Czy ktoś złamał sobie nóż?

zanim spytasz co na początek wpisz w google: mora lub frosts ;-)

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

czy złamałeś/aś sobie nóż?

nie
6
40%
tak
9
60%
 
Liczba głosów: 15

kalosz113
Posty: 1
Rejestracja: 23 cze 2021, 21:56
Lokalizacja: Suwałki
Płeć:

Czy ktoś złamał sobie nóż?

Post autor: kalosz113 »

Hej, chciałem się zapytać czy ktoś kiedykolwiek złamał sobie nóż. bo tak się przyjęło że nóż do survivalu/bushcraftu musi być dosyć gruby. Ale np. batonować można nawet scyzorykiem jak się uważa, więc stąd moje pytanie.
Awatar użytkownika
Tanto
Administrator
Posty: 1090
Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1743064
Płeć:

Post autor: Tanto »

brakuje jednej opcji - 'nie pamiętam' ;-)
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
Awatar użytkownika
Kopek
Posty: 1056
Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
Lokalizacja: Z największej dziury
Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
Płeć:

Post autor: Kopek »

kalosz113 pisze:Ale np. batonować można
Można. Ale zaufaj starszemu koledze i odłóż kasę na toporek ze średniej półki, który służyć Ci będzie latami i którego nie będzie szkoda używać. A póki co praktykuj i nie daj się oszukać słitaśnymi filmikami na yt. Witaj na forum.


ps. Pamiętam jak pod nickiem Soohego widniało "Wiek:16", a teraz bestia rządzi w surfifajlu :-P
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.

www.kopsegrob.blogspot.com
kermitttt
Posty: 338
Rejestracja: 09 sty 2011, 19:44
Lokalizacja: lubuskie
Płeć:

Post autor: kermitttt »

Raz mi się zdarzyło, jak wykrajałem zmrożone lody z pudełka. Nóż był zwykły, kuchenny, a lody truskawkowe.
Awatar użytkownika
soohy
Posty: 1094
Rejestracja: 26 lip 2010, 22:44
Lokalizacja: Małopolskie, Brzesko
Płeć:
Kontakt:

Post autor: soohy »

Nie ma reguły, ja złamałem morę na batonowaniu twardego kawałka bukowego, trafiłem na sęk. Ale to tylko raz, dawno temu i nie prawda :)

Kopek :mrgreen: :mrgreen:
Awatar użytkownika
konradraku
Posty: 137
Rejestracja: 02 lis 2017, 12:34
Lokalizacja: Żyrardów/Warszawa
Tytuł użytkownika: Leśny MacGyver
Płeć:

Post autor: konradraku »

Ja nigdy nie złamałem, ale też raczej używałem swoich noży zgodnie z założonym przeznaczeniem, bo jakoś tak mam, że dbam o swoje sprzęty.
Do batonowania najlepiej mieć solidny kawałek stali (min 4-5 mm grubości) albo jak mówi Kopek - średniej jakości toporek, choć z odpowiednią dozą rozwagi to i Morą pójdzie, jednak jest realna szansa, że stanie się to samo co u Soohego. :mrgreen:
Mowa jest srebrem, a milczenie jest owiec :)
Awatar użytkownika
mwitek
Posty: 1138
Rejestracja: 23 lut 2010, 15:09
Lokalizacja: Łódź
Gadu Gadu: 4861234
Tytuł użytkownika: HopsasaDoLasa
Płeć:
Kontakt:

Post autor: mwitek »

Ja nigdy. Ale w sumie rzadko mi się zdarza batonowanie nie wspominając o jakichś ekstremalnych zastosowaniach noża.
Obrazek
Jakub_P
Posty: 90
Rejestracja: 19 wrz 2018, 22:24
Lokalizacja: Dolny śląsk
Płeć:

Post autor: Jakub_P »

A ja kilka noży uwaliłem. Starą morkę 511 w nierdzewce, czeski bagnet, czubek w vicku, kuchenniaków nie liczę. No ale to było ładnych kilka lat temu i nieprawda ;-) , potem się człowiek nauczył że nożem NIE rzucamy, nie dziurawimy lodówek czy nie próbujemy urwać kłódki. W każdym z tych zastosowań gwóźdź w rozmiarze jezus lepiej się sprawdzi i jakoś mniej mi go szkoda :D
totomartyz
Posty: 1
Rejestracja: 18 kwie 2024, 14:34
Płeć:

Re: Czy ktoś złamał sobie nóż?

Post autor: totomartyz »

Kiedyś złamałem ostrze mojej małej katany, tanto, i nie dało się go naprawić, ponieważ ostrze było wykonane z kilku różnych stali w strukturze...
Nigdy nie widziałem tak pięknego ostrza jak tutaj
Awatar użytkownika
Parthagas
Posty: 804
Rejestracja: 28 sie 2007, 08:46
Lokalizacja: Mława
Tytuł użytkownika: kumpel staffików
Płeć:

Re: Czy ktoś złamał sobie nóż?

Post autor: Parthagas »

Ostatniego lata, na warsztatach przetrwania, kilkuletnia dziewczynka złamała mój survivalowy nóż Shrade. Zawsze go brałem jako wzór noża, który się średnio przydaje w terenie. Teraz będę go brał w wersji złamanej. Jak go odszukam, zrobię stosowną fotę.
"Mężczyzna musi mieć nałogi, najlepiej wyszukane, w przeciwnym wypadku nie ma się z czego wyzwalać."
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Dąb
Posty: 1076
Rejestracja: 08 lut 2008, 19:47
Lokalizacja: Gorzów
Płeć:
Kontakt:

Re: Czy ktoś złamał sobie nóż?

Post autor: Dąb »

U mnie dwa do tej pory poległy mora 511 i fiskars. W sumie to winny w obu przypadkach byłem ja.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/

Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...

"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Awatar użytkownika
Sikor
Posty: 213
Rejestracja: 29 wrz 2014, 07:38
Lokalizacja: Radom
Płeć:

Re: Czy ktoś złamał sobie nóż?

Post autor: Sikor »

Oczywiście, że złamałem, taką fajną finkę myśliwską. Zachciało mi się nią rzucać do różnych celów, ale to było tak dawno. Przeleżała z piętnaście lat, smutna dwuczęściowa, żal było patrzeć, więc zespawałem z odpowiednim wzmocnieniem i używam dalej. Zrobiona jest z dobrej stali.
Krótko i na temat.
ODPOWIEDZ