Jama śnieżna

Relacje, zaproszenia i pomysły na ...

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
konradraku
Posty: 137
Rejestracja: 02 lis 2017, 12:34
Lokalizacja: Żyrardów/Warszawa
Tytuł użytkownika: Leśny MacGyver
Płeć:

Post autor: konradraku »

Z przyczyn działania siły wyższej uległ zmianie termin rekonesansu.

AKTUALNY TERMIN 22-24.11.2019
Mowa jest srebrem, a milczenie jest owiec :)
Awatar użytkownika
hycek
Posty: 348
Rejestracja: 04 mar 2016, 14:20
Lokalizacja: Śląsk
Gadu Gadu: 3364770
Tytuł użytkownika: hycek
Płeć:

Post autor: hycek »

Tuptam nóżkami.Znalazłem 2 nowe bacówki na gmaps.Zapowiada się spanie królewskie.

[ Dodano: 2019-11-25, 11:24 ]
Rekonesans zaliczony,nowe rejony zbudowane.Czekam z niecierpliwością na relację.
Dzięki za super spędzony czas.


Zbiórka 4.01.2020 godzina 09:00 na miejscu.Najlepiej zaplanować sobie nocleg z 3 na 4.01 na w okolicy by w góry iść wypoczętym nie po nocnej podróży.Mam namiary na tanie super noclegi w pobliżu.
Zachęcam do udziału wszystkich Wintercampreconnet 2020
:lol:
,,- Mieszczuch jesteś.Twój porządek murami ogrodzony, tam też Twoje mądrości może i co warte. ''
Awatar użytkownika
soohy
Posty: 1084
Rejestracja: 26 lip 2010, 22:44
Lokalizacja: Małopolskie, Brzesko
Płeć:
Kontakt:

Post autor: soohy »

hycek, jeszcze nic nie wiem, ale w pierwszych dniach stycznia chyba będą w Gorcach (Polana Gorc Kamienicki), a Wy gdzie będziecie trenować jamę? Pytam, może zobaczyłbym jak wam idzie po drodze... Ale tak jak mówię moja obecność to nic pewnego ;)
Awatar użytkownika
hycek
Posty: 348
Rejestracja: 04 mar 2016, 14:20
Lokalizacja: Śląsk
Gadu Gadu: 3364770
Tytuł użytkownika: hycek
Płeć:

Post autor: hycek »

W sumie niedaleko, wyślę Ci namiary,jak coś zapraszamy nawet bez zapowiedzi.
,,- Mieszczuch jesteś.Twój porządek murami ogrodzony, tam też Twoje mądrości może i co warte. ''
Awatar użytkownika
Kopek
Posty: 1016
Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
Lokalizacja: Z największej dziury
Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
Płeć:

Post autor: Kopek »

Wróciłem. Jamy niestety nie było. Ze śniegiem krucho. Tyle co po kostki. Zbudowaliśmy małe iglo dla skrzatów leśnych.
Ostatnio zmieniony 06 sty 2020, 21:41 przez Kopek, łącznie zmieniany 2 razy.
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.

www.kopsegrob.blogspot.com
Awatar użytkownika
Tanto
Administrator
Posty: 1068
Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1743064
Płeć:

Post autor: Tanto »

Kopek pisze:Zbudowaliśmy małe iglo dla skrzatów leśnych.
Dobre i to, u mnie da się co najwyżej potaplać w błocie.
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
Awatar użytkownika
hycek
Posty: 348
Rejestracja: 04 mar 2016, 14:20
Lokalizacja: Śląsk
Gadu Gadu: 3364770
Tytuł użytkownika: hycek
Płeć:

Post autor: hycek »

Kopek pisze:Wróciłem. Jamy niestety nie było. Ze śniegiem kr
ucho. Tyle co po kostki. Zbudowaliśmy małe iglo dla skrzatów leśnych.

heheheh :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

raczej ogrów leśnych

Bardzo dziękuję wszystkim,frekwencja w tym roku dopisała,w takim tempie w przyszłym roku Reconwintercamp.Specjalne podziękowania dla chłopaków z ADHD,tyle luksusu w zimę,nodia,piecyk,drewno DZIĘKUJĘ


ps.śnieg z multiwitaminą i ratrak długo będą powodować u mnie śmiech i mamy nowego Makłowicza
,,- Mieszczuch jesteś.Twój porządek murami ogrodzony, tam też Twoje mądrości może i co warte. ''
Awatar użytkownika
konradraku
Posty: 137
Rejestracja: 02 lis 2017, 12:34
Lokalizacja: Żyrardów/Warszawa
Tytuł użytkownika: Leśny MacGyver
Płeć:

Post autor: konradraku »

Koniecznie dajcie jakieś fotki, bo dostałem małą "zajawkę" i jestem głodny większej relacji. :D
Jak wrzucicie zdjęcia z ostatniego wyjazdu, to ja wrzucę fotki z rekonesansu - porównamy sobie okolice "z" i "bez" pokrywy śnieżnej (taka ciekawostka będzie).

Pomysł Recon Winter Camp brzmi zacnie!
Może pierwsza edycja jeszcze w tym roku? luty-marzec? :D
Mowa jest srebrem, a milczenie jest owiec :)
Awatar użytkownika
Kopek
Posty: 1016
Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
Lokalizacja: Z największej dziury
Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
Płeć:

Post autor: Kopek »

Czekam na fotki od Wilsona.
Tanto wybacz. Padłeś ofiarą dowcipu.
Relacja wkrótce.
Recon Winter Camp I , chyba się odbył 😜 Choć śniegu na jamę było mało to realizowaliśmy kilka pomysłów i świetnie się bawiliśmy. Do tego jeszcze śnieżyca, marsz po zmroku, błądzenie i świetne towarzystwo
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.

www.kopsegrob.blogspot.com
Awatar użytkownika
Dźwiedź
Posty: 690
Rejestracja: 22 wrz 2013, 21:25
Lokalizacja: GoldenCity
Tytuł użytkownika: brat cebka
Płeć:

Post autor: Dźwiedź »

Dopiero dzisiaj skończyłem rozpakowywać szpej - woda w bidonie jeszcze miała kawałki lodu :P
Zacna impreza wyszła i jeszcze zacniejsze towarzystwo.
Troszkę odmroziło się zadek przy ognisku, ale nocą śpiworek się sprawdził na 100% i było wręcz za gorąco.

Z nowości reconowych :
" Co mówią dwie gałęzie na widok Wilsona?...... - Jaram się." :D
BUK, HUMOR i DZICZYZNA
Awatar użytkownika
Mr. Wilson
Posty: 422
Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
Lokalizacja: xyz
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Mr. Wilson »

Pracuję nad zdjęciami i tekstem, cierpliwości. Co do Recon Winter Camp I w lutym-marcu, to jestem chętny.

Edit. Dodałem link do tymczasowej galerii ze zdjęciami - https://l.facebook.com/l.php?u=https%3A ... sP_mFq8Gbilink
Ostatnio zmieniony 08 sty 2020, 17:42 przez Mr. Wilson, łącznie zmieniany 4 razy.
Las moim domem i najlepszym przyjacielem
Gagatka13
Posty: 27
Rejestracja: 02 paź 2013, 22:51
Lokalizacja: Goleniów

Post autor: Gagatka13 »

Dzięki chłopaki za cierpliwość i pomoc, według mnie był to jeden z lepszych wypadów, na jakich byłam. :-) :-) :-) Siostrze też się bardzo podobało.
Awatar użytkownika
hycek
Posty: 348
Rejestracja: 04 mar 2016, 14:20
Lokalizacja: Śląsk
Gadu Gadu: 3364770
Tytuł użytkownika: hycek
Płeć:

Post autor: hycek »

Gagatka13 pisze:Dzięki chłopaki za cierpliwość i pomoc, według mnie był to jeden z lepszych wypadów, na jakich byłam. :-) :-) :-) Siostrze też się bardzo podobało.
Wielki szacunek dla Was,dziewczyny w takich warunkach - mistrzostwo.
,,- Mieszczuch jesteś.Twój porządek murami ogrodzony, tam też Twoje mądrości może i co warte. ''
Awatar użytkownika
Dźwiedź
Posty: 690
Rejestracja: 22 wrz 2013, 21:25
Lokalizacja: GoldenCity
Tytuł użytkownika: brat cebka
Płeć:

Post autor: Dźwiedź »

Mr. Wilson pisze: ... Co do Recon Winter Camp I w lutym-marcu, to jestem chętny...
Ja tez czuję niedosyt - chętnie to powtórzę przy większej warstwie śniegu i niższej temperaturze. :-D

[ Dodano: 2020-01-09, 23:07 ]
Trochę odtajałem po tym jak samiec alfa „Watachy z poprawczaka” wywlókł nas w Gorce. Wypad super.

Bardzo przyglądałem się pracom Wilsona i Kopka. Głównie dla tego, że schronienie jakie planowali już dwa razy robiłem, w różnych okolicznościach. Czyli zasadniczo gówno o tym wiem i resztę rozważań proszę traktować z dystansem.

Robiąc taką konstrukcje w okolicach osady Orle (Izery), ułożyliśmy z plecaków i nadmuchanych worków na śmieci (każdy ma w plecaku chociaż jeden) górkę i dopiero ją posypaliśmy sporą warstwą śniegu. Oszczędzając, tym samym, konieczność wybierania około metra sześciennego śniegu. Dla mniej zorientowanych: wujek gogle podpowie ile to waży.

W tym miejscu powinienem przeprosić Wilsona i Kopka bo miałem całą rolkę worków z sobą i celowo im o tym patencie nie powiedziałem, bo chciałem zobaczyć jak są lepsi i sprawniejsi. No dobra kłamię, chciałem sprawdzić czas budowy takiego schronienia w wykonaniu kogoś innego. Nam zajęło ponad pól dnia, a było nas sześciu.

Cóż naszym Reconnetowcom zajęło blisko dwa dni - uważam że wyszło chłopakom super. Schronienie było wręcz pancerne. Jak kto zajrzy na zdjęcia udostępnione przez Wilsona to widać jak obaj siedzą na sklepieniu. A Wilson to dobre wyżarte 100kg, plus Kopek nieco lżejszy (on tylko wygląda na trochę większego bo musi więcej warzywek w siebie wepchać – znaczyć miejsce robi), niemniej konstrukcja z samego śniegu.

W przypadku wspominanej konstrukcji Izerskiej, po usypaniu górki śniegu , zlaliśmy ją wodą z pobliskiego potoku i po dwóch godzinach zewnętrzna warstwa była bryłą lodu. W przypadku konstrukcji naszych bohaterów (źródełka w pobliżu nie mieli), tą robotę zrobiła zimna nocka. Pierwszego dnia usypali kopczyk, a drugiego wybierali z niego śnieg. Wyszło im tak jakby to trenowali od lat. Nawet firanki z świerku przed wejściem zrobili.
Można sobie żartować ale taka przegroda z gałęzi zmniejsza utratę ciepła a nie zakłóca wentylacji.

Dla mniej wtajemniczonych: źle wentylowane igloo = zatrucie CO2 i już się nie obudzisz. Śnieg to jednak woda, a większość ofiar lawin nie umiera od uderzenia lawiny tylko od braku tlenu pod śniegiem

No dobra, dosyć śpiewów nad fachowością wykonanej pracy przez naszych reconnetowców, tu czas nad zastanowieniem się o zasadność takiego schronienia.

Jako baza wypadowa – TAK.

Jako kilkudniowa centrala dla polarnych myśliwych – TAK.

Jako schronienie awaryjne w górach – absolutnie NIE.

Jako przygoda, o której będziemy dzieciom i wnukom opowiadać – po stokroć TAK.
BUK, HUMOR i DZICZYZNA
Awatar użytkownika
Mr. Wilson
Posty: 422
Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
Lokalizacja: xyz
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Mr. Wilson »

Krótki Film, który powstał ze zdjęć z ostatniego wyjazdu. Jutro postaram się zamieścić relację.
Las moim domem i najlepszym przyjacielem
Awatar użytkownika
Kopek
Posty: 1016
Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
Lokalizacja: Z największej dziury
Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
Płeć:

Post autor: Kopek »

Oj Dźwiedziu, Dźwiedziu. Chyba już twój pesel mąci twoje myśli i powoduje że umysł wyciąga błędne wnioski. Przygotowując się do takich wypadów znam wszystkie możliwe rozwiązania i wszystkie możliwe pomysły. Powodzenia z rozkładaniem worków podczas zamieci. Co do czasu to opiszę później co i jak bo zajęło to około 5 godzin na przestrzeni dwóch dni.
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.

www.kopsegrob.blogspot.com
Awatar użytkownika
soohy
Posty: 1084
Rejestracja: 26 lip 2010, 22:44
Lokalizacja: Małopolskie, Brzesko
Płeć:
Kontakt:

Post autor: soohy »

Fajnie mieliście. Szkoda że mnie dopadła gorączka i gardło. Ale była to dla mnie lekcja, żeby odpuścić bo góry nie uciekną. Kiedyś pewnie ruszyłbym mimo choroby. Czekam na Wasz plan w lutym - marcu. :) No i było więcej śniegu niż przypuszczałem (Fotka z Kopkiem, gdy dokopał się do powierzchni ziemi) :)
Awatar użytkownika
Mr. Wilson
Posty: 422
Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
Lokalizacja: xyz
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Mr. Wilson »

Zdjęcia wrzuciłem wcześniej, kolej na relację.

Rano wspólnie wyruszamy z parkingu. Pierwszego dnia plan zakładał dotarcie do miejsca noclegu, którym była chatka w środku lasu. Ja z Kopkiem cały sprzęt upchamy do plecaków, pozostałe osoby ciągnął ze sobą sanie z ładunkiem. Idzie się nam dobrze i docieramy na wyznaczone miejsce dużo wcześniej niż zakładaliśmy. Rozpiera nas chęć działania, więc postawiamy większość sprzętu w chatce i we dwójkę ruszamy na polanę, na miejsce docelowe. Na polanie pośrodku lasu stoi drewniana bacówka, baza na kolejny dzień. Robimy rozpoznanie. Budowa jamy nie jest możliwa z powodu zbyt małej pokrywy śnieżnej. Maksymalnie śnieg sięgał po kolana. Szybka zmiana planów, budujemy quinzee na dwie osoby. Do zmroku jeszcze trochę pozostało. Wybieramy dogodne miejsce i łopatami usypujemy dużą górę śniegu. Ma ona prawie 2 m wysokości i ponad 3 m średnicy u podstawy. Mróz w nocy zwiąże śnieg, poza tym jutro będzie mniej roboty. W śnieżycy i przy światłach czołówek docieramy do chatki, gdzie nocujemy.

Rano dalej pada, dużo świeżego puchu. Docieramy z kolegą do chatki pierwsi, odśnieżamy, znosimy opał i przywracamy do życia piec. Piję gorącą herbatę i biorę się za kopanie quinzee. Powoli, nigdzie nam się nie spieszy. Mamy spory rozmach, quinzee jest bardzo przestronne, 1,5m wysokości i dużo miejsca na sprzęt. W razie potrzeby trzy osoby mogą tu spać. Robimy otwór wentylacyjny i wieszaki. Kopek dobudowuje jeszcze osłonięte wejście z ''świerkowymi firankami'' :) Na zakończenie budowy wbijamy gałązkę świerku. Nikt z nas nie spoglądał na zegarek, ale oceniam, że łącznie budowa quinzee zajęła nam około 4 godzin pracy dwóch osób. Pierwszego dnia pracowaliśmy wspólnie, drugiego na zmianę, raz ja, raz Kopek. Czas dla nas był bez znaczenia. Odnośnie umieszczenia plecaków czy worków przed usypywaniem, to w naszym przypadku nie miało to żadnego sensu. Mieliśmy ze sobą tylko jeden mały plecak, który nie mogliśmy zostawić. Jego pojemność to 2 ruchy łopatą. Kopaliśmy w miejscu, gdzie było po kolana śniegu.

Zostawiamy nasze schronienie na kilka godzin, aby mróz wzmocnił konstrukcję.

Docierają kolejne osoby. Dwie z nich próbuje wykopać jamę śnieżną. Niestety nic z tego nie wychodzi. Dach zapada się pod własnym ciężarem, gdyż górna warstwa śniegu ma zbyt małą wytrzymałość. Pozostaje spanie w śnieżnym okopie, czyli ''kop se grób'' ;)

Z kilku dłuższych kłód rozpalamy solidne ognisko. Po całym dniu można się osuszyć i ogrzać. Wieczór mija na rozmowach. W naszym przytulnym quinzee montujemy improwizowana lampkę z podgrzewacza i aluminiowej puszki. Chwalimy zalety naszego schronienia. Jest w nim ciepło i zacisznie. Zakopuję się do śpiwora i śpię mocno, dopiero rano budzi mnie głos kolegi. Nie chce się wstawać.

Na koniec testowanie naszego pancernego schronienia. Jestem zaskoczony jego wytrzymałością. Na szczyt wspina się Kopek, później moja kolej. W sumie ponad 200 kg i nic się nie dzieje. Robimy kilka zdjęć ze zdobycia szczytu :) Na koniec trochę wygłupów i uprzątanie po sobie. Pakowanie i droga powrotna.

Ten biały stój, który przywdziałem to jednorazowy kombinezon ochronny. Taki jak się używa np. w lakierniach. Prezent od Kopka, który testowałem, świetnie się sprawdził, jako zabezpieczenie przed wilgocią i wiatrem podczas kopania quinzee. Nie wspomnę o doskonałym maskowaniu.

Góry na pożegnanie sprawiły nam miłą niespodziankę. Rano poprawiły się warunki pogodowe i z naszej miejscówki oglądaliśmy wspaniałą panoramę na Tatry.

Jest apetyt na kolejne tego typu wyprawy. Szczególnie jak przybędzie śniegu i temperatury będą niższe. Na razie planuję się doposażyć. Dziękuję bardzo wszystkim uczestnikom wypadu. A czytającym życzę wspaniałych widoków w Nowym Roku, nie tylko tych z gór. Z forumowym pozdrowieniem, kop se grób! ;)
Las moim domem i najlepszym przyjacielem
StaszeK
Posty: 349
Rejestracja: 30 paź 2008, 21:46
Lokalizacja: Kraków
Płeć:
Kontakt:

Post autor: StaszeK »

Kluczowym aspektem przy budowie usypywanego igloo (quinhzze) jest mały otwór wejściowy i grubość ścianek. Otwór najlepiej zasłaniać plecakiem i nim regulować wentylację. Otworu w stropie nigdy nie zatykamy. Polewanie wodą ścianek przy sypkim śniegu jest bardzo ryzykowne, może uszkodzić konstrukcję. I najczęściej trzeba dodatkowo obsypać schronienie świeżym śniegiem, żeby poprawić termoizolację. Lepiej więc rozpalić w środku schronienia ogień. To przyśpieszy metamorfozę śniegu i nie będzie nam się sypał za kołnierz śnieg.

Ze śnieżnych schronień najdłużej trwa budowanie quinzhee, ale pozostałe schronienia typu jama śnieżna i szałas śnieżno-roślinny można wybudować w mniej niż jedną godzinę.
Kilka dni temu podczas szkolenia polarników z Uniwersytetu Śląskiego w Tatrach wykopaliśmy bez pośpiechu jamę na 2 osoby w jedną godzinę. Wnętrze jamy wydrążyłem sam, polarnicy wybierali urobek z otworu.
Grubość pokrywy śnieżnej na Hali Gąsienicowej wynosiła średnio 70 cm. Ale dzięki wiedzy można znaleźć miejsca o znacznie grubszej i bardziej zbitej pokrywie śnieżnej.

Płytki grób to ponad połowa zrobionej roboty przy schronieniu śnieżno-roślinnym. Warto to wykorzystać. Z moich doświadczeń dodam, że właśnie schronienia śnieżno-roślinne z wykorzystaniem NRCety są lepsze od quinhzze.

Schronienia śnieżne mają dwie olbrzymie zalety: super termoizolację i odporność na wiatr.
Czasami są koniecznością nawet na jedną noc.

Do kopania tego typu schronień najlepiej nadają się kombinezony z oddychającą membraną.

A dla tych co jeszcze nie czytali: http://cepl.sggw.pl/sim/pdf/sim43_pdf/kedzia.pdf

Fajną zabawę mieliście. Miło ogląda się fotki i czyta relację.
Awatar użytkownika
Dźwiedź
Posty: 690
Rejestracja: 22 wrz 2013, 21:25
Lokalizacja: GoldenCity
Tytuł użytkownika: brat cebka
Płeć:

Post autor: Dźwiedź »

StaszeK pisze:...Polewanie wodą ścianek przy sypkim śniegu jest bardzo ryzykowne, może uszkodzić konstrukcję...
Czy byłbyś uprzejmy rozwinąć tę myśl.

Zawsze myślałem ze po usypaniu kopczyka śniegi i zroszeniu go wodą na silnym mrozie, tworzymy dodatkową zewnętrzną warstwę, która wzmacnia konstrukcję.
I przy dotychczasowych realizacjach tak właśnie było.

Kiedyś mądry profesor na Politechnice Wrocławskiej nauczył mnie by pytać "dla czego?", więc pytam:
Dla czego pochlapanie wodą usypanego kopczyka śniegu, przy temperaturze poniżej zera, ma uszkodzić konstrukcje budowanego schronienia?
BUK, HUMOR i DZICZYZNA
StaszeK
Posty: 349
Rejestracja: 30 paź 2008, 21:46
Lokalizacja: Kraków
Płeć:
Kontakt:

Post autor: StaszeK »

Skrapiać jak najbardziej można, ale polanie wodą jest już ryzykiem. Chluśnięcie dużym strumieniem wody na śnieg słabo zmetamorfizowany (!!!) przy temperaturze minus kilku, a nawet minus kilkunastu stopni poniżej zera, może zrobić dziurę w ścianie schronienia.
Wynika to z ciepła właściwego wody oraz bardzo dużej wartości ciepła zamarzania/topnienia wody. Wylana woda zamarzając wydziela bardzo dużą ilość ciepła, które zostaje przekazane głównie do ścianek śnieżnego schronienia i pozostałej wylanej wodzie. Woda uszkodzi śnieżne ściany zanim zamarznie, nawet jak będzie to woda o temperaturze 0 st.C.
Awatar użytkownika
Thompheus
Posty: 34
Rejestracja: 28 mar 2015, 08:19
Lokalizacja: Przyszowice
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Thompheus »

O ile zamarzanie jest reakcją egzotermiczną? Jednak przy grubej warstwie śniegu i niskiej temperaturze może być warunkiem pomijalnym :)
..."Życie jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiesz na co trafisz"... :)
Awatar użytkownika
Dźwiedź
Posty: 690
Rejestracja: 22 wrz 2013, 21:25
Lokalizacja: GoldenCity
Tytuł użytkownika: brat cebka
Płeć:

Post autor: Dźwiedź »

StaszeK - aleś wydumał... :-P
Idąc takim tokiem myślenia to dokładanie drewna do ogniska zmniejsza czas jego palenia - no bo jak wrzucimy cały uzbierany zapas naraz, to nie starczy na cała noc.
BUK, HUMOR i DZICZYZNA
StaszeK
Posty: 349
Rejestracja: 30 paź 2008, 21:46
Lokalizacja: Kraków
Płeć:
Kontakt:

Post autor: StaszeK »

Thompheus, przy bardzo niskiej temperaturze powietrza np. -50 st. C woda chluśnięta z wiadra w powietrze zamarznie w całości, lub prawie całości, zanim spadnie na ziemię. Ale w naszym kraju nawet wartości temperatury minimum minimorum są znacznie wyższe. Przy budowaniu schronień ze śniegu grubość ścianek jest określona, więc zmienną pozostaje stopień metamorfozy śniegu. I tak jak napisałem wcześniej, przy naszych temperaturach, najważniejszym elementem decydującym o odporności ścianek na polanie wodą będzie stopień metamorfozy śniegu.

Dźwiedź, ja nie muszę dumać. Od około 30 lat prowadzę badania m.in. nad temperaturą gruntu i śniegu, lodowcami i płatami śnieżnymi w górach wysokich (Tatrach, Alpach, Pirenejach, Retezacie, Pamiro-Ałaju, Górach Betyckich) oraz za północnym kołem polarnym. Wykopałem kilkadziesiąt różnych jam śnieżnych. I miałem też okazję widzieć w akcji samozwańczych ekspertów, którzy jednym głupim ruchem zniszczyli kilka godzin swojej pracy i swoich kolegów.
Można się więc uczyć na swoich błędach, ale wygodniej jest się uczyć na cudzych błędach. Wybór należy do Ciebie.
Awatar użytkownika
hycek
Posty: 348
Rejestracja: 04 mar 2016, 14:20
Lokalizacja: Śląsk
Gadu Gadu: 3364770
Tytuł użytkownika: hycek
Płeć:

Post autor: hycek »

7-8.03 poprawka szczegóły jak zawsze prv
Ostatnio zmieniony 23 sty 2020, 08:16 przez hycek, łącznie zmieniany 1 raz.
,,- Mieszczuch jesteś.Twój porządek murami ogrodzony, tam też Twoje mądrości może i co warte. ''
ODPOWIEDZ

Wróć do „Imprezy, wyprawy oraz spacery”