Jak w temacie. Wiem, że to "rowerowe oszustwo", ale dla wielu osób, zwłaszcza o słabej kondycji, to ciekawe rozwiązanie. W moim przypadku nabrałem przekonania do tego typu rozwiązań. Kupiłem 2 składaki (sobie i żonie). Dzięki temu pakuję je bezproblemowo do wnętrza auta, jadę na leśny parking, by potem bezproblemowo robić konkretne trasy (zasięg ze wspomaganiem do 110km). Żona ma astmę, więc po kilku kilometrach dziękowała mi za współpracę. Teraz tylko czeka na przejażdżkę. Oprócz tego dojeżdżam do pracy (gdy jest rozsądna pogoda). Nie upocę się jak świnia, by potem "dojrzewać" przez kilka godzin. Na razie plusy przesłaniają mi minusy. Zapraszam do dyskusji.
https://photos.app.goo.gl/trtw7jhpLeHpX3ea7
Rower z napędem/wspomaganiem elektrycznym
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Parthagas
- Posty: 816
- Rejestracja: 28 sie 2007, 08:46
- Lokalizacja: Mława
- Tytuł użytkownika: kumpel staffików
- Płeć:
Rower z napędem/wspomaganiem elektrycznym
"Mężczyzna musi mieć nałogi, najlepiej wyszukane, w przeciwnym wypadku nie ma się z czego wyzwalać."
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
Re: Rower z napędem/wspomaganiem elektrycznym
To jest super opcja właśnie dla osób które z racji chorób czy wieku, nie dają rady na normalnym rowerze jeździć. Sam zastanawiam się nad takim rowerem , bądź jakąś hulajnogą. W kontekście transportu, ze względu na komunikację zbiorową która u nas jest strasznie słaba. Wtedy mógłbym auto zostawić na miejscu mety a siebie z gratami przetransportować na miejsce startu i gdzieś schować rower bądź hulajnogę. Byłbym w stanie dotrzeć wtedy w fajne miejsca, gdzie normalnie nie mam szans dotrzeć.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
- Kopek
- Posty: 1059
- Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
- Lokalizacja: Z największej dziury
- Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
- Płeć:
Re: Rower z napędem/wspomaganiem elektrycznym
W tym roku widziałem masę rowerzystów w Paryżu. Głównie na elektrykach. Trzeba było naprawdę uważać by się nie znaleźć nieopatrznie na trasie rowerowej bo pojazdy jeździły naprawdę szybko.
Że ja o tym nie pomyślałem. Dzięki
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.
www.kopsegrob.blogspot.com
www.kopsegrob.blogspot.com
- Edka_Kredka
- Posty: 122
- Rejestracja: 31 sty 2018, 09:57
- Lokalizacja: Łódź
- Tytuł użytkownika: mała cholera
- Płeć:
Re: Rower z napędem/wspomaganiem elektrycznym
Do elektryków trzeba dorosnąć.
Są super, jak puszapy czy majtasy korygujące!
Nie ma się co szczypać.
Są super, jak puszapy czy majtasy korygujące!

Nie ma się co szczypać.
Do kresu życia dotoczę się z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce, tabliczką czekolady w drugiej, narąbana w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
Gdybym miała jeszcze tylko trochę pokory,
byłabym doskonała.
Gdybym miała jeszcze tylko trochę pokory,
byłabym doskonała.
- Parthagas
- Posty: 816
- Rejestracja: 28 sie 2007, 08:46
- Lokalizacja: Mława
- Tytuł użytkownika: kumpel staffików
- Płeć:
Re: Rower z napędem/wspomaganiem elektrycznym
Rower powoli dozbrajam różnymi gadżetami - taka mała wyprawówka
"Mężczyzna musi mieć nałogi, najlepiej wyszukane, w przeciwnym wypadku nie ma się z czego wyzwalać."
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
-
- Posty: 726
- Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
- Lokalizacja: z kanapy przed TV
- Tytuł użytkownika: awski
- Płeć:
Re: Rower z napędem/wspomaganiem elektrycznym
Elektryki są super, zwłaszcza te w wersjach MTB na większym wypasie. Gadkę o rowerach dla emerytów sprzedają chyba ludzie, którzy nigdy nie jechali takim sprzętem. Polecam sobie w górach wziąć coś takiego z wypożyczalni. Na płaskim też się sprawdzają, zrobimy dłuższy dystans w zazwyczaj krótszym czasie nawet na terenowych oponach. Od pewnego czasu się czaję by kupić jakiś, ale ceny mnie zniechęcają. Na MTB minimum co trzeba wyłożyć to lekko ponad 10 tys. i to przy zakupie za granicą, a bym przygarnął lokalnie na firmę. Bawić w konwersję z silnikiem z Chin mi się nie chce.
Ja tak sobie spływam rzekami w układzie samochód + SUP + rower. Nauczyłem się jak mi nie przyjechał zbiorkom i musiałem ponad 20 km drałować bez butów w środku nocy.