
Postanowiłem napisać kilka artykułów. Co myślicie o pierwszym?
[center]Co wolno w lasach?[/center]
O tym że w Polskich lasach wszystkiego robić nie wolno, wiemy nie od dziś, dlatego jeżeli jesteśmy tam częstymi gośćmi warto przeczytać poniższy tekst aby żyć zgodnie nie tylko z naturą ale i prawem.
Przechodząc od razu do sedna sprawy, wypiszę w punktach czego w lasach nie wolno:
1) Zanieczyszczać gleby i wód,
2) Zaśmiecać,
3) Rozkopywać gruntu,
4) Niszczyć grzybów oraz grzybni,
5) Niszczyć lub uszkadzać drzewa, krzewy lub inne rośliny,
6) Niszczyć urządzeń i obiektów gospodarczych, turystycznych i technicznych oraz znaków i tablic,
7) Zbierać płodów runa leśnego (jagody, grzyby itp.) w oznakowanych miejscach zabronionych,
8) Rozgarniać i zbierać ściółki,
9) Wypasać zwierząt gospodarskich,
10) Biwakować, poza miejscami wyznaczonymi przez właściciela lasu lub nadleśniczego,
11) wybierać jaj i piskląt, niszczyć lęgowisk i gniazd ptasich, a także niszczyć legowisko, nor i mrowisk,
12) płoszyć, ścigać, chwytać i zabijać dziko żyjących zwierząt,
13) puszczać psów luzem,
14) hałasować oraz używać sygnałów dźwiękowych, z wyjątkiem przypadków wymagających wszczęcia alarmu.
Wszystkie powyższe zakazy można przeczytać w Ustawie o lasach (z dnia 28 września 1991 r.), i oczywiście niemal wszystkie są nam znane, ponieważ wypływają one z naszego dobrego i kulturalnego zachowania o którym uczyli nas rodzicie, ale jak tak naprawdę ma to się w praktyce?
W lasach dużo można zobaczyć śmieci – więc pierwszy i drugi punkt jest nagminnie łamany przez społeczeństwo, a co do niszczenia grzybów… cóż nawet jak są trujące dla ludzi, to na pewno stanowią dobre źródło pożywienia dla innych żywych organizmów.
Wszystkie punkty to kwestia naszego dobrego zachowania, więc my zajmijmy się tymi najbardziej (wg mnie) kontrowersyjnymi, czyli 8.
Co to właściwie oznacza rozgarniać i zbierać ściółkę? Nic innego jak jej niszczenie, poprzez (przykład z życia) wzięcie kija i „zamiatanie” nim po ziemi – co jest oczywiście nie potrzebne, to samo ma się do ostrego ruszania, jeżdżenia crossami, quadami, hamowania (w tym także rowerami) – takie coś jest karane, pamiętajcie o tym.
Biwakowanie – z własnego doświadczenia powiem że mało kto tego przestrzega – ja tego nie przestrzegam -, nawet nie znam miejsc do biwakowania w mojej okolicy.
To tylko 3/4 artykułu jeżeli chcecie go dokończyć dajcie znać to wklepię ostatnią część.
[/b]
 
			

 .
 .

 Bo przecież już przez samo chodzenie po nim niszczymy i rozgrzebujemy ściółkę, zwierzęta jak nas widzą czy słyszą też się płoszą. Więc co, mam latać po lesie i niczego nie dotykać. ? Nie wolno niszczyć grzybów a jednak się je zbiera. Połowa tych przepisów jest jak dla mnie martwa albo w ogóle nieużyteczna i bez sensu oczywiście z punktu widzenia człowieka który raczej dla lasu chce jak najlepiej. I biorąc pod uwagę te przepisy to tak naprawdę najbardziej przesrane to mamy my. Bo jakoś nigdy nie spotkałem, aby jakiś leśnik interweniował gdy 5m ognisko urządza sobie banda nawalonych rycerzy ortalionu. Pewnie się boją. Ale myślę że gdyby spotkali np. mnie palącego sobie gdzieś w spokoju małe ognisko to zaraz były by z tego tytułu jakieś nieprzyjemności. Ale z drugiej strony jak ktoś będzie chciał podpalić las to pojedzie do niego z butelką benzyny i go podpali zapewne unikając złapania i ewentualnej kary. Quadowców też raczej nie ganiają bo nie mają za bardzo jak. Tak więc dla mnie to prawo jest tak skonstruowane że mimo tego że nie będzie się de facto robić nic szkodliwego, to jak nie spodobamy się zwyczajnie jakiemuś strażnikowi to z łatwością znajdzie na nas jakiś paragraf. Tak więc mam mieszane uczucia do tego co tak naprawdę wolno a co nie bo wychodzi na to że nic nie wolno.
 Bo przecież już przez samo chodzenie po nim niszczymy i rozgrzebujemy ściółkę, zwierzęta jak nas widzą czy słyszą też się płoszą. Więc co, mam latać po lesie i niczego nie dotykać. ? Nie wolno niszczyć grzybów a jednak się je zbiera. Połowa tych przepisów jest jak dla mnie martwa albo w ogóle nieużyteczna i bez sensu oczywiście z punktu widzenia człowieka który raczej dla lasu chce jak najlepiej. I biorąc pod uwagę te przepisy to tak naprawdę najbardziej przesrane to mamy my. Bo jakoś nigdy nie spotkałem, aby jakiś leśnik interweniował gdy 5m ognisko urządza sobie banda nawalonych rycerzy ortalionu. Pewnie się boją. Ale myślę że gdyby spotkali np. mnie palącego sobie gdzieś w spokoju małe ognisko to zaraz były by z tego tytułu jakieś nieprzyjemności. Ale z drugiej strony jak ktoś będzie chciał podpalić las to pojedzie do niego z butelką benzyny i go podpali zapewne unikając złapania i ewentualnej kary. Quadowców też raczej nie ganiają bo nie mają za bardzo jak. Tak więc dla mnie to prawo jest tak skonstruowane że mimo tego że nie będzie się de facto robić nic szkodliwego, to jak nie spodobamy się zwyczajnie jakiemuś strażnikowi to z łatwością znajdzie na nas jakiś paragraf. Tak więc mam mieszane uczucia do tego co tak naprawdę wolno a co nie bo wychodzi na to że nic nie wolno.
 )
 )
 )
  )

 .
.
