Jesienna chandra...to naturalny stan i porządek rzeczy, coś równie cyklicznego/przejściowego jak...katar, moda, życie. Nie przywiązywał bym do tego aż takiej wagi, kiedy mnie coś mocno "gniecie na wątrobie" idę na leśną wycieczkę. Co do kota (który chce psa)...argumenty perswazji...
1.koniec z wyłączności na kocią atencję
2.mizianie właściciela podzielone przez 2
3.micha z żarciem dzielona przez 2
...czyli same minusy dla sierściucha
Pozdro
Chciałabym/chciałbym wam powiedzieć, że…
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Edka_Kredka
- Posty: 162
- Rejestracja: 31 sty 2018, 09:57
- Lokalizacja: Łódź
- Tytuł użytkownika: mała cholera
- Płeć:
Re: Chciałabym/chciałbym wam powiedzieć, że…
Heloł.
Greendal podoba mi się Twoje podejście do chandry. Niestety absolutnie mnie to nie pociesza.
Pół roku permanentnego wkurzenia, zamulenia i tumiwisizmu to stanowczo za dużo.
Na szczęście zbliża się week i nie będę się musiała męczyć na trzeźwo.
Co do argumentów dla Kota - ha ha haaha.
Greendal podoba mi się Twoje podejście do chandry. Niestety absolutnie mnie to nie pociesza.
Pół roku permanentnego wkurzenia, zamulenia i tumiwisizmu to stanowczo za dużo.
Na szczęście zbliża się week i nie będę się musiała męczyć na trzeźwo.
Co do argumentów dla Kota - ha ha haaha.
Do kresu życia dotoczę się z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce, tabliczką czekolady w drugiej, narąbana w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
Gdybym miała jeszcze tylko trochę pokory,
byłabym doskonała.
Gdybym miała jeszcze tylko trochę pokory,
byłabym doskonała.