UUUU było zacnie, mrozik troszkę przetrzepał skórę ale towarzystwo tak zacne że od śmiechów i krotochwili lód w okolicy topniał.

Wielkie dzięki Ludkowie - uśmiałem się jak fretka.
Jak tylko troszkę się ogarnę, to zaraz dokleję fotki - a zasadniczo linka do nich.