namiot, ja i pies

Kącik złotych porad

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

hafare
Posty: 3
Rejestracja: 31 sie 2018, 07:49
Lokalizacja: opole
Płeć:

namiot, ja i pies

Post autor: hafare »

Witam,
Mam pytanie planuje z moim psem wypady do lasu z noclegiem. Mam zamiar kupić sobie taki piecyk (idą coraz zimniejsze dni) -:
https://www.awn24.pl/petroleum-heizung- ... ktion.html oraz chce kupić taki namiot :
https://allegro.pl/namiot-turystyczny-i ... 52599.html

Mam kilka pytań, czy stosował ktoś taki piecyk w namiocie? Zastanawia mnie czy ewentualnie nie ma jakiegoś tańszego zamiennika piecyka. Bo ten piecyk to 225 zł + 150 zł 20 litrów nafty, co daje niezłą sumkę. Może ktoś coś podpowie? Można zorganizować coś taniej?

Co sądzicie o namiocie? Nada się na takie wypady? Namiot ma takie jakby dwa pomieszczenia, jest sypialnia i pomieszczenie w przedsionku, ale w tym pomieszczeniu jest „goła podłoga” można dokupić jakąś taką plandekę na ziemię? Proszę o odpowiedzi i ewentualne porady, pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

życie Tobie nie miłe? zagazujesz się spalinami w takim namiocie

1. Ten piecyk z tym namiotem będą się gryźć. (tkanina łatwopalna), brak odpowiedniego przewiewu
2. namiot jak na piesza wędrówkę, 3kg - więc tragedii nie ma, ale można mieć 2kg
2a piecyk tego typu + paliwo to też spory ciężar
3. po co Tobie ten piecyk do dźwigania?
4. zainwestuj w ciepły śpiwór - taniej i bezpieczniej.

Tego rodzaju piecyki dobrze się sprawdzą do ogrzewania wiat itp. miejsc stacjonarnych.
hafare
Posty: 3
Rejestracja: 31 sie 2018, 07:49
Lokalizacja: opole
Płeć:

Post autor: hafare »

Witam,
To nie jest tak, że zobaczyłem piecyk naftowy i od razu kupuje bez zorientowania się co i jak. Czytałem w necie na temat wentylacji oraz zadawałem różne pytania z osobą, która jest dystrybutorem tych piecyków:


"W każdym tego typu ogrzewaniu należy zapewnić dopływ powietrza, czy to ogrzewanie gazem, czy naftą produktem spalania jest tlenek węgla i musi być zachowana wentylacja, ale pod namiotem nie ma z tym problemu, druga sprawa, że piecyk ma moc ok 2,5kW i nagrzanie namiotu zajmuje tylko chwilę."

"Ponieważ łatwo pod namiotem na czas grzania zapewnić trochę dopływu powietrza i jak pisałem z uwagi na moc grzewczą piecyka nagrzanie namiotu zajmie mu tylko kilka - kilkanaście minut. Nawet mając go na minimalną moc w namiocie będzie szybko ciepło."

"Tak, należy zapewnić dopływ powietrza, jest on niezbędny w procesie spalania. Przy dobrej jakości nafcie nie czuć zapachu spalania a dodatkowo nie wytwarza się wilgoć jak przy ogrzewaniu gazowym, ale dopływ powierza jest niezbędny dla każdego tego typu ogrzewania."

Jeżeli chodzi o namiot, to ma on w sypialni system wentylacyjny, a tak to myślałem, żeby jeszcze uchylić trochę miejsca w głównych "drzwiach" namiotu.

Dodatkowo piecyk ma zabezpieczenie, jeżeli miałby się przewrócić, to ma czujnik i wyłącza się.

Czy mimo wszystko odradzacie taki piecyk do namiotu ?

Jeżeli chodzi o nocleg, to wygląda to tak, że chciałem podjechać autem praktycznie pod samo miejsce gdzie będzie rozłożony namiot. Jest to taki lasek gdzie jest dojazd autem. Więc wszystkie cięższe rzeczy nie będą stanowiły problemu.

Jeszcze można prosić o odpowiedź czym pokryć to miejsce, gdzie będzie goła podłoga? Wystarczy jakaś zwykła plandeka? Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

hafare pisze: "W każdym tego typu ogrzewaniu należy zapewnić dopływ powietrza, czy to ogrzewanie gazem, czy naftą produktem spalania jest tlenek węgla i musi być zachowana wentylacja, ale pod namiotem nie ma z tym problemu, druga sprawa, że piecyk ma moc ok 2,5kW i nagrzanie namiotu zajmuje tylko chwilę."
Z praktyki powiem Tobie, że w tak małym i niskim namiocie będzie Cię boleć głowa od spalin. Nafta nie spala się tak czysto jak gaz (Co2 + H20). Nie prawdą jest że wentylacja w namiocie jest zawsze wystarczająca. Nie każdy namiot ma tak dobrą wentylację.- do tego nalezy zapewnić odpowiednia wysokość namiotu (w namiotach typu NS spokojnie dałbyś radę ). gdzie mogą ciepłe spaliny się zbierać. W niskim namiocie będziesz cały czas głową w tej warstwie.

Jeszcze można prosić o odpowiedź czym pokryć to miejsce, gdzie będzie goła podłoga? Wystarczy jakaś zwykła plandeka? Pozdrawiam
Dalej, namiot który zaprezentowałeś ma już zapewne podłoże. Jeśli masz goła podłogę to wystarczy zwykła plandeka
Uważam że namiot który planujesz kupić jest za mały do tego rodzaju piecyka. Myslałeś ze zamiast pieca do namiotu, to może małą grzałkę? (benzynową albo węglową)

Obrazek

dużo mniejsze zużycie paliwa, a co za tym idzie znaczna mniejsza liczba spalin.
Awatar użytkownika
konradraku
Posty: 137
Rejestracja: 02 lis 2017, 12:34
Lokalizacja: Żyrardów/Warszawa
Tytuł użytkownika: Leśny MacGyver
Płeć:

Post autor: konradraku »

hafare pisze:"W każdym tego typu ogrzewaniu należy zapewnić dopływ powietrza, czy to ogrzewanie gazem, czy naftą produktem spalania jest tlenek węgla i musi być zachowana wentylacja, ale pod namiotem nie ma z tym problemu, druga sprawa, że piecyk ma moc ok 2,5kW i nagrzanie namiotu zajmuje tylko chwilę."
Jak myślisz, że otworzysz namiot (dla dopływu powietrza), nagrzejesz go i wyłączysz piecyk to wiedz, że po 5 minutach będzie tak samo zimno jak przed całą operacją. Niestety fizyka jest okrutna...
Jeśli chcesz mieć ciepło w środku piecyk musiałby chodzić cały czas. Ścianki namiotu to żadna izolacja, dodatkowo ciągnie od ziemi, więc źródło ciepła musi być stałe.

Podzielam zdanie Zirkau, że ten piecyk i namiot nie pociągną razem... A jeśli pociągną to martwię się, że Ty długo z nimi nie pociągniesz.
Tlenek węgla to cichy zabójca, lepiej nie ryzykować...
Ten piecyk w takim namiocie - to jak ognisko w domu. Niby można, ale jeszcze nie słyszałem o takiej praktyce.

Na Twoim miejscu rozważyłbym namiot typu tipi z dziurą w dachu albo z piecykiem z kominem.
Zobacz jak to zrobił nasz forumowy kolega - Bushcraftowy.

Ogrzewane schronienie - klik
Noc w ogrzewanym namiocie - kilk

Trochę chęci i sam sobie taki piecyk zrobisz z jakiegoś złomu, nie musi to być gstove za ponad tysiaka.

Albo najzwyczajniej jak chyba każdy z nas - spędzasz wieczór w cieple ogniska, po czym zakładasz świeżą, suchą bieliznę (wełna merino robi robotę) i kładziesz się do śpiwora.
Niektórzy tutaj śpią tak w temperaturach nawet poniżej -30 stopni.

Pozdr.
Ostatnio zmieniony 31 sie 2018, 16:13 przez konradraku, łącznie zmieniany 1 raz.
Mowa jest srebrem, a milczenie jest owiec :)
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

pytanie w sumie, na ile poważna jest konieczność grzania w namiocie piecykiem? Czy ten piecyk jest tak ważny?
hafare
Posty: 3
Rejestracja: 31 sie 2018, 07:49
Lokalizacja: opole
Płeć:

Post autor: hafare »

z narzeczoną biwakowałem tydzień temu, tylko wiadomo jakie wtedy były temperatury. Póki co nie chce zgodzić się na wyprawy jak zrobi się jesień/zima . Pies na pewno nie będzie miał nic przeciwko. Chodzi o to, że po prostu ja też nie chce rozłożyć namiotu i od razu pójść spać. Tylko trochę posiedzieć. Myślałem, żeby w tym przedsionku wsadzić jeszcze składany stół turystyczny i kuchenkę i coś przyrządzić, a potem w sypialni walnąć browara, czy jakąś tam małpkę i na telefonie z podłączonym powerbankiem jakieś filmy oglądnąć. Więc nie wiem czy przy dajmy na to - 20 stopni będzie to takie przyjemne, a myślałem, że piecyk będzie bezpieczny, a przy tym będzie mi ciepło.

Czasu jeszcze trochę jest, więc muszę wszystko przeanalizować, będę wdzięczny za dalsze wypowiedzi, pozdrawiam
Awatar użytkownika
soohy
Posty: 1087
Rejestracja: 26 lip 2010, 22:44
Lokalizacja: Małopolskie, Brzesko
Płeć:
Kontakt:

Post autor: soohy »

Walnąć browara przy -20? Chyba, że z termosu. Oglądać film w lesie? Jak dla mnie i większości z nas to chyba mija się z celem. Ale oczywiście jak lubisz to nic w tym złego.

Pozwolę się wtrącić, więc łap linka jak przygotować się i spać poniżej -20 i wcale konieczny do tego namiot nie jest. Tak jak kondradraku pisze, spaliśmy przy temp -30,5 stopnia i fajnie było.

http://mybushcraftsoohy.blogspot.com/20 ... c-21c.html
Awatar użytkownika
Parthagas
Posty: 783
Rejestracja: 28 sie 2007, 08:46
Lokalizacja: Mława
Tytuł użytkownika: kumpel staffików
Płeć:

Post autor: Parthagas »

Zły pomysł. Najprawdopodobniej to będzie ostatnia Twoja wspólna noc z narzeczoną. Albo się otrujecie i/lub spalicie, albo jej tyłek tak zmarznie, że już będzie miała dość Ciebie i tych pomysłów. Z kobietą do lasu w dobrą pogodę, a najlepiej samemu. Alkohol na mrozie w ogrzewanym bezpiecznym pomieszczeniu w rozsądnej ilości.
"Mężczyzna musi mieć nałogi, najlepiej wyszukane, w przeciwnym wypadku nie ma się z czego wyzwalać."
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
Awatar użytkownika
hycek
Posty: 348
Rejestracja: 04 mar 2016, 14:20
Lokalizacja: Śląsk
Gadu Gadu: 3364770
Tytuł użytkownika: hycek
Płeć:

Post autor: hycek »

Niestety z takim dziadostwem jak ten piecyk naftowy zapomnij o komforcie przy -20 i jakimś tam oglądaniu filmów. Moim zdaniem najlepiej i najtaniej wyjdzie namiot z pałatek i piecyk samoróbka(np:z beczki 20-30L oczywiście z odprowadzeniem spalin) jeżeli nie masz pojęcia o podstawowych zasadach bezpieczeństwa i nie lubisz majsterkować - zleć to komuś (koszt ok 300zł)
No i najważniejsze: co innego spędzić 1 noc i nawet zmarznąć ale z rana iść do sklepu, schroniska czy samochodu a zupełnie inaczej być zdanym tylko nasiebie przez parę dni bez dostępu do ciepłego miejsca pożywienia i wody.Także niezależnie co tam kupisz z dziewczyną, to na początek (powiedzmy 5razy)maksymalnie 1noc na mrozie a jak nabierzesz doświadczenia sam odpowiesz sobie na większość pytań.
,,- Mieszczuch jesteś.Twój porządek murami ogrodzony, tam też Twoje mądrości może i co warte. ''
Awatar użytkownika
pasikonik
Posty: 139
Rejestracja: 31 gru 2011, 19:06
Lokalizacja: górny śląsk
Płeć:

Post autor: pasikonik »

witaj ja zima w namiocie radze sobie tak;

Awatar użytkownika
Kopek
Posty: 1019
Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
Lokalizacja: Z największej dziury
Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
Płeć:

Post autor: Kopek »

No i pozamiatane. Hafare jak nie umiesz malować to i ta zabierz sztalugę ze sobą. Będziesz miał na czym plazmę powiesić.
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.

www.kopsegrob.blogspot.com
Awatar użytkownika
pocieszny
Posty: 185
Rejestracja: 24 kwie 2017, 11:37
Lokalizacja: Jordanów
Płeć:

Post autor: pocieszny »

Pany i Panewki ;) nie lepiej Rosyjski sposób zastosować?
bierzemy rurke metalową (kształt trzeba dobrać sobie odpowiedni) robimy szwedzkie palenisko przez które przechodzi rurka i mamy nawiew ciepłego powietrza do namiotu :mrgreen:
sprawdza się na syberii w zimie, waży 0,5-2 kilo zajmuje miejsca tyle co nic
Awatar użytkownika
hycek
Posty: 348
Rejestracja: 04 mar 2016, 14:20
Lokalizacja: Śląsk
Gadu Gadu: 3364770
Tytuł użytkownika: hycek
Płeć:

Post autor: hycek »

Z tą rurą fajny patent ale nie nadaje się na deszcz,śnieg,wymaga dużo pracy i nie ugotujesz porządnie.Dla mnie piecyk w środku lepszy.
,,- Mieszczuch jesteś.Twój porządek murami ogrodzony, tam też Twoje mądrości może i co warte. ''
Awatar użytkownika
pocieszny
Posty: 185
Rejestracja: 24 kwie 2017, 11:37
Lokalizacja: Jordanów
Płeć:

Post autor: pocieszny »

testowane, spokojnie nadaje się na deszcz/śnieg (problemem jest ulewa, gotować też spokojnie można ;)
do tego grzanie na jednokrotnym rozpaleniu masz do 5-7 godzin ;)
piecyk jak dla mnie ma 2 zasadnicze wady, waga i niestety gorący komin (o podstawowej wadzie czyli CO nie wspomne)
piecyk w sumie ok jeźli byśmy mieli to wozić autem ;) ale nosić?? no sory to w końcu jest waga 10-15 kilo a i gabaryt nie mały
Awatar użytkownika
hycek
Posty: 348
Rejestracja: 04 mar 2016, 14:20
Lokalizacja: Śląsk
Gadu Gadu: 3364770
Tytuł użytkownika: hycek
Płeć:

Post autor: hycek »

Duży piecyk z beczki to max 10kg (robiłem taki)natomiast mały z rurkami fi40-50 to 5kg.Gotujesz pod dachem i możesz małymi gałązkami uzbieranymi w 30minut nawet w śniegu palić całą noc.
Znalezienie pniaka na szwedzkie ognisko i rozpalenie go w deszczu już nie zajmuje tyle czasu.Chociaż w zeszły weekend na wypadzie stacjonarnym (przełęcz marcowa) zrobiłem szwedzką kuchnię jednak zajęło to dosyć dużo czasu,mimo iż pniak miałem praktycznie
pod ręką.Co do szkodliwych gazów się zgadzam w 100% ale również
napisałem to powyżej, jeśli nie masz umiejętności i chęci do majsterkowania musisz zlecić zrobienie piecyka.
,,- Mieszczuch jesteś.Twój porządek murami ogrodzony, tam też Twoje mądrości może i co warte. ''
Awatar użytkownika
pocieszny
Posty: 185
Rejestracja: 24 kwie 2017, 11:37
Lokalizacja: Jordanów
Płeć:

Post autor: pocieszny »

ogólnie to ja jestem za przyzwoitym śpiworem i matą niż za ogrzewaniem namiotu, samo w sobie to jest pewne proszenie się o problemy ;)
ale rozumiem że ma to pewien urok :)

a tu na przykład "namiotu" który ma nutke nostalgii :mrgreen:
Awatar użytkownika
soohy
Posty: 1087
Rejestracja: 26 lip 2010, 22:44
Lokalizacja: Małopolskie, Brzesko
Płeć:
Kontakt:

Post autor: soohy »

pocieszny, tego typu "namiot" i ten sam piecyk podał w filmiku konradraku kilka postów wyżej. A co do tematu, to autor chyba jest średnio zainteresowany, bo ostatnim razem logował się przeszło tydzień temu.
Awatar użytkownika
pocieszny
Posty: 185
Rejestracja: 24 kwie 2017, 11:37
Lokalizacja: Jordanów
Płeć:

Post autor: pocieszny »

ogólnie jestem pozytywnie zaskoczony popularnością pałątek LWP na zachodzie ;-)
ja pod tym byłem zmuszony sypiać bez piecykóœ i w zasadzie nie było źle :lol:
co do samego autora, to w zasadzie czasem w takiej dyskusji pojawi się coś ciekawego do wykorzystania przez innych :)
greg12
Posty: 1
Rejestracja: 03 gru 2019, 15:32
Lokalizacja: Bstok
Kontakt:

Post autor: greg12 »

Piecyk to nie jest dobry pomysł. Serio, mam nadzieję że zrezygnowałeś z tej idei
Pies
Posty: 106
Rejestracja: 11 lut 2024, 14:11
Płeć:

Re: namiot, ja i pies

Post autor: Pies »

Wszyscy przedmówcy proponujący ciepły śpiwór i karimatę, MAJĄ RACJĘ i DOBRZE ŻYCZĄ, praktycy. Ja od siebie dodam patent dla zmarzluchów (czytaj bab, ale nie tylko). Warto przy średniej jakości śpiworze (lepszy CIEPŁY!) zabrać tzw. botki, czyli inaczej skarpety puchowe.
Zielonym tłumaczę iż jest to sprzęt do spania i siedzenia (grzeją stopy) W TYM SIĘ NIE CHODZI !!!
Znam i mam takie do wyjścia przed namiot, np. w nocy jak się wcześniej dużo "DOIŁO" przed snem, lub poprawić naciąg namiotu, ale już cięższe!
2 polskie firmy które kiedyś (ch cho cho) robiły coś takiego to: Małachowski i Yeti. Poza tym szukać u firm "zachodnich", kakich? ja nie znaju!
Z pewnością będzie drenowało kieszeń.
Jest alternatywa! Trzeba być "psem" (jak ja) mieć tzw. "niucha" i korzystać skoro się ma (ach, bez komentarza). Powodzenia
ODPOWIEDZ