką kupić kilka lat temu to się okazało że trzeba za takową zapłacić ponad 80 zł!!! W/g mnie to zdecydowanie za dużo!!! no i wyciąłem wzór ze skóry podprowadziłem matce maszynę do szycia i stało się... uszyłem swoją pierwszą rękawicę łuczniczą

Jeśli jeden człowiek coś potrafi , to i ja mogę się tego nauczyć...!
Ja większość sprzętu wykonywałem sam i wiem że pewne rzeczy trzeba wykonywać pod siebie. Co prawda korzystałem na początku z gotowych wyrobów, chociażby produkcji Bisoka, ale jakoś bardziej cieszą te, wykonane samemu.
Co do naciągów...sam używałem dość dużych-od 50 do 60 funtów kończąc i wiem, co to znaczy mieć zdarte palce i siniaki na przedramieniu
Drogi Hakasie
Nie miałem złego na myśli mówiąc "od biedy" mówiąc o rękawicy, po prostu niektórzy z łuczników tradycyjnych używali zwykłych, nieprofesjonalnych rękawic skórzanych, a o typowych łuczniczych nie wspomnę:) Wiadomo, ze typowa rękawica profesjonalna do łucznictwa to nie lada luksus dla wielu
Co do naciągów...sam używałem dość dużych-od 50 do 60 funtów kończąc i wiem, co to znaczy mieć zdarte palce i siniaki na przedramieniu

Drogi Hakasie

Nie miałem złego na myśli mówiąc "od biedy" mówiąc o rękawicy, po prostu niektórzy z łuczników tradycyjnych używali zwykłych, nieprofesjonalnych rękawic skórzanych, a o typowych łuczniczych nie wspomnę:) Wiadomo, ze typowa rękawica profesjonalna do łucznictwa to nie lada luksus dla wielu

- Hakas
- Posty: 209
- Rejestracja: 03 lip 2008, 00:08
- Lokalizacja: Pomorze Zachodnie
- Tytuł użytkownika: KAPKANCZYK
- Płeć:
Witaj Kliwear79!
Widzę, że pracujesz na bardzo dużych naciągach łuczniczych. Sprawdzałem łuki Bisoka ( na nich trenujesz) i nie znalazłem tak dużych naciągów. Powiedz mi czy ta firma robi łuki pod konkretnego klienta czy robi tylko taśmówkę. Jestem zainteresowany ich wyrobami.
A co do rękawicy to teraz zrozumiałem co chciałeś powiedzieć. Rzeczywiście strzelanie w zwykłej skórzanej rękawicy nie należy do komfortowych.
Poza tym chciałem na łamach tego tematu. Ostrzec ludzi przed nabywaniem strzał firmy GEOLOGIC. A dokładnie modelu GEOLOGIC110 o parametrach 31"-79cm/ śred. 0,2" - 5mm.
Mój kolega posługujący się łukiem Samick POLARIS o sile naciągu 40 funt. Nabył je w DECATHLON i bardzo się zawiódł. Strzały te nie dosyć, że uszkadzają łuk to stanowią poważne zagrożenie ponieważ z 8m nie mogłem trafić w tarczę. Nie wiem może nie są przeznaczone do takich silnych łuków. Ale strzałą węglową o podobnych parametrach bez problemy da się strzelać. Tyle tylko, że te węglowe strzały są innej firmy. Ten model tej firmy wygląda bardzo profesjonalnie ale robi więcej szkody niż pożytku. Poza tym kiedy naciągnąłem maksymalnie łuk mojego kolegi i oddałem strzał z tą właśnie strzałą to ta rozczepiła się przy brzechwie w czasie opuszczania podstawki i jej małe fragmenty wbiły mi się w rękę łuczną (czyli tą która trzyma łuk). Inne modele strzał tej firmy nawet dają radę chociaż mają niestabilny lot. Nie znam przyczyn tego zjawiska.
Hakas
Ps. Postaram się umieścić wkrótce zdjęcia rozczepionej strzały.
Widzę, że pracujesz na bardzo dużych naciągach łuczniczych. Sprawdzałem łuki Bisoka ( na nich trenujesz) i nie znalazłem tak dużych naciągów. Powiedz mi czy ta firma robi łuki pod konkretnego klienta czy robi tylko taśmówkę. Jestem zainteresowany ich wyrobami.
A co do rękawicy to teraz zrozumiałem co chciałeś powiedzieć. Rzeczywiście strzelanie w zwykłej skórzanej rękawicy nie należy do komfortowych.
Poza tym chciałem na łamach tego tematu. Ostrzec ludzi przed nabywaniem strzał firmy GEOLOGIC. A dokładnie modelu GEOLOGIC110 o parametrach 31"-79cm/ śred. 0,2" - 5mm.
Mój kolega posługujący się łukiem Samick POLARIS o sile naciągu 40 funt. Nabył je w DECATHLON i bardzo się zawiódł. Strzały te nie dosyć, że uszkadzają łuk to stanowią poważne zagrożenie ponieważ z 8m nie mogłem trafić w tarczę. Nie wiem może nie są przeznaczone do takich silnych łuków. Ale strzałą węglową o podobnych parametrach bez problemy da się strzelać. Tyle tylko, że te węglowe strzały są innej firmy. Ten model tej firmy wygląda bardzo profesjonalnie ale robi więcej szkody niż pożytku. Poza tym kiedy naciągnąłem maksymalnie łuk mojego kolegi i oddałem strzał z tą właśnie strzałą to ta rozczepiła się przy brzechwie w czasie opuszczania podstawki i jej małe fragmenty wbiły mi się w rękę łuczną (czyli tą która trzyma łuk). Inne modele strzał tej firmy nawet dają radę chociaż mają niestabilny lot. Nie znam przyczyn tego zjawiska.
Hakas
Ps. Postaram się umieścić wkrótce zdjęcia rozczepionej strzały.
Wędruję poprzez świat polując, walcząc
i uzdrawiając
Przeklęty, kto miecz swój trzyma z dala od krwi - Bellicosa anima
Damnatus, qui gladio suo ab sanguem reservat - Bellicosa anima
i uzdrawiając
Przeklęty, kto miecz swój trzyma z dala od krwi - Bellicosa anima
Damnatus, qui gladio suo ab sanguem reservat - Bellicosa anima
Drogi Hakasie:)
Zmartwię Cię, ale nie używam łuków p. Bisoka:) Posiadam trzy łuki wyrobu Jarosława Jankowskiego, które co prawda kosztowały o wiele więcej-w granicach 600 zł za sztukę, ale są o niebo lepsze od tych które produkuje pan Bisok. Są to dwa łuki długie typu refleks-defleks, oraz jeden łuk refleksyjny, których Jarek zrobił tylko kilka egzemplarzy. Ja mam to szczęście że odsprzedał mi swój własny, osobisty, robiony pod siebie
Mój sprzęt był robiony na konkretne zamówienie, bo to przecież broń, a każda broń musi pasować pod indywidualne potrzeby:) Z dobiegu kupiłem jeszcze Samicka SKB i Windfightera-oba w naciągu 60 funtów.
Co do strzał..
Jakoś mi nigdy nie przyszło do głowy kupowanie patyków sygnowanych jakąś firmą, z produkcji typowo masowej, moje były robione przez świetnego, aczkolwiek nie taniego rzemieślnika-Jerzego Jackowskiego z Warszawy. Kto choć trochę się zajmował łucznictwem tradycyjnym powinien o nim słyszeć.
Hakasie, bardzo miło z Twojej strony, za ostrzeżenie, warto wiedzieć takie rzeczy, bo łatwo jest się naciąć na wyrób nie wart funta kłaków, a tylko kasę stracić. Oby więcej takich wartościowych spostrzeżeń, również od innych
Co do problemu ze strzałami o którym piszesz.
Może spin jest niewłaściwie dobrany, a dodatkowo paradoks łuczniczy robi przecież swoje. Powiadasz że strzałą nie możesz trafić z 8 m, a powiedz w takim razie po której stronie tarczy układają się strzały? jeśli po lewej-są zdecydowanie za twarde...
Zmartwię Cię, ale nie używam łuków p. Bisoka:) Posiadam trzy łuki wyrobu Jarosława Jankowskiego, które co prawda kosztowały o wiele więcej-w granicach 600 zł za sztukę, ale są o niebo lepsze od tych które produkuje pan Bisok. Są to dwa łuki długie typu refleks-defleks, oraz jeden łuk refleksyjny, których Jarek zrobił tylko kilka egzemplarzy. Ja mam to szczęście że odsprzedał mi swój własny, osobisty, robiony pod siebie

Co do strzał..
Jakoś mi nigdy nie przyszło do głowy kupowanie patyków sygnowanych jakąś firmą, z produkcji typowo masowej, moje były robione przez świetnego, aczkolwiek nie taniego rzemieślnika-Jerzego Jackowskiego z Warszawy. Kto choć trochę się zajmował łucznictwem tradycyjnym powinien o nim słyszeć.
Hakasie, bardzo miło z Twojej strony, za ostrzeżenie, warto wiedzieć takie rzeczy, bo łatwo jest się naciąć na wyrób nie wart funta kłaków, a tylko kasę stracić. Oby więcej takich wartościowych spostrzeżeń, również od innych

Co do problemu ze strzałami o którym piszesz.
Może spin jest niewłaściwie dobrany, a dodatkowo paradoks łuczniczy robi przecież swoje. Powiadasz że strzałą nie możesz trafić z 8 m, a powiedz w takim razie po której stronie tarczy układają się strzały? jeśli po lewej-są zdecydowanie za twarde...
- Hakas
- Posty: 209
- Rejestracja: 03 lip 2008, 00:08
- Lokalizacja: Pomorze Zachodnie
- Tytuł użytkownika: KAPKANCZYK
- Płeć:
Witaj!Kliwear79 pisze:Drogi Hakasie:) ....
Co do problemu ze strzałami o którym piszesz.
Może spin jest niewłaściwie dobrany, a dodatkowo paradoks łuczniczy robi przecież swoje. Powiadasz że strzałą nie możesz trafić z 8 m, a powiedz w takim razie po której stronie tarczy układają się strzały? jeśli po lewej-są zdecydowanie za twarde...
W przypadku tych strzał o których piszę to promień strzały jest zdecydowanie za miękki i tak układa strzały z lewej strony tarczy a raczej poza nią do tego niszcząc majdan łuku. Dokładnie Samick Polaris.
Ja ze względu na łuk którym się posługuję używam strzał o promieniu aluminiowym. Więc Bardzo twardych

Mój syn posiada łuk SKB Samick 30 funt. Wspaniała zabawka o bardzo dużej dynamice łęczysk.
Pozdrawiam
Wędruję poprzez świat polując, walcząc
i uzdrawiając
Przeklęty, kto miecz swój trzyma z dala od krwi - Bellicosa anima
Damnatus, qui gladio suo ab sanguem reservat - Bellicosa anima
i uzdrawiając
Przeklęty, kto miecz swój trzyma z dala od krwi - Bellicosa anima
Damnatus, qui gladio suo ab sanguem reservat - Bellicosa anima
- NumLock
- Posty: 487
- Rejestracja: 03 gru 2008, 16:31
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Tytuł użytkownika: vel Numeryczny
- Płeć:
Tu masz to dobrze wytłumaczone <klik>

A ja polecę Wam coś innego.... własnoręcznie zrobiony łuk. Może nie równa się on do profesjonalnych łuków, ale gwarantuję, że frajdy jest dużo więcej niż podczas zamawiania gotowego wyrobu
Oczywiście potrzebny jest jakiś zakres wiedzy, więc polecę "Drewniany łuk średniowieczny" pana Jarosława Jankowskiego. Wszystko tam jest wytłumaczone. Oczywiście początki są trudne (ja już złamałem 2 moje łuki ), ale warto zaryzykować. Oczywiście strzały też z cyklu DIY
A jako karwasz używałem mocno owiniętej koszuli na przedramieniu. Zachęcam!

A ja polecę Wam coś innego.... własnoręcznie zrobiony łuk. Może nie równa się on do profesjonalnych łuków, ale gwarantuję, że frajdy jest dużo więcej niż podczas zamawiania gotowego wyrobu


- palowski
- Posty: 332
- Rejestracja: 18 kwie 2008, 14:07
- Lokalizacja: Podbeskidzie
- Gadu Gadu: 5301996
- Tytuł użytkownika: wiszę w hamaku
- Płeć:
aż mi głupio przerywać rozmowę, ale chciałem wtrącić małe pytanko - jaką książkę (ew. materiały z necie) polecilibyście jako pierwszy podręcznik łucznictwa?
----------------
Now playing: Avenged Sevenfold - Almost Easy
----------------
Now playing: Avenged Sevenfold - Almost Easy
- Hakas
- Posty: 209
- Rejestracja: 03 lip 2008, 00:08
- Lokalizacja: Pomorze Zachodnie
- Tytuł użytkownika: KAPKANCZYK
- Płeć:
Witam!
Mózg to jest książka , którą mogę Ci polecić. Język bardzo przystępny i prosto wytłumaczone wiele rzeczy. Moim zdaniem ta pozycja powinna Cię zachęcić do dalszego zainteresowania łucznictwem. Poza tym bardzo się cieszę , że kolejny z forumowiczów weźmie ślub z łukiem. Lub jak kto woli zarazi się tym hobby.
"Strzelanie z łuku" Beth L. Habeishi i Stephanie Mallory
NumLock bardzo dziękuję za link i obrazek.
Pozdrawiam
Ps. Jak mój syn wrośnie w siłę to też zwiększę mu naciąg łuku.
Co do dynamiki łuków firmy SAMICK w 100% zgadzam się z Kliwear79.
Mózg to jest książka , którą mogę Ci polecić. Język bardzo przystępny i prosto wytłumaczone wiele rzeczy. Moim zdaniem ta pozycja powinna Cię zachęcić do dalszego zainteresowania łucznictwem. Poza tym bardzo się cieszę , że kolejny z forumowiczów weźmie ślub z łukiem. Lub jak kto woli zarazi się tym hobby.
"Strzelanie z łuku" Beth L. Habeishi i Stephanie Mallory
NumLock bardzo dziękuję za link i obrazek.
Pozdrawiam
Ps. Jak mój syn wrośnie w siłę to też zwiększę mu naciąg łuku.
Co do dynamiki łuków firmy SAMICK w 100% zgadzam się z Kliwear79.
Wędruję poprzez świat polując, walcząc
i uzdrawiając
Przeklęty, kto miecz swój trzyma z dala od krwi - Bellicosa anima
Damnatus, qui gladio suo ab sanguem reservat - Bellicosa anima
i uzdrawiając
Przeklęty, kto miecz swój trzyma z dala od krwi - Bellicosa anima
Damnatus, qui gladio suo ab sanguem reservat - Bellicosa anima
- palowski
- Posty: 332
- Rejestracja: 18 kwie 2008, 14:07
- Lokalizacja: Podbeskidzie
- Gadu Gadu: 5301996
- Tytuł użytkownika: wiszę w hamaku
- Płeć:
początkiem września odbieram zamówienie 
Samick Polaris, 16 - 17 kilo i Łukbis Diana 12 - 13 kilo, kupowane z myślą o drużynie harcerskiej. Diana będzie w obrocie między młodszymi, Polarisem zajmę się ja i przyboczny, musi być ktoś, kto wyuczy się tego fachu na tyle, żeby młodszym tłumaczyć.
mam to szczęście, że na uczelni mamy tory łucznicze
pomyślałem, że na początku nie ma sensu brać większych naciągów, bo zamiast techniką musiałbym pracować siłą, a na to przyjdzie czas później... choć zazdroszczę kolegom 50, 60 funtów

Samick Polaris, 16 - 17 kilo i Łukbis Diana 12 - 13 kilo, kupowane z myślą o drużynie harcerskiej. Diana będzie w obrocie między młodszymi, Polarisem zajmę się ja i przyboczny, musi być ktoś, kto wyuczy się tego fachu na tyle, żeby młodszym tłumaczyć.
mam to szczęście, że na uczelni mamy tory łucznicze

pomyślałem, że na początku nie ma sensu brać większych naciągów, bo zamiast techniką musiałbym pracować siłą, a na to przyjdzie czas później... choć zazdroszczę kolegom 50, 60 funtów
Jest tak jedna książka, dla naprawdę początkujących, chcących spróbować swoich sił w "łuczeniu"-autorstwa Wiesława Opałka. Kupiłem kiedyś w prezencie dla chrześniaka. Jej tytuł brzmi:"Strzelam jak Robin Hood" i ta książeczka naprawdę nadaje się dla ludzi którzy nigdy wcześniej nie strzelali. http://allegro.pl/item714086645_ksiazka ... _nowa.html
Co do książek Jarka Jankowskiego-tj. "Luk drewniany, łuk średniowieczny" i jej kontynuacja wzbogacona o informacje dotyczące łuków laminowanych i kusz-"Kusza i łuk" to jest to bardziej pozycja dla chcących zbudować coś własnego, niż dla kogoś kto chce załapać technikę strzelania. Zdecydowanie bardziej polecam pozycję pana Opałka. Za czasów kiedy ja próbowałem zaczynać niestety nie miałem dostępu do takiej literatury, człowiek chłonął każdą informację na temat łuków, łucznictwa i tegoż wszystkiego, a uczył się na błędach które musiał z czasem korygować
Jeszcze jedna pozycja która mi na myśl przychodzi to książka Rafała Prądzyńskiego :"Gawędy o łucznictwie"-co nie co jest tam o technice...
Co do książek Jarka Jankowskiego-tj. "Luk drewniany, łuk średniowieczny" i jej kontynuacja wzbogacona o informacje dotyczące łuków laminowanych i kusz-"Kusza i łuk" to jest to bardziej pozycja dla chcących zbudować coś własnego, niż dla kogoś kto chce załapać technikę strzelania. Zdecydowanie bardziej polecam pozycję pana Opałka. Za czasów kiedy ja próbowałem zaczynać niestety nie miałem dostępu do takiej literatury, człowiek chłonął każdą informację na temat łuków, łucznictwa i tegoż wszystkiego, a uczył się na błędach które musiał z czasem korygować

Jeszcze jedna pozycja która mi na myśl przychodzi to książka Rafała Prądzyńskiego :"Gawędy o łucznictwie"-co nie co jest tam o technice...
- Hakas
- Posty: 209
- Rejestracja: 03 lip 2008, 00:08
- Lokalizacja: Pomorze Zachodnie
- Tytuł użytkownika: KAPKANCZYK
- Płeć:
Witaj Mózg!
Dokonałeś bardzo dobrego wyboru nabywając łuk Samick Polaris. Ja miałem w ręku 2 sztuki tego modelu ale o sile naciągu 40funt. To bardzo dobre sportowe łuki. Polaris ma świetną dynamikę. Ale też wiele zależy od strzał. Dla dzieci kup zwykłe jakieś strzały z włókna szklanego aby tylko nie model wymieniony przeze mnie parę postów wyżej. Dla siebie weź węglówki.
Te będą dobre - Strzała BEMAN FLASH to bardzo dobre strzały o promieniu karbonowym do strzelań tarczowych.
Hakas
Dokonałeś bardzo dobrego wyboru nabywając łuk Samick Polaris. Ja miałem w ręku 2 sztuki tego modelu ale o sile naciągu 40funt. To bardzo dobre sportowe łuki. Polaris ma świetną dynamikę. Ale też wiele zależy od strzał. Dla dzieci kup zwykłe jakieś strzały z włókna szklanego aby tylko nie model wymieniony przeze mnie parę postów wyżej. Dla siebie weź węglówki.
Te będą dobre - Strzała BEMAN FLASH to bardzo dobre strzały o promieniu karbonowym do strzelań tarczowych.
Hakas
Wędruję poprzez świat polując, walcząc
i uzdrawiając
Przeklęty, kto miecz swój trzyma z dala od krwi - Bellicosa anima
Damnatus, qui gladio suo ab sanguem reservat - Bellicosa anima
i uzdrawiając
Przeklęty, kto miecz swój trzyma z dala od krwi - Bellicosa anima
Damnatus, qui gladio suo ab sanguem reservat - Bellicosa anima
-
- Posty: 7
- Rejestracja: 03 lip 2009, 16:09
- Lokalizacja: Sierpc
- Tytuł użytkownika: początkujący
- Płeć:
Jeżeli chcecie coś na temat robienia łuków to proponuję zajrzeć tutaj
tonący brzytwy się chwyta. Chuck Norris zdąży się nią jeszcze ogolić
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
Rozwaliły mnie "paleniska kowalskie" z PORADNIKA . Szczególnie te z linków 2-3. Gdzieś już takie widziałemkalmanisto pisze:Jeżeli chcecie coś na temat robienia łuków to proponuję zajrzeć tutaj

Jeśli ktoś jest zainteresowany łucznictwem a miałby okazję być w Budapeszcie, to polecam sklep przy dworcu kolejowym Budapest-Deli (można dojechać metrem to końcowa stacja jednej z linii). Sklep mieści się w takim półokrągłym pasażu handlowym na poziomie ulicy (powyżej metra a poniżej hali dworcowej). Jest to sklep dla węgierskich nacjonalistów i hunomanów, takich co wierzą w Wielkie Węgry i pochodzenie Węgrów od Huna Attyli. Pełno rekwizytów z wyobrażeniem granic Wielkich Węgier, które nota bene obrażają każdego Słowaka, Rumuna, Serba, Chorwata, Słoweńca i Ukraińca (Polaka właściwie też bo te mapy obejmują także należące do nas fragmenty Spiszu i Orawy icon_twisted Ale w sklepie jest bardzo duży wybór klasycznych łuków w cenach od 100 zł w górę, o bardzo różnej sile naciągu. Trochę tylko trudni się dogadać, bo kobieta która tam sprzedaje mówi tylko po węgiersku i jakimiś elementami łamanego niemieckiego.