Książki Łukasza Łuczaja
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
-
- Posty: 75
- Rejestracja: 28 sie 2007, 11:50
- Lokalizacja: Nowy Tomyśl
- Płeć:
Książki Łukasza Łuczaja
Co myślicie o książkach Łukasza Łuczaja: http://www.luczaj.com/ksiazki.htm
Miał ktoś okazję czytać? Czy wiedza w nich zawarta jest wartościowa i godna polecenia?
Pytam ponieważ mamy zamiar właśnie te książki jako pierwsze sprzedawać w naszej księgarni, a póki co jeszcze ich nie mam aby ocenić. No i dlatego ze chętnie poznam opinię innych.
Miał ktoś okazję czytać? Czy wiedza w nich zawarta jest wartościowa i godna polecenia?
Pytam ponieważ mamy zamiar właśnie te książki jako pierwsze sprzedawać w naszej księgarni, a póki co jeszcze ich nie mam aby ocenić. No i dlatego ze chętnie poznam opinię innych.
Ty mnie ukryj moja ziemio Wielkopolska, nizinny lesie kołysz mnie do snu...
Mój znajomy niedawno kupił i z tego co mówił jest tam sporo interesujących rzeczy, obiecał że pożyczy do przeczytania w najbliższym czasie bo sam jestem ciekaw co tam ciekawego w niej jest.
Z tego co zdążyłem dowiedzieć się o autorze to jest to człowiek z wiedzą, więc myślę, że i książka będzie dość dobra, ale dokładny osąd wydam gdy przeczytam tę publikacje
Z tego co zdążyłem dowiedzieć się o autorze to jest to człowiek z wiedzą, więc myślę, że i książka będzie dość dobra, ale dokładny osąd wydam gdy przeczytam tę publikacje

- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
Mam wszystkie 3 pozycje.
Dzikie rośliny jadalne Polski - bardzo fajny przewodnik. Duża liczba wymienionych gatunków. Podane przepisy na przygotowanie oraz rys użytkowości w poszczególnych kulturach.
Opisy roślin są uproszczone więc laikowi może sprawić trudność ich prawidłowe oznaczanie. Dlatego do przewodnika warto nabyć porządny atlas roślin.
Osobiście posiłkuję się wersją profesjonalną tego ustrojstwa: Atlas Roślin
Podręcznik robakożercy - Opisane sporo pływająco-latająco-skaczącego robactwa. Do tego kilka pełzaczy. Sporo przydatnych informacji w niespełna 100 stronicowej książeczce.
Dzikie rośliny jadalne.... - praca zbiorowa. Tutaj wykorzystanie roślin zostało przedstawione na tle etnograficznym w postaci kilku opracowań. Nie jest to stricte przewodnik a bardziej konkretna lektura uzupełniająca.
Dzikie rośliny jadalne Polski - bardzo fajny przewodnik. Duża liczba wymienionych gatunków. Podane przepisy na przygotowanie oraz rys użytkowości w poszczególnych kulturach.
Opisy roślin są uproszczone więc laikowi może sprawić trudność ich prawidłowe oznaczanie. Dlatego do przewodnika warto nabyć porządny atlas roślin.
Osobiście posiłkuję się wersją profesjonalną tego ustrojstwa: Atlas Roślin
Podręcznik robakożercy - Opisane sporo pływająco-latająco-skaczącego robactwa. Do tego kilka pełzaczy. Sporo przydatnych informacji w niespełna 100 stronicowej książeczce.
Dzikie rośliny jadalne.... - praca zbiorowa. Tutaj wykorzystanie roślin zostało przedstawione na tle etnograficznym w postaci kilku opracowań. Nie jest to stricte przewodnik a bardziej konkretna lektura uzupełniająca.
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
Ja myślę, że warto zajrzeć w kolejności którą wymieniłem. Ostatnia pozycja jest bardziej naukowym opracowaniem tematu i dedykowałbym ją bardziej zapaleńcom.
Niemniej, takich w miarę wartościowych, "branżowych" podręczników jest tak mało, że nie trzeba wydawać potężnych kwot aby kompletnie wyposażyć swoją biblioteczkę. 
Zobacz jak "Dzikie rośliny jadalne Polski" są ocenione na stronie Bogdana. Dostały max punktów i tylko ze względu na okrojone opisy straciły na "kolorowej" punktacji.
Co do autora. Kilku userów z tego forum ( w tym i ja
) zna go osobiście i zapewne mogą potwierdzić, że dysponuje nie tylko dużą wiedzą teoretyczną ale przede wszystkim praktyczną.


Zobacz jak "Dzikie rośliny jadalne Polski" są ocenione na stronie Bogdana. Dostały max punktów i tylko ze względu na okrojone opisy straciły na "kolorowej" punktacji.
Co do autora. Kilku userów z tego forum ( w tym i ja

O ile dobrze pamiętam to prowadzi on warsztaty dotyczące pozyskiwania żywności od dzikiej matki natury
http://luczaj.com/warsztaty.htm
http://luczaj.com/warsztaty.htm
- Młody
- Posty: 898
- Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
- Lokalizacja: Tychy
- Gadu Gadu: 9281692
- Płeć:
- Kontakt:
Dzikie rośliny polski...książka jest wypasiona tylko tak jak napisał wolfshadow...warto zaopatrzyć się też w atlas roślin.
Osobiście wałkuje tę książkę już 3 miesiąc i cały czas zauważam "coś" czego wcześniej nie zauważyłem. A same sprawy dotyczące kupna przez neta ? super sprawa, w wtorek rano zamawiałem książkę a w środę w połednie już ja miołech w doma.
Osobiście wałkuje tę książkę już 3 miesiąc i cały czas zauważam "coś" czego wcześniej nie zauważyłem. A same sprawy dotyczące kupna przez neta ? super sprawa, w wtorek rano zamawiałem książkę a w środę w połednie już ja miołech w doma.
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
moze polecicie dobry atlas roslin w wersji papierowej w nieduzym formacie (<A4)?
Wielka wyprz... viewtopic.php?p=52968#52968
- thrackan
- Posty: 911
- Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Gadu Gadu: 2123627
- Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
- Płeć:
- Kontakt:
"Flora Polski" wydawnictwa Multico jest fajna i użyteczna nawet dla laika. Tyle, że wielotomowamoze polecicie dobry atlas roslin w wersji papierowej w nieduzym formacie (<A4)?

Kilka zdjęć: http://www.23hq.com/thrackan/album/list
dzieki za pomoc, chcialoby sie cos nieduzego, dostosowanego merytorycznie do prac Luczaja ale takie rzeczy to tylko w..., moze inne pozycje?
Wielka wyprz... viewtopic.php?p=52968#52968
Całkowicie się zgadzam.mgr_scout pisze:Detlev Henschel "Jadalne dzikie rośliny i jagody", za ok. 20 zł na allegro. IMO znacznie lepsza książka od książki Łuczaja - zarówno pod względem merytorycznym, jak i wydawniczym. No i do kieszeni się zmieści
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
czy jest szansa ze laik poradzi sobie z identyfikacja rosliny (kolorowe zdjecie, w miare dokladny opis)?mgr_scout pisze:Detlev Henschel "Jadalne dzikie rośliny i jagody", za ok. 20 zł na allegro. IMO znacznie lepsza książka od książki Łuczaja - zarówno pod względem merytorycznym, jak i wydawniczym. No i do kieszeni się zmieści
Wielka wyprz... viewtopic.php?p=52968#52968
- NumLock
- Posty: 487
- Rejestracja: 03 gru 2008, 16:31
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Tytuł użytkownika: vel Numeryczny
- Płeć:
tomasz, mam tą książkę i mogę śmiało potwierdzić, że identyfikacja roślin za pomocą tej książki jest możliwa!
Są zdjęcia, czasami rysunki, opis, miejsce występowania (nawet pisze, że niektóre rośliny występują często z innymi), możliwość pomyłki oraz okres zbioru. Jak najbardziej mogę polecić tę pozycję, brakuje mi tylko więcej przepisów (takich jak np. są w książce Łukasza Łuczaja).

Ja nie uważałem a i tak sobie poradziłem 

https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Łuczaja juz mam, Henschela dokupie i wspolnymi silami dam rade, jeszcze raz dzieki za pomoc 

Wielka wyprz... viewtopic.php?p=52968#52968
- thrackan
- Posty: 911
- Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Gadu Gadu: 2123627
- Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
- Płeć:
- Kontakt:
Jest jeszcze jedna opcja nauki. Zrywamy w lesie roślniki i przynosimy do domu, albo idziemy do lasu z laptopem i tym http://www.floraojczysta.pl/fomain.htm icon_twisted
Kilka zdjęć: http://www.23hq.com/thrackan/album/list
Jeżeli chodzi o rozpoznawanie roślinek to polecam jeszcze "ŚWIAT ROŚLIN SKAŁ I MINERAŁÓW" trochę duża jak do noszenia ale do identyfikacji w domu w sam raz i do tego kosztuje grosze na allegro.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
Ja robię trochę inaczej. Przeglądnąłem wszystkie poradniki i wypisałem rośliny, które mnie interesują. Następnie wyszukałem w necie zdjęcia tych roślinek i zrzuciłem na dysk twardy dla łatwego przeglądania.thrackan pisze:Jest jeszcze jedna opcja nauki. Zrywamy w lesie roślniki i przynosimy do domu,
Ponieważ jak większość facetów jestem wzrokowcem idąc przez las często zauważam rośliny, które wydają mi się znajome ale nie potrafię ich dokładnie oznaczyć. Zamiast je zrywać, robię kilka zdjęć ogólnych i szczegółowych korzystając z trybu makro. W domu porównuję zdjęcia do tych zrzuconych na dysk twardy lub korzystam z klucza do oznaczania po obrazkach w pełnej wersji tego atlasu: http://www.atlas-roslin.pl/.
Ma to swoje plusy:
- nie targam ze sobą całej bibliografii
- korzystam z aparatu, który tak czy tak zabieram
- nie muszę nosić ze sobą siaty z roślinkami lub laptopa
- nie ryzykuję, że zerwę roślinę chronioną
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
IMO. Atlas kosztuje 100,- zł. Grupa ludzi się do niego naprawdę przyłożyła. Zawiera 7200 zdjęć. W żadnej papierowej publikacji tego typu nie znajdziesz takiej ilości fotografii. Do tego dochodzi ułatwione wyszukiwanie. Projekt jest rozwijany i aktualizowany od 1996 r i miejmy nadzieję, że jeszcze długo będzie. Nie jest to biały kruk więc piracenie na zasadzie "bo nie można kupić" jest bez sensu. Miałem okazję pobawić się tym konkretnym atlasem na komputerze u Łukasza Łuczaja i powiem Ci, że jest wart swojej ceny.Driver pisze:Dobre![]()
pytanko da redę to gdzieś spiracić gdzieś
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
- Driver
- Posty: 315
- Rejestracja: 02 mar 2009, 15:53
- Lokalizacja: Tychy
- Gadu Gadu: 6876158
- Tytuł użytkownika: Supertramp
- Płeć:
Wcale nie miałem na myśli że jest to "biały kruk" i nie da się tego kupić bo jest ciężko dostępne. Po prostu wychodzę z założenia że jak mogę ściągnąć i nie muszę płacić to po co.wolfshadow pisze:IMO. Atlas kosztuje 100,- zł. Grupa ludzi się do niego naprawdę przyłożyła. Zawiera 7200 zdjęć. W żadnej papierowej publikacji tego typu nie znajdziesz takiej ilości fotografii. Do tego dochodzi ułatwione wyszukiwanie. Projekt jest rozwijany i aktualizowany od 1996 r i miejmy nadzieję, że jeszcze długo będzie. Nie jest to biały kruk więc piracenie na zasadzie "bo nie można kupić" jest bez sensu.
A tak po drugie ilu z nas ma rzeczy ściągnięte z sieci za które nie zapłaciło i ludzie którzy to stworzyli też włożyło w to wiele pracy i wysiłku i też było warte swojej ceny. Sorry za źle sformułowane pytanie


[ Dodano: 2009-12-03, 06:51 ]
Wczoraj kupiłem na allegro dokładnie 19,90mgr_scout pisze:Detlev Henschel "Jadalne dzikie rośliny i jagody", za ok. 20 zł na allegro. IMO znacznie lepsza książka od książki Łuczaja - zarówno pod względem merytorycznym, jak i wydawniczym. No i do kieszeni się zmieści





Gdybym schował ręce do kieszeni,skazali by mnie za ukrywanie broni.
Wszyscy chwalą książki Pana Ł. Łuczaja. Mnie jednak czegoś w nich brakuje.
Po pierwsze to brak zdjęć. Pewnie powiecie, że to zwiększyłoby koszty książki, jej wymiary. Być może, ale w takim układzie i tak trzeba kupić atlas roślin ze zdjęciami.
Druga sprawa to opis działania rośliny na organizm ludzki, ilość jaką można spożyć.
Podam przykład na jednej roślinie:
"KONYZA kanadyjska... jest przybyszem z Ameryki, obecnie pospolitym chwastem polnym w całym kraju. Indianie Miwok jedli surowe sproszkowane liście i wierzchołki pędów, które smakują jak cebula. Podobno jadalne są też gotowane młode liście." To jest opis rośliny. Mając takie informacje nie wiem jak wygląda ta roślina, nie wiem ile mogę jej zjeść i jakie ma działanie na organizm.
Moim zdaniem taki przewodnik survivalowy powinien zawierać opisy roślin, które są dostępne w dużych ilościach, zawierać zdjęcia i konkrety (bez słów podobno, być może, przetestujcie sami). W takim układzie można samemu bez książek testować na sobie rośliny.
Po pierwsze to brak zdjęć. Pewnie powiecie, że to zwiększyłoby koszty książki, jej wymiary. Być może, ale w takim układzie i tak trzeba kupić atlas roślin ze zdjęciami.
Druga sprawa to opis działania rośliny na organizm ludzki, ilość jaką można spożyć.
Podam przykład na jednej roślinie:
"KONYZA kanadyjska... jest przybyszem z Ameryki, obecnie pospolitym chwastem polnym w całym kraju. Indianie Miwok jedli surowe sproszkowane liście i wierzchołki pędów, które smakują jak cebula. Podobno jadalne są też gotowane młode liście." To jest opis rośliny. Mając takie informacje nie wiem jak wygląda ta roślina, nie wiem ile mogę jej zjeść i jakie ma działanie na organizm.
Moim zdaniem taki przewodnik survivalowy powinien zawierać opisy roślin, które są dostępne w dużych ilościach, zawierać zdjęcia i konkrety (bez słów podobno, być może, przetestujcie sami). W takim układzie można samemu bez książek testować na sobie rośliny.