W miniony weekend wyskoczyliśmy na Ukrainę na Sokalszczyznę. Ziemie te jeszcze do 1951 roku były w granicach Polski.
Jak to zwykle bywa w przypadku wycieczek na Ukrainę - po przekroczeniu granicy znaleźliśmy się w innym świecie - fizycznie i duchowo.
Pogoda dopisała - było ciepło i pogodnie. Pokręciliśmy się po malowniczych wioseczkach i po sennych miasteczkach. Super jeździło się po pagórkach pośród rozległych pól. Pogrzaliśmy tyłki w jesiennym słońcu delektując się miejscowymi smakołykami. Nocleg jak zwykle na dziko, przy ogniu.
Zapraszam do obejrzenia fotorelacji:
https://picasaweb.google.com/klubik.kar ... alszczyzna
PABLO
Jesienna Sokalszczyzna (Ukraina)
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Kopek
- Posty: 1059
- Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
- Lokalizacja: Z największej dziury
- Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
- Płeć:
Znów zajefajna wyprawa. Nie łubie Cie. 

"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.
www.kopsegrob.blogspot.com
www.kopsegrob.blogspot.com