Proste przepisy kulinarne
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Stare, powtarzane i zdecydowanie wolę wersję najprostszą: cebula, kiełbasa i ziemniaki. Kapusta do wyłożenia garnka, smalec do wysmarowania go, przed wyłożeniem liśćmi kapusty. Sporo soli i multum pieprzu. Pod wierzchnią warstwę kapusty kilka plasterków boczku. Wszystko.
Ostatnio zmieniony 03 kwie 2014, 23:05 przez jm48, łącznie zmieniany 1 raz.
ślepy herbu ślepowron
- GawroN
- Posty: 649
- Rejestracja: 18 kwie 2012, 20:11
- Lokalizacja: Chorzów / Śląsk
- Gadu Gadu: 1519631
- Tytuł użytkownika: Szczupły blondyn
- Płeć:

Całe życie z wariatami
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: https://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Co trzeba zrobić aby przyłączyć się do naszej grupy na FB - OPIS
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: https://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Co trzeba zrobić aby przyłączyć się do naszej grupy na FB - OPIS
Polecam kuskus z warzywami, kiełbasa i czosnkiem na maśle 
Do wody wkrawam drobno marchewkę, cebulę i co tam jeszcze mam pod ręką z warzyw (marchewka to podstawa), kiełbasę w kostkę, 3 ząbki czosnku, dodaję do smaku odpowiednią ilość kostki rosołowej i 2 łyżki masła. Czekam aż się woda zagotuje, wsypuję kuskus, zdejmuję z ognia i czekam 3-4min. aż napęcznieje. Potem dodaję majeranek i pieprz
Voila - szybka, w miarę tania i syta pasza.

Do wody wkrawam drobno marchewkę, cebulę i co tam jeszcze mam pod ręką z warzyw (marchewka to podstawa), kiełbasę w kostkę, 3 ząbki czosnku, dodaję do smaku odpowiednią ilość kostki rosołowej i 2 łyżki masła. Czekam aż się woda zagotuje, wsypuję kuskus, zdejmuję z ognia i czekam 3-4min. aż napęcznieje. Potem dodaję majeranek i pieprz

Na litość boską, królowo, czyż ośmieliłbym się nalać damie wódki? ...to czysty spirytus!
- Abscessus Perianalis
- Posty: 919
- Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
- Lokalizacja: CK / Wa-wa
- Gadu Gadu: 1505060
- Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
- Płeć:
Karuda, przypraw użyłbym innych i ja noszę małą buteleczkę oliwy zamiast masła (nie sprawia żadnych problemów). Natomiast, jeśli już nosisz masło, to czemu najpierw nie podsmażyć kiełbaski z cebulką i na koniec smażenia dorzucić czosnek (co by nie zgorzkniał) na paręnaście/parędziesiąt sekund przed zalaniem. Moim zdaniem dużo to zmienia w smaku potrawy.
No i nazwa wskazuje, że tak powinno być to zrobione - wszakże napisałaś "na maśle". 
Edzia: inne warzywka też można podsmażyć (np. pomidora), da to lepszy efekt niż samo gotowanie.


Edzia: inne warzywka też można podsmażyć (np. pomidora), da to lepszy efekt niż samo gotowanie.
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
+ 1 zgodny w całej rozciągłości, gotowanie z masłem...?Abscessus Perianalis pisze:Karuda jeśli już nosisz masło, to czemu najpierw nie podsmażyć kiełbaski z cebulką i na koniec smażenia dorzucić czosnek (co by nie zgorzkniał) na paręnaście/parędziesiąt sekund przed zalaniem. Moim zdaniem dużo to zmienia w smaku potrawy.No i nazwa wskazuje, że tak powinno być to zrobione - wszakże napisałaś "na maśle".
Edzia: inne warzywka też można podsmażyć (np. pomidora), da to lepszy efekt niż samo gotowanie.

ślepy herbu ślepowron
Wszystko to rzecz gustu. Chodzi o kuskus z warzywno-mięsnym bonusem. Ja akurat lubię (bardzo) w taki właśnie sposób. Czosnek uwielbiam absolutnie w każdej postaci, majeranku na pewno nadużywam, smażonej cebuli raczej nie powinnam (broń biologiczna jest zakazana konwencją genewską), a kiełbasa..? Raz jest, raz jej nie ma. Mogę następnym razem spróbować podsmażyć tak dla odmiany 
Na tym weekendowym wyjeździe robiłam standardową wersję i tak wszystkim smakowało, że w efekcie dla mnie nieco przybrakło.. więc o jakość się nie martwię

Na tym weekendowym wyjeździe robiłam standardową wersję i tak wszystkim smakowało, że w efekcie dla mnie nieco przybrakło.. więc o jakość się nie martwię

Na litość boską, królowo, czyż ośmieliłbym się nalać damie wódki? ...to czysty spirytus!
- ArturZ
- Posty: 151
- Rejestracja: 21 sty 2012, 01:34
- Lokalizacja: Kurpie
- Tytuł użytkownika: Przechadzający się
- Kontakt:
Kapusta kiszona
Małą, twardą główkę kapusty szatkujemy (głąba dajemy dzieciakom lub konsumujemy samodzielnie na surowo), dodajemy wiązkę posiekanego kopru, dwie starte marchewki i 4 łyżki soli. Całość mieszamy czystymi łapami. Całość zajmie około 8 litrowy pojemnik, najlepiej dać to do 10 litrowego wiadra, bo nie porozsypujemy podczas mieszania. Czekamy około godziny, aż trochę płynu z kapusty odcieknie. Przekładamy do słoja lub garnka kamionkowego, lekko ubijamy, przykrywamy dwoma liśćmi z kapusty i jakąś szmatką (żeby muchy nie powłaziły). Po 3 - 4 dniach mieszamy ukiszoną kapustę (odgazowujemy) i wkładamy do lodówki. Po dobie można jeść, najlepiej drewnianą łychą lub łapami prosto z gara.
Małą, twardą główkę kapusty szatkujemy (głąba dajemy dzieciakom lub konsumujemy samodzielnie na surowo), dodajemy wiązkę posiekanego kopru, dwie starte marchewki i 4 łyżki soli. Całość mieszamy czystymi łapami. Całość zajmie około 8 litrowy pojemnik, najlepiej dać to do 10 litrowego wiadra, bo nie porozsypujemy podczas mieszania. Czekamy około godziny, aż trochę płynu z kapusty odcieknie. Przekładamy do słoja lub garnka kamionkowego, lekko ubijamy, przykrywamy dwoma liśćmi z kapusty i jakąś szmatką (żeby muchy nie powłaziły). Po 3 - 4 dniach mieszamy ukiszoną kapustę (odgazowujemy) i wkładamy do lodówki. Po dobie można jeść, najlepiej drewnianą łychą lub łapami prosto z gara.
Kisiel malinowy
1/2 litra wody
2 łyżki mąki ziemniaczanej
6 łyżek cukru
szklanka malin
1/2 litra wody zagotować, następnie mąkę ziemniaczaną razem z cukrem rozpuścić w niewielkiej ilości zimnej wody i mieszając wlać to do wrzątku , a na koniec dodać rozgniecione maliny.(można maliny zastąpić jagodami, jeżynami , truskawkami itd.)
smacznego
1/2 litra wody
2 łyżki mąki ziemniaczanej
6 łyżek cukru
szklanka malin
1/2 litra wody zagotować, następnie mąkę ziemniaczaną razem z cukrem rozpuścić w niewielkiej ilości zimnej wody i mieszając wlać to do wrzątku , a na koniec dodać rozgniecione maliny.(można maliny zastąpić jagodami, jeżynami , truskawkami itd.)
smacznego
- Michal N
- Posty: 1186
- Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Gadu Gadu: 9361862
- Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
- Płeć:
Prosty sernik:
biszkopty, masło, serek homo, żelatyna, owoce i galaretka
http://mojamalakuchnia.blogspot.com/201 ... ay-na.html
jutro przystępuje do działania
biszkopty, masło, serek homo, żelatyna, owoce i galaretka
http://mojamalakuchnia.blogspot.com/201 ... ay-na.html
jutro przystępuje do działania

- Qasz
- Posty: 463
- Rejestracja: 19 paź 2010, 22:14
- Lokalizacja: Jaworzno
- Gadu Gadu: 1987028
- Tytuł użytkownika: Tata psychopata
- Płeć:
Beton (danie jak się nazywa tak też wygląda)
skład:
Ziemniaki purée Knorr
Konserwa mięsna
Pędy i liście pokrzywy, pietruszka (wszelaka zielenina)
Cebula prażona - niewymagane ale daje fajny kop smakowy
przygotowanie:
W menażce gotujemy wodę, dodajemy pół konserwy mięsnej pokrojonej w kostkę (byle dobrej jakości - ja polecam wieprzowinę w sosie własnym firmy Pikok) i czekamy aż konserwa całkowicie się rozgotuje, pod koniec gotowania dodajemy zieleninę (pięć minut przed końcem by zdążyła puścić smak). Do tego wywaru sypiemy ziemniaki w proszku aż się "zbetoni" i na koniec posypujemy cebula prażoną.
Często jemy to na konwentach, jedno takie danko zapycha na cały dzień.
skład:
Ziemniaki purée Knorr
Konserwa mięsna
Pędy i liście pokrzywy, pietruszka (wszelaka zielenina)
Cebula prażona - niewymagane ale daje fajny kop smakowy
przygotowanie:
W menażce gotujemy wodę, dodajemy pół konserwy mięsnej pokrojonej w kostkę (byle dobrej jakości - ja polecam wieprzowinę w sosie własnym firmy Pikok) i czekamy aż konserwa całkowicie się rozgotuje, pod koniec gotowania dodajemy zieleninę (pięć minut przed końcem by zdążyła puścić smak). Do tego wywaru sypiemy ziemniaki w proszku aż się "zbetoni" i na koniec posypujemy cebula prażoną.
Często jemy to na konwentach, jedno takie danko zapycha na cały dzień.
Lotus Turbo Challenge II
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
- Michal N
- Posty: 1186
- Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Gadu Gadu: 9361862
- Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
- Płeć:
Szpinak z makaronem:
makaron rurki gotujemy al dente. Równocześnie robimy szpinak:
rozpuszczamy dwie-trzy łyżeczki masła, dodajemy szpinak i przyprawiamy:
wegeta, czosnek, sól, pieprz, śmietana i serek topiony. Jak się połączy dodajemy odcedzony makaron.
Po wymieszaniu makaron z all dente, "pijąc" szpinak zmięknie. Wszystko.
Dodanie serka topionego nadaje daniu charakter.
makaron rurki gotujemy al dente. Równocześnie robimy szpinak:
rozpuszczamy dwie-trzy łyżeczki masła, dodajemy szpinak i przyprawiamy:
wegeta, czosnek, sól, pieprz, śmietana i serek topiony. Jak się połączy dodajemy odcedzony makaron.
Po wymieszaniu makaron z all dente, "pijąc" szpinak zmięknie. Wszystko.
Dodanie serka topionego nadaje daniu charakter.

- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1096
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
Próbował ktoś przygotować rybę wg tego przepisu?
(w skrócie: na żar z ogniska kładziemy warstwę liści (wierzba, olcha) na to ryba i przykrywamy kolejną warstwą liści i wędzimy)
(w skrócie: na żar z ogniska kładziemy warstwę liści (wierzba, olcha) na to ryba i przykrywamy kolejną warstwą liści i wędzimy)
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
- hejtyniety
- Posty: 686
- Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
- Lokalizacja: Katowice
- Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
- Płeć:
- GawroN
- Posty: 649
- Rejestracja: 18 kwie 2012, 20:11
- Lokalizacja: Chorzów / Śląsk
- Gadu Gadu: 1519631
- Tytuł użytkownika: Szczupły blondyn
- Płeć:
Do szybkowara słoik zakręcony ?? Wekowanie surowego mięcha ? Hmmm.....
Całe życie z wariatami
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: https://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Co trzeba zrobić aby przyłączyć się do naszej grupy na FB - OPIS
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: https://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Co trzeba zrobić aby przyłączyć się do naszej grupy na FB - OPIS
- hejtyniety
- Posty: 686
- Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
- Lokalizacja: Katowice
- Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
- Płeć:
Przez półtorej godziny w 120C (średnia grzania szybkowaru) to mięso zdąży się zrobić. Zakręcony słoik w szybkowarze nie brzmi najlepiej, ale jak nie będzie pełny po brzegi to nic nie powinno się stać. Zresztą czekamy na szczegóły, bo na pierwszy rzut oka wygląda to bardzo ciekawie 

Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00
właśnie się starałem by nie był pełny bo woda (mięso) nie jest sprężliwa i może wysadzić słoik. Surowe mięcho tak jak pisałem bez wody ani żadnych dodatków. Na dno gara szmata. Ile wytrzyma to nie wiem bo dopiero 2 tygodnie stoi. Ale podobno jednokrotne gotowanie w szybkowarze zastępuje trzykrotne normalnie (Tyndalizacja czy jakoś tak). Ale zrobiłem trzy słoiki i dwa już zjadłem za..ście dobre.
- Młody
- Posty: 898
- Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
- Lokalizacja: Tychy
- Gadu Gadu: 9281692
- Płeć:
- Kontakt:
Może komuś się przyda

Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
- hejtyniety
- Posty: 686
- Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
- Lokalizacja: Katowice
- Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
- Płeć:
Ciśnienie w szybkowarze jest takie samo jak w pojemniku który podgrzewamy. Na tym polega ten myk! (oczywiście zależy to też od rozszerzalności cieplnej obu substancji). W tym przypadku słoik nie ma prawa pęknąć bo z taką samą siłą jak chce się rozerwać jest ściskany. Powietrze w słoiku chyba nie działa na korzyść eksperymentu. Tak mi się wydaje...