Pontonem na Dunajcu

...kącik wodników-szuwarków

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
wilow7
Posty: 202
Rejestracja: 18 paź 2014, 13:27
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Pontonem na Dunajcu

Post autor: wilow7 »

W zasadzie pytanie o sprawy formalno-prawne.
Mam ponton, kamizelki, kaski i chciałbym prywatnie ze znajomymi spłynąć przełomem Dunajca.
1. Czy mamy kupić bilety PPN?
2. Czy jakaś zgoda jest potrzebna?
Wiem, że pytania może głupie, ale tyle się zmienia w prawie, że nic nie wiem.
Parę lat temu spływałem kajakiem z kolegą i nic nie załatwialiśmy formalnie, ale...
Inżynier
Awatar użytkownika
Sikor
Posty: 209
Rejestracja: 29 wrz 2014, 07:38
Lokalizacja: Radom
Płeć:

Post autor: Sikor »

Na jesieni spływaliśmy kajakami i jednym pontonem odcinek Sromowce Wyżne do Krościenka - pierwszego dnia a drugiego z Krościenka do toru kajakowego w Wietrznicach gdzie trochę pobaraszkowaliśmy. Po drodze mijaliśmy pontony i tratwy flisackie czyli można pływać. Nikt nie sprawdzał czy mamy bilety. Więcej, odwiedzaliśmy słowackie brzegi i bar. Z tego co wiem żadnych pozwoleń nie trzeba. Musisz wiedzieć, że od 1 listopada do 31 marca szlak wodny jest zamknięty. W 2015 było podobnie z tym, że zakupiliśmy bilety w Sromowcach Niżnych.
Kaski, kamizelki i rzutka to podstawa. Jakieś wodoochronne ciuchy są wskazane lub coś na zmianę na wszelki wypadek.
Życzę dobrej zabawy :-)

A tu link do strony PPN:
http://www.pieninypn.pl/pl/1131/0/oplat ... zanie.html
Krótko i na temat.
piechucki
Posty: 5
Rejestracja: 10 sie 2016, 12:53
Lokalizacja: łódzkie

Post autor: piechucki »

Mój spływ (prywatnym pontonem) nie doszedł do skutku, ale pytanie takie samo jak Twoje kiedyś zadałem i uzyskałem odpowiedź, że bilet za wejście do parku należy wykupić. Inna sprawa czy ktoś to kontroluje... O ile pamiętam, to żeby przejść do miejsca rozpoczęcia spływu w Sromowcach https://www.google.pl/maps/place/Sp%C5% ... 3707?hl=pl to bilety sprawdzali. Ale jeśliby rzucić sprzęt na wodę w innym miejscu, to pewnie nikt by Cię nie zaczepił. Trzeba tylko takie miejsce znaleźć...
Awatar użytkownika
borsukwacław
Posty: 311
Rejestracja: 12 lis 2010, 17:58
Lokalizacja: Pomorze
Płeć:

Post autor: borsukwacław »

Witam!
Sikor ... ja sobie wypraszam :evil: moja Palava to nie "ponton" :mrgreen:
Bilet to tylko parę złociszy , więc dla spokojności podjechac w na przystań w Sromowcach Niżnych i wykupic . Żadnych zgody nie trzeba posiadac .
Ja zawsze jak jadę nad Dunajec to najpierw płynę przełom z flisakami , polecam , zwłaszcza jeżeli załoga mniej doświadczona :)
Kiedy płyniecie ?
Pzdr.
Oszczędzaj wodę , pij....Whisky .

Pomorska Grupa Knives
Awatar użytkownika
Kapitan Apteka
Posty: 196
Rejestracja: 09 sty 2013, 19:26
Lokalizacja: Tychy/Kielce
Tytuł użytkownika: kundelbury
Płeć:

Post autor: Kapitan Apteka »

Ello

Od kilku lat pływamy od zapory, w sumie przez cały rok, pontonami, kajakami, a zdarzyło się, że kolega kawał drogi popłynął w piance i kapoku :). Dla dzieci obowiązkowo kaski,nigdy nikt nie sprawdzał/pytało bilety, po drodze obowiązkowo wyprażany syr z hranulkami i tatarską omacką u braci Słowaków.

Wal śmiało, napisz kiedy to może się zgramy

pzd/ka
„Maszerować to prześcignąć własny cień. To móc wyprzedzić samego siebie, pozdrawiając się uprzejmie."

https://plus.google.com/photos/10564546 ... qIusitLKOQ
Awatar użytkownika
borsukwacław
Posty: 311
Rejestracja: 12 lis 2010, 17:58
Lokalizacja: Pomorze
Płeć:

Post autor: borsukwacław »

Sikor pisze:borsukwacław no oczywiście, że nie ponton :-)
Pisałem o tym drugim dmuchańcu.
Faktycznie :roll: zapomniałem że "spławiała" się z nami załoga na dużym Gumotexie i tak do siebie wziołem to o tym pontonie ;-)
Pzdr.
Oszczędzaj wodę , pij....Whisky .

Pomorska Grupa Knives
Awatar użytkownika
Kapitan Apteka
Posty: 196
Rejestracja: 09 sty 2013, 19:26
Lokalizacja: Tychy/Kielce
Tytuł użytkownika: kundelbury
Płeć:

Sezon otwarty

Post autor: Kapitan Apteka »

Witam

Wczoraj robiliśmy Dunajec, pierwszy raz w tym roku, wybraliśmy 6 osobowego rafta. Pogoda bardzo dopisała, mimo, że nieco szkwaliło, chlapiąc od czasu do czasu. Na rzece mnóstwo ptactwa, parę gatunków kaczek, ale też sporo czapli. Niestety Słowacy jeszcze nie otworzyli sezonu i zamiast wyprażanego syra z hranulkami i tatarską omacką, musieliśmy zadowolić się chińczykami z jetboila. Powrót po auto wzdłuż rzeki wypożyczonym na miejscu rowerem też bardzo przyjemny, zwłaszcza, że wczorajszy widok na ośnieżone Tatry był fenomenalny.

Pięknie pozdrawiam

KA
„Maszerować to prześcignąć własny cień. To móc wyprzedzić samego siebie, pozdrawiając się uprzejmie."

https://plus.google.com/photos/10564546 ... qIusitLKOQ
ODPOWIEDZ