Wiesz, z tym szacunkiem to hm.
nie myliłbym jednak szacunku do wartości pracy. Wszak nawet gdyby rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego miał u mnie sprzątać, to nie dam mu więcej niż najniższa krajowa bo w tym przypadku, konkurencja jest ogromna i mimo szacunku do rektora, nie byłbym w stanie cenić (patrz wypłata) go wyżej niż niż mojego ślusarza mechanika a jego niż mego człowieka od przetargów. Wszak od jego wyczucia zależy czy mechanika ma co robić, a od tego że mechanik ma co robić, należy praca sprzątacza.
Do sprzątania nie potrzeba żadnych kwalifikacji. Ot, takich jest dużo i w ramach walki z konkurencją, nie mogę płacić więcej niż jestem w stanie zarobić. A każde stanowisko woła o swoje.
Więc jak widzisz, mimo szacunku do osoby, uwzględnić należy jeszcze jego wydajność. A w tym układzie rektor nie bedzie bardziej wydajny od Pana Józia czy Pani Jadzi. Wszak jego siła tkwi w innym miejscu. I na poziomie np. expertyzy technicznej to wydajność Pana Józia będzie bardzo niska, a profesor wreszcie będzie mógł się wykazać, w czym jest lepszy od całej reszty a jego zdanie zapisane na kartce jaką posiada faktycznie wartość.
,
Czy można mieć szacunek do osoby która chleje, obraża innych, prowadzi dość "luźny tryb życia", rozbija motocykle czy hołduje innym dziwnym rozrywkom? A jednak drzwi do tego pediatry sie nie zamykają. 20 minut rozmowy 300 zł, nie podoba się? "wypad, ja Pani nie kazałem tutaj przychodzić". A ludzi i tak garną się do niego, bo jako jeden z niewielu potrafi postawić nadzwyczaj celną diagnozę, gdzie wielu innych lekarzy truło dzieci niepotrzebnymi lekami bądź nie dając rodzicom szans na wyleczenie, bo "ten typ dziecka tak ma". A ten pediatra wprost określa co jest problemem i co myśli o danym lekarzu

a i czasem o matce, która w swej "dobroci i opiekunczości" nie pomaga wyzdrowieć dziecku.
Szacunek możesz mieć do matki, a mimo to, nie zatrudnisz jej na żadne odpowiedzialne stanowisko. Bo szacunek za trud w wychowania swoją drogą, ale jej "zdolności' zarobkowe swoją drogą.
Kradzież - kreatywny sposób zdobywania dóbr konsumpcyjnych.