Studia: leśnictwo
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- wojtekzerek
- Posty: 45
- Rejestracja: 24 mar 2008, 14:55
- Lokalizacja: Starachowice
- Gadu Gadu: 4865584
- Płeć:
Studia: leśnictwo
Interesuje mnie, czy ktoś z Was ma znajomego po takim kierunku, lub może sam taki kierunek ukończył, lub jest w trakcie.
Planuję sie tam wybrać, ale chciałbym skonfrontować wyobrażenia z rzeczywistością, na przykład na temat późniejszej pracy w kraju i za granicą, trudności studiów (czy np. fakt, że jestem na profilu mat-fiz i biologię miałem tylko w 1. i 2. klasie bardzo utrudni mi naukę). Jeśli ktoś wie, jakie są dokładne obowiązki, płace i trudności ze zdobyciem posady leśniczego (bo taki zawód na podstawie tego, co się dotychczas dowiedziałem, najbardziej mnie interesuje, wszelka praca za biurkiem odpada), to byłbym ogromnie wdzięczny na informacje.
Planuję sie tam wybrać, ale chciałbym skonfrontować wyobrażenia z rzeczywistością, na przykład na temat późniejszej pracy w kraju i za granicą, trudności studiów (czy np. fakt, że jestem na profilu mat-fiz i biologię miałem tylko w 1. i 2. klasie bardzo utrudni mi naukę). Jeśli ktoś wie, jakie są dokładne obowiązki, płace i trudności ze zdobyciem posady leśniczego (bo taki zawód na podstawie tego, co się dotychczas dowiedziałem, najbardziej mnie interesuje, wszelka praca za biurkiem odpada), to byłbym ogromnie wdzięczny na informacje.
Carry less by knowing more.
-
- Posty: 722
- Rejestracja: 01 lut 2008, 02:11
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Tytuł użytkownika: DD Hammocks
- Kontakt:
-
- Posty: 409
- Rejestracja: 26 sie 2007, 21:51
- Lokalizacja: Szczecin
- Płeć:
Powiem tak znam pewne osoby po tym kierunku i z tego, co wiem, nie jest łatwo znaleźć prace ani jako leśniczy ani w straży leśnej bynajmniej u mnie tak jest, jak to mówią wszystko zostaje w rodzinie.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
No więc tak:
-Jak jestes bystry i coś tam porobisz itp. itd. to się dostaniesz i poradzisz. (Pewnie matura z bioli czy co to tam na studia leśne jest potrzebne)
-Nie opłaca się iść do technikum leśnego. Dostać się jest łatwo, jakiś wybitny poziom to to nie jest. Ale po takim technikum i tak trzeba iśc na studia, a jak się rozmyslisz to będzie ci trudniej na innych.
-Robotę w branży znaleźć jest bardzo trudno. Może jak będziesz mieć szczęśćie trafi się fucha w biurze. Oczywiście najpierw będziesz podleśniczym itp. itd. Co nie znaczy że jest to niemożliwe.
-Ja sam znam 2 osoby które chodzą do technkum do Tucholi, ale np: syn nadleśniczego w moim wieku który planuje iść do lasu poszedł do zykłego liceum i planuje iść dopiero na studia leśne.
Teraz o pracy:
Praca jest dość ciekawa, nie jest monotonna, ale trzeba być człowiekiem nie jak niektórzy policjańci którzy mają zły dzień dawać mandat za to że ktoś wjechał samochodem w nei tą drogę co trzeba bo żyć z ludźmi trzeba dobrze.
Dalej, czas pracy jest nienormowany, zapomnij o całkowicie wolnych sobotach, czy niedzielach. Ludzie przychodzą, dzwonią cały czas. Nawet podczas urlopu nie masz pełnego spokoju, więc jeśli sądzisz że będziesz mógł chodzić po lesie i wogóle fajnie to zapomnij.
Kolejna sprawa to dom, zapewne jak już zostaniesz leśniczym to wywalą cię Bóg wie gdzie. Do tego daleko od sklepu itd. I w jakiejś ruderze być może. Mój ojciec dosłużył się nowej leśniczówki jakieś 4-5 lat przed przejściem na emeryture.
-Jak jestes bystry i coś tam porobisz itp. itd. to się dostaniesz i poradzisz. (Pewnie matura z bioli czy co to tam na studia leśne jest potrzebne)
-Nie opłaca się iść do technikum leśnego. Dostać się jest łatwo, jakiś wybitny poziom to to nie jest. Ale po takim technikum i tak trzeba iśc na studia, a jak się rozmyslisz to będzie ci trudniej na innych.
-Robotę w branży znaleźć jest bardzo trudno. Może jak będziesz mieć szczęśćie trafi się fucha w biurze. Oczywiście najpierw będziesz podleśniczym itp. itd. Co nie znaczy że jest to niemożliwe.
-Ja sam znam 2 osoby które chodzą do technkum do Tucholi, ale np: syn nadleśniczego w moim wieku który planuje iść do lasu poszedł do zykłego liceum i planuje iść dopiero na studia leśne.
Teraz o pracy:
Praca jest dość ciekawa, nie jest monotonna, ale trzeba być człowiekiem nie jak niektórzy policjańci którzy mają zły dzień dawać mandat za to że ktoś wjechał samochodem w nei tą drogę co trzeba bo żyć z ludźmi trzeba dobrze.
Dalej, czas pracy jest nienormowany, zapomnij o całkowicie wolnych sobotach, czy niedzielach. Ludzie przychodzą, dzwonią cały czas. Nawet podczas urlopu nie masz pełnego spokoju, więc jeśli sądzisz że będziesz mógł chodzić po lesie i wogóle fajnie to zapomnij.
Kolejna sprawa to dom, zapewne jak już zostaniesz leśniczym to wywalą cię Bóg wie gdzie. Do tego daleko od sklepu itd. I w jakiejś ruderze być może. Mój ojciec dosłużył się nowej leśniczówki jakieś 4-5 lat przed przejściem na emeryture.
- wojtekzerek
- Posty: 45
- Rejestracja: 24 mar 2008, 14:55
- Lokalizacja: Starachowice
- Gadu Gadu: 4865584
- Płeć:
Dzięki bardzo
co do matury z biologii to nie jest potrzebna koniecznie (przynajmniej na SGGW, a tam bym startował, chcą maturą z matmy LUB z biologii). Kwestia pracy mnie zastanawia, bo siostra kolegi z klasy jest na 5. roku leśnictwa właśnie na SGGW i z tego, co się dowiedziałem, to połowa jej roku nie kontynuowała studiów magisterskich bo po inżynierskich miała już pracę...
A wywalanie mnie bóg wie gdzie... wręcz mnie cieszy.

A wywalanie mnie bóg wie gdzie... wręcz mnie cieszy.
Carry less by knowing more.
Znam paru leśników. Podobnie jak u księży prawosławnych, jak nie znajdą sobie żony podczas studiów czeka ich życie w celibaciew0jna pisze:Ciebie może i tak, ale twojej zony to już gożej

Nie zakładaj, że "bóg wie gdzie" to będzie środek Bieszczadów. Równie dobrze to może być nędzny zagajnik między wysypiskiem śmieci a cementownią.wojtekzerek pisze:wywalanie mnie bóg wie gdzie... wręcz mnie cieszy.
W Lasach Państwowych? A wogóle w zawodzie? Lasy Państwowe co roku zatrudniają kilku, kilkunastu nowych pracowników, a wydziały leśne kończy kilkuset. Ale... w obecnych czasach to liczy się wykształcenie albo o bardzo wąskiej specjalizacji albo jakiekolwiek. Jeżeli to drugie to czemu nie studiować czegoś fajnego i dla przyjemności?wojtekzerek pisze:Kwestia pracy mnie zastanawia, bo siostra kolegi z klasy jest na 5. roku leśnictwa właśnie na SGGW i z tego, co się dowiedziałem, to połowa jej roku nie kontynuowała studiów magisterskich bo po inżynierskich miała już pracę...
A może nie jest tak źle. UE się otwiera na Polaków. Nie tylko stara unia ale i nowa, np spotkałem się z ofertami pracy dla leśników w Estonii i na Słowacji.
ja skończyłem leśny na SGGW kilka lat temu
studia fajne
co do pracy to z 7 znajomych w zawodzie (szeroko pojętym) pracuje dwóch - z różnych przyczyn (niekoniecznie braku pracy, z finansowych również)
jak jest teraz nie wiem
co do matury z biologii to owszem, będziesz miał troche więcej pracy - zoologia, botanika (zwłaszcza), entomologia, hodowla, ekologia itp, ale i tak na moim roku najwięcej osób wykładało się na matmie i chemii organicznej, więc jesteś do przodu?
więcej info?
studia fajne
co do pracy to z 7 znajomych w zawodzie (szeroko pojętym) pracuje dwóch - z różnych przyczyn (niekoniecznie braku pracy, z finansowych również)
jak jest teraz nie wiem
co do matury z biologii to owszem, będziesz miał troche więcej pracy - zoologia, botanika (zwłaszcza), entomologia, hodowla, ekologia itp, ale i tak na moim roku najwięcej osób wykładało się na matmie i chemii organicznej, więc jesteś do przodu?
więcej info?
- wolf78
- Posty: 194
- Rejestracja: 27 mar 2008, 17:13
- Lokalizacja: Kołobrzeg
- Gadu Gadu: 2813508
- Płeć:
- Kontakt:
Witam ja także skończyłem studia leśne
ciężko nie było
schody zaczeły się po
jesli chciał byś pracować w zawodzie to po 1 musisz mieć znajomosci po 2 musisz mieć znajomosci po 3 znajomości , wytrwałość i kupa szcześcia :-/ robota nie tak różowa jak się wydaje
płaca cieniutka , kumpel na budowie więcej zarabia
niż ja w SL , dyspozycyjność 24 na dobe i jeszcze kupa innych nie fajnych sytuacji ( jeśli kochasz las i się załapiesz to pokochasz tę robote)
życze powodzenia i pozdrawiam






A ja studiuję właśnie
.
Ten kierunek to bardzo przyjemna sprawa, ale możesz się zdziwić jeżeli idziesz na nie ze świadomością, że zostaniesz traperem
, czy innym człowiekiem lasu
.
Potwierdzam informacje nt. że najwięcej osób wykłada się na matmie i chemii, choć przyznam szczerze, że to iż nie ma jakiegoś ostrego przesiewu na botanice, czy innych przyrodniczych przedmiotach wynika głównie z luzu jaki mają wykładowcy, a nie z łatwości tematu
.
Pozdrawiam z AR z Poznania

Ten kierunek to bardzo przyjemna sprawa, ale możesz się zdziwić jeżeli idziesz na nie ze świadomością, że zostaniesz traperem


Potwierdzam informacje nt. że najwięcej osób wykłada się na matmie i chemii, choć przyznam szczerze, że to iż nie ma jakiegoś ostrego przesiewu na botanice, czy innych przyrodniczych przedmiotach wynika głównie z luzu jaki mają wykładowcy, a nie z łatwości tematu

Pozdrawiam z AR z Poznania

"When all the World has gone to sleep.
The hunters to the forest creep.
From out the wild wood comes the call.
The hunt is Life. The hunt is all."
The hunters to the forest creep.
From out the wild wood comes the call.
The hunt is Life. The hunt is all."