Plecak czy sprzęt
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Plecak czy sprzęt
Witam.wiem że są tu ludzie którzy znają się na rzeczy.Mam następujący problem,mam do wydania 100 zł (tyle akurat kosztuje plecak) i nie wiem czy powinienem kupić plecak czy jakiś inny sprzęt.Mam praktycznie wszystko czego potrzebuje nóż śpiwór dobrą jasną latarkę (czasem) namiot.Gdy pakuje to wszystko i upycham do mojego plecaka nie mieści się.(najwięcej miejsca zabiera woda.Proszę o rade w tej sprawie
Z góry dziękuje za pomoc.
Z góry dziękuje za pomoc.
- Młody
- Posty: 898
- Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
- Lokalizacja: Tychy
- Gadu Gadu: 9281692
- Płeć:
- Kontakt:
Jaki plecak ?
Jaki sprzęt ?
Jaki sprzęt ?
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Mniej pij 

Those who travel far must travel light.
http://just-hike.blogspot.com/
"Use dehydrated water whenever possible, despite the expense." - The Ultralighter
http://just-hike.blogspot.com/
"Use dehydrated water whenever possible, despite the expense." - The Ultralighter
plecak 25 litrowy.doświadczonym to wystarczy ale jak na mnie to zarazie za mało i nie zapowiada się że w najbliższej przyszłości mi wystarczy.sprzęt jaki jestem w stanie kopić to scyzoryk lepszą busolę bo moja jest już stara i zużyta muszę tez dokupić sprzętu do apteczki całość wyjdzie około 50 zł.Dlatego właśnie potrzebuje rady.
- Stalker
- Posty: 175
- Rejestracja: 23 kwie 2009, 22:05
- Lokalizacja: Warszawa
- Tytuł użytkownika: Samotnik
- Płeć:
W gruncie rzeczy plecak także zalicza się do sprzętu. Pytanie to jaki śpiwór, namiot, ile wody zabierasz ? Ja mam dwa śpiwory letni i jeden na zimny sezon, różnica w objętości jest dwukrotna, ile litrów zajmuje twój ? Jaki namiot ? Mam malutką jedynkę co zajmuje góra 3 litry i rodzinną czwórkę co jest wielkości owczarka niemieckiego bez łap
Nóż, busolę można generalnie zaliczyć do drobnicy, której objętość nie stanowi wielkiego procentu objętości, chyba, że jest to jakaś maczeta do trzciny cukrowej a busola z latarką, laserowym dalmierzem, dyktafonem i GPS'em 
Mocny, praktyczny i wygodny plecak to podstawa. Skoro już masz sprzęt biwakowy: namiot i śpiwór, nóż reszta to uzupełnienie. To co masz spełnia umiarkowanie wymagania pierwszego punktu "wielkiej czwórki" - schronienie - masz w czym i pod czym spać ( choć dla wielu namiot to za dużo i wybierają poncho lub plandekę, które mniej zajmują ). Zabierasz wodę, ogień to już kwestia twojej zaradności i wymaga tylko krzesiwa, zapałek, zapalniczki. Prowiant jak rozumiem też zabierasz gdyż wspomniałeś, że nie jesteś zaawansowanym survivalowcem.
Apteczkę uzupełnisz bez zbędnych wydatków jak poszperasz w domu, popytasz rodziców, znajomych. Na pewno ktoś ma jakiś bandaż, plastry, ewentualne środki przeciwbólowe, "leki" na niestrawnośc, biegunki etc. Nie musisz od razu kupować kompletnych apteczek.
Jeśli wybierasz się na dzień, dwa to w takiej konfiguracji jaką już masz najlepiej się przekonasz co ci potrzeba a co jest zbędne. Nic ci się nie stanie jak spędzisz noc bez całego sprzętu, który zapewni ci luksus. Dla wielu, nóż, plecak, woda i ubranie to wszystko co potrzeba.


Mocny, praktyczny i wygodny plecak to podstawa. Skoro już masz sprzęt biwakowy: namiot i śpiwór, nóż reszta to uzupełnienie. To co masz spełnia umiarkowanie wymagania pierwszego punktu "wielkiej czwórki" - schronienie - masz w czym i pod czym spać ( choć dla wielu namiot to za dużo i wybierają poncho lub plandekę, które mniej zajmują ). Zabierasz wodę, ogień to już kwestia twojej zaradności i wymaga tylko krzesiwa, zapałek, zapalniczki. Prowiant jak rozumiem też zabierasz gdyż wspomniałeś, że nie jesteś zaawansowanym survivalowcem.
Apteczkę uzupełnisz bez zbędnych wydatków jak poszperasz w domu, popytasz rodziców, znajomych. Na pewno ktoś ma jakiś bandaż, plastry, ewentualne środki przeciwbólowe, "leki" na niestrawnośc, biegunki etc. Nie musisz od razu kupować kompletnych apteczek.
Jeśli wybierasz się na dzień, dwa to w takiej konfiguracji jaką już masz najlepiej się przekonasz co ci potrzeba a co jest zbędne. Nic ci się nie stanie jak spędzisz noc bez całego sprzętu, który zapewni ci luksus. Dla wielu, nóż, plecak, woda i ubranie to wszystko co potrzeba.
- Modlisz się? - pytam - Módl się - mówię - módl! Im dalej w Strefę, tym bliżej do nieba...
- Co? - pyta, bo nie dosłyszał...
- Co? - pyta, bo nie dosłyszał...
- Fredi
- Posty: 1015
- Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
- Lokalizacja: Skierniewice
- Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
- Płeć:
A ja ci powiem....schowaj te pieniądze do puszki....i spórbuj się zmieścić w tym co masz.
25litrów plecak nie jest za duży...ale zawsze można coś doczepić na zewnątrz.
postaraj się ograniczyć ilość drobizgów i naucz się pakowania
i nie wydawaj pieniędzy na drobiazgi....póki stare są dobre....
25litrów plecak nie jest za duży...ale zawsze można coś doczepić na zewnątrz.
postaraj się ograniczyć ilość drobizgów i naucz się pakowania

i nie wydawaj pieniędzy na drobiazgi....póki stare są dobre....
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
do przespania wygodnie nocy wystarczy namiot śpiwór i karimata.nóż do prac terenowych.Podczas ostatniej wyprawy miałem mały problem bo nie miałem busoli a technika "zegarkowa" jest niezbyt dokładna,ale jest do przeżycia.wody zabieram od litra do 5 w zależności od tego czy jest gorąco i na jak długo idę.Największy problem jest z ubraniami,zaranie nie ma się o co martwic jedna koszulka na sobie jedna w plecaku ale w zimie gdy trzeba wziąć więcej nie ma szans.
Edit:
Ustosunkowując się do wypowiedzi Fredi'egoZ jednej strony mam doczepioną karimatę a na dole namiot w głównej komorze mam małą apteczkę śpiwór wodę koszulkę zapasowa i trochę sznurka.Śpiwór dodatkowo owijam sznurkiem by zajmował mniej miejsca ale mimo to nie ma miejsca już na nic.
Edit:
Ustosunkowując się do wypowiedzi Fredi'egoZ jednej strony mam doczepioną karimatę a na dole namiot w głównej komorze mam małą apteczkę śpiwór wodę koszulkę zapasowa i trochę sznurka.Śpiwór dodatkowo owijam sznurkiem by zajmował mniej miejsca ale mimo to nie ma miejsca już na nic.
Bywają w życiu takie chwile kiedy trzeba liczyć się z każdym groszem, i decyzja na co wydać 100 zł jest trudna. Ale... ale właśnie dlatego lepiej odłóż tę stówę i dozbieraj więcej. Za stówę dobrego plecaka nie kupisz.
Za to tanie i dobre kompasy ma Silva (skądinąd renomowana kompasowa firma):
Np http://www.e-biwak.pl/silva--kompas-min ... l_408.html
Za to tanie i dobre kompasy ma Silva (skądinąd renomowana kompasowa firma):
Np http://www.e-biwak.pl/silva--kompas-min ... l_408.html
Koledzy dobrze radzą. Odłóż kasę i zbieraj na coś porządnego.
Those who travel far must travel light.
http://just-hike.blogspot.com/
"Use dehydrated water whenever possible, despite the expense." - The Ultralighter
http://just-hike.blogspot.com/
"Use dehydrated water whenever possible, despite the expense." - The Ultralighter
Zgadzam się w 100 %Kłobuch pisze:25 litrów to jest kosmos, ja zaczynałem z tornistrem WZ.33 z powojennej produkcjiszydlo pisze:plecak 25 litrowy![]()
Nie ma lepszego plecaka do nauki pakowania
Do tego plecaka była troczona tzw kiszka czyli pokrowiec na śpiwór z worka na maszty z namiotu "Dycha" Menażka troczona w miejsu na klapie i kapitalne wrażenie robiła ekipa harcerzy spakowana w ten sposób i ubrana w jednolite zielone szmaty. To był klimat.
- Stalker
- Posty: 175
- Rejestracja: 23 kwie 2009, 22:05
- Lokalizacja: Warszawa
- Tytuł użytkownika: Samotnik
- Płeć:
Dołączam się do rad kolegów. Odkładaj i kup coś dobrego w myśl dobrze znanej zasady z psem i mięsem. Jeśli krucho u ciebie z funduszami to tym bardziej będziesz sfrustrowany jak okaże sie, że wydałeś i nie jesteś zadowolony. Akurat w kwestii sprzętu kompromisy bardzo lubią się mścić... w najmniej oczekiwanym momencie.
- Modlisz się? - pytam - Módl się - mówię - módl! Im dalej w Strefę, tym bliżej do nieba...
- Co? - pyta, bo nie dosłyszał...
- Co? - pyta, bo nie dosłyszał...