Każdy drapieżnik woli wybrać łatwiejszą ofiaręKolarzPl pisze:Moze ktos to lubic.

Chcesz osiągnąć poziom mistrzowski w surviwalu? Musisz się tego nauczyć.
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Każdy drapieżnik woli wybrać łatwiejszą ofiaręKolarzPl pisze:Moze ktos to lubic.
Trafna uwaga. Ja osobiście staram się bardziej improwizować. Owszem, trzeba się posiłkować teorią z internetów i książek, ale jednak wiedza nabyta wzmacnia charakter i wiarę w siebie. A ta potrzebna jest i w dziczy, i poza nią. Wśród plemion to działa, i widać wyraźnie ich zaradność, oraz głębszą, intymną duchowo relację z matką naturą.Myszo80 pisze:Tutaj mam na myśli nie tyle pozorowany survival a raczej społeczności dawnych plemion i pierwszych osad.
To tak naturalne a zarazem dla większości - sprzeczne z obecną naturą.Damian pisze:Wyżej ująłem to tak: głównym powodem jest chęć bym stał się nie tyle człowiekiem w naturze, ile natura stała się we mnie. Pragnę poczuć żywioł, zrozumieć naturę.
WartoDamian pisze:Czasem warto zrobić detox rozumu. Mierząc siły na zamiary. Każdy może czasem zostawić sprzęt w domu i spróbować gołymi mackami unieść życie przez jeden weekend.
KolarzPL, jeśli chcesz walczyć z łowiectwem, to nie na tym forum, a już na pewno nie w takiej formie jak zaprezentowałeś. Zamiast uczuć użyj rzeczowych argumentów podpartych wiedzą w temacie, nie tylko tą która zgadza się z twoimi poglądami, ale również tą którą posiadają ludzie z drugiej strony 'barykady'. Tylko wtedy będzie można przyznać że znasz zagadnienie o którym się wypowiadasz.KolarzPL pisze: z Toba o niczym, nie warty jestes mojego czasu I nerwow. Idz zabijaj zwierzatka podnoszac swoje ego, sprawdz sie jakim twardzielem jestes. Zabijasz je Bo CO? Glodny? Na ubrania? Na narzedzia? Czy moze to CO najczesciej slysze: DLA dobra tych zwierzat. Ty sie zastanow moze?
W tym właśnie jest cała magiaDamian pisze:Wracasz do domu, sweter z resztkami ściółki pachnie ogniskiem, masz brudne dłonie i kolana. Odmieniony, jak Bilbo Baggins.
Tak właśnie. To jest to to o czym pisałem wcześniej ze by uwolnić swojego ducha to należy go prawdziwie czuć. Ja go czuje ale... picie wody z kałuży wraz z całą biologiczną jej zawartością. Akurat jedna z moich pasji to mikrobiologia i protozoologia. Wiele z moich wypadów za miasto to po to by pobrać próbki biologiczne, by móc je potem lub na miejscu zobaczyć pod mikroskopem. Może dla tego nie jestem wstanie wypić takiej wody z smakiem a nawet zapewne wcale bym nie wypił. Do tego mocno zakorzeniona woda kranowa lub butelkowana, jako jedyna zdatna do piciaDamian pisze:A widzisz, ja zeszłego roku zebrałem miętę i piję ją z przegotowaną dezczówkąTo umacnia wiarę w siebie, uwalnia od systemu, i budzi szacunek do Ziemi. Tego nie kupisz.
A żonka od progu : Od razu się rozbieraj, pod prysznic a ciuchy do pralki !!!Damian pisze:Wracasz do domu, sweter z resztkami ściółki pachnie ogniskiem, masz brudne dłonie i kolana. Odmieniony, jak Bilbo Baggins.
KolarzPL pisze:Zirkau pisze:Bo lubię. Surviwalistą jestem. Rozumiem że sam mięsa ani produktów odzwierzęcych nie jadasz i nie posiadasz ? (galaretki czy butów). Nie bądź hipokrytą kolego.KolarzPL pisze:Idz zabijaj zwierzatka podnoszac swoje ego, sprawdz sie jakim twardzielem jestes. Zabijasz je Bo CO?
Survivalista jestes? A to ciekawe. Survivaista to by Na forum nie siedzial, tylko o zycie walczyl, ale co ja tam wiemLubisz strzelac do zwierzatka dla przyjemnosci, Twoje prawo, ale pamietaj ze Ty tez jestes zwierzeciem I obys pasjonata na trofeum z Twojej czaszki nie znalazl. Moze ktos to lubic.
Dokładnie o to mi chodzi .Dźwiedź pisze:Żartujecie sobie z tymi żywymi królikami w lesie, a bodajże wiosenny zlot recona 2014, jak były z tego warsztaty : ubuj, skórowanie, oprawianie, gotowanie.
Pamiętam bo na koniec robiłem królicze udźce duszone w wnie.
Gdyby to się tak zwracało, to nie byłab konieczna obowiązkowa składka co miesiąc na rzecz koła, ani czyny społeczne.hycek pisze:Jak myśliwy tworzy paśniki , dokarmia , płaci składki (nie małe) i nie rozśmieszajcie mnie że w porożach czy mięsie się zwróci (od zawsze to sport elitarny sama strzelba to kilkanaście tysięcy)
Długo zastanawiałem się nad napisaniem i wiesz co? Z jednej strony ta metafora to sedno survivalu a z drugiej strony, jednak warto poruszyć ten wątek.Damian pisze:- Przetrwanie wyłącznie w trampkach to umiejętność, która kształtuje pokorę i jednocześnie umacnia charakter.
Damian pisze: Ale tanie buty kupują bogaci ludzie.
To ożywa jak w ramówce TV jest Bear Gryls itp., jak nie ma to traci na popularnościyaktra pisze:Zauważcie Panowie proszę, że bushcraft czy survival ożywa zawsze na wiosnę.